Jestem na kupnie i miałem wziąć Kia ale zastanawiam się czy warto dopłacić do Cupry.
Cupra jest szybsza ale mieszkam w Danii i tak nie poszaleje bo za głupienie zbierają samochody na licytacje a jeden delikwent już poszedł pierdzieć w pasiaki na 6 msc bezwarunkowego za 205km/h na autostradzie.
Finanse w privateleasing Kia 10k i 4k msc, Cupra 20k i 4,7k msc waluty.
Oglądałem oba i auto jak auto, oba ładne i dobrze zrobione. Po jeździe testowej to w sumie nic nie można powiedzieć trzeba by z msc pojeździć jednym i drugim.
Cupra lepiej gada, Kia ma bardziej dźwięk jak z tłumika aftermarketowego. Jedno i drugie to to nie jest AMG VR6 czy 2.5T R5.
Cupra lepiej się zbiera ale jak patrzyłem na YT to coś tam jest zjebane bo robi 5,3 a Frecośtam z tym samym motorem 4,7. W skrzyni grzebać nie mogę bo auto w leasingu, jedynie jakiś racechip. Kijanka 7,1 z drugiej strony jak pisałem i tak nie poszaleje tutaj.
Tak patrzę na te testy i to 1.6 żre chyba tyle samo co 2.0 jak nie więcej ale to akurat nie ma znaczenia poza tym że trzeba będzie częściej tankować no i dziwne że słabsze auto ośka pali więcej.
Z autem się nie żenię bo mogę po 12 miesiącach oddać ale z drugiej strony to już te 3 lata chciałem nim pojeździć.
Jeździł ktoś dłużej jednym i drugim i ma porównanie czy warto dopłacać ?

Edit:
Proca GT w garażu, dziękuję za pomoc.