Jako ze jezdze E30 z S50B32 a miska olejowa w tym samochodzie jest nizuutko chciałem jakos zabezpieczyc ja przed ewentualnym kontaktem z elementami krajobrazu.
W związku z tym pytanie - co i u kogo montowac zeby zabezpieczyc miske ??

Najpierw myslalem nad aluminiowa płyta - ale przy tak ciezkim silniku znacznie pogorszy ona rozkład masy.
Teraz zastanawiam sie nad kevlarem, ale nie potrafię znalezc firmy na południu polski ktora by sie czyms taki zajmowala.
Jako ze na forum jest troche bemeek po SWAPach wiec prosze o poradę
Czy zdecydowac sie na kevlar , aluminium czy jeszcze cos innego ? i do kogo sie z tym udac ?

z kevlarem to będzie ciężko u nas - ponieważ żeby kevlar miał swoją wytrzymałość musi być spajany pod podciśnieniem, a u nas nikt tego chyba nie robi ...... przynajmniej nie słyszałem żeby ktoś robił ......

Aluminium jedynym ratunkiem będzie ..... najwyżej masę nadrobisz maską i błotnikami z laminatu ...... cenowo wyjdzie raczej podobnie ......

Może nie będzie to jakaś super rada ale ja u siebie w M50 czaję się na całkowitą przebudowę miski.

Wyciągnięcie jej w stronę kolektorów wydechowych, skrócenie smoka i zabawa z jej wnętrzem (osłonki i komory przelewowe jak w stricte sportowych rozwiązaniach)

Prosta matematyka ,a można zachować/zwiększyć pojemność miski, usprawnić jej konstrukcję ,a przy okazji podnieść do góry o pare cm.

Maska juz jest laminat, błotniki tez beda, a mimo to z przodu jest za duzo kg ;/

No to pozostaje Ci sucha micha i zbiornik oliwy do bagażnika. Ale będzie co najmniej drogo.

r.