Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Małe, zwinne, perspektywiczne, torowe auto
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Chcę kupić auto, kupiłem auto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5
HappyEnforcer
Koledzy proszę o poradę, planuje kupić jakieś ciekawe zwinne auto z przeznaczeniem 100% na tor. Rozważam już milion opcji i mam coraz qiekszy mętlik w głowie.

Poniżej moje propozycje (kolejność nieprzypadkowa)
1. Clio 3 RS (197)
2. Megane 2 R26
3. BMW e36 2.8i
4. Type R ep3

Alternatywy:
Ad. 1 Peugeot 207 RC
Ad. 2 Golf V Gti, Seat Leon Cupra R
Ad. 3 i 4 Type R FN2 (ufo)

Plan minimum w każdym z tych aut to szpera, wyzbycie się wszystkiego co waży itd. sukcesywnie bym budował to auto.

Teraz sam nie wiem na co się zdecydować, czy podane przeze mnie alternatywy są w ogóle Waszym zdaniem godne porównania z pierwszą listą?

Ja wiem, że po worku pieniędzy wszystko można ale jaki ma to sens dla tak leciwych aut do katowania po torze.

Auto ma służyć do ćwiczeń, nauki i dawania maksimum frajdy za minimalne nakłady.

Macie jakieś doświadczenia z tymi autami? Alternatywy?

Wiem, że najrozsądniejsze wydaje się Clio ale po jazdach próbnych to auto dla mnie, które "nie ma ciosu" przyśpiesza nudnie ale zakręty robi bajecznie...

Może jesteście w stanie polecić coś innego? Co np. z 207 RC wyposażone w turbo?


burski
Alternatywy hothatchowe:
Fiesta ST, Corsa OPC, DS3 Racing

Zależy jaki budżet, z mojego punktu widzenia te mniejsze ciekawsze niż potwory typu Cupry, Megany RS etc. ale to rzecz gustu.
Andrzejsr
Kitcar - po co się "wszystkiego sukcesywnie wyzbywać" skoro od podstawy może być wyzbyty z wszystkiego zbędnego. Jazda nieporównywalna z tymi puszkami ciężkimi.
mystek
Toyota MR2 ZZW30 - lekkie w serii, ciosu nie będzie z seryjnym silnikiem, ale oferuje więcej frajdy z powodu RWD i MR
kontrolm
Chłopie co dopiero były takie pytanio tematy i znów...rozumiem że użyłeś szukajki ?

Co do Twojej listy pominąłeś Peugeota 206 RC - i zaprawdę źle że go pominąłeś bo to bardzo fajny kawałek naprawdę dobrej perspektywicznej torowej fury
The Driver
Mystek, tylko znajdź u nas nie ulepione ZZW30, będzie mega ciężko.

e36 od razu bym skreślił z listy, ani to małe, ani zwinne, to ciężki i ociężały kloc w serii. O ile może dawać kupe frajdy z jazdy to jednak na czasówki to kiepski wybór.
lovwelas
MX5 NB
Świetny lekki wóz, z fajnym zawiasem. Można znaleźć z seryjnym Torsenem.
Po podstawowych modach, na torze sprawuje się na prawdę zacnie.
Główna ich bolączka to rdza, poza tym raczej bezawaryjne auto, przy którym miło sie pracuje a części jest mnóstwo i kosztują raczej nie wiele.

h8r
Clio3 i ep3 jest ciężko znaleźć w stanie "może być", chyba, że jesteś gotów wyłożyć dużo powyżej średniej otomoto, ale zapomnij o perełce za 30k, wozy zmęczone upalaniem przez 15 lat, często po większych dzwonach, ruda też bywa już problemem. Podobna historia jest z e36, ale tu można kupić ładną budę i swapować, na tym etapie kupiłbym budę e46 już.
MX5 to raczej NC, NB (to NA z końca lat 80 w przebraniu) w tym wieku ma już podłużnice przegnite, plus to stara konstrukcja i niezbyt sztywna. NC jest w serii z prawdziwym rollbarem, występuje wersja z hardtopem, wóz jest współczesny, najlepiej kupić 1.8 + swap na 2.5, trochę ciężko dokupić szperę.
kremat0r
Pamiętaj też o funie FWD vs RWD wink.gif
mystek
#Driver - czy ja wiem? Bardziej MR2 SW20 słynęło z dzwonów (sam swoim wydzwoniłem 3 tygodnie po zakupie), ZZW30 jest bardziej współczesne już. Można kupić RHD, części od zajumania na olx, sporo jest porozbieranych aut na części. Hardtop też można dokupić z lekkością, sporo części tuningowych i opcja na 2ZZ lub K20/24
zmoświ
CYTAT(h8r @ Fri, 19 Mar 2021 - 12:23) *
MX5 to raczej NC, NB (to NA z końca lat 80 w przebraniu) w tym wieku ma już podłużnice przegnite, plus to stara konstrukcja i niezbyt sztywna. NC jest w serii z prawdziwym rollbarem, występuje wersja z hardtopem, wóz jest współczesny, najlepiej kupić 1.8 + swap na 2.5, trochę ciężko dokupić szperę.

