Cześć, może coś podpowiecie bo ja już nie mam pomysłów.
Jeżdżę teraz Nissanem Sunny z 89 roku. Świetny hothatch, fajne prowadzenie, bardzo bezpośrednia kierownica, gaz, hamulec. Dobija mnie jednak bardzo krótka skrzynia (5 bieg, 3600 obrotów przy 110km/h) i brak klimatyzacji. Do tego jest mi go strasznie szkoda bo marnieje w oczach od codziennej jazdy. Ostatnio mi ktoś nawet wypierniczył w bok w nocy na parkingu...
Szukam czegoś powiedzmy do 22-24 tysięcy, + jakiś pakiet startowy, ale tak za 3-4 miesiące dopiero. Auto na codzień (odpalam,3 minuty jazdy do autostrady, 20 minut autostradą, 3 minuty z autostrady do pracy) + weekendowe wypady i polatanie po górach. Szukam czegoś podobnego charakterem do Nissana, może trochę mocniejszego (1000kg, 137 koni) tylko z klimą i żeby nie miał tak wysokich obrotów przy prędkościach przelotowych.
Rozglądałem się za:
-poliftowy mini cooper s R53. Fajne auto tylko problem jest z dbaniem przez poprzednich właścicieli, bo te auta są albo zajechane i/lub po dzwonach i słabo naprawione. Dodatkowo biedne wersje nie wyświetlają żadnej temperatury płynu, nic, a prędkościomierz po środku jest zupełnie niewidoczny. Pakiet startowy to z 5 tysięcy za sam silnik bo trzeba zmienić rozrząd, pompę wody, olej w kompresorze. Duży + że wchodzą tam 225/45/17.
- miata NB 6biegów klima, ale to biały kruk
Może jest coś innego sensownego? W clio 2 sport bardzo boję się padnięcia skrzyni. Focus st170 ma tragiczne przełożenia w skrzyni. 3 i 4 bieg są prakrycznie takie same, 1 bardzo długa. Cały VAG napewno odpada.
Może jest coś sensowniejszego w tej kwocie od Mini? Albo ktoś się wypowie o kosztach doprowadzenia takiego auta do ładu i składu?