madness2000
Sat, 15 Nov 2008 - 19:05
Witam
Zamierzam kupić Pontiaca Fiero GT rocznik 87' - silnik 2.8 V6 .. pewnie automat ...
Chciał bym poznać jak najwięcej opinii na temat tego samochodu. Jeździłem kilka razy takim, ale nie mogę
powiedzieć że mam z nim doświadczenie. Chcial bym poznać wasze odczucia z jazdy tym samochodem...
Ktoś zetknął się z tym samochodem ?
hwojtek
Sat, 15 Nov 2008 - 23:51
Miałem takiego, jeszcze głęboko w XX wieku. W sumie - zaraz po Ładzie
Ciężkie auto, ale z całkiem dużym Nm w serii - mimo, że automat to bączki kręcił
Beznadziejne hamulce w serii, ale razem z dość amerykańskim zawieszeniem można to poprawić kupując z www.fierostore.com W ogóle, większość tego, co można w tym aucie upgrade'ować jest na w stym sklepie.
Generalnie, jeśli kupować, to nawet nie marzyć o tym, że cokolwiek się da zrobić z tym V6 (ja przeszedłem drogę od 2.8 do 3.1 dzięki wymianom gratów na takie z Voyagera, ale wiem już, że to nonsens) - które z fabryki ma 140 KM i grama więcej nie generuje. Zamiast tego - od razu ładować swap-kit do jakiegoś V8 od Archiego www.v8archie.com a do tego jakiś ładny i mocny silnik za niewielkie pieniądze. Z dobrym zawiasem i 300 KM to auto bardzo fajnie cruisuje.
Jedenasty
Sun, 16 Nov 2008 - 11:27
te samochody się bardzo psują, taki już ich urok, jak wspomniał hwojtek, hamowanie i zawias to ich słaba strona, skręcać to też najlepiej nie umie (choć i tak jest dużo lepiej niż np. w f-body). aha w zimę dobrze jest włożyć z przodu jakiś metalowy lub betonowy kloc o masie conajmniej 20-30 kg żeby na śliskim ten wóz wogóle skręcał. co do silnika to albo kupować V6 3800 L67 Series II SC (Supercharged) z samochodu Pontiac Grand Prix GTP z 1999 roku który daje w serii 240KM, silnik nie jest ciężki, cena jest sensowna i w połączeniu ze skrzynią 4T65E-HD (i poprawionym zawiasem) wóz naprawdę daje radę albo V8 5,7L, mieści się i naprawdę szybki się robi tylko silnik jest na tle ciężki że znów się problem ze skręcaniem robi
pzdr
hwojtek
Sun, 16 Nov 2008 - 12:52
Mnie się zepsuły przez 2 lata tylko dwie rzeczy - jeden mechanizm podnoszenia reflektora (tam się taka podkładka wyrabia, zastępuje się ją plastikową zakrętką od coca-coli z uciętym gwintem i dziurą zrobioną przez środek śrubokrętem, działa już na wieczność), oraz wskaźnik paliwa, jak zalałem kiedyś furę po same pomidory, to potem mi już zawsze pokazywała full.
A, raz mi urwało tarczę hamulcową, mimo że nie byla zajechana. Po prostu sobie pękła.
Ale jeśli chodzi o odczucia z jazdy - to mialem wtedy lat ze 20, więc byłem osikany. Superniska pozycja za kierą (linia wzroku poniżej tylnej tablicy Golfa II), bardzo wygodne fotele, jak się wypruje wydech, to nawet V6 ma dźwięk taki, że u mnie na ulicy ludzie chowali się po bramach, jak ruszałem sprzed chaty, wbrew pozorom bardzo pakowny (byłem nim na 6-tygodniowym wyjeździe do Portugalii i z powrotem, i na luzaku w dwie osoby się spakowaliśmy). Kochane auto, tylko chlało strasznie po mieście i nie miałem w nim szczęścia do silników.
LostBoy
Sun, 16 Nov 2008 - 18:40
Głośniki w zagłówkach tanie części... problem jest z blokami które podejdą... oryginalny V6 wypluł mi korbowód przy 6 psi doładowania... z dziurą w bloku, misce, bez oleju zapalał po dotknięciu ;D
Będąc w stanach co chwila coś padało... ale wtedy już dzięki elektronice można było wszystko wyklikać... (miałem tego złoma w 95 roku) miałem chyba 88 lub 89 w każdym razie po lifcie.
Auto robiło wrażenie
spalanie było w normie za 10 dolców jeździłem tydzień
, a i jeszcze pamiętam teksty it's not a ferrari so don't drive it like you have one
hwojtek
Sun, 16 Nov 2008 - 22:29
Lost - musiałeś mieć 88 - ostatni rok, w 89 miał być Fiero II, ale nie zrobili. Ten z zawiasem poprawionym przez Lotusa.
