Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Pojemny i ekonomiczny samochód do jazdy za 20k
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Off-topic > Kupujemy samochód eksploatacyjny
Stron: 1, 2
MultiSen
Cześć, przymierzam się z zakupem samochodu na trasy około 10/20km oraz czasami na dłuższe wypady po autostradzie. Robiłbym nim około 4/5 tyś km rocznie, ale mimo wszystko szukam czegoś w LPG. Mój budżet to 20 tyś, szukam czegoś co jest w naprawach i eksploatacji w miarę tanie oraz priorytetem jest również aby blacharka się trzymała i było w 5 drzwiach. Oprócz tego fajnie by było jakby w miarę się odpychało i posiadało chociaż te 200km z hakiem. Do tej pory śmigałem BMW E46 2.2 w sedanie, ale ze względu na zbytnio zabudowany bagażnik, ciągle brudzący się czarny lakier i małą elastyczność oraz brak perspektyw na rozwój silnika stwierdziłem, że czas się przesiąść na coś innego i najlepiej jakby miało jeszcze jakieś możliwości typu turbo bo lubię sobie grzebać przy samochodzie. Co do diesli to każdy mi odradza, ale w sumie jest sporo ciekawych propozycji i myślę, że eksploatacja Diesla a Turbo Benzyny w LPG będzie podobna.

Znalazłem takie samochody poniżej, ale nie wiem który wybrać i który będzie najlepszym wyborem aby spełniał moje oczekiwania. Tak na własną rękę kupiłem aktualne BMW i trochę żałuję bo na pierwszy rzut oka było spoko, ale co bym nie ruszył to się albo nie opłaca, albo nie daje takiego efektu jak powinno dawać lub trzeba dać kosz pieniędzy żeby coś wyrzeźbić, jakby to chociaż było 2.5 a ten 2.2 jest taki bez życia, niby dźwięk ma ale jedynie zwiększa się poziom głośności pojazdu podczas wciskania gazu i trzeba mieszać tymi biegami.

Opel Astra H 2.0T, Renault Megane II 2.0t, Seat Leon I 1.8t, Audi A3 1.8t, Audi A4 B6 1.8t, E46 2.8/3.0, Fiat Bravo 1.4T.

Oprócz tego bardzo mnie kusi: E46 2.0D, E87 2.0D, Seat Leon I i II 1.9TDI oraz A3 1.9TDI i VW Golf IV 1.9 TDI, Fiat Bravo 1.9 lub 2.0 TD. Śmigałem kilka dni Golfem 1.9 ARL i lepiej mi się jeździło niż moim BMW a szczególnie z 5 osobami w E46 czułem pasażerów a Golf i tak ładnie się odpychał. Tak samo znajomy ma E87 2.0D i jest fajne elastyczne a moim 2.2 trzeba piłować.

Co o tym wszystkim myślicie i czy warto teraz pakować się w Diesla skoro w wielu miastach nie wolno nawet wjechać dieslem do centrum. Pozdrawiam
Frolik
Włóż do swojego 3.0 M54 i będziesz mieć samochod lepszy od kazdego który powyżej wymieniłeś, szczególnie od jakichś golfów czy leonów. No chyba że Twoje e46 jest gruzem i zupełnie nie warto w nie inwestować.
Ale 320d e46 będzie raczej krokiem w tył względem M54b22 który masz teraz.
Pomijając że te wszystkie e46 w dieslu to mają juz lekko licząc po 0,5 mln km przebiegu, a perełka w dobrym stanie kosztuje tyle co e60/e90. Pomijając że nawet ta perełka e46 320d to nie jest szybkie auto. Nawet patrząc na cyferki nie jest jakos specjalnie szybsze od 2.2 benzynka. Przy cenie ON dzisiejszej i jego osiagach i wysokiej usterkowości to nie widzę serio jakichś zalet takiego 320d.
330d e46, jakoś pomodzony to się jeszcze jakoś broni, ma osiagi swoje odpowiednie, ale też nie ma co liczyć że będzie tanio.
Tanio to będzie golf IV 1.9TDI na prostej pompie 90 KM.
W tak starych autach najważniejsza blacha jest, moim zdaniem.
Jeśli Twoje e46 jest OK a tylko brakuje Ci mocy to ja bym szedł w swap, jedno m54 na wieksze m54 to proscizna. Pewnie nawet skrzynie i most mozesz zostawić swoje.
Rufios
4-5 tys km rocznie, po co LPG......
ledziu
CYTAT(Frolik @ Sun, 09 Jan 2022 - 17:46) *
Włóż do swojego 3.0 M54 i będziesz mieć samochod lepszy od kazdego który powyżej wymieniłeś, szczególnie od jakichś golfów czy leonów. No chyba że Twoje e46 jest gruzem i zupełnie nie warto w nie inwestować.
Ale 320d e46 będzie raczej krokiem w tył względem M54b22 który masz teraz.
Pomijając że te wszystkie e46 w dieslu to mają juz lekko licząc po 0,5 mln km przebiegu, a perełka w dobrym stanie kosztuje tyle co e60/e90. Pomijając że nawet ta perełka e46 320d to nie jest szybkie auto. Nawet patrząc na cyferki nie jest jakos specjalnie szybsze od 2.2 benzynka. Przy cenie ON dzisiejszej i jego osiagach i wysokiej usterkowości to nie widzę serio jakichś zalet takiego 320d.
330d e46, jakoś pomodzony to się jeszcze jakoś broni, ma osiagi swoje odpowiednie, ale też nie ma co liczyć że będzie tanio.
Tanio to będzie golf IV 1.9TDI na prostej pompie 90 KM.
W tak starych autach najważniejsza blacha jest, moim zdaniem.
Jeśli Twoje e46 jest OK a tylko brakuje Ci mocy to ja bym szedł w swap, jedno m54 na wieksze m54 to proscizna. Pewnie nawet skrzynie i most mozesz zostawić swoje.

