Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: przeróbka stabilizatora
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Technika jazdy samochodem po zakrętach
bajcik
czy możliwe/tanie/bezpieczne jest przerabianie stabilizatora ? Chciałbym do swojego zaadoptować pręta z innego auta (korzystniejszy kształt, grubszy) ale kowal musiałby go podgiąć tu i ówdzie (żadnego spawania).

Czy to jest wykonalne? Ktoś może robił i opowie o doświadczeniach?

bajcik
Rozumiem że nikt nie robił czegoś takiego. sad.gif

W takim razie zapytam się: jakie są Wasze odczucia/przewidywania odnośnie takiej przeróbki?
Zwierzak
Myślę ,że możesz spokojnie założyć stabi od innego auta. znajdź ciekawą sztukę do swojego auta a potem ewentualnie przerób troche mocowania. Mozesz przy okazji przerobić go na regulowany.
PCM
Zwierzak mógłbyś rozwinąć temat odnośnie przeróbek na regulowany??
Dzieki
Zwierzak
Robisza parę punktów mocowania łącznika
kris max
Witam,

Mam takie pytanie w związku z tym regulowanym stabilizatorem. Czy dobrze myśle, że jak skróce ramię (czyli w takim jak wyżej przykręce na te najbliższe śruby od stabi) to cały stabilizator będzie sztywniejszy i samochód nie będzie się tak wychylał? No i od razu pytanie czy w takim razie skrócenie ramion w seryjnym drążku coś poprawi?

Z góry dzięki
Zwierzak
Powinno, jeszcze punkt mocowania lącznika można przestawić , jeśli np bedzie pod skosem itd
Zibi122
Nie chce zakładać nowego tematu to się dopne tu.

A co sądzicie o dołożeniu stablilizatora do tylnej belki skretnej?

U mnie w Uno nie ma z tyłu stabilizatora ale w Sienie np juz jest a sama belka pasuje do Uno i wyglada prawie tak samo.
Co da zamontowanie takiego stabilizatora z tyłu?
PCM
wg mnie to jest dobry pomysł bo "spięty" tył i delikatny stabi z przodu zmniejszają podsterowność.
Pozdro Krzysiek
kris max
Myślałem nad tym samym, czyli dołożenie stabi z tyłu. U mnie akurat chodzi o Swifta patrząc na to że np. w wersji GTI takowy jest.
Pytanie mam tylko, który powinien być „sztywniejszy” czy np. usztywnić lub wymienić przedni a tylny jakiś delikatny czy może też mocniejszy?
I jak to się ma wtedy do prowadzenia samochodu w zakrętach?
Kolejna sprawa to czy sam stabilizator daje dobre efekty czy trzeba by było też pomyśleć nad amortyzatorami i sprężynami?
PCM
Ja na swoim przykładzie powiem ,że po wymianie sprężyn na H&R i amorków na Koni prowadzenie zmieniło się diametralnie więc to polecałbym na początek.
Ogólnie nie jest bardzo sztywno ,ale przez to bardzo przyczepne i nawet w szybkich zakrętach auto jedzie bardzo pewnie ,zaś gdy jeździłem autami gdzie zawias był typu beton to po pierwsze nie było mowy o jakimkolwiek komforcie ,a po drugie auto było bardzo agresywne i słabo się prowadziło .
Problemem jest jednak wyjeżdżanie przodem (FWD) w szybkich krótkich zakrętach ,i tutaj słyszałem o zasadzie żeby dać bardziej miękki stabilizator na przód i sztywniejszy na tył (jeszcze nie próbowałem).


Javie
CYTAT(kris max @ Sun, 06 Dec 2009 - 13:41) *
Pytanie mam tylko, który powinien być „sztywniejszy” czy np. usztywnić lub wymienić przedni a tylny jakiś delikatny czy może też mocniejszy?

Tak jak PCM wcześniej napisał, sztywniejszy z tyłu zmniejsza podsterowność.
kris max
Dzięki za odpowiedzi smile.gif

Też właśnie gdzieś czytałem że lepszy tył sztywniejszy. A, że w temacie tuningu jak narazie nie jestem mocny to wolalem zapytać.
W takim razie zaczne od tyłu. A potem ewentualnie pomysle nad przednim regulowanym tak jak wyżej no i wtedy eksperyment. Bo chyba zgodzicie się Panowie, że nic tak nie pomaga w decyzji jak próba na "własnej skórze" ;]
Sputnik
To ja zapytam inaczej. Co to zmienia jeśli zamontuje stabi na wyższych lub niższych dziurkach?
PCM
Zmienia się długość ramienia działania siły, co za tym idzie dla takiego samego odchylenia trzeba użyć większej siły. Jest bardziej sztywny.
Pozdro
Tommo
A jak się zmieni i czy w ogóle się zmieni zachowanie auta w zakrętach?
-=wasq=-
generalnie wszelkie szykany losie mozna pewniej szybciej przejecahc

w zakrecie lepiej sei tez tyl trzyma


bynajmniej tak jest w przypadku subaryny GT po wymianie stabilizatora na mocniejszego whiteline wraz ze wzmocnionymi mocowaniami
cowboy
podbiję temat moze ktoś się wypowie na temat podgięcia stabilizatora ?

czy mozna go u jakiegoś kowala podgiąć lekko ? dodam że wyginanie nie bedzie w płaszczyznie pracy stabilizatora , czyli wąsy nie góra dół tylko na boki - obecnie stabilizator jest za szeroki wąsy ma ukosem a potrzeba prostopadle do osi wahacza...