Warto dodać, że nb mechanicznie jest to na w przebraniu, nc to zawieszeniowo rx8.
Co do nc + swap to weż pod uwagę, że zwykłe 1,8 ze szmatą w stanie igła kosztuje około 30k + do tego 11-13k na swap z kolektorem i wydechem oraz ecutekiem i strojeniem na 2,5 wink.gif
Type-R
Nie ma co szukać kwadratowych jaj, i kombinować z jakimiś zeswapowanymi MR2, czy innymi wynalazkami, do których nie ma gratów i know-how.
Ja miałem/mam Type-R i E36, i te mogę polecić. Oprócz tego E46 compact (w ost. sedan/coupe), Clio II/III, Civic, MX5. Kup to, co będzie w najlepszym stanie blacharskim i mechanicznym, i chociaż wstępnie przygotowane. Z opcji budżetowych, saxo/106. Zawsze na fb "Otwarta giełda rajdowa" jest parę potencjalnie fajnych aut.
Wszelkie wozy z turbo (czy to 1.6, czy 2.0) wpadają do klasy z >400 km Lancerami Evo i STi lub BMW M3, co będzie miało znaczenie, kiedy będziesz chciał gdzieś wystartować....
kremat0r
CYTAT(Type-R @ Fri, 19 Mar 2021 - 14:36) *
Nie ma co szukać kwadratowych jaj, i kombinować z jakimiś zeswapowanymi MR2, czy innymi wynalazkami, do których nie ma gratów i know-how.
Ja miałem/mam Type-R i E36, i te mogę polecić. Oprócz tego E46 compact (w ost. sedan/coupe), Clio II/III, Civic, MX5. Kup to, co będzie w najlepszym stanie blacharskim i mechanicznym, i chociaż wstępnie przygotowane. Z opcji budżetowych, saxo/106. Zawsze na fb "Otwarta giełda rajdowa" jest parę potencjalnie fajnych aut.
Wszelkie wozy z turbo (czy to 1.6, czy 2.0) wpadają do klasy z >400 km Lancerami Evo i STi lub BMW M3, co będzie miało znaczenie, kiedy będziesz chciał gdzieś wystartować....


Jak porównanie Type-R (ktory gen?) vs E36/e46?
kontrolm
CYTAT(Type-R @ Fri, 19 Mar 2021 - 14:36) *
Z opcji budżetowych, saxo/106. Zawsze na fb "Otwarta giełda rajdowa" jest parę potencjalnie fajnych aut.

+1 i dla saxo 106 i dla FB bo pojawiają się tam fajne autka.

Co do 106 wejdź na wyniki z ostaniej rundy w Słomczynie i zobacz co ogarnięty kierowca (Janek Kisiel auto nr. 116) jest w stanie zrobić 106 niewiele odbiegającą od serii (silnik seria i to już nie najświeższy z modów tylko kolektor 4-2-1 i szpera Torsen w skrzyni biegów). Więc proponuję brać coś po prostu w dobrym stanie już może trochę pomodzone ale charakterystyką pasujące Tobie i uczyć się i uczyć.



Tylko jedna Honda przed nim i to piekielnie mocna i doinwestowana, po 5 rundach strata jedynie 1 sekundy do Dawida Smółki i jego piekielnego BMW 1M którym on naprawdę potrafi jeździć - kto był to wie co to auto wyczynia.
W Modlinie tą 106 także wbija się w czasy 200+KM Hond.
Type-R
Ciężko bezpośrednio porównać, bo Type-R (EP3) miałem cywila, i jedyne ujeżdżanie było na rozecie Wróbla). E36 2.8 natomiast mam już przygotowane tylko i wyłącznie pod tor.
Type-R i ogólnie Honde bedę polecał zawsze (mieliśmy w rodzinie kilka) bo w dziedzinie jakość/bezawaryjność te auta są trudne do pobicia (z wiekiem troche się to zaciera, ale dalej to czołówka). A silnik K20 uważam po paroma względami za rewelację (trwałość, charakterystyka, możliwości modyfikacji). Na fb jest ciekawie wyglądające "jajko" z zeswapowanym K20 - nie znam auta, ale jeśli jest dobrze zrobione, to naprawdę konkretny sprzęt.
E36 w sumie też pancerne, dużo wiedzy jak to budować/modyfikować (na ostatnim dniu otwartym w Słomczynie na którym byłem, praktycznie połowa wszystkich aut to E36!), brak awarii wykluczających dalszą jazdę, ale też jakieś pierdoły, wycieki (układ kierowniczy!!) - pomimo pedantycznego dbania o wóz. Odelżone, z krótkim dyfrem, odpycha się przyzwoicie. Generalnie, choć beemka uchodziła za dobrze prowadzący się w serii wóz, trzeba troche pozmieniać, żeby to dobrze jechało.

Z naprawdę budżetowych opcji, które miałem i polecam jest dość już archaiczna, Astra GSi. Jeśli uda się kupić dobry blacharsko, schludny egzemplarz, naprawdę niewielkim nakładem finansowym można z niej zrobić nieźle się prowadzące, żwawe auto (rozkminione na wszelkie sposoby). Tylko z częściami zamiennymi zaczyna już byc problem...
h8r
Jeśli chcesz kupić to auto i je budować, to znaczy jeździć nim kilka lat to auto powinno mieć maksymalnie 15 lat w momencie zakupu. Po 20 latach może zardzewieć wszystko łącznie z elementami nośnymi, pojawiają się problemy z częściami zamiennymi, aftermarket przestaje produkować części typu gwint, czy regulowane wahacze, zaczynają się psuć części, które nigdy nie powinny się popsuć, ciężko jest znaleźć drzwi czy błotnik w przyzwoitym stanie itd. Dlatego taki civic ep3 jest na granicy, a astry czy saxo bym zostawił do dojeżdżania innym.
Type-R
CYTAT(h8r @ Fri, 19 Mar 2021 - 16:47) *
Jeśli chcesz kupić to auto i je budować, to znaczy jeździć nim kilka lat to auto powinno mieć maksymalnie 15 lat w momencie zakupu. Po 20 latach może zardzewieć wszystko łącznie z elementami nośnymi, pojawiają się problemy z częściami zamiennymi, aftermarket przestaje produkować części typu gwint, czy regulowane wahacze, zaczynają się psuć części, które nigdy nie powinny się popsuć, ciężko jest znaleźć drzwi czy błotnik w przyzwoitym stanie itd. Dlatego taki civic ep3 jest na granicy, a astry czy saxo bym zostawił do dojeżdżania innym.