Fajny wywód o BMW tylko jest słowo "ekonomiczny" w temacie. Więc jak ktoś kogo stać tylko na takie śmieci jak e46 to chyba oczekuje innej ekonomiczności niż BMW w ogólnym tego słowa znaczeniu.

MultiSen
Myślałem o swapie, ale jak sobie pomyśle ile zabawy będę miał z szukaniem np anglika i przekładce silnika + zabawa z przekładką, którą bym robił po godzinach i do tego później na takiego swapa każdy krzywo patrzy to stwierdziłem, że lepiej sprzedać tak jak stoi dołożyć trochę, kupić gotowy samochód. Bo tak to stracę na wartości samochodu, pracy włożonej w tego swapa i ogólnie na wszystkim.

A LPG przez to że nawet robiąc 5000km w ciągu roku mogę sobie pozwolić aby odłożyć i zmieniać opony co sezon. Lub po dwóch latach kupić gruza do pracy lub zabawy. Jeżdżę teraz na co dzień do pracy autem, które mi pali 6/7 na 100 i ma 90km a wychodzi w tankowaniu tyle co BMW które ma 170km.
Frolik
No to z mocnych aut a jak najtanszych w użytkowaniu nic nie wyjdzie Ci taniej niż coś na platformie golfa 4. Czy to będzie 1.8T, czy 1.9TDI to juz sprawa własnych upodobań. Ja bym wolał 1.8T + LPG. Chociaż przy dzisiejszych cenach gazu nie wyjdzie chyba jazda taniej niż 1.9 TDI. Więc obie jednostki są godne rozważenia. Obie jednostki rozwojowe i tak jak chciałeś możesz je dłubać i podnosić moce. Grunt to kupic coś w bdb stanie, ale do 20 tysiecy złotych spokojnie coś ogarniesz.
Faktycznie swap to jest troche zabawy i koszty. Potem odprzedaż trudniejsza. Do tego e46 jednak mocno gnije, moje całkowicie bezwypadkowe w org lakierze miało kilka mocno zardzewiałych elementów już 10 lat temu. No i wszystkie części droższe niz do vw, konstrukcja bardziej skomplikowana i jednak trwalosc e46 jest sporo niższa niż golf4 TDI. Patrząc na koszty tak spalania jak i eksploatacji to golf 4 wygrywa.
MultiSen
Akurat golfa bym postawił w kwestii blacharki na równi z E46 bo miałem oba i trzymają się lepiej niż japończyki, ale jednak nadkola lubi zjeść dość szybko. Co do 1.8t a 1.9TDI to po aukcjach widzę, że ładna sztuka 1.8t np leon lub a3 jest bardzo drogie a Szczególnie 4x4. Przez to napaliłem się na 1.9tdi 4x4 bo dużo ich jest, blacharka i środek ładnie wyglądają fajne wyposażenie i dużo tańsze niż 1.8t. Lecz nie wiem jak kwestia eksploatacji wygląda takiego np 1.8t 4x4 200km a 1.9 TDI 4x4 180km. Bo raczej tyle to teraz wystarczająco aby nie odstawać za furami 1.4t i 2.0 nowymi dieslami.
hubi91
CYTAT(MultiSen @ Mon, 10 Jan 2022 - 12:06) *
Akurat golfa bym postawił w kwestii blacharki na równi z E46 bo miałem oba i trzymają się lepiej niż japończyki, ale jednak nadkola lubi zjeść dość szybko. Co do 1.8t a 1.9TDI to po aukcjach widzę, że ładna sztuka 1.8t np leon lub a3 jest bardzo drogie a Szczególnie 4x4. Przez to napaliłem się na 1.9tdi 4x4 bo dużo ich jest, blacharka i środek ładnie wyglądają fajne wyposażenie i dużo tańsze niż 1.8t. Lecz nie wiem jak kwestia eksploatacji wygląda takiego np 1.8t 4x4 200km a 1.9 TDI 4x4 180km. Bo raczej tyle to teraz wystarczająco aby nie odstawać za furami 1.4t i 2.0 nowymi dieslami.

