Jak w temacie.

Brakuje mi "pare" koni na gorze (moc nie rosnie do konca jak powinna w S50B32), z ciekawosci wpialem w uklad paliwowy manometr i przeciagnalem do kabiny kierowcy i okazalo sie, ze cisnienie paliwa trzyma nominalne 5 bar do ok 6 tys obrotow, potem do odcinki nieznacznie ale jednak spada - do 4.5 bar, czasem troche bardziej.

Z tego co mi do tej pory poradzono, przyczyny moga byc trzy - filtr, regulator cisnienia, pompa.

Filtr paliwa jest nowy, ALE oryginalny od M3 nie bardzo miescil sie pod autem, zalozylem inny - jest krotszy, ma ta sama grubosc. Tyle, ze jest od ukladu 3.5 bar - czy przez to moze miec mniejsza maksymalna przepustowosc ?

Regulator cisnienia - czy problem z cisnieniem nie wystepowalby w calym zakresie obrotow?

Pompa oryginalna kosztuje ponad 400 € dlatego chcialbym najpierw wykluczyc inne opcje.

cisnienie powinno byc stale do konca , raciej innej opcji niewidze

moze masz jakis przewod paliwowy niedrozny ?

Bedziemy caly uklad rozbierac, chce sie przygotowac "teoretycznie".
Radzisz wymienic przy okazji przewody paliwowe?

Poza tymi brakujacymi konmi na gorze, zdarzalo sie ze auto przy naglym pelnym zabutowaniu przyspieszalo nierowno. Zalozylem, ze brakuje powietrza albo paliwa, zaczalem sprawdzac od paliwa. Nie mam w tym momencie dostepu do szerokopasmowej sondy AFR.

z mojego doswiadczenia (choc nie mialem nigdy m3) wynika, ze podobny objaw, co u ciebie, może powodowac kilka roznych - niezaleznych od siebie usterek. zarowno awaria sondy lambda, przeplytwomierza, pompy paliwa, czujnika polozenia przepustnicy (tws zdaje sie go nazywamy), nieszczelnosc ukladu ssacegio za przeplywka, niedroznosc ukl.paliwowego...wszystko to moze powodowac podobne objawy (choc zaznaczam, ze moge sie mylic ! ). ja obstawialbym przeplywke, zwlaszcza sugerujac sie przerywaniem przy naglym butowaniu (podmnien z kims, kto ma na bank sprawna)

Potestowalem, i jednak (juz?) trzyma cisnienie.

Przestalo szarpac przy naglym zabutowaniu, za to auto na 5ce kreci sie do 6500-7000 (ok 250 km/h) i przestaje przyspieszac, po wrzuceniu 6-ki jeszcze powoli przyspiesza do okolo 255 co teoretycznie jest bez sensu bo 6ka to nadbieg. Normalnie w M3 z S50 na zblizonym dyfrze vmax powinno byc na 5ce na odcince (ca 7500) ok 260-270 km/h a na 6ce vmax spada przez opory.

Wyglada na to ze czegos silnikowi brakuje od 6000, ale cisnienie paliwa w-g manometru jednak jest.

Na hamowni wykres wyszedl do ok 6000 w-g wartosci wzorcowo (ok 350 Nm od 2400) ale jest troche poszarpany a przy ok 6000 moc przestaje rosnac mimo ze powinna.

Na komputerze nie ma zadnych bledow ale wiem ze przeplywka daje blad dopiero jak sie mocno popsuje.

Na razie podmienie przeplywke i sprawdze, czy na 5ce dojdzie do odcinki.

To może włóż w razie czego walbro 255lh - kosztuje znacznie mniej.

Zagadki ciag dalszy.

Po wymianie pompy paliwa zrobilem pomiar autem z tylem przycisnietym pasami do podlogi - wreszcie sie nie bujalo i nie slizgalo.

Wyszlo tak:



Skad ten spadek momentu po 6tys obrotow ?!

AFR wyszedl plaski ale byl mierzony za katami wiec nie wiadomo do konca.

Jak na razie slyszalem takie sugestie:

1. Przeplywka

2. Czujnik walu (walkow?)

3. Elektrozawory (Solenoida) w Vanosie

4. Przyciety kolektor wydechowy (barany) i skrocony wydech (w koncu to swap)

5. Uniwersalne sondy zamiast oryginalnych

Diagnostyka komputerowa nie wykazuje bledow.

Macie jakies inne pomysly ? Potrzebuje pomocy w wyborze drogi poszukiwan zaginionych kucy.

Pozdrawiam.

Widze, ze zostalem zasypany pomoca

Na szkopskim forum dowiedzialem sie, ze w tym modelu wystepuja problemy z przepustnicami: mechaniczne - "przekrecaja sie" za mocno i nie ma pelnego otwarcia, oraz zuzywa sie jakis potencjometr.

Czy ktos ma jakies doswiadczenia w tym temacie?

a synchronizacje robiłeś? generalnie to bez zapięcia kompa i oglądania parametrów pracy ciężko jest coś wywnioskować , po prostu za duzo rzeczy ma wpływ na to co silnik generuje choćby taka głupia temperatura w dolocie niemasz któregoś z plastików i zamiast temperatury otoczenia masz + 20 stopni ,takich rzeczy może być duużo

W takim razie mam pytanie - bumerang : - jakbyscie mieli gdzies podjechac zeby czytac na zywca parametry pracy silnika - vanosa, wartosci z sond, przeplywki itp, gdzie byscie sie udali?

Oczywiscie chodzi mi o kogos, kto oprocz odczytania wartosci bedzie wiedzial co z nich wynika i od czego zaczac.

Help, please !

a skąd mieszkasz?

W gre wchodzi cala zachodnia Polska, jestem gotowy podjechac sporo aby tylko ktos kompetentny przetestowal silnik.

to odpada ja jestem z bloku wschodniego

tak sobie teraz rzuciłem okiem to Just, choć już pewnie RS'a upalasz i e30 to powolna zabawka ale sprawdz przeplywy na przepływce oraz dokładnie zdiagnozuj vanosy. Auto bardzo dobrze idzie dołem ale górą traci tak jakby się wałki nie ruszały albo przepływka była zamykana zbyt wcześnie i zapisane wartości w komputerze ograniczały paliwo na górze (nie wiem czy komp uczy się na dole na zasadzie autoadaptacji ale przypuszczam że tak). Dorzucę tylko, że dokładnie przeczyszczenie przepływki i filtra poprawiło odczyt z zasysanego powietrza prawie o 20% ( w voltach ciągle jednakowe wskazania) i auto zmieniło sie nie do poznania a mechanicznie nic nie grzebałem. Wtedy góra wstała Powodzenia. Jak podziałasz to napisz na priv proszę.

Przeplywka jest nowa z ASO i nic nie zmienila wiec odpada.
Nie mialem kiedy zajac sie E30 ale nie odpuszcze, jak znajde troche czasu chetnie podjade do kogos, kto ogarnia temat.
Tylko dalej za bardzo nie wiem do kogo.