Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Silnik zatarty u mechanika podczas serwisu olejowego
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Off-topic
Stron: 1, 2
Feno
Spotkała mnie przykra niespodzianka. Oddałem swoje auto na przegląd olejowy z wymianą świec zapłonowych, filtrów. Zwykły przegląd, bez dodatkowych napraw. Mechanik zapytał jakiego oleju używałem (Millers XF LL 0W40), ale przy oddawaniu auta powiedział, że nie mógł go dostać, więc powiedziałem, że dowiozę. Też miałem problem, żeby go dostać od ręki, więc w hurtowni polecili mi Extreme AMG VR2 0W40 GTR. Spełnia normy BMW LL1, więc wziąłem.
Kolejnego dnia otrzymałem informację, że łożysko w alternatorze hałasuje oraz, że jest gdzieś wyciek. Powiedziałem, żeby robić. Następnego dnia informacja, że jest też wyciek z miski olejowej. Poprosiłem o naprawę.
Wczoraj zadzwoniłem zapytać jak auto i otrzymałem informację, że przy jeździe testowej zatarł się silnik, że zdjęli miskę olejową i są tam opiłki i pytania skąd mam ten olej, czy był brany na fakturę itd.

Czy możliwe jest, że olej był tak słabej jakości, że do zatarcia doszło już na jeździe próbnej ? Swoją drogą każdy mechanik bierze auto na jazdę próbną po serwisie olejowym ?
Wcześniej ubytków oleju nie zanotowałem, ale robię serwis olejowy 2 razy częściej niż wynikałoby to ze wskazań komputera (co 11-12kkm)
dany_47
Może światowej klasy mechanik nalał oleju w filtr...? W mojej rodzinnej okolicy był taki pan wszystkowiedzący co ze 3 silniki tak załatwił.
nomad66
N20 przy przebiegu około 100tyś km? Norma, te silniki ponoć przy takim przebiegu wymagają remontu generalnego.
MisioLBN
CYTAT(dany_47 @ Fri, 26 Mar 2021 - 08:51) *
Może światowej klasy mechanik nalał oleju w filtr...? W mojej rodzinnej okolicy był taki pan wszystkowiedzący co ze 3 silniki tak załatwił.

Coś mnie ominęło ? Co ma zalanie filtra oleju olejem do zatarcia motorowni.
Feno
Przebieg około 190kkm, ale przy 100kkm w ASO zmieniali cały rozrząd z napędem pompy oleju. Bo głównie stąd brały się problemy w tych silnikach.
flatron66
Też mnie ciekawi co kolega ma na myśli z tym filtrem. Ja zawsze wlewam do filtra jak zakładam i jakoś moje auto jeszcze jeździ.
kremat0r
CYTAT(flatron66 @ Fri, 26 Mar 2021 - 10:26) *
Też mnie ciekawi co kolega ma na myśli z tym filtrem. Ja zawsze wlewam do filtra jak zakładam i jakoś moje auto jeszcze jeździ.


Ale ze jak? Olej wlewasz po brzeg filtra i zakladasz na silnik?!
flatron66
Po brzeg nie, bo się bokiem wkręca. Ale tak, trochę wlewam.
pornstar
Po co?
flatron66
Szczerze to nie wiem. Dziadek tak robił, tata tak robił... Tak z przyzwyczajenia, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Może olej na silnik pójdzie 0,005 sekundy szybciej?
kirpek
Jak jest wklad to się nie da smile.gif
Pan. B
N20 to silnik podwyższonego ryzyka.
Mieliśmy kilkanaście przypadków gdzie były przetarte na lożach wałka rozrządu lub panewki. Często padają pompy oleju wraz z walkami wyrównoważającymi - gówniana jakośc materiału...
Nie staje w niczyjej obronie ale mógł się zatrzec zaraz przed wyjazdem z hali lub w drodze do mechesa.
kinko
Ogólnie to raczej rozpadł się jak z powodów jak wyżej.
Jedyne co bym sprawdził to zalogowane błędy i szukał czegoś przy wysokich obrotach przy niskiej temperaturze płynu/ oleju jako dowód na danie miodu na zimnym i wtedy ewentualnie coś wyegzekwować.
Feno
Wiem, ze to troche wrozenie z fusow, ale ile mniej wiecej kosztuje remont takiego silnika ?
Kiepska sprawa, auto mam od nowosci, przeglady 2x czesciej, pierwszy serwis olejowy chyba po 2000km, zawsze rozgrzewam, zawsze studze i taka wtopa.
Teraz zastanawiam sie co dalej. Czy w ogole go robic, jesli tak to czy nie powinien trafic jednak do innego serwisu.
Jeszcze dopytam o ta kwestie jazdy probnej po serwisie olejowym ? To normalne, ze nawet po tak banalnej czynnosci serwisowej, robi sie takie jazdy ?
Dzis bylem u tego mechanika i poprosilem, zeby wstrzymal sie z dalszymi czynnosciami, chociaz olej juz zostal spuszczony i z tego co mowil, miska olejowa tez byla zdjeta.
nomaster
Jeżeli auto było doszczelniane, wymieniane łożysko alternatora to raczej jazda próbna jest wskazana żeby rozgrzać olej i sprawdzić na 100% czy problemu nie ma albo nie powstał nowy. Ja zawsze robiłem jazdę próbną co bym nie robił, żeby być 100% pewnym, że klient się nie zabije po 100m wyjeżdżając z warsztatu a każdemu zdarzają się błędy. Poza tym mechanicy są bardziej wyczuleni na dziwne dźwięki itp niż klient. Wiele razy poprawiałem po mistrzach zawieszenie które było palcami skręcone naprzykłąd tongue.gif a starczyłoby się przejechać 10m żeby słyszeć jak to się tłucze.
dany_47
CYTAT(flatron66 @ Fri, 26 Mar 2021 - 12:08) *
Szczerze to nie wiem. Dziadek tak robił, tata tak robił... Tak z przyzwyczajenia, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Może olej na silnik pójdzie 0,005 sekundy szybciej?