a o co chodzi z tym 4x4? Bo przy tej mocy to i napęd na jedno koło wystarczy jak kapeć nie będzie z muzeum, a może będzie łatwiej i taniej znaleźć?
Jak czytam Twoje odczucia to raczej bym Cię namawiał (o zgrozo) na diesla, bo tam masz tego kopa z dołu, chociaż sam bym wolał, żeby ludzie tym nie jeździli.
Co do zakazu w miastach to obecnie nic takiego nie obowiązuję w Polsce i raczej jak się pojawi to już będziesz się przesiadał na nowszą generację pojazdów...
MultiSen
Wiem, że taniej można znaleźć. Ale jak jest możliwość to warto dołożyć parę groszy niż później narzekać. W ARLu trakcję gubiłem a opony jakieś najgorsze nie były, czasami z ronda na mokrym można było kilka biegów przerzucić. Co do 1.8t a 2.0t z opla astry i megane 2 jak to wypada? Z tego co widzę to części do astry i megane są dość rzadkie a od tego 1.8t to można się potknąć idąc w nocy ulicą. Chyba jednak na 1 miejscu będę szukał 1.8t a później 1.9tdi.
DeMarian
Laguna III 2.0dci+chip / 2.0T.
Zdrowe 2.0 dci ma po sofcie koło 200KM a mechanicznie chyba wszystkie warianty mocowe są takie same.
2.0t ma w serii 200KM, przyjmuje gaz a i softa można zrobić.
MultiSen
Laguna 3 jest chyba poza zasięgiem mojego budżetu bo na to auto to by chyba pasowało już ze 25 przygotować. Poza tym zastanawiając się nad samym FWD bo do 200km z hakiem raczej nie trzeba mi AWD to czy nie lepszym wyborem od takiego VW, Audi, Leona był by jednak Opel 2.0t ? Bo w tej cenie chyba wyłapie coś z 5 lat młodszego niż te z silnikiem 1.8t, ale nie wiem jak kwestia ogólnie eksploatacji i jakości samochodu bo nie zawsze nowsze to lepsze. Trochę razi mnie jednak dostępność części do tego Opla a np Audi lub Leona.
uxon
A wedlug mnie naped 4x4 w aucie z turbo daje sporo. Bo koni moze tylko troche ponad 200, ale niutkow juz moze byc dobrze ponad 300 (co innego w wolnossacym silniku). I wystarczy, ze asfalt jest wilgotny to w osce na 2. i 3. biegu mielisz przy mocnym dodaniu gazu, a z haldexem po prostu wyrywasz do przodu. Juz nie wspominajac ile frajdy to 4x4 moze dac w zimie, gdzie na sliskim zakrety mozesz brac bokiem smile.gif
duchu22
Kupno 20letniego auta to loteria. Czasami spoko wygladajace e46 wymaga wkladu 5-10tys na serwis, wycieki, stukajacy zawias itp pierdoly. A i tak nie masz pewnosci ze nie padnie alternator albo modul swiatel czy inny wezyk na ktory od 5 lat kapie olej i tylko czeka zeby eksplodowac. Jak nie masz kasy to kup cokolwiek co trzyma sie kupy i nie patrz na konie tylko na stan techniczny i blacharke.

Ja mam Superba z podpisu bo juz mi sie nie chce naprawiac mojego samochodu. Chcialem 535d f10, bo kolega mial na handel ale nie mialem akurat 40tys. Dzwonię za tydzien a on ze lipa wyszla z tym bmw bo panowie kupili i po 100km autostrada wyszla korba.

Moja siostra kupila za 90k nowa Kia optima kombi 2.0 chyba 150KM, zalozyla do tego gaz i jezdzi juz ze 4 lata ma 100k przebiegu a w serwisie jest na zmiane oleju.

Ps:
Znajomy ma e46 320ci i lagune iii 2.0 dci. W e46 wyrwane sanki i jakies tulejki wahacze 3tys zl. Laguna trafila dzika i np zderzak w kolor 2500 lampa xenon 700, maska blotnik i plastiki 1200.
InnyLogin
CYTAT(MultiSen @ Sun, 09 Jan 2022 - 14:57) *
trasy około 10/20km oraz czasami na dłuższe wypady po autostradzie. Robiłbym nim około 4/5 tyś km rocznie

Serio? Trolowanie, trasa 20km, 5 tyś rocznie, rower był do tego idealny.
Frolik
CYTAT(duchu22 @ Wed, 12 Jan 2022 - 22:48) *
Kupno 20letniego auta to loteria. Czasami spoko wygladajace e46 wymaga wkladu 5-10tys na serwis, wycieki, stukajacy zawias itp pierdoly. A i tak nie masz pewnosci ze nie padnie alternator albo modul swiatel czy inny wezyk na ktory od 5 lat kapie olej i tylko czeka zeby eksplodowac. Jak nie masz kasy to kup cokolwiek co trzyma sie kupy i nie patrz na konie tylko na stan techniczny i blacharke.

Ps:
Znajomy ma e46 320ci i lagune iii 2.0 dci. W e46 wyrwane sanki i jakies tulejki wahacze 3tys zl. Laguna trafila dzika i np zderzak w kolor 2500 lampa xenon 700, maska blotnik i plastiki 1200.

Prawdziwie pisze przedmowca. Juz 10 lat temu z przebiegami +/- 200 tys km e46 nie było mistrzem bezawaryjności, a co dopiero 10 lat pózniej i 100 tys km więcej. To delikatne i jak na tamte czasy dość skomplikowane auta. Swoja sztukę miałem w latach 2007-2013, i mimo niskiego przebiegu była dość kapryśna i już wtedy rdzewiała. Pozbyłem się tego auta z ulgą wtedy.
3 lata temu też przyszedł mi pomysł na kupno idealnie utrzymanego e46/e39 na daily, tylko potrzebowałem kombi. Szukałem benzyny bo nizsze przebiegi mają. Obejrzałem z 10 sztuk z wyzszych widełek cenowych 20-25 tys zł, każda wymagała sporych inwestycji, srednie przebiegi 300 tys km +, obejrzałem kilka sztuk za około 15 tysiecy, część była podobna do tych za 25, ale 2-3 sztuki nadawały się wyłącznie na złom. Czesto to są masakrycznie skordoowane auta, przypudrowane na sprzedaż, a nieraz nawet nie pudrowane. A nuż ktoś nie obejrzy podłogi przed zakupem?