Nie przesadzajmy. Dlaczego 15, a nie 14,5, albo 9?
To wszystko są stare śmietniki, ale z jakiś powodów wszyscy nimi jeżdżą (i nie tylko w biednej PL). Takich aut nie ma za bardzo sensu kupować seryjnych i budować od 0 (chyba że jest się profesjonalistą, gotowym dodatkowo wydać co najmniej dubla).
Samochód przygotowany rzetelnie do sportu (nawet amatorskiego), garażowany, nie będzie "rdzewiał wszędzie łącznie z elementami nośnymi". Ich stanu blacharskiego nie można porównywać z ulicznymi odpowiednikami. To najczęściej tak naprawdę tylko skorupa, odpowiednio zabezpieczona i często w znacznej mierze laminatowa, a podzespoły mechaniczne są albo aftermarketowe, albo odświeżone/regenerowane. Aftermarketowe graty do E36, Civica czy Clio będzie można kupić jeszcze dłuugo, a rynek jest nimi zalany. Co do części blacharskich - owszem, tu powoli może być problem.

Świeższe rocznikowo odpowiedniki modelowe są a)często mniej trwałe mechanicznie, b ) cięższe, czasem gorzej się prowadza pomimo nowszej konstrukcji , c) są często turbodoładowane, co poza potencjalnie większą awaryjnością, ze względu na regulaminy pisane za króla Ćwieczka, plasuje je w grupie z potworkami EVO, gdzie są totalnie niekonkurencyjne.

I jakoś gdzie się nie pojedzie na imprezę, tam tylko BMW, Clio, Civic, Saxo, MX5, uzupełniane EVO i STi (też 15, albo więcej letnimi).
mystek
#Type-R - tylko Ty przeczytaj jeszcze raz czego oczekuje właściciel "Auto ma służyć do ćwiczeń, nauki i dawania maksimum frajdy za minimalne nakłady.". Polecane przez Ciebie samochody są owszem konkurencyjne, ale umówmy się, że funu da mu więcej jakieś RWD niż FWD.

Nie wiem jaki budżet ma właściciel, ale osobiście jakbym coś kupował chcąc to budować przez kilka lat, to brałbym coś świeżego, niekoniecznie konkurencyjnego, ale już dobrego jako baza, gdzie niewielkim budżetem już można komuś utrzeć nosa z ekipy CCC (Civic, Clio, Citroen).
Type-R


to brałbym coś świeżego, ............, ale już dobrego jako baza, gdzie niewielkim budżetem już można komuś utrzeć nosa z ekipy CCC (Civic, Clio, Citroen).
[/quote]


Wewnętrzna sprzeczność.
h8r
To może na inne imprezy jeździmy, bo na tych trackdayach na których ja jeżdżę najwięcej jest hot-hatchy i raczej takich 2015+, megane, focus, civic, imprezy są wciąż popularne, ale nie stare przegnite gcy z lat 90 tylko takie 2002+. E36 jeszcze sporo jeździ, ale już nie tyle co kiedyś i czeka ich los e30... tak samo civici obecnie już praktycznie nie jeździ 4g, ludzie dojeżdżają 5g i 6g, po nich znikną epki. Być może do kjsów ludzie biorą te stare śmietniki z lat 90 co składają się o barierkę jak domek z kart, na trackdaye przyjeżdżają w miarę ładne auta. Jak ktoś chce kupić i polatać sezon-dwa to wziąć niedojeżdżonego gotowca. Jak kolega chce budować to niestety trzeba wybrać ładną bazę i zrobić większość rzeczy samemu. Taki wóz po 2 sezonach ma połowę rzeczy do wymiany/regeneracji. Wszystko się przegrzewa, zużywa i kupienie gotowego wozu po kimś kończy się tym, że i tak trzeba połowę tego wymienić, gwint powinno się regenerować co 2 lata, rozwalone dyfry, zgrzytające skrzynie. Na pewno wiele osób buduje wóz po to, żeby po sezonie go komuś oddać w idealnym stanie. smile.gif
Type-R
A ty w ogóle gdzieś jeździsz, czy koniowanie przed monitorem? Albo wieczorne zloty bananów na BP? biggrin.gif

A na razie proponuję analizę wklejonej (nie przeze mnie) tabelki z ostatniego PTS-u na Słomczynie. Z aut 2015 +, są tam tylko Foki RS. I to jest generalka! Proponuje poszperać po klasach (do 1600, do 2000).


Oczywiście, nikt nikomu nie broni jeździć jak najnowszym autem, z pewnych względów jest to nawet wskazane. Tylko autor w zapytaniu dość wyraźnie ocenił swoje możliwości finansowe. I chyba nie obejmuja one latania uturbionym kompaktem 2015 + za >100 tys., w klasie z Lancerami EVO....
rwtnt
CYTAT(Type-R @ Fri, 19 Mar 2021 - 18:10) *
A ty w ogóle gdzieś jeździsz, czy koniowanie przed monitorem? Albo wieczorne zloty bananów na BP? biggrin.gif

A na razie proponuję analizę wklejonej (nie przeze mnie) tabelki z ostatniego PTS-u na Słomczynie. Z aut 2015 +, są tam tylko Foki RS. I to jest generalka! Proponuje poszperać po klasach (do 1600, do 2000).


Oczywiście, nikt nikomu nie broni jeździć jak najnowszym autem, z pewnych względów jest to nawet wskazane. Tylko autor w zapytaniu dość wyraźnie ocenił swoje możliwości finansowe. I chyba nie obejmuja one latania uturbionym kompaktem 2015 + za >100 tys., w klasie z Lancerami EVO....