pusta pompa oleju nie może się zassać/wypchnąć powietrza bo zalany filtr blokuje przepływ.
jak się mylę niech ktoś poprawi.
uczono mnie by broń boże nie zalewać filtra bo można szybciutko motor zatrzeć. tylko uszczelkę zwilżyć i dokręcać.
Maxim555
CYTAT(Feno @ Fri, 26 Mar 2021 - 16:08) *
Jeszcze dopytam o ta kwestie jazdy probnej po serwisie olejowym ? To normalne, ze nawet po tak banalnej czynnosci serwisowej, robi sie takie jazdy ?


Przeciwnie, mechanicy raczej nie jarają się zwykłymi samochodami, przynajmniej żaden z tych co znam. Coś jak praca w fabryce czekolady, nie możesz wynosić, ale jesz ile chcesz, a i tak nikt tego nie bierze do ust bo ma dość. Mechanik, żeby sprawdzić co stuka w samochodzie, to woli postawić samochód na kanał i podważając różne części sprawdzić gdzie jest luz, niż jeździć i szukać drogi z dziurami. Przynajmniej tam gdzie ja oddaje tak jest, bo już mają swoje lata.
To jakiś sprawdzony zakład, człowiek który naprawiał Twój wóz w jakim był wieku?
Kiedyś wymieniałem olej na na szybko w niesprawdzonym zakładzie i byłem świadkiem jak niby mechanik psikał WD40 w łeb od śruby spustowej w misce olejowej. Co prawda w instrukcji WD40 jest napisane, że ułatwia odkręcanie, ale trzeba wiedzieć kiedy laugh.gif
Oczywiście nie chce od razu mówić, że jakiś małolat zobaczył BMW i chciał spróbować pójść bokiem na jakimś placyku, chociaż o przypadkach rozbicia samochodu, przez mechanika, albo pracownika myjni czasami można przeczytać nawet na tvn24...
m119
CYTAT(dany_47 @ Fri, 26 Mar 2021 - 17:43) *
pusta pompa oleju nie może się zassać/wypchnąć powietrza bo zalany filtr blokuje przepływ.
jak się mylę niech ktoś poprawi.
uczono mnie by broń boże nie zalewać filtra bo można szybciutko motor zatrzeć. tylko uszczelkę zwilżyć i dokręcać.


Nie jest pusta. Jest zwilżona olejem a to wystarczy żeby zapewnić jej szczelność i zassać olej. Do tego powietrze masz tylko w filtrze oleju, reszta układu jest pełna. Zawsze zalewam a robię samochody z analogowymi wskaźnikami, zalany filtr = szybsze pojawienie się właściwego ciśnienia.
deejey!
CYTAT(Feno @ Fri, 26 Mar 2021 - 08:45) *
oraz, że jest gdzieś wyciek. Powiedziałem, żeby robić. Następnego dnia informacja, że jest też wyciek z miski olejowej.


Obstawiam, że zdjeli miskę, olej z pompy zleciał na tyle, że wystartował na sucho i tyle. A może oleju zapomnieli wlać na dodatek. Generalnie problem.

kris4cars
Generalnie myślę że logi z komputera powiedzą najwięcej.
Jazda próbna w przypadku uszczelniania silnika jak najbardziej na plus.
Nie wszystkie wycieki pojawiają się podczas pracy na wolnych obrotach.
Pan. B
Co do jazdy próbnej to u nas na zleceniu przyjęcia samochodu jest paragraf który klient podpisuje odnośnie jazdy próbnej.
Po każdej naprawie wykonujemy jazdę próbną. Do nas należy weryfikacja po naprawie a nie do klienta. Klient przywozi na naprawę i ma odebrać naprawione i sprawdzone.
_adams_
O i to jest jak najbardziej właściwe. Mój znajomy, dobrej klasy warsztat też robi jazdy próbne po niektórych naprawach, ale dobrze o tym uprzedzić.

