No widzę że coraz grubiej się w rodzimym driftingu dzieje , teraz to bez czterolitrowej V8 nie ma co zaczynać.
Trochę to śmieszne , bo jeszcze 2 lata temu to swap m60b40 do e30 robił łał , i wszyscy się podniecali , że killer , potwór i moc. A teraz - podstawa , a już najlepiej zaczynać z motorem z M5 , od tak żeby stawiać pierwsze kroki.
Bo oczywiście do treningów i nauki trzeba mieć minimum 400 koni , czego najlepszym przykładem są małe chude japońskie dzieciaki w prawie seryjnych Corollach AE86.
A co do budy to myślę że najlepszym wyjściem byłoby poszukać czegoś zdrowego. Nie patrzyłbym zbytnio na to czy sedan , coupe czy touring , ale na stan , bezwypadkowość , rdzę itp. Sam szukam sobie jakiejś e30 żeby przejeździć zimę i na wiosnę przygotować ją do driftu i niestety zdrowych coupetek jest jak na lekarstwo , w przeciwieństwie do touringów.
Plus , (podobno) touringi i sedany nie są tak nerwowe w drifcie , tak niesie wieść gminna.