Tylko on ma racje wink.gif Kocham to określenie bananowanie wink.gif by przykryć swoją nieudaczność lub swoich rodziców. Obecnie 100tys to kosztuje golf 1.5 wink.gif więc takie jest życie. Gruzy lat 90 faktycznie składają sie po uderzeniu w pachołek, zrobienie ich by robiły sensowne czasy to worek pieniędzy. Zabawa na torze tania nie jest.
kontrolm
h8r chyba złe bazy wybierasz bo ja katuję 30 letniego 205 (nadal mniej rdzy niż w 10 letnim Civicu) i dojeżdża na własnych kołach na wszystkie imprezy potem rajduje na 100% i wraca. Zawsze.
Robię przy nim tak mało że ludzie przy nowych autach które mamuśka używa na dowożenie dzieci do szkoły robią więcej ;-)
Mam też 206 RC - mam go z 3-4 lata nigdy żadnej awarii żadnej rdzy jeździ jak nowy. Części w uj.
Ale fakt - widzę jak co niektórzy męczą się ze swoimi bazami.
Type-R
CYTAT(rwtnt @ Fri, 19 Mar 2021 - 18:19) *
Tylko on ma racje wink.gif Kocham to określenie bananowanie wink.gif by przykryć swoją nieudaczność lub swoich rodziców. Obecnie 100tys to kosztuje golf 1.5 wink.gif więc takie jest życie. Gruzy lat 90 faktycznie składają sie po uderzeniu w pachołek, zrobienie ich by robiły sensowne czasy to worek pieniędzy. Zabawa na torze tania nie jest.


Oh, doprawdy, businessmanie roku z kleksem w kroku biggrin.gif
To śmigaj na tor swoim Golfem 1.5, pokaż jak jeżdżą grubasy
rwtnt
CYTAT(Type-R @ Fri, 19 Mar 2021 - 18:24) *
Oh, doprawdy, businessmanie roku z kleksem w kroku biggrin.gif
To śmigaj na tor swoim Golfem 1.5, pokaż jak jeżdżą grubasy


nie jeżdżę 1.5 wink.gif tylko trochę większą pojemnością, tor nie leży w moich upodobaniach.
Type-R
CYTAT(rwtnt @ Fri, 19 Mar 2021 - 18:26) *
nie jeżdżę 1.5 wink.gif tylko trochę większą pojemnością, tor nie leży w moich upodobaniach.


no widzisz. Ja też jeżdżę trochę większą biggrin.gif I tor leży w moich upodobaniach.

A skoro nie leży w twoich, to po ch.... się wypowiadasz w temacie doradzania auta na tor?
Type-R
CYTAT(rwtnt @ Fri, 19 Mar 2021 - 18:26) *
nie jeżdżę 1.5 wink.gif tylko trochę większą pojemnością, tor nie leży w moich upodobaniach.


no widzisz. Ja też jeżdżę trochę większą biggrin.gif I tor leży w moich upodobaniach.

A skoro nie leży w twoich, to po ch.... się wypowiadasz w temacie doradzania auta na tor?
rwtnt
bo często wpadam na trackdaye jako widz i wiem co jeździ, a co się rozpada wink.gif Marzenia o robieniu czasów starym civiciem bez wkładu można włożyć między bajki.
Type-R
aha biggrin.gif często wpadasz

Masz na sąsiedniej stronie, co zrobiło wynik. Poza Foką RS i w miarę świeżym EvoX (takim 13-letnim), 106, BMW E36, STi "Blob", Megane "Żelazko" i Integra biggrin.gif
h8r
Osobiście nie byłem ani razu na słomczynie, bo nie traktuje tego jako tor, przynajmniej taki, który leży w moich zainteresowaniach, ale bywam na Jastrzębiu czy Poznaniu, od biedy Łódź, Modlin. Nie biorę też udziału w oficjalnych zawodach, jeżdżę dla frajdy i nie płaczę w poduszkę jak mnie objedzie wybebeszone evo przywiezione na lawecie z 16 slickami czy tam Civic, który ma seryjną tylko przednią szybę. Przez ostatnie trzy sezony jeździłem focusem RS. Być może na Słomczynie zabytkowy Peugeot jest z utalentowanym kierowcą, który jedzie o życie i szlifuje każdy błotnik na szykanie zamiata wszystko, tam gdzie jeżdżę takie statki są już rzadkością. Jak dobrze rozumiem autor tematu chce sobie tak jak ja pojeździć trochę dla frajdy na torach-torach, bez szutru i beczek do okrążenia. Jakimś przyjemnym autem, które początkowo nie trzeba będzie wozić na lawecie i będzie dało się w niedziele polatać koło komina, dlatego radzę mu nie pakować się w starego trupa do karania sti jeśli tylko dojedzie do końca okrążenia tylko kupić bezpieczne współczesne auto, powoli je modyfikować i doskonalić umiejętności z roku na rok, bo nie każdy potrafi wsiąść do oklatkowanego evo na slicku i objechać wszystkich na dzień dobry. To moje zdanie, wiem że ludzie upalają te samo auto 5-10 lat i są zadowoleni, mnie się co jakiś czas nudzi i szukam innych wrażeń.
Andrzejsr
Kolejny raz wychodzi brak kategorii / klas przez co nerwowe nieporozumienia.

Byłyby, to byłyby pytania - " do klasy tej i tej w tym i tym - jakie auto ? " . A tak to do nauki to chyba po prostu takie które się lubi, bo to ma być frajda. I które nie wymaga budowania latami bo to żadna nauka jazdy nie jest w warsztacie.

A w temacie jak nie kitcar z jakiegoś ( niezrozumiałego wink.gif ) powodu, to chyba najbliższa mu i z pucharem Miata - MX5 faktycznie.

kontrolm
CYTAT(h8r @ Fri, 19 Mar 2021 - 18:58) *
Osobiście nie byłem ani razu na słomczynie, bo nie traktuje tego jako tor, przynajmniej taki, który leży w moich zainteresowaniach, ale bywam na Jastrzębiu czy Poznaniu, od biedy Łódź, Modlin. Nie biorę też udziału w oficjalnych zawodach, jeżdżę dla frajdy i nie płaczę w poduszkę jak mnie objedzie wybebeszone evo przywiezione na lawecie z 16 slickami czy tam Civic, który ma seryjną tylko przednią szybę. Przez ostatnie trzy sezony jeździłem focusem RS. Być może na Słomczynie zabytkowy Peugeot jest z utalentowanym kierowcą, który jedzie o życie i szlifuje każdy błotnik na szykanie zamiata wszystko, tam gdzie jeżdżę takie statki są już rzadkością. Jak dobrze rozumiem autor tematu chce sobie tak jak ja pojeździć trochę dla frajdy na torach-torach, bez szutru i beczek do okrążenia. Jakimś przyjemnym autem, które początkowo nie trzeba będzie wozić na lawecie i będzie dało się w niedziele polatać koło komina, dlatego radzę mu nie pakować się w starego trupa do karania sti jeśli tylko dojedzie do końca okrążenia tylko kupić bezpieczne współczesne auto, powoli je modyfikować i doskonalić umiejętności z roku na rok, bo nie każdy potrafi wsiąść do oklatkowanego evo na slicku i objechać wszystkich na dzień dobry. To moje zdanie, wiem że ludzie upalają te samo auto 5-10 lat i są zadowoleni, mnie się co jakiś czas nudzi i szukam innych wrażeń.