W/s tego silnika - oddałbym próbkę oleju gdzieś do analizy aby wiedzieć czy na pewno kupiłeś co trzeba. Z tym łożyskiem altka to dziwna sprawa - takie rzeczy słychać i powinny być wychwycone od razu na przyjęciu auta.

Jeszcze dziwniejsza jest wiadomość kolejnego dnia że cieknie z miski. Przecież to powinno być pierwsze co zauważyli wymieniając olej, więc dlaczego nie zrobił razem z altkiem...?

Obstawiam że zatarł się u nich, zdjęli michę i wtedy zadzwonił że masz wyciek i trzeba uszczelnić.

Zabrałbym auto gdzieś na oględziny, ale będzie trudno wykazać że warsztat mógł to spitolić.
piwo
CYTAT(Feno @ Fri, 26 Mar 2021 - 16:08) *
Wiem, ze to troche wrozenie z fusow, ale ile mniej wiecej kosztuje remont takiego silnika ?
Kiepska sprawa, auto mam od nowosci, przeglady 2x czesciej, pierwszy serwis olejowy chyba po 2000km, zawsze rozgrzewam, zawsze studze i taka wtopa.
Teraz zastanawiam sie co dalej. Czy w ogole go robic, jesli tak to czy nie powinien trafic jednak do innego serwisu.
Jeszcze dopytam o ta kwestie jazdy probnej po serwisie olejowym ? To normalne, ze nawet po tak banalnej czynnosci serwisowej, robi sie takie jazdy ?
Dzis bylem u tego mechanika i poprosilem, zeby wstrzymal sie z dalszymi czynnosciami, chociaz olej juz zostal spuszczony i z tego co mowil, miska olejowa tez byla zdjeta.

http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic/23...dow-line/page-7
soltyk
CYTAT(dany_47 @ Fri, 26 Mar 2021 - 17:43) *
pusta pompa oleju nie może się zassać/wypchnąć powietrza bo zalany filtr blokuje przepływ.
jak się mylę niech ktoś poprawi.
uczono mnie by broń boże nie zalewać filtra bo można szybciutko motor zatrzeć. tylko uszczelkę zwilżyć i dokręcać.

Mylisz się i to kolosalnie. Gdy wymieniasz olej, a zostawiasz filtr, jest on pełny czy pusty?
Uprzedam: tak robi się w nieupalanych autach o małych przebiegach (wymiana oleju tylko ze względu na starzenie).

CYTAT(deejey! @ Fri, 26 Mar 2021 - 19:34) *
Obstawiam, że zdjeli miskę, olej z pompy zleciał na tyle, że wystartował na sucho i tyle. A może oleju zapomnieli wlać na dodatek. Generalnie problem.

Obstawiam tak samo. Ja wyciągam świece i kręcę rozrusznikiem, dopóki nie zgaśnie lampka. No ale to jest warsztat, przecież następne auta czekają. Nie gaśnie to cholerna kontrolka? Zenek, daj mu trochę w pizdę!


Jak ktoś pozwala jeździć mechanikom swoim samochodem, to potem niech płaci koszty, które narobili. W tym wypadku mechanior pojechał samowolnie (przynajmniej taka jest oficjalna wersja), więc jest podstawa, żeby pociągnąć go do odpowiedzialności. Ale to będzie długa batalia sądowa, i jeszcze ten awaryjny model silnika ...

CYTAT(Maxim555 @ Fri, 26 Mar 2021 - 17:44) *
Przeciwnie, mechanicy raczej nie jarają się zwykłymi samochodami, przynajmniej żaden z tych co znam. Coś jak praca w fabryce czekolady, nie możesz wynosić, ale jesz ile chcesz, a i tak nikt tego nie bierze do ust bo ma dość. Mechanik, żeby sprawdzić co stuka w samochodzie, to woli postawić samochód na kanał i podważając różne części sprawdzić gdzie jest luz, niż jeździć i szukać drogi z dziurami. Przynajmniej tam gdzie ja oddaje tak jest, bo już mają swoje lata.

