Mam takiego ulepka z którym się męczę z racji ambicji...
Autko po przygodach i różnych druciarzach przyszło mi ogarnąć. Autko od początku nie jechało mimo sporych modyfikacji, od początku nie kopci wcale.
Co zmienione:
-Zregenerowane turbo z BPX
-Nowa gruszka turbo
-Nowe przewody podciśnieniowe
-Podstawiony z innego auta 'VacumBox'
-Podstawiona inna sprawna tandem pompa
-Wtryski ARL (były też wkładane inne na próbę)
-Wtryski prawidłowo wyregulowane
-Wałek ARL
-Synchro wałka na zero
-Szklanki nowe
-Kompresja jak na to auto nadzwyczajnie dobra
-IC jednostronny frontowy
-Dolot sprawdzony i szczelny
-EGR całkowicie wyrzucony - flansza
-Map sensor 3Bar z ARL
-Sterownik przeprogramowany (był jakiś dramat program, pomieszane mocno)
-Przepływka wywalona - dawki po MAP.
-Wydech przelot
-Nowa pompa w baku
-ukad paliwa czyszczony płukankami
-nowy filtr paliwa i przewody
-kolektor ssący czyszczony
Ciśnienie z baku 0,7bar, ciśnienie za tandem ok 8 na postoju - dodam gazu na postoju - powyżej 10bar (zegar mi zamyka)
Ten setup powinien gwarantować moc ale mocy nie ma, auto nie dymi. Twarda odcinka bezdymna. Nawet na drodze z klapkiem w podłodze powinien puścić bąka a tu zero. Jak byk nie daje paliwa. Zaraz podmienie kompa bo dostaje paranoi. Auto nie ma dołu (pewnie przez brak paliwa) ale jak jedzie to trzyma pięknie 1,7 bar, więc powietrza mam sporo. Pali od strzała.
Soft wykluczam bo to prosty komp, nie jeden się w życiu robiło. Przykładowo AXR tylko z turbo ARL wypluł 172KM... a tu aż wstyd się przyznać 155....
Jakieś pomysły?
Obstawiam jakąś pierdołe...