ten kierowca o którym napisałem ja a potem Ty dorobiłeś mu historię jeździ bardzo spokojnie i rozważnie - totalny brak nerwowości chrakterystycznej dla innych zawodników szybszych i wolniejszych od niego. Dodatkowo tym autem przyjeżdża i wraca na kołach bo nei jest to wybebeszona do granic możliwości wydmuszka.
O życie jadę ja i jestem od niego parę sekund wolniejszy ;-)
Nie liczysz chyba że ta foka RS jest seryjna bo seryjną fokę to ja objeżdżam 206 RC na krótkich torach typu Słomczyn Modlin.
Rozumiem że Słomczyn może nie być w kręgach Twoich zainteresowań ponieważ na takich torach mniej ważna jest moc auta a dużo więcej do powiedzenia ma łącznik.
borman
CYTAT(kontrolm @ Fri, 19 Mar 2021 - 14:59) *

żabojady to jednak potrafią zbudować hothatcha przecież na słomczynie jak leci nitka poza torem to jest syf niesamowity
Type-R
Ale po co jakieś yebanie w banie, i kalambury?
Pierwsze dziesiątki na zawodach na Słomczynie, Jastrzębiu, Modlinie, pokazują jasno, czym sie jeździ, aby było skutecznie. Dlaczego to wyłuszczyłem na poprzedniej stronie, i nie bedę się powielał.

Mój kolega, wielokrotny mistrz Polski w wyscigach samochodowych, ma pod opieką klienta, który 3-4 lata temu zaczął przygodę z motorsportem. Od 0. Zaczął od Caymana klasy wyścigowej GT4, bo odmówił jazdy fajną, schludną i przygotowaną E46 330i, która została zakupiona specjalnie na potrzeby nauki. Po jednym sezonie, wjechał AMG GT klasy GT4, którym przejeździł niecały sezon, bo okazał sie za wolny/mało ekscytujący, i aktualnie wjechał AMG GT GT3. Tak że można i tak. Nikomu nie bronię.

Ale to nie jedyna droga, ani nawet bym jej nie rekomendował.Autor tematu wrzucił swoje typy aut. To wozy za 20-35 tys. zł. Auto tylko do torowania. Ale netowi znawcy od jazdy torowej nie jeżdżący po torze każą mu dołożyć 120 tys. do kosztownych w utrzymaniu i usuwaniu awarii modeli, bo wstyd przed Rychem.
Mi nie jest wstyd przed Rychem, i dlatego upalam stare E36, które jest o dziwo bezawaryjne, schludne, i mogę je okleić jak tylko mam ochotę. Mógłbym wziąć którys z dailycarów, szybszych niż ona (na prostej), i zdecydowanie nowszych, ale tego nie robię. Bo jadę sobie na trening/zawody, mam samochód tylko do tego, a jak coś kleknie (tfu), mogę zwieźć beemkę lawetą albo zlecić transport, i przypomnieć sobie o niej po dwóch tygodniach. Po czym naprawić w 2 dni, za jakieś grosze. I nie musze się czaić ze zdejmowaniem tablic rejestracyjnych, czy występować pod pseudonimem, żeby leasing się nie połapał, jak właściciele Focusów RS biggrin.gif
Póki co, w mistrzostwach Polski w a) Rallycrosie b ) wyścigach płaskich jest klasa markowa E36. Nie ma natomiast Golfa VIII GTi, czy R. Polski BMW IS Cup jeździł (do zeszłorocznej afery) na Lausitz jako seria towarzysząca DTM. Niemcy, Anglicy, mają na torach pełno takich aut, i jeszcze starszych i nikt się nie spina, że to obciach.
A u nas, z powodów o których juz pisałem, te auta jeszcze długo bedą jeździły. I będą konkurencyjne. Wyleasingowany Golf R konkurencyjny nie będzie.
Jeżeli auto chce mieć fun - niech kupi cokolwiek. Jeżeli chce trochę porywalizować - nie ma sensu szukać kwadratowych jaj,
Tommo
Znam osobiście Janka Kisiela i chyba nie muszę pisać jaki to jest magik na torze. Chociaż z dumą przyznam, że w Jastrzębiu go wyprzedziłem, a że miałem ze dwa razy więcej mocy, to już drobny szczegół wink.gif

A wracając do meritum. Z mojego jakiegoś tam doświadczenia powiem, że można fajnie się bawić i młodszym i starszym autem. Warunek podstawowy żeby się nie psuł. Wóz musi dawać radę na torze żeby kierowca jeździł a nie go naprawiał. Walka o wyniki to nie ten etap. Najpierw trzeba się sporo nauczyć, więc samochód ma jeżdzic. To jest podstawa. Teoretycznie im nowsze auto, tym ryzyko awarii jest mniejsze. Ale jak to w życiu, różnie bywa.
h8r
CYTAT(Type-R @ Fri, 19 Mar 2021 - 21:52) *
Nie ma natomiast Golfa VIII GTi, czy R.