Tak, ale trzeba pojechać po części, potem zrobić przelew w banku, i jeszcze zholować klienta, co właśnie zadzwonił że stanął na drugim końcu miasta. I to wszystko musi być zrobione szybko!
Misior
CYTAT(piwo @ Sat, 27 Mar 2021 - 09:13) *


Trzeba mieć nieźle w bani i również nieźle w sakiewce żeby wydaj 40k na remont tego silnika wink.gif
rwtnt
Stare auto z dużym przebiegiem, wszystko może się wydarzyć wink.gif miałeś pecha i tyle, takie życie. Pozostaje wymienić silnik na inny sprawny lub robić remont, ale skoro to silniki podwyższonego ryzyka, może lepiej kupić coś innego.
kamil.k
Warto ustalić co się dokładnie zatarło, bo jeśli silnik stanął dęba to raczej wina warsztatu- zatrzeć silnik który jest zalany olejem to nie taka łatwa sztuka

Jakby obróciło panewke albo zaczęło stukać to zużyty motor i tutaj wina warsztatu raczej żadna


Mechanicy potrafią wszystko popsuć, a ja powoli mam już dosyć przygód. Ostatnio kolejne przygoda przy prostej wymianie oleju, uszczelek vanosa i wymianie termostatu w m50b25. Ppan mechanik wlał mi 4 litry oleju, pomimo, że kupiłem i zostawiłem mu 2 bańki po 4 litry każda. Ja pierwsze co sprawdziłem przy odbiorze to poziom oleju i jak zobaczyłem , że nawet bańki nie dotykał to już miałem czarne myśli. Drugiej nawet nie próbował otwierać, więc pytam typa czy go nie pojebało, a on mówi , że przecież jeździł i motor zdrowy, poziom i wszystko ok. Zdziwiło mnie to bardzo, bo on też ma bmw z takim motorem i skoro nie weszło mu więcej jak 4 litry to powinien dociekać dlaczego tak jest , a nie wmawiać mi , że jak auto stało na stanowisku to na bagnecie był poziom.

Po dolaniu w ciemno litra i małej przejażdżce auto było zamulone i strasznie waliło popychaczami, chociaż wtedy myślałem że to panewka. Wziąłem auto na sznurek żeby nie ryzykować i dopiero odpaliłem na kanale żeby mieć 100% pewność, że to nie panewka. Dźwięk nie ustawał , wiec spuściłem olej i przepłukałem go ropą za pomoca agregatu malarskiego. Olej wlałem z powrotem i po odpaleniu cisza jak makiem zasiał. Przy nagrzewaniu wyszła kolejna fuszerka, nieodpowietrzony układ chłodzenia po wymianie termostatu - dolałem ponad 3 litry płynu i dopiero wtedy przyszło mi do głowy, że być może on zagotował furę i się popychacz zaciął w głowicy czy inne historie.

Najgorsze było to, że za chwilę wstawiałem do niego vivaro na drobne naprawy. rzy odbiorze również niespodzianka, bo auto odpala po 4-5 sekundach. Miał drobne naprawy blacharskie raz m. in. sprawdzić uszczelke pompy elektrycznej, bo po zatankowaniu więcej jak połowy lało się paliwo. Pan mechanik stwierdził ,że to tylko była wina za krótkiej rurki odpowietrzenia baku. Poinformował mnie , że przy demontażu zbiornika wylała mu się większość paliwa jakie miałem- ok 30 litrów- faktycznie jak odebrałem auto to paliła się rezerwa , więc on stwierdził ,ze to przez to ciężko pali , bo mało paliwa w baku. Nie wiem dlaczego odbył jazdę próbną z tak małą ilością paliwa bo wskazówka się wcale nie podnosiła oraz dlaczego nie poinformował mnie żeby je dowieść. Zatankowałem auto i po nocy auto dalej ciężko pali, więc je pod blokiem odpowietrzyłem. Jade do pana i pytam jak odpowietrzał układ paliwowy, a on mi mówi, że ten typ ma elektryczna pompkę i się sam wtryskami odpowietrza. Zostawiłem auto do jeszcze innych poprawek po tej naprawie i po poprawkach wystawił auto na przyległą do warsztatu ulicę. Dzwonię spytać czy już mogę odebrać auto, a on mi mówi, że wszystko poprawił, ale jest problem, bo pękł przegub i wygiął się drążek kierowniczy z prawej strony. Okazało się, że obok mojego auta otarły się dwa inne i jedno z nich uderzyło w moje koło, powodując straty na ok 500zł. Tak się rozjechała geometria, że nie można była drugim auto wciągnąć auta na plac. Zacząłem szukać tych sprawców, a mechanikowi zleciłem naprawę. Kolejny raz odbieram auto i pytam o uszkodzone części oraz czy już wypisał rachunek. Części się cudem znalazły, a rachunek pisał prawie 2 tygodnie - na rachunku napisał mi tylko opel vivaro, wymiana przegubu- 500zł. W sms wysłałem mu swoje pełne dane z nr rej. oraz listą części, przegub, drążek, osłona oraz robocizna. Pan mi tłumaczy, że on jest na ryczałcie i że on inaczej nie może. Powiedziałem , żeby mi dał paragon za części, bo jak dałem ubezpieczycielowi ten który mi wypisał to odmówili wypłaty odszkodowania, bo rachunek jest nie wiarygodny . W wolnej chwili wrzucę zdjęcia jego popisu blacharskiego - miał naprawić prawe tylna nadkole, które miało oszkodzoną przednia i tylnia część - pan naprawił tylko przednią, a tylnej części nie zauważył . Oczywiście z przedniej zaprawki już odpada szpachla i lakier, bo nie zmatowił podłoża, ale za to przy szlifowaniu szpachli udało mu się przetrzeć do gołej blachy lakier na rancie drzwi przesuwnych biggrin.gif

Wcześniej robił w miarę ok , jakieś drobne poprawki, ale teraz to fuszerka na całego, tyra od 7 do 20 i to chyba też z przemęczania chyba wychodzą takie kwiatki - coś czuję, że powieszę go za jaja, jak się okaże , że pompa wstępna się przytarła i opiłkuje.

