No więc dzisiaj przeprowadziłem próbę tak jak podpowiedział
Flathead jako że nie chciałem eksperymentować na częściach z których mam zamiar dopiero powłokę chromową usuwać postanowiłem sprawdzić tą metodę na aluminiowych chromowanych korbkach od szyb oraz dla porównania stalowej rozjechanej nasadce od grzechotki
przygotowałem plastikowy zbiornik na solankę z bańki 30 l. za anodę(+) posłużył element z którego chciałem wytrawić powłokę a za katodę(-) dowolny kawałek stali( w moim przypadku było to stare wiertło do betonu
) podłączyłem to wszystko pod prostownik, amperaż który u mnie był zastosowany to około 7A ze względu na dużą moc prostownika fotka poniżej przedstawia 3 kolejno przetrawione elementy...
mianowicie korbka po lewej spoczywała pod napięciem nie więcej niż 10 minut, jak widać powłoka została już częściowo strawiona. Środkowa korbka była w kąpieli ponad godzinę, na zdjęciu widać dokładnie że chrom został strawiony ale materiał który miał zostać też w dużych ilościach znikł
po prawej znajduję się nasadka stalowa też przetrzymywana ponad godzinę w kąpieli... jak widać warstwa chromu znikła całkowicie ale z nią także część nasadki
żaden z przedmiotów nie był odtłuszczany ani nic z tych żeczy... może to świadczyć o różnicy wytrawienia elementu bo oglądając nasadkę stwierdziłem ze w miejscach gdzie najcześciej zgromadza się smar z odkręcanych śrub powłoka była praktycznie nie ruszona.
moje wnioski:
- element należy bezwzględnie odtłuścić przed trawieniem chromu.
- mieć kontrolę nad procesem trawienia i nie pozostawiać bo bez nadzoru (myślę ze max 20 minut wystarczy do wytrawienia powłoki)
- wszelkie naloty korozji zostają także wytrawione