W końcu za 4 tysiace kupiłem Peugeota 406, salon Polska, 1 właściciel przez kilkanaście lat, wygodne kombi, 160 tys org. przebiegu. Przez ten czas i 20 tys km zero awarii i usterek , koszt jazdy to paliwo + raz w roku olej, raz klocki hamulcowe, nie rdzewieje, nie bierze oleju. Nie jest tak szybki i nie prowadzi sie jak e46, ale co wymagać za 4 tysiace złotych? Jak chodzi o korozję, to taki peugeot trzyma się lepiej niż najlepsze ogladane przeze mnie bmw z tych lat...


Nie namawiam do akurat tego modelu, tylko do tego by kupić auto w jak najlepszym stanie. A da się nawet niedrogo, jak tego peugeota, kupić coś takiego.
Tylko trzeba iść na kompromisy z mocą, wyposażeniem.
Oczywiście nie jest to trzylitrowe e46, ale do jazdy na codzień i wożenia gratów wystarczy.

Połączenie 20 tys zł + mocne auto +ma być tanie w eksplaotacji + bezawaryjne - nie jest raczej mozliwe do spełnienia. Albo mocne, albo tanie w eksploatacji i bezawaryjne, przynajmniej w budżecie 20 tys zł.
Frolik
CYTAT(InnyLogin @ Thu, 13 Jan 2022 - 04:12) *
Serio? Trolowanie, trasa 20km, 5 tyś rocznie, rower był do tego idealny.

Są ludzie którzy jeżdzą nawet 3-4 tys km rocznie, ale bezwzględnie potrzebują samochodu. Rower zimą, rower do wozenia dzieci do szkoły, rower na zakupy do marketu, rower na działkę 100 km na weekend...no słabo to wygląda. Wyobraźni trochę.
Tym bardziej że dzisiaj można kupić dobre wygodne trwałe i bezawaryjne auto za 4-5 tys. zł, zatem w cenie średniego roweru.
MultiSen
Przez to szukam samochodu do 20 tyś bo często i gęsto te same modele zaczynają się od 10 a kończą na 30 tyś i często cena samochodu jest uzależniona od tego czy to handlarz czy osoba, która ma ochotę po prostu pozbyć się szybko samochodu bo ma jakieś inne lub wyjazd za granicę ewentualnie potrzebuje pieniędzy bo szuka czegoś innego. Co do tego, że szukam jednak czegoś mocniejszego to przez to bo spalanie wychodzi około 1/2l więcej niż jego odpowiednika o prawie 100km słabszego. A moje trasy 5tyś rocznie są przez to że na co dzień mam inne auto, którym robię 15 tyś rocznie, ale to taki samochód roboczy, który ma jechać i być tani, ale jazda nim np autostradą przez 500km to jest męka. Poza tym lubię sobie czasami przycisnąć jak jest do tego jakaś okazja lub w zimie obrócić kilka razy auto na parkingu lub jakiś dłuższy łuk zebrać na bocznych drogach.
kylo
Podstawa to mieć troche szczęścia i trafić przyzwoitą sztukę.
Ja np od pięciu lat jeżdże najgorszym autem na świecie z listy bodajże autoświata czyli bmw e61.
I co w związku z tym? Nic. Przez te pięć lat wymieniłem chłodnice i przewód od wody, akumulator bo ten który był od nowości już nie dawał rady, świece żarowe ze sterownikiem i ramie wycieraczki. No i jeszcze ostatnio naprawiałem wiązke od tylnej klapy bo wycieraczka świrowała i dokupiłem nowy guziczek do otwierania szyby.
Tyle awarii, reszta to raczej eksploatacja typu klocki, tarcze, opony czy wycieraczki.
Jak dla mnie jak na najgorszy wóz jaki można mieć to bez tragedii. Choć ktoś inny powie że złom bo w nowym przez pięć lat nic nie wymieniał, a jeszcze inny w rocznym czy dwuletnim mercedesie będzie zwiedzał Chorwacje na lawecie bo trik z odsysaniem czy tam dmuchaniem ustami do wlewu ad blue nie pomógł. Mam chęć zmienić niedługo auto na nowsze czy tam nawet nowe, ale przez to ssanie wlewu jakoś mam mieszane uczucia.
ledziu
CYTAT(kylo @ Thu, 13 Jan 2022 - 12:47) *
Podstawa to mieć troche szczęścia i trafić przyzwoitą sztukę.
Ja np od pięciu lat jeżdże najgorszym autem na świecie z listy bodajże autoświata czyli bmw e61.
I co w związku z tym?


Zagraj w totolotka wink.gif , na tej zasadzie polecam subaru diesla też nic się nie zepsuło i to od nowości albo 1,8tsi bo znam takie co nie brało oleju... biggrin.gif

