No tak , ale też jaka jest zaleta małej "popierdółki" wobec powiedzmy kompakta tradycyjnie spalinowego, hatchbacka/kombi?
Mały - miejski nie robi przebiegów potężnych, więc oszczędność na ładowaniu mała. Cena zakupu wyższa. Odsprzedaży niejasna (potrężny postęp, zaraz przestarzałe) .
Przy obecnych i nieubłaganie coraz wyższych ograniczeniach ruchu, prędkości itd osiągi sobie są , ale nieużywane bo po co prawko tracić na jakimś streetracingu ze świateł, a uniwersalność żadna - ot 1 - kilku osób niewygodnie przewiezie.
Kompakt spalinowy większy, lżejszy, zasięg nieograniczony, więc uniwersalność potężnie wzrasta. Nawet jak to ma być drugie auto, to co przepraszam, pierwsze duże rodzinne nie może mieć focha-awarii nigdy ? nawet jeśli to drugie to kompakt, to jako "drugi" to pierwsze duże w razie W zastąpi, no może trochę z dopychaniem bagażnika i z drugim piętrem na dachu. Ale mimo tego piętra i spalania nim powodowanego dojedzie gdzie chce bez obserwowania zasięgu i redukowania V dla redukcji oporu przez owe piętra na dachu.
Ba, racingforum - więc kompakt bez problemu pociągnie lekką lawetkę z lekkim autkiem torowym. Tak samo inne hobby wodne itp wymagajkące ciągnięcia sprzętu. Dla elektryka torowego trzeba spalinówki do holowania.
Z holowaniem to hybrydy sobie tak sobie radzą, co dopiero elektryki.
Bardziej jako 3cie , 4te i taki gadżet-autko. To owszem.
Ja się nad MCX30 zastanawiałem, b. mi się podoba, nie udaje że ma "zasięgi", że jest "sportowa", jest Mazdą, ma elementy "kitcarowatości" (napęd elektryczy wsadzony w budę spalinówki
) , nie jest szkopska itd, więc same zalety. Ale mimo paneli, miejsca, gniazdek, kilku aut z zasięgami, - jaki sens przy cenie takiej samej czt czy wyższej niż uniwersalne spalinowe kombi ?
Aha, kabelek co kilka dni jest fajny przez jakiś czas, mam sporo zim za sobą (więcej niż jeżdżą elektryki cywilne po naszych ulicach) z podłączaniem DEFA - ogrzewania postojowego i to tylko zimami. No nie jest to na dłuższą metę takie całkiem fajne. Choć elektrykiem może jednak się nie da ruszyć wyrywając kabel będąc wciąż podpiętym
No i elektryk może się zgrzać / schłodzić sam przed wejściem do niego, to fakt, spora zaleta (bez przkąsu to piszę) na krótkie odcinki.