https://pim.pl/volkswagen-golf-r-cup-wystartuje-w-2013-roku/

Nie chce mi się komentować tych wszystkich bzdur, wyraziłem swoją opinię, bo tak się składa, że sam planuję przesiadkę i było mi dane obejrzeć już kilka wozów z listy z pierwszego postu. Mam znajomego, co kupił e36 w zeszłym roku, bo tanio i dużo części, zaczął swoją przygodę od remontu blacharki, więc już nie tak tanio. Takie 328 niewymagające dużych remontów na start to już klasyk za 30k+. Nikomu nie proponuję wozów za 150 tyś, tylko pytałeś czym jeździłem to masz, dużo pracuje to sobie kupiłem, bo nie mam czasu spawać progów wieczorami. To nie jest mój pierwszy samochód i miałem też stare samochody, to wiem jak wygląda ich użytkowanie. Nie uważam też, że to wstyd jeździć takim czy takim autem. Odradzam stare auta bo: gniją i mają mało sztywną budę, co wpływa na prowadzenie, a w przypadku błędu-wypadku może decydować o zdrowiu - za to niestety są cięższe, dodatkowo kończy się wsparcie producentów części, a ja np. lubię mieć do wyboru zawieszenia z różnej półki cenowej, regulowane wahacze, stabilizatory, czy wybór części używanych w stanie niewymagającym regeneracji po zakupie, w przypadku 20-letnich aut rzadko pojawia się ten komfort. Tak samo zabytkowy abs, czy aerodynamika lodówki. Mnie nie ciągnie na tory gdzie z trudem idzie 2 dokręcić, więc auta z belką z tyłu też mnie średnio kręcą, ale dla kogoś innego może to być świetna zabawa.
The Driver
Ja myślę h8r że o ile w zasadzie masz rację, to patrzysz już przez pryzmat doświadczonego kierowcy który mocno siedzi w temacie, i który ma już mocno wyrobione preferencje co do torów i aut. A kolega jest na początku tej drogi, i sam do końca nie wie którą drogą by chciał pójść, więc wszystkie wasze rady są spoko i żadna nie jest lepsza wink.gif

Kolega musi pojeździć tym czy tamtym i sobie zdecyduje czym i gdzie mu się będzie najlepiej jeździć, to jest mocno subiektywne a przecież nikt nie bierze udziału w żadnych mistrzostwach. Nie ma się co napinać i przejmować na początku drogi, czy się na pewno kupiło dobry wóz, czy tamten może jednak był by lepszy, trzeba próbować tyle aut ile się tylko da, traktować to wszystko jako naukę i zbiór doświadczeń, wyrobić sobie własne preferencje, i potem już nie trzeba zakładać żadnych tematów co kupić co wybrać, bo już sam będziesz wiedział czego od samochodów oczekujesz.
kontrolm
a niby w którym to nowym aero jest lepsze niż w starym ? Nawet jak poprawią Cx o 0,01 to tak zwiększą budę że finalnie CdA jest gorsze niż starszego mniejszego auta. Od czasów Calibry jakoś aero nie poszło mocno do przodu a mieli na to 30 lat. Buda faktycznie jest mniej sztywna tyle że jest też lżejsza co powoduje że i tak mniej się deformuje niż nowe ciężkie gabloty. I tu możesz sobie wyliczać i wyliczać....
Andrzejsr
CYTAT(Tommo @ Sat, 20 Mar 2021 - 04:42) *
...Warunek podstawowy żeby się nie psuł. Wóz musi dawać radę na torze żeby kierowca jeździł a nie go naprawiał. Walka o wyniki to nie ten etap. Najpierw trzeba się sporo nauczyć, więc samochód ma jeżdzic. To jest podstawa. Teoretycznie im nowsze auto, tym ryzyko awarii jest mniejsze. Ale jak to w życiu, różnie bywa.



To prawda - z niepsuciem się , ja uważam że im prostyszy tym mniei do popsucia. Im słabszy (wolnossąxcy, nie za bardzo wysilony, bez slicka dla oszczędzania przeniesienia napędu itd) tym mniej do popsucia.
Bo nowszy to będzie przez kilka TD ale po pewnej ich ilości już taki nowy to nie będzie mimo że rocznikowo tak. Wszystko obrywa więc jeszcze należy dodać przy wyborze - dobrą znajmość z warsztatem mającym moce przerobowe bez odstawiania na całe miesiące dla każdej roboty.
Wychodzi że tylko kitcar wink.gif
Maciek1234
CYTAT(h8r @ Fri, 19 Mar 2021 - 19:58) *
Osobiście nie byłem ani razu na słomczynie, bo nie traktuje tego jako tor, przynajmniej taki, który leży w moich zainteresowaniach, ale bywam na Jastrzębiu czy Poznaniu, od biedy Łódź, Modlin. Nie biorę też udziału w oficjalnych zawodach, jeżdżę dla frajdy i nie płaczę w poduszkę jak mnie objedzie wybebeszone evo przywiezione na lawecie z 16 slickami czy tam Civic, który ma seryjną tylko przednią szybę. Przez ostatnie trzy sezony jeździłem focusem RS. Być może na Słomczynie zabytkowy Peugeot jest z utalentowanym kierowcą, który jedzie o życie i szlifuje każdy błotnik na szykanie zamiata wszystko, tam gdzie jeżdżę takie statki są już rzadkością. Jak dobrze rozumiem autor tematu chce sobie tak jak ja pojeździć trochę dla frajdy na torach-torach, bez szutru i beczek do okrążenia. Jakimś przyjemnym autem, które początkowo nie trzeba będzie wozić na lawecie i będzie dało się w niedziele polatać koło komina, dlatego radzę mu nie pakować się w starego trupa do karania sti jeśli tylko dojedzie do końca okrążenia tylko kupić bezpieczne współczesne auto, powoli je modyfikować i doskonalić umiejętności z roku na rok, bo nie każdy potrafi wsiąść do oklatkowanego evo na slicku i objechać wszystkich na dzień dobry. To moje zdanie, wiem że ludzie upalają te samo auto 5-10 lat i są zadowoleni, mnie się co jakiś czas nudzi i szukam innych wrażeń.