To jest tak zwana równoległa rzeczywistość RF laugh.gif


kylo
Jeszcze bym wygrał i pieniądze by mnie zepsuły. Po co mi to?
Bio
CYTAT(kylo @ Thu, 13 Jan 2022 - 12:47) *
Podstawa to mieć troche szczęścia i trafić przyzwoitą sztukę.
Ja np od pięciu lat jeżdże najgorszym autem na świecie z listy bodajże autoświata czyli bmw e61.
I co w związku z tym? Nic. Przez te pięć lat wymieniłem chłodnice i przewód od wody, akumulator bo ten który był od nowości już nie dawał rady, świece żarowe ze sterownikiem i ramie wycieraczki. No i jeszcze ostatnio naprawiałem wiązke od tylnej klapy bo wycieraczka świrowała i dokupiłem nowy guziczek do otwierania szyby.
Tyle awarii, reszta to raczej eksploatacja typu klocki, tarcze, opony czy wycieraczki.
Jak dla mnie jak na najgorszy wóz jaki można mieć to bez tragedii. Choć ktoś inny powie że złom bo w nowym przez pięć lat nic nie wymieniał, a jeszcze inny w rocznym czy dwuletnim mercedesie będzie zwiedzał Chorwacje na lawecie bo trik z odsysaniem czy tam dmuchaniem ustami do wlewu ad blue nie pomógł. Mam chęć zmienić niedługo auto na nowsze czy tam nawet nowe, ale przez to ssanie wlewu jakoś mam mieszane uczucia.

mam wrażenie, że łątka najgorszego wyszła, bo ludzie się osrali np.: aluminiowych wahaczy "panie to drogie, stalowe wincyj wytrzymają!" i potem ludzie oszczędzali i wrzucali gówno-części
Frolik
E61 przecież nie jest najgorszym samochodem świata. Nie jest mniej solidne niż e46.
Jeszcze ze starym żeliwnym dieslem albo M54 to spokojnie daje radę 0, 5 mln km przejechać i dalej jeździ.
Oczywiście koszty beda wieksze niż w seicento czy punto, ale bez przesady.

W e60 opinie popsuły niektore drogie opcje wyposażenia nagminnie psujace sie, benzynowe silniki N52 i N53, które rzeczywiscie są marne, nieszczesny 2,0d ten nowszy 177 KM.
No i druga rzecz - użytkownicy kupujący te auta. Chcieliby kosztów na poziomie golfa 3 albo e36 318i. A to niemożliwe. I potem zaczyna sie drutowanie, najtansze zamienniki, łatanie i cudowanie. Kupują sztrucle przekrecone 3 razy i zdziwieni ze trzeba inwestować, albo to czy tamto sie zepsuło.


Ale podstawowa wersja np 525d przed liftem to kawał solidnej fury.
Sam bym łyknął zdrową sztukę z małym przebiegiem jakby się trafiła.
ledziu
CYTAT(Frolik @ Fri, 14 Jan 2022 - 13:08) *
E61 przecież nie jest najgorszym samochodem świata. Nie jest mniej solidne niż e46.
Jeszcze ze starym żeliwnym dieslem albo M54 to spokojnie daje radę 0, 5 mln km przejechać i dalej jeździ.
Oczywiście koszty beda wieksze niż w seicento czy punto, ale bez przesady.

W e60 opinie popsuły niektore drogie opcje wyposażenia nagminnie psujace sie, benzynowe silniki N52 i N53, które rzeczywiscie są marne, nieszczesny 2,0d ten nowszy 177 KM.
No i druga rzecz - użytkownicy kupujący te auta. Chcieliby kosztów na poziomie golfa 3 albo e36 318i. A to niemożliwe. I potem zaczyna sie drutowanie, najtansze zamienniki, łatanie i cudowanie. Kupują sztrucle przekrecone 3 razy i zdziwieni ze trzeba inwestować, albo to czy tamto sie zepsuło.


Ale podstawowa wersja np 525d przed liftem to kawał solidnej fury.
Sam bym łyknął zdrową sztukę z małym przebiegiem jakby się trafiła.



Ja tak widzę że cały czas towarzyszy Ci nostalgia motoryzacyjna biggrin.gif

Ile serwisowałeś tych bmw że to tak u Ciebie superaśnie wygląda ? wink.gif
kylo
CYTAT(Frolik @ Fri, 14 Jan 2022 - 13:08) *
E61 przecież nie jest najgorszym samochodem świata. Nie jest mniej solidne niż e46.
Jeszcze ze starym żeliwnym dieslem albo M54 to spokojnie daje radę 0, 5 mln km przejechać i dalej jeździ.
Oczywiście koszty beda wieksze niż w seicento czy punto, ale bez przesady.

W e60 opinie popsuły niektore drogie opcje wyposażenia nagminnie psujace sie, benzynowe silniki N52 i N53, które rzeczywiscie są marne, nieszczesny 2,0d ten nowszy 177 KM.
No i druga rzecz - użytkownicy kupujący te auta. Chcieliby kosztów na poziomie golfa 3 albo e36 318i. A to niemożliwe. I potem zaczyna sie drutowanie, najtansze zamienniki, łatanie i cudowanie. Kupują sztrucle przekrecone 3 razy i zdziwieni ze trzeba inwestować, albo to czy tamto sie zepsuło.


Ale podstawowa wersja np 525d przed liftem to kawał solidnej fury.
Sam bym łyknął zdrową sztukę z małym przebiegiem jakby się trafiła.

