Witajcie,
Zanabylem bete do weeekendowego upalania bokami. Z poczatku byla to 320 i ktos wlozyl do niej silnik 2.8 z jednym vanosem od 528i.
Autko chodzilo bardzo fajnie az do momentu kiedy postanowilem zmierzyc moc wyjsciowa przed modami. Na obciazeniowce auto sie zagotowalo
i w sumie pomiar pelny sie nie odbyl. Diagnoza byla bolesna - szpilki od glowicy byly urwane. Wymiana uszczelki, planowanie, i zlozenie. Aktualnie auto sie nie gotuje, ciagnie bardzo fajnie ale.... cos bylo nie tak. Mialem wrazenie, ze za nisko sie kreci. Pojechalem na hamownie (tym razem inercje) i doznalem szoku.
Mianowicie moc wyszla 176KM i 240Nm. W sumie nie zmartwilbym sie tym gdyby nie pewien problem:
Ta moc wyszla przy 5300obr i po tej barierze wzsystko poszlo leb na szyje. W ciagu chyba 200obr zeszlo do 100KM i na tym poziomie sie trzymalo. Pomiar byl robiony do 6450obr. Dopiero przy 6100 tak jakby znow mocy przybywalo (do 130KM) i znow malalo. Mysle, ze gdyby auto dalej ciagnelo jak ciagnac powinno to moc wyszlaby wieksza. Swoja droga orientuje sie ktos bo nie moglem znalezc w necie kiedy ten silnik osiaga swoje maksymalne wartosci? (jakby ktos mial seryjny wykres bylbym mega wdzieczny).
Pomyslalem inercja - wierzyc jej do konca nie mozna ale podobnie jak ja osoba, ktora hamowala auto stwierdzila, ze poprostu przy tej granicy 5300 auto stracilo moc. Obroty wzrastaly ale moc nie szla. Bylo to odczuwalne.
Na poczatku pomyslalem, ze moze przy swapie tuner nie wymienil pompy paliwa i ta nie daje rady ale dochodze do wniosku, ze auto poprostu by przerywalo i wykres kreowalby sie jako raczej cos gorzystego niz poprostu praktycznie na przestrzeni 200obr spadek o 70KM :/
Co to moze byc? Ma ktos jakis pomysl? Ostatnio zaczalem odczuwac uslizgajace sie sprzeglo ale cholera za duza ta roznica mocy sie zrobila jak na sprzeglo (tak tylko glosno mysle). Generalnie... pomocy
Wykres wkleje jutro bo jeszcze go nie dostalem :/