Czy ktoś wie, że na ryczałcie nie wolno handlować częściami ?? Vat z ryczałtem jak najbardziej funkcjonuje, ale ciekawi mnie jeszcze jak on się rozlicza z hurtowniami w których bierze części - czyżby sprzedawał paragony komuś kto ma flotę jako koszty ?? Czy bierze jeden zbiorczy ?


Ogólnie polecam wyrobić sobie nawyk odpowiedniego odbierania auto i co ważniejsze zostawiania. Niech mechanik obejrzy zrobi listę, a nie , że co chwile dzwoni , że coś znalazł. Książka serwisowa i wymaganie rachunków bo nieźle walą w..uja - liczą po cenach brutto, a paragonu nie dają więc są do przodu kolejne pare złotych.
Pan. B
kamil.k
Taki jest skutek serwisu u Zbysia w stodole.
W serwisie którym pracuje (Nie jest to ASO)
Jest zlecenie naprawy ,na przyjęciu auta są sprawdzane pod względem obić rys etc klienci też potrafią być mega Ch*jaki.
Nawet jak auto przyjeżdża na serwis olejowy robimy przegląd samochodu pod względem ewentualnych wycieków/usterek.
A jeśli twierdzisz że napewno mechanik spartolił robotę to mało widziałeś. N20 to łupa zrobiona z puszek po piwie. Pisałem już o tym w tym temacie.
_adams_
CYTAT(Pan. B @ Tue, 13 Apr 2021 - 17:39) *
kamil.k
Taki jest skutek serwisu u Zbysia w stodole.



Dokładnie, dając auto takim ludziom nie można oczekiwać wysokiej jakości usług i mieć potem pretensji że coś nie tak jak trzeba.

Oczywiście że może być na ryczałcie - i nie potrzebuje żadnych kosztów, bo nie wystawia żadnych paragonów/faktur, a w hurtowni rozlicza się z w-z. Oni oczywiście muszą wystawić potem paragon, lub fakturę komuś innemu kto akurat potrzebuje koszty... Normalna praktyka.

O silnikach BMW nic nie wiem, ale jeśli to faktycznie taki szrot to nie ma co tu oglądać, sprawdzać i wydziwiać. Jeśli warsztat się nie poczuwa to wymiana trupa na inny motor i koniec tematu.
Lefty
Zgadza się VAT i ryczałt funkcjonuje, bo to dwie oddzielne sprawy.
Natomiast na ryczałcie nie można sprzedawać części i akcesoriów samochodowych.
Może natomiast świadczyć usługi wymian tych części, więc może wystawić fakturę "wymiana części x,y,z..."

Warsztaty mają obowiązek wystawiania paragonów/faktur, nawet mają obowiązek posiadania kas fiskalnych online.
soltyk
CYTAT(kamil.k @ Tue, 13 Apr 2021 - 16:08) *
miał naprawić prawe tylna nadkole, które miało oszkodzoną przednia i tylnia część - pan naprawił tylko przednią, a tylnej części nie zauważył .

Biedaczek niedowidzi. Mi, w podobnym przypadku, jeden wmawiał, że nie kazałem tego robić.

Czytając to wszystko, czułem deja vu. Dokładnie tak, co do joty, wygląda współpraca z typowym polskim warsztatem samochodowym. Mógłbym podobne i identyczne historie, klepać godzinami. Ale nie potrafię pisać w tak obiektywnym tonie. Za dużo pieniędzy, czasu, nerwów i zdrowia już mi zjedli tacy ludzie. Mechanicy to jedna z najbardziej zdegenerowanych grup zawodowych. Jest wąskie grono, które coś umie i przykłada się do pracy. Reszta to partacze, naciągacze albo jedno i drugie na raz. A ci porządni, gdy już dorobią się, często schodzą na psy i zaczynają walić w ciula jak pozostali. Z początku jest walka o zdobycie klienta. Potem już tylko, aby skroić jak najwięcej i niech spada za bramę - kolejka innych aut czeka.