Co do najgorszego auta na świecie to tak jak pisałem była taka lista autoświata najgorszych aut i e60/61 "wygrało" jako najgorsze co można kupić.
Ja mam to 525d przed lifta bez wypasów i jak na razie nie jest źle także wszystko by się zgadzało tongue.gif.
A co do porównania z e46 to e60 ma nad nim taką przewagę że nie jest takim zgniluchem.
MultiSen
Chyba z tego wszystkiego wybiorę Citroëna C4 z silnikiem 2.0 HDI, sporo czytałem o nim i myślę, że będzie nieźle się zbierał i będzie w miarę ekonomiczny. A za cenę audi lub leona z 2002/2003 roku kupie już pewnie 2007/2008 rocznik. Jeździłem C3 1.6 110km i bardzo dobrze mi się nim jeździło a takim C4 plus 40km więcej będzie chyba jeszcze lepiej i myślę, że eksploatacja i naprawy będą tańsze niż e46 m54.
Frolik
CYTAT(ledziu @ Fri, 14 Jan 2022 - 14:18) *
Ja tak widzę że cały czas towarzyszy Ci nostalgia motoryzacyjna biggrin.gif

Ile serwisowałeś tych bmw że to tak u Ciebie superaśnie wygląda ? wink.gif

Siostra miała 1 sztuke e60 i ja jej załatwiałem serwis od a do z przez 7 lat. No moze kwestia że kupiła dobrą sztuke z małym przebiegiem wtedy, 525diesel przedift
Frolik
CYTAT(MultiSen @ Fri, 14 Jan 2022 - 18:45) *
Chyba z tego wszystkiego wybiorę Citroëna C4 z silnikiem 2.0 HDI, sporo czytałem o nim i myślę, że będzie nieźle się zbierał i będzie w miarę ekonomiczny. A za cenę audi lub leona z 2002/2003 roku kupie już pewnie 2007/2008 rocznik. Jeździłem C3 1.6 110km i bardzo dobrze mi się nim jeździło a takim C4 plus 40km więcej będzie chyba jeszcze lepiej i myślę, że eksploatacja i naprawy będą tańsze niż e46 m54.

Bardzo dobry wybór moim zdaniem. Auto bardzo trwałe i tanie w serwisie. Bezusterkowe i przyjemne w jeździe. Miałem ten silnik w 2 peugeotach i złego słowa nie powiem.
MultiSen
A jeszcze dorzucając do puli Focusa mk2 bo ma chyba te same silniki diesla to jak on sobie radzi z silnikiem 2.0 tdci bo jest chyba cięższy o 100kg od Citroëna oraz ponoć ma słabszą blacharke, ale jedni twierdzą tak a inni inaczej. Ogólnie Focus mi się bardziej podoba bo nie ma tylu bajerów co Citroën, ale znowu wydaje się na dość duży samochód jak na hatchbacka i przy ok 1450kg i 140km dieslu nie będzie chyba zbyt ekonomiczny. A3 i VW golf przy wadze ok 1200 potrafią spalić 7/8l.
ledziu
CYTAT(Frolik @ Fri, 14 Jan 2022 - 20:51) *
Bardzo dobry wybór moim zdaniem. Auto bardzo trwałe i tanie w serwisie. Bezusterkowe i przyjemne w jeździe. Miałem ten silnik w 2 peugeotach i złego słowa nie powiem.

Trzeba ustalić co to znaczy trwała cytryna biggrin.gif bo wiesz może być tak jak z BMW biggrin.gif

Ogólnie silnik jest ok.ale elektryka może dać popalić i to tak na grubo a zawias jest tani ale papierowy. Największym plusem jest silnik i w sumie chyba rdza bo jeszcze C4 nie trafiłem zardzewiałego. Kwoty napraw nie sá wielkie ale dobrze mieć kogoś kto lubi zajmować się awariami w których nie wiadomo o co biega biggrin.gif + akceptacja takiego jednak gównolitu wizualnego czyli a to obudowa lusterka odpadnie, a to przycisk otwierania szyby się rozleci a to zamek schowka się zatnie itp.

Padała propozycja foki silnik HDi ok.stabilniej elektrycznie niż w cytrynie chociaż trafiały się dziwadła. Prowadzenie lepsze ale więcej rdzy.

Z tych aut "co się nie psują" biggrin.gif fajną opcją jest brovo tjet. Jak się trafi z ogarniętá już skrzynką to pozostałe bolączki są do przełknięcia. Co do samej skrzyni to w razie W też nie ma co się lękać dobry warsztat + trochę więcej oleju i jest git wink.gif chociaż najnowsze "badania" olejowe nie potwierdzają tego że musi być więcej smile.gif
Fajnie jedzie, przyjmuje LPG i w stosunku do serwatki jest cicho. Rdza w miarę ok .
MultiSen
Czyli jednak Citroën również nie jest taki nieskazitelny jak wszędzie można przeczytać. A te silniki 2.0hdi tdci jak wyglądają w porównaniu do starego Poczciwego 1.9tdi 130km/150 w kwestii spalania bo takimi jeździłem i mam jakiś obraz.
ledziu
CYTAT(MultiSen @ Sat, 15 Jan 2022 - 08:44) *
Czyli jednak Citroën również nie jest taki nieskazitelny jak wszędzie można przeczytać. A te silniki 2.0hdi tdci jak wyglądają w porównaniu do starego Poczciwego 1.9tdi 130km/150 w kwestii spalania bo takimi jeździłem i mam jakiś obraz.

Nie wiem czy może żyje w innej rzeczywistości ale nigdy nie słyszałem o nieskazitelnej cytrynie biggrin.gif
Co do Twojego pytania to trudno powiedzieć bo różnice często są minimalne i zależą od wielu czynników zarówno technicznych jak i samego kierownika.
MultiSen
Ogólnie mi na 100km golf arl palił 7/8, E46 2.2 12/13l gazu a opel corsa C 1.4 lpg palil ok 8l gazu. Plus jakieś drobne ilości benzyny na rozgrzanie. I nie wiem ile się spodziewać po tych 2.0 tdci, według danych powinno być 6/7.
kylo
Po tych 2.0 tdci to bym się spodziewał raczej tego.