ależ dobry post! Podpisałbym się bez zmiany przecinka biggrin.gif

Od siebie dodam, że na KJSie faktycznie można jeździć autem 25+, w Superoesie też, bo to są wszystkie króciutkie odcinki i te 2 minuty na pełnym gazie jest w stanie przetrwać nawet najbardziej zajechany gruz. Natomiast jazda torowa to zupełnie inna para kaloszy. Długie proste, gdzie silnik pracuje na obrotach maksymalnych, potem dohamowanie, gdzie hamulce i zawieszenie pracują na swojej granicy wytrzymałości, potem zakręty, gdzie całe zawieszenie poddane jest maksymalnemu przeciążeniu - i tak w kółko przez 10-20 minut. No sorry, ale takiej jazdy nie przetrwa nowy, cywilny samochód, a co dopiero 25-letni wyeksploatowany grzmot, nawet zgrubnie przygotowany. Dlatego, żeby jeździć, a nie naprawiać, to się kupuje jak najmłodszy samochód, najlepiej GTI (Clio RS, 207 GTI etc).

A te E36, które tak z lubością przytaczają niektórzy, to zostały wybebeszone do gołej blachy, wszystkie elementy zawieszenia zostały wymienione na nowe, silnik po kapitalce, elektryka nowa, z rzeczy seryjnych zostaje przednia szyba biggrin.gif , a koszt takiego remontu oscyluje wokół nowego autka GTI (Hyundai i20N ma kosztować 100k, Fiesta ST 90k - oba z marszu nadają się na tor, byle tylko zabrać odpowiednią ilość opon).

Kupno +25-letniego auta z myślą o jeździe po Silesi, Poznaniu, czy nawet Łodzi skończy się po pierwszej 10-minutowej sesji. A potem czekają długie miesiące na przygotowanie auta. Jak ktoś ma czas, pieniądze i warsztat, to pewnie, że można przygotować gruz. A jak się nie ma czasu i warsztatu, to trzeba to zlecać za ciężkie pieniądze - taniej wyjdzie kupno Fiesty ST cool.gif
The Driver
No to du upalania nadają się jedynie nówki z salonu, ewentualnie kilku latek. Taki standardowy krajowy 10 letni wóz którego karcili od nowości, i tak będzie miał połowę rzeczy w zawieszeniu do roboty, silnik i skrzynia w każdej chwili może paść, a i cud w ogóle u nas znaleźć coś nie składane z trzech.
Andrzejsr
Ale nowy też oberwie, ba tym bardziej oberwie bo jest ciężki , a naprawy nowego drogie.
Zeby tak zupełnie nie myśleć o awaryjności to chyba najlepiej wypożyczany czy udział w którejś serii których się pojawia coraz więcej - MX5Cup, puchar fiata 500 - chyba najtańsza opcja / ilość jazdy / najmniej zajmowania się autem. Wydaje się że to drogo (14 tys za weekend wyścigowy jak dobrze rozumiem oznacza to : 4 treningi po 30min, warm up, kwalifikacje, 2x wyścig. Dotego nie trzeba się zajmować spr administracyjnymi , regulaminowymi, serwisem auta) .
Ale jak się policzy koszty (zakup nowego i jego naprawy , hamulce, opony , dojazdy) czy stareg (lawety, naprawy , odbudowę do pierwszego wyjazdu, swój czas któy można wykorzystać na pracę w swoim fachu a nie kolędowanie po warsztatach czy garażowanie własne ) to się może okaże nawet i taniej. I do tego wyścigi prawdziwe a nie jazda na czas. Aż strach liczyć wink.gif
Maciek1234
CYTAT(Andrzejsr @ Sat, 20 Mar 2021 - 14:14) *
Ale nowy też oberwie, ba tym bardziej oberwie bo jest ciężki , a naprawy nowego drogie.
Zeby tak zupełnie nie myśleć o awaryjności to chyba najlepiej wypożyczany czy udział w którejś serii których się pojawia coraz więcej - MX5Cup, puchar fiata 500 - chyba najtańsza opcja / ilość jazdy / najmniej zajmowania się autem. Wydaje się że to drogo (14 tys za weekend wyścigowy jak dobrze rozumiem oznacza to : 4 treningi po 30min, warm up, kwalifikacje, 2x wyścig. Dotego nie trzeba się zajmować spr administracyjnymi , regulaminowymi, serwisem auta) .
Ale jak się policzy koszty (zakup nowego i jego naprawy , hamulce, opony , dojazdy) czy stareg (lawety, naprawy , odbudowę do pierwszego wyjazdu, swój czas któy można wykorzystać na pracę w swoim fachu a nie kolędowanie po warsztatach czy garażowanie własne ) to się może okaże nawet i taniej. I do tego wyścigi prawdziwe a nie jazda na czas. Aż strach liczyć wink.gif

a widziałeś, co było na początku napisane:

CYTAT(HappyEnforcer @ Wed, 17 Mar 2021 - 17:24) *
Auto ma służyć do ćwiczeń, nauki i dawania maksimum frajdy za minimalne nakłady.

za doprowadzenie takiego E46 330i do stanu umożliwiającego jazdę po torze zapłacisz 80 tysięcy. A po sezonie, czy dwóch sprzedaż go za może 30k biggrin.gif Taniej wyjdzie kupić Fiestę ST + kilka kompletów slicków. Wydasz 90k, za 2 lata sprzedasz za 90k (nawet zakładając normalną utratę wartości, to za 70k puścisz), bo obecnie auta nowe i używane niesamowicie drożeją.

Wiadomo, ze jak jest 20k w kieszeni na to hobby, to nikt nie będzie rozpatrywał nówki, tylko będzie łatał jakiegoś gruza i dopasuje imprezę pod swój samochód. Ale tu od początku była mowa o torze, a to wymaga od samochodu idealnej kondycji, gdy mowa, by wydać jak najmniej.