Jak mi się kiedyś skończyła kasa w Hiszpanii i czekałem na przelew (nieszczęśliwy zbieg okoliczności przyrody - 15 sierpnia czyli święto w PL wypadał w poniedziałek, kasa skończyła mi się w piątek 12, więc do 16 musiałem przeczekać, to były czasy bez bankowości internetowej, gwoli wyjaśnienia), to przehandlowałem 3 dni żarcia i spania razem z goścmi lokalnego wesela pod Tallavera de la Reigna za możliwość robienia sobie zdjęć przy furze o której lokalesi myśleli, że to Ferrari
A, co do odporności tej fury na traktowanie - na jakiegoś Sylwestra pojechaliśmy z ekipą pociągiem, żeby popić od pierwszych chwil, ale z panną autem przyjechaliśmy na dworzec. W układzie chłodzenia była woda i 3 krople płynu siakiegoś. Oczywiście mróz chwycił jak się masz i po powrocie w temperaturze -18 w bloku był żywy lód. Jak pomyślałem o stopniu skomplikowania układu chłodzenia w tej furze, to byłem gotów zemdleć (a może to od tego picia? Nie wiem). W każdym razie widziałem oczami wyobraźni, że już po nim. A ten skubany nie dość że zapalił, to jeszcze wariując wskazówką temperatury, która raz wjeżdżała na czerwone, raz spadała na zero, w końcu rozpuścił cały ten lód... Szacun dla motoru
SajneK
Sun, 16 Nov 2008 - 23:08
A teraz sie smiejecie z amerykancow, serca nie macie
ju-by
Sun, 16 Nov 2008 - 23:38
[OT] Właśnie sobie uświadomiłem, że choć jeździłem kilkoma Fiero to żadne nie było po prostu Fiero
Wszystkie miały, nazwę to eufemistycznie, akcesoryjne nadwozia
[/OT]
hwojtek
Mon, 17 Nov 2008 - 11:53
Z Katowic?
rottie
Mon, 17 Nov 2008 - 13:13
hwojtek
Mon, 17 Nov 2008 - 14:15
Jest na temat, kurna
mile
Mon, 17 Nov 2008 - 14:20
Pal licho samochód,poopowiadaj lepiej o tych zdjęciach
ju-by
Mon, 17 Nov 2008 - 14:36
CYTAT(hwojtek @ Mon, 17 Nov 2008 - 12:53)
Z Katowic?
2x Wrocław (355, F50), raz okolice Trójmiasta (Testarossa) i raz Hradec (355)
hwojtek
Mon, 17 Nov 2008 - 15:11
Nono, ale ZTCP to Mekką środkowoeuropejskiego customizowania Fiero są Katowice, tam trzaskają takie bodykity...
A, no i w Krapkowicach
też CYTAT(mile @ Mon, 17 Nov 2008 - 14:20)
Pal licho samochód,poopowiadaj lepiej o tych zdjęciach
Panna młoda była jak na Hiszpankę mało urodziwa...
rottie
Mon, 17 Nov 2008 - 15:13
A dlaczego akurat to Fiero wybieraja tak czesto jako baze?
Jedenasty
Mon, 17 Nov 2008 - 15:30
bo ma duży silnik jak na takiego malucha i silnik umieszczony centralnie/z tyłu więc najłatwiej z niego robić takie kalectwa
pzdr
hwojtek
Mon, 17 Nov 2008 - 15:51
To akurat nie ma żadnego znaczenia - silnik V6 jest pociesznie słaby a auto jest całkiem spore.
Istotne jest to, że Fiero nie ma samonośnego nadwozia, tylko ramę przestrzenną, do której mocowane są plastikowe elementy poszycia. Dzięki temu zrobienie z Fiero "Ferrari" trwa jakieś 10 godzin zdejmowania plastików i zakładania nowych. A jak trzeba zmienić rozstaw osi, żeby coś lepiej wyglądało, to cała kwestia sprowadza się kwadransa ze szlifierką kątową a następnie zrobienia czterech spawów.
mile
Mon, 17 Nov 2008 - 18:50
MR2 też jest często przerabiane,tam też jest rama ?
hwojtek
Mon, 17 Nov 2008 - 20:52
Nie, tam się kroi na żywca, ale auto znacznie popularniejsze, dłużej produkowane, a przede wszystkim ma proporcje bardziej podobne do F355
Ale tak a propos tego, co można z Fiero zrobić:
http://www.worldcarfans.com/9081116.008/fi...by-zorba-design
ju-by
Tue, 18 Nov 2008 - 11:59
Bojar = Wrocław.
hwojtek
Tue, 18 Nov 2008 - 12:23
AutoStyl Siekierski, fakt, też Wroclaw...
KKrzysztof
Sat, 17 Sep 2016 - 21:45
są może w Polsce jakieś projekty tego auta z silnikami V8 może macie jakieś linki ?
Rezor
Tue, 20 Sep 2016 - 14:16
W polsce raczej słabo ale jest pełno swapów na LS czy SBC
Jedenasty
Wed, 21 Sep 2016 - 12:33
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.