A co do spalania to litr w tą czy w tamtą przy 4 tysiącach rocznie to ile będzie? Z 2 stówy różnicy?
MultiSen
Ciekawa fota, trochę jednak mnie wyleczyło z tego Forda. Już miałem kilka takich sytuacji i jednak chyba odpuszczę sobie te fordy i inne Citroëny. Rozmawiałem dziś ze znajomym co ma 2.0hdi i mówił, że auto fajne, ale trochę naszpikowane zbędną elektroniką, która często zawodzi miał jakieś problemy z ustawianiem się lusterek, coś z przyciskami na kierownicy, jakiś system musiał wyłączyć na komputerze bo mu zawodził w zimie.
specnaz14
Bravo z 1.4t będzie spełniało warunki jeśli chodzi o niezawodność i niskie koszty utrzymania, a w tej wersji też jakoś jeździ. No i można wziac pod uwagę że w tej kasie z aut które wymieniłeś będzie zapewne najmłodszym autem. Mam diesla 2.0 i jeśli chodzi o usterkowości to złego słowa nie powiem (nawet skrzynia jeszcze zyje:), a eksploatacyjne rzeczy kosztują grosze, ale ogólnie diesela bym nie polecał na tak małe przebiegi, szkoda się męczyć.

Frolik
Focus 2 gnije na potęgę, jak i Mondeo z tych samych lat. Z zewnatrz potrafi być ładny a podłogi i progów juz nie ma jak ratować. W życiu nie widziałem mocno zardzewiałego C4.

Dobrze trzymają się Peugeot 307 2.0 HDI - tutaj koniecznie po FL, oraz peugeot 407 który jest bardzo wygodny i trwały. No i nie rdzewieje. Jeśli spalanie jest wazne, to w granicach 7 litrów na 100 spokojnie się te auta mieszczą. Elektronika w tych francuzach (po lifty) nie jest gorsza niż w e46. Przedliftowe były sporo gorsze, ale też nie tak fatalne jak wieść niesie. Zrobiłem 307 przedliftem ponad 150 tys km i 407 przedliftem też sporo i akurat ze strony elektroniki psikusów nie było.
kylo
Ja miałem pare lat temu 307 przedlifta i elektronika jakoś bardzo nie dokuczała (golas wersja).
Jedynie ten felerny przełącznik od kierunków się krzaczył, i coś chyba tylna wycieraczka wariowała.
Miałem 2.0 hdi w wersji 90 koni. Mega muł ale problemów nie sprawiał. Spalanie jak dobrze pamiętam koło 6 średnio. Tdi na pompie troche mniej spalał w tym samym trybie jazdy.
Na plus to sporo miejsca w kombi, ustawny bagażnik i ciszej niż np w octavii 1. Jeśli chodzi o blachy to trzeba zwrócić szczególną uwagę na progi(u mnie już pobierało), tył podłogi też już jakieś naloty miał no i tylna klapa lakier odprysł na rancie na dole.
Generalnie mimo jakiś tam wad dobrze ten wóz wspominam.
opornick
Wszystkie te tdci HDI itp to może były fajne jak były swierze, po nastu latach mają tyle chorób współistniejących ze pierwszy lepszy serwis poddaję pod dyskusje sens zakupu.
Nierdzewność Francuzów może i sporo lepsza niż fordy ale progi też lubią mieć już zgnite i podłogę w tylnej części.
Na 4 tys km rocznie szkoda się męczyć z klekotem.
Maciek1234
Wspominanie Golfa 4, Audi A4, czy Seata Leona jako aut pojemnych to aberracja. W dniu swojej premiery to były ciasne auta, a dziś nawet ze Skodą Fabią nie mogą konkurować biggrin.gif

Za 2 dyszki na spokoju kupujesz Fiata Cromę 2,4JTD. Świetny, 200-konny silnik, pojemna kabina, na granicy vana i osobówki. Bagażnik może nie jest największy, ale sądząc po postach, nie o pojemność bagażnika się tu rozchodzi. A jeśli jednak zależy na bagażniku, to bliźniaczy Opel Vectra C.
ledziu
Tia Maciusia biggrin.gif wszystko spokojnie kupi za 20k przy 15letnim dieslu będzie nuvex. To może zdradź nam tajemnicę ile kosztują wtryski z robotą ile kosztuje zestaw dwunasy ze sprzęgłem i robotą albo wadliwy przewód klimy do 2,4d oczywiście nie wspomnę o zawiasie hiper tanim... A kolega pytał czy auto spali 6 czy 7l on.

P.s.

Tylko podaj ceny do 2,4 a nie do 1,9
Sarna1
wink.gif Croma, to hit tego wątku. - to może lepiej Lancia Thesis ?
Maciek1234
CYTAT(ledziu @ Mon, 17 Jan 2022 - 13:59) *
To może zdradź nam tajemnicę ile kosztują wtryski z robotą ile kosztuje zestaw dwunasy ze sprzęgłem
kiedyś, jak kupowałem używki, robiłem sobie tabelki, ile kosztują poszczególne części - klocki, tarcze, alternator, etc. Jakiś obraz był, ale jak się coś psuło, to oczywiście nie było to uwzględnione i cena była zagadką. Nie ma sensu na zapas martwić się, ile coś będzie kosztować. Jak się wysypie, to się naprawi. Grunt, żeby nie kupić zgnilaka, bo raz, że koszty remontu karoserii są olbrzymie, a dwa, że zgniłka nikt nie kupi.