Zamiast wylewać żal i złość, napiszę coś o mechanikach (firmowych), widzianych ,,od wewnątrz". W firmie, gdzie obecnie pracuję, naprawia nasze auta Ukrainiec, ale przyswoił już tutejszą metodykę pracy. Stwierdzenie, że naprawia, to trochę nadużycie. Patrzę na jego osiągnięcia i tak zastanawiam się, czy to naprawdę mechanik, czy może klaun w stroju mechanika? Miesiącami nie jest w stanie wykonać prostych czynności (zawsze musiał robić coś ważniejszego itp.), nawet jeśli tłumaczę mu, co powinien zrobić, jak to się robi, i dlaczego to trzeba naprawić. Np. nie wymieni bocznego kierunkowskazu, gdyż on nie robi elektryki, a tam przychodzi kabel.

A teraz przykłady wiedzy fachowców z moich poprzednich zakładów pracy. Gdy zwróciłem uwagę typowi (już siwemu), że głowicy nie odkręca się od jednego końca do drugiego, odparł że on tak robił zawsze. Innemu specjaliście mówię, że trzeba dolać wody do akumulatora. Na nic zdały się moje tłumaczenia, że to musi być destylka. Dolał z czajnika, bo ,,przegotowana też może być"! Widziałem na własne oczy, jak zrobił to mechanik z 10-letnim stażem, który uczył innych.

Wracając do n20, wiem z doświadczenia, że jeśli coś zepsuje się akurat w warsztacie, bardzo rzadko to jest przypadek.
kamil.k
CYTAT(Pan. B @ Tue, 13 Apr 2021 - 17:39) *
kamil.k
Taki jest skutek serwisu u Zbysia w stodole.
W serwisie którym pracuje (Nie jest to ASO)
Jest zlecenie naprawy ,na przyjęciu auta są sprawdzane pod względem obić rys etc klienci też potrafią być mega Ch*jaki.
Nawet jak auto przyjeżdża na serwis olejowy robimy przegląd samochodu pod względem ewentualnych wycieków/usterek.
A jeśli twierdzisz że napewno mechanik spartolił robotę to mało widziałeś. N20 to łupa zrobiona z puszek po piwie. Pisałem już o tym w tym temacie.




Skoro ten silnik przeżył ponad 100kkm, to jednak nie jest taki z puszek po piwie, a firma jako wyspecjalizowany warsztat powinna sprawdzić stary olej po zlaniu czy nie ma brokatu. Ja widzę różnice między zatarciem silnika, a obrócona panewką - przyczyny podobne, a skutki inne i fajnie było by wyjaśnić co się stało w tym przypadku ... a znam wiele przypadków, gdzie naprawdę pierdoły popsuły silniki - znam przypadek 3 remontów jednego silnika przez za długi smok, który nawet się odbił na dnie miski ... o dziwo silnik robił po kilkaset km zanim zaczął stukać - kontrolka się niby nie paliła, i dopóki brokat nie zatkał okolicy smoka to coś tam ssało, ale że równolegle powiększały się luzy to ciśnienie coraz bardziej uciekało itd. itp.

Najbardziej śmieszy mnie z całej mechaniki to, że dobry mechanik, potrafi poskładać silnik zachowując wszystkie luz/ pasowania/ momenty, na sam koniec przy odpalaniu nie odpowietrza układu paliwowego i układu smarowania tylko kręci rozrusznikiem po 30 sekund i więcej bez przerwy na studzenie, tym samym rozpalając szczotki do czerwoności ... tak samo palenie na linke/ pych ze strzałem ze sprzęgła na dwójce ...
pitbull2000
Weź kluczyk do serwisu gdzie zajmują się bmw, położą na czytnik i wyjdzie w najprostszy sposób czy był olej przy odpalaniu.
Misior
Ale narzekacie na tych biednych mechaników wink.gif
A niestety połowa z nich jest wyszkolona przez klientów.
Zrobił jedną usterkę a drugiej nie widział? Widział ale miał wcześniej 10 klientów, z których od ośmiu dostał zjebkę, że wymienił nie to co kazali.
Oczywiście pojawi się czworo z nich, którzy powiedzą, że próbuje ich naciągnąć bo już byli wcześniej u mechanika, który powiedział, że wymienił a nie wymienił. Albo wymieniał co popadnie, żeby więcej zarobić.
Z drugiej strony jakby mechanik miał rzetelną wiedzę i świadomość swojej wartości to by powiedział, że albo robimy tak jak ma być zgodnie ze sztuką albo wcale.
A jak jest z ludźmi? Wiadomo.

Temat rzeka i to taka jak Amazonka.
Blaid
Klienci mogą sobie mówić co chcą, jak ktoś świadczy usługi za pieniądze to ma je wykonywać bez przekrętów, a jak się czuje źle jak go okrzyczą to niech idzie z nimi do sądu albo do sam do terapeuty, can't take the heat stay out of kitchen
kamil.k
Wydaje mi się, że należy jeszcze wziąć pod uwagę w tym przypadku jedną kwestie jaką jest zimny rozruch po wymianie oleju- wg badań ponad połowa zużycia silnika następuje właśnie podczas odpalania silnika i to nie tylko na mrozie, ale już poniżej 10 stopni, bo przecież optymalna temp. oleju jest prawie 100 stopni wyżej. Tak samo spalanie detonacyjne ma negatywny wpływ na smarowanie i szybsze zużycie.