Lino
Obecnie ludziska którzy modzą Polonezy wzięli się na sposób i zamiast szukać trudno dostępnego stabilizatora z kombi do stabilizacji tyłu doginają stabilizatory przednie (wąsy muszą być węższe niż z przodu). Już trochę tego jeździ i nikt nie zgłaszał problemów, więc tak, możesz dogiąć swój stabilizator. Trzeba tylko powoli go chłodzić.
cowboy
Lino, dziekuje ! o taka odpowiedź mi chodziło...
Skiba
jesli dogniesz jedynie troszke wąsu i to nie w płaszczyznie pracy to bedzie ok.
Misior
A propo wiercenia dziur w stabi zeby przeniesc mocowania łącznika to czym to mozna wywiercic?
Podpowiedz - zwyklymi wiertłami sie nie da wink.gif
Amp
Mam takie pytanko. W hyundaiu Accencie łącznikiem stabilizatora jest prosty gwint przykęcony śrubami. Czy jeśli jako łącznik wykorzystamy dłuższą śrubę i napniemy przez to stabilizator to chyba da taki sam efekt jak regulacja otworami na nim?
Skiba
jeśli z obu stron wydluzysz łacznik to tylko obrócisz staba wokół osi mocowan.
m52owner
Panowie doginałem ostatnio ramiona stabilizatora gdyż nie mogłem odpowiedniego dobrać było grzane palnikiem wielokrotnie oraz doginane,prawdopodobnie materiał stracił przez to swoją sprężystość czy jest jakiś proces który może przywrócić sprężystość tej stali?
jackkpl
Ramie nie pracuje sprężyście, pracować skrętnie ma pręt. Ramiona możesz smiało obciąć, dospawać płaskownik z otworami i wio na tor.

Jak stabilizator jest z pełnego pręta, to wierci się bardzo ciężko. Musisz mieć dobre wiertło (np kobaltowe), wiercić na małych obrotach ze smarowaniem i z dużym naciskiem. Da się, ale trzeba być cierpliwym.
Jak stabilizator jest z rurki, to zgniatasz na prasie, dowiercasz otwory i gra muzyka.
Baltosz
Jesteś pewny, że ramię stabilizatora można normalnie odciąć i w to miejsce dospawać płaskownik? Jak chciałem dokonać takiej przeróbki to spece mi się krzywili i każdy bez wyjątku stwierdzał, że to i tak zaraz pęknie. Oczywiście jeśli chodzi o obciążenie to zdaję sobie sprawę, że skręcanie jest na części "roboczej" nazwijmy to, ale czy same właściwości materiału stabilizatora nie odpowiadają za to, że po spawaniu jest duża szansa na uszkodzenie/odłamanie się tej części dospawanej?

CYTAT(jackkpl @ Mon, 05 Aug 2019 - 10:29) *
Ramie nie pracuje sprężyście, pracować skrętnie ma pręt. Ramiona możesz smiało obciąć, dospawać płaskownik z otworami i wio na tor.

Jak stabilizator jest z pełnego pręta, to wierci się bardzo ciężko. Musisz mieć dobre wiertło (np kobaltowe), wiercić na małych obrotach ze smarowaniem i z dużym naciskiem. Da się, ale trzeba być cierpliwym.
Jak stabilizator jest z rurki, to zgniatasz na prasie, dowiercasz otwory i gra muzyka.

m52owner
No tylko że u mnie było doginane na samym łączeniu "odcinka pracującego skrętnie" z ramieniem stabilizatora.No nic ,najgorsze co może się stać to odkształcenie się w tym miejscu albo pęknięcie.Ani jedno ani drugie nie powinno być niebezpieczne bo to w sumie tylko stabilizator smile.gif
jackkpl
CYTAT(Baltosz @ Mon, 05 Aug 2019 - 14:00) *
Jesteś pewny, że ramię stabilizatora można normalnie odciąć i w to miejsce dospawać płaskownik? Jak chciałem dokonać takiej przeróbki to spece mi się krzywili i każdy bez wyjątku stwierdzał, że to i tak zaraz pęknie. Oczywiście jeśli chodzi o obciążenie to zdaję sobie sprawę, że skręcanie jest na części "roboczej" nazwijmy to, ale czy same właściwości materiału stabilizatora nie odpowiadają za to, że po spawaniu jest duża szansa na uszkodzenie/odłamanie się tej części dospawanej?


Możliwe, że komuś pęknie. Ja od 3 lat tak jeżdżę i nic nie pękło smile.gif.

CYTAT(m52owner @ Mon, 05 Aug 2019 - 16:50) *
No tylko że u mnie było doginane na samym łączeniu "odcinka pracującego skrętnie" z ramieniem stabilizatora.No nic ,najgorsze co może się stać to odkształcenie się w tym miejscu albo pęknięcie.Ani jedno ani drugie nie powinno być niebezpieczne bo to w sumie tylko stabilizator smile.gif


Tej części bym nie ruszał, bo tam materiał musi zachować sprężystość. Jak już musisz spawać, to zastosowałbym rurę na zewnątrz stabilizatora i robił kilka otworów w rurze i kilka spawów punktowych, żeby całego materiału nie przegrzać.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.