I tak na końcu kupuje się to, co się podoba. A czy będzie tanio, czy drogo, albo awaryjnie - a kogo to obchodzi, ważne, żeby użytkownikowi się autko podobało biggrin.gif
Frolik
Albo sie patrzy na koszty eksploatacji albo nie. Jesli przy małych przebiegach komus litr na 100 km robi róznicę, to zakładam ze koszty eksploatacji będą dla niego ważne. Dlatego cokolwiek 2.4 JTD bedzie drogie, duzo drozsze od czegokolwiek z 2.0 HDI pod maską.
Peugeot 307 ma tanie częsci, 2.0 HDI nie ma dwumasy, silnik i osprzęt dosc tanie.
Ale zgadzam sie z któryms z przedmówców że te 2.0 HDI były bdb 15 lat temu. Teraz maja olbrzymie przebiegi. I są mocno zużyte, bo malo kto to serwisuje porządnie.
Ja wychodzę z założenia że jesli ma byc tanio i solidnie, to tylko jakis starszy wolnossący benzyniak + ewentualnie LPG.
Jedyny stary diesel który nie generuje kosztów i jest tani w utrzymaniu to mercedes w124. Takiego nabyłem i jestem zadowolony, tyle ze to nie jest auto dynamiczne.
Wsród aut powyżej proponowanych to rzeczywiscie 307 albo Bravo brzmią sensownie. Ewentualnie C4, jak komus stylistyka nie przeszkadza. Macie też 407 kombi 2.0 HDi. Tani , trwały, dosc dynamiczny, miejsca pełna, i kabina i bagaznik duże, bardzo wygodny i cichy w trasie. Za 15 tysiecy można dorwać perełkę.
Ja z e46 323i jakies 10 lat temu przesiadłem sie wlasnie na 407 i byłem bardzo zadowolony z tego auta przez długie lata. Nie wiele wolniejszy, a duzo trwalszy tanszy i wygodniejszy. I nie rdzewieje jak e46.
Frolik
CYTAT(Maciek1234 @ Mon, 17 Jan 2022 - 14:46) *
I tak na końcu kupuje się to, co się podoba. A czy będzie tanio, czy drogo, albo awaryjnie - a kogo to obchodzi, ważne, żeby użytkownikowi się autko podobało biggrin.gif

Na to mogą sobie pozwolić tylko bogaci ludzie albo nie rozsądni. na co komu ładne auto, jeśli 3 miesiace stoi bo oszczędzam na remont, albo czekam na drogie części albo szukam części za pół ceny może coś sie trafi.
Takie podejscie można miec do 3 czy 4 auta w domu, trzymanego hobbystycznie. Chociaz ja nawet te hobbystyczne wolę mieć bardzo tanie w użytkowaniu i trwałe.
Maciek1234
CYTAT(Frolik @ Mon, 17 Jan 2022 - 16:09) *
Na to mogą sobie pozwolić tylko bogaci ludzie albo nie rozsądni.

no właśnie nie - co z tego, że kupisz sobie auto, które mało się psuje, ale za to za każdym razem, jak tym jedziesz, to się męczysz. Albo jak widzisz to na parkingu, to odwracasz wzrok. Człowiek tylko kombinuje, jak się tego szybko pozbyć, przez co traci czas na szukanie nowej fury i jeszcze musi się użerać z oglądaczami angry.gif

Oczywiście szkopuł w tym, żeby nie kupić zajeżdżonego grzmota, no, ale jak ktoś ma trochę oleju w głowie, to będzie się trzymał z daleka od takich perełek.
ledziu
CYTAT(Maciek1234 @ Mon, 17 Jan 2022 - 14:46) *
kiedyś, jak kupowałem używki, robiłem sobie tabelki, ile kosztują poszczególne części - klocki, tarcze, alternator, etc. Jakiś obraz był, ale jak się coś psuło, to oczywiście nie było to uwzględnione i cena była zagadką. Nie ma sensu na zapas martwić się, ile coś będzie kosztować. Jak się wysypie, to się naprawi. Grunt, żeby nie kupić zgnilaka, bo raz, że koszty remontu karoserii są olbrzymie, a dwa, że zgniłka nikt nie kupi.

I tak na końcu kupuje się to, co się podoba. A czy będzie tanio, czy drogo, albo awaryjnie - a kogo to obchodzi, ważne, żeby użytkownikowi się autko podobało biggrin.gif


I to jest siła internetu laugh.gif

Przyłączę się do koncertu pobożnych i jakże tanich życzeń laugh.gif

Była Alfa thesis to ja proponuje z ogródka Maciusia czyli Opel signum 3,0 cdti. Jak coś wszystko można kupić używane i będzie git wink.gif

To jest stan ducha smile.gif
MultiSen
Oglądałem 307 i jednak wole C4 bardziej mi odpowiada. Bravo również śledzę na aukcjach itd, ale 1.4T w zadbanym stanie nie jest takim łatwym pojazdem do znalezienia.
Frolik
I to są konkrety, obczaj jeszcze 407 2.0 HDI cenowo nieźle stoją mysle ze nie są droższe niz Bravo, a oferują więcej.
InnyLogin
Megane 3, 1,5dci.
specnaz14
Niewiem po co się pchać w diesla przy takim sposobie użytkowania o jakim pisał autor tematu.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.