Przy normalnej wymianie oleju spuszcza się olej z gorącego silnika i zaraz uruchamia- tutaj pewnie auto stało dłużej z powodu naprawy wycieków - wiem, że olej 0W to woda to parówkach , ale być może to wszystko się zbiegło i problem gotowy

Dla mnie jest dziwne , że warsztat od razu nie zadzwonił poinformować o uszkodzeniach, tylko jeszcze sami miskę sobie zdjęli - to jest jak zacieranie śladów - taki warsztat powinien mieć OC działalności i znać procedurę w takich przypadkach, a nie samowolka ...

W warsztacie gdzie ja często wymieniam olej, jeden pracownik sam z siebie, zawsze łapie trochę oleju do słoika i świeci latarką czy nie widać brokatu - pan jest po 60, więc ma spore doświadczenie i pewnie nie robi tego bez powodu czy z własnej ciekawości ...
siewcu
I co, na czym stanęło? Zdrowy rozsądek mówi, że zakatowali, bo przecież wyciek z miski widziałby od razu, a nie na drugi dzień, no ale...
Feno
Niestety na niczym. 6 tygodni czekałem na propozycję rozwiązania problemu. Brak odpowiedzi na pisma, wiadomości itd. W międzyczasie auto zniknęło z miejsca gdzie je oddawałem. Okazało się, że serwis zmienił siedzibę... razem z moim autem. W czwartek otrzymałem "kosztorys" (kwotę do zapłaty za wykonaną usługę). Po wykonaniu przelewu mam dostać fakturę i mogę odebrać auto.
Jest jakaś, godna palecenia, firma, która jest w stanie sprawdzić i wyremontować ten silnik ? Oczywiście, chociaż bardzo lubię ten wóz, bo to moje pierwsze, nowe auto, to nie mam zamiaru płacić za remont tyle, ile jest obecnie warte wink.gif
soltyk
Skoro mówimy o takich kwotach, aż prosi się zainwestować w rozmowę z rzeczoznawcą i prawnikiem. Jeśli określą szansę, na zwrot kosztów, jako dużą, rozważyłbym naprawę w ASO.
_adams_
CYTAT(Feno @ Sat, 08 May 2021 - 23:28) *
W czwartek otrzymałem "kosztorys" (kwotę do zapłaty za wykonaną usługę). Po wykonaniu przelewu mam dostać fakturę i mogę odebrać auto.


Choćby to jest już sporym nadużyciem. Płacisz po otrzymaniu faktury, a nie odwrotnie. Ewentualnie proforma.


Dałeś ciała wg mnie, należało niezwłocznie zabrać auto i dochodzić praw odrębnym postępowaniem. Teraz warsztat zatarł już ślady swojej wpadki, czekają tylko aż zapłacisz i żadnej faktury już nie zobaczysz.

Idż do radcy prawnego.
16vg60
Ale że co? , naprawili już auto, jest sprawne, wykonali remont silnika bez Twojej zgody i postawili Cię przed faktem dokonanym, na jaką kwotę jest ta faktura?
Feno
Nie, nie. Mam zapacić jedynie za wykonane czynności czyli serwis olejowy, wymiane świec, uszczelnienie wymiennika ciepła i miski olejowej (około 1700zł).
W piśmie reklamacyjnym zastrzegłem, że proszę o wstrzymanie się z wykonywaniem jakichkolwiek czynności, aż do ustalenia co dalej. Czyli albo propozycja naprawy, ewentualnie rozbiórka silnika z udziałem rzeczoznawcy, a jeśli i to nie wchodzi w grę to faktura za wykonane czynności i niezwłoczny zwrot auta.
Niestety nie mogę sobie pozwolić, żeby przez 5 lat dochodzić swego w sądach z unieruchomionym autem, jak kolega George 540 ze swoim S6.
Auto planuje zrobić na własny koszt, a następnie rządać zwrotu na drodze sądowej.
Mroczylas
Nie ma znaczenia czy u Wiesia w stodole czy w wielkim i super drogim "serwisie" robisz auto. Znam blacharza który dosłownie w stodole robi mistrzowska robotę i nadmuchany warsztat co się zwie serwisem z Warszawy, który jest wymieniaczem części. Biorąc drożej za części niż w ASO. przy okazji nie ponosząc żadnej odpowiedzialności za swoją robotę. Jak trafiam na takich to uciekam. Ostatnio też napisałem co mi się u nich nie podoba, że wymieniają bez właściwej diagnozy. Odpowiedz to zwykle wciskanie kitu biorąc klienta za całkowitego debila.

Napisz chociaż z jakiego miasta warszta żeby omijać z daleka!
siewcu
CYTAT(Feno @ Sun, 09 May 2021 - 10:34) *
Auto planuje zrobić na własny koszt, a następnie rządać zwrotu na drodze sądowej.

To może nie być takie proste. Bez konsultacji z ogarniętym prawnikiem nic nie zrobisz...
soltyk
CYTAT(Feno @ Sun, 09 May 2021 - 10:34) *
Mam zapacić jedynie za wykonane czynności czyli serwis olejowy, wymiane świec, uszczelnienie wymiennika ciepła i miski olejowej (około 1700zł).

To jest sama robocizna?? Co aż tyle kosztowało? Wiedzą, że nie wrócisz, to jeszcze zedrzeć ile wejdzie.
Taffarel
sprostuje jeden z błędów jaki wielu z Was tu w temacie powiela: w przypadku silnika n20 jak i wielu innych silników bmw, po zdjęciu miski nie zapowietrzymy silnika olejowo. żeby zapowietrzyć pompe oleju trzeba odkręcić smok !!

oczywiście przy zwykłej wymianie oleju też można zapowietrzyć pompe oleju, wystarczy spuścić olej, nie nalać i odpalić silnik laugh.gif
kamil.k
CYTAT(Feno @ Sat, 08 May 2021 - 23:28) *
Niestety na niczym. 6 tygodni czekałem na propozycję rozwiązania problemu. Brak odpowiedzi na pisma, wiadomości itd. W międzyczasie auto zniknęło z miejsca gdzie je oddawałem. Okazało się, że serwis zmienił siedzibę... razem z moim autem. W czwartek otrzymałem "kosztorys" (kwotę do zapłaty za wykonaną usługę). Po wykonaniu przelewu mam dostać fakturę i mogę odebrać auto.
Jest jakaś, godna palecenia, firma, która jest w stanie sprawdzić i wyremontować ten silnik ? Oczywiście, chociaż bardzo lubię ten wóz, bo to moje pierwsze, nowe auto, to nie mam zamiaru płacić za remont tyle, ile jest obecnie warte wink.gif



Bierz adwokata i zaproponuj im odstąpienie od umowy z możliwością odkupienia auta przez warsztat w stanie w jakim zaprowadziłeś

Ich zachowanie nosi znamiona przestępstwa - celowe wprowadzenie w błąd drugiej osoby celem osiągnięcia korzyści - par 286 KK


Jako właściciel pojazdu to Ty decydujesz o wszystkim co jest związane z pojazdem i bez twojej zgody czy informacji nie mogą zmieniać miejsca postoju pojazdu itd.
rwtnt
Sorry, ale przy wps 1700zł to żadnemu adwokatowi nie będzie się chciało w to bawić wink.gif, rozsądne prowadzenie takiej sprawy będzie droższe niż naprawa. Rozumiem, że wartość szkoda przez nich wywołana i koszty związane z jej naprawą w innym warsztacie.
Feno
1700 zł to kwota jaką mam zapłacić za przeprowadzony serwis olejowy (części i robocizna) i wtedy mogę odebrać auto z zatartym silnikiem. Zatartym w trakcie jazdy próbnej po tym właśnie serwisie. Z tego co na szybko patrzyłem na allegro, remont silnika to 16000zł plus wymiana. Z radcą prawnym nie ma najmniejszego problemu. Mam kolegę, który bez problemu się tym zajmie.
Co śmieszniejsze, właściciel serwisu, strasznie narzekał, że przy zmianie lokalizacji poniósł koszty, związane z przewiezieniem mojego auta na lawecie (bez mojej wiedzy), w wysokości 250zł wink.gif
maaaad
CYTAT(rwtnt @ Sun, 09 May 2021 - 17:44) *
Sorry, ale przy wps 1700zł to żadnemu adwokatowi nie będzie się chciało w to bawić wink.gif, rozsądne prowadzenie takiej sprawy będzie droższe niż naprawa. Rozumiem, że wartość szkoda przez nich wywołana i koszty związane z jej naprawą w innym warsztacie.

Bez przesady, ostatnio widziałem sprawę z wartością przedmiotu sporu na 500 zł. Poza tym, zwrot kosztów zastępstwa nie musi być jedynym wynagrodzeniem, na jakie klient umówi się z pełnomocnikiem.
CYTAT(kamil.k @ Sun, 09 May 2021 - 16:49) *
Jako właściciel pojazdu to Ty decydujesz o wszystkim co jest związane z pojazdem i bez twojej zgody czy informacji nie mogą zmieniać miejsca postoju pojazdu itd.

No to gdy warsztat zmienia siedzibę, to ma zostawić auto, które zostawiono mu w pieczy? Wtedy to się dopiero naraża na ryzyko.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.