Andrzejsr
Zakładający wątek się nie wypowiada, więc traktuję te rozważania jako zbiór potencjalnych możliwości - jak można się bawić i uczyć na torach. Z wadami i zaletami . Z grubsza wyłaniają się 3 drogi do jeżdżena i uczenia się : mamy staruszki do odbudowey żeby jeździły - hobby głównie warsztatowe ale nie można odmówić ze jeżdżą , ale to njprawdziwsza prawda - czasu, pracy i nakładów włożonych się nie odzyska sprzedając w żadnym wypadku.
Mamy nowe ( prawdę mówiąc to po 2 latach torowania ta Fiersta St wątpię aby nabywcę znalazła w takiej cenie, ale może nie doceniam trwałości współczesnych aut) ,
i przytaczam 3cią - wynajem. Nie musi to być zaraz puchar, nie korzystałem ale na TD coraz cześciej się pojawiają wozy do wynajmu, ludzie jeżdżą i kończą dzień z uśmiechem na ustach to chyba dobrze. Jeden z TD w poprzednim sezonie parkowałęm obok takiej ekipy (RR Motorsport) - pełna profeska, stanowisko czyściutkie, wóz - bus z zapleczem serwisowym , dwaj ludzie którzy w chwilkę półoś w subaruy wymienili jakby to była wymiana koła, zmieniali geometrię itd a kierowca sobie suvem przyjechał, pojeżdził przygotowanym w pełni torowym (no rajdowym ale to wjeżdżanie się w auto treningowe było) , nawet nie musiał auta myć po . To jest najbardziej bezawaryjna opcja i też ma różne pólki cenowe.
Type-R
CYTAT(h8r @ Sat, 20 Mar 2021 - 08:34) *
https://pim.pl/volkswagen-golf-r-cup-wystartuje-w-2013-roku/

Nie chce mi się komentować tych wszystkich bzdur, wyraziłem swoją opinię, bo tak się składa, że sam planuję przesiadkę i było mi dane obejrzeć już kilka wozów z listy z pierwszego postu. Mam znajomego, co kupił e36 w zeszłym roku, bo tanio i dużo części, zaczął swoją przygodę od remontu blacharki, więc już nie tak tanio. Takie 328 niewymagające dużych remontów na start to już klasyk za 30k+. Nikomu nie proponuję wozów za 150 tyś, tylko pytałeś czym jeździłem to masz, dużo pracuje to sobie kupiłem, bo nie mam czasu spawać progów wieczorami. To nie jest mój pierwszy samochód i miałem też stare samochody, to wiem jak wygląda ich użytkowanie. Nie uważam też, że to wstyd jeździć takim czy takim autem. Odradzam stare auta bo: gniją i mają mało sztywną budę, co wpływa na prowadzenie, a w przypadku błędu-wypadku może decydować o zdrowiu - za to niestety są cięższe, dodatkowo kończy się wsparcie producentów części, a ja np. lubię mieć do wyboru zawieszenia z różnej półki cenowej, regulowane wahacze, stabilizatory, czy wybór części używanych w stanie niewymagającym regeneracji po zakupie, w przypadku 20-letnich aut rzadko pojawia się ten komfort. Tak samo zabytkowy abs, czy aerodynamika lodówki. Mnie nie ciągnie na tory gdzie z trudem idzie 2 dokręcić, więc auta z belką z tyłu też mnie średnio kręcą, ale dla kogoś innego może to być świetna zabawa.


Gościu, to że pracujesz i stać cię było żeby wziąć 5-letni leasing na Fordzinę, naprawdę nie robi na mnie wrażenia. Mam w tej chwili 8 aut, w tym 2 za wielokrotność jej wartości, i się z tym nie sadzę, bo to nie o tym temat. Stać mnie tez na to, żeby sobie kupić samochód i motocykl celowo do użytkowania wyłącznie na torze, i nie muszę w razie (hipotetycznej) awarii wychuchanego daily śmigać na przystanek, bo leasingodawca nie da mi zastępczego ze względu na wykorzystywanie niezgodnie z umową.

Część "doradców" nie była w życiu na trackdayu. Proponuję po prostu pojechać, i zobaczyć czym ludzie jeżdżą. Jakie E46 330i za 80k. , co wy p....dolicie?! Takie auto kupujesz za 30k. już przygotowane, wkładając kolejne 10-20 tys., masz niezawodne i dość szybkie auto, rozkminione na wszystkie sposoby. Na pewno nie podda się szybciej niż 207 z wielce niezawodnym 1.6 THP :-) I będzie szło 15 minutowe sesje w Poznaniu jedna za drugą, pewniej niż nowoczesne auta z turbo, co parokrotnie sprawdziłem będąc tam z wizytą u Jakuba Golca (miał swego czasu chyba 5-8 takich beemek, jak klient nie zrobił misshifta, albo nie doleciał do bandy, to nic się z nimi nie działo, a przygotowane były dość budżetowo. A kiedy jeden z nich wywalił uszczelkę pod głowicą, bo jakoś nie zwracał uwagi na temp. płynu przez 5 okrążeń, to po 2-ch dniach wóz miał nowy silnik).

Nie namawiam nikogo do starych śmietników, tylko akurat w jeździe torowej to często ma sens, na pewno większy niż w daily. Do regularnego upalania, zwłaszcza na większych obiektach, trzeba przygotować każde auto. Także to nowoczesne. I ono tak samo może klęknąć, z tym że usunięcie usterki będzie trwać, i będzie wielokrotnie droższe. Dodatkowo klasy na imprezach (amatorka to żaden wyczyn wymagający wielkiej inicjacji, można startować w zasadzie już od początku jeżdżenia), tworzone chyba w latach 80-tych XX w., z automatu przerzucają najnowsze auta do klasy podłubanych Mitsu,/Subaru/BMW M2, z naprawdę dobrymi drajwerami za fajerą.
Dobrze byłoby, gdyby w roli doradczej wypowiadali się ludzie, którzy byli na torze (jakimkolwiek) więcej niż 2 razy. A nie "przymierzają się". I proponują autorowi wozy wyjściowo o 100 tys. droższe niż TE O KTÓRE PYTA.
tommi01
ja polecam civic fn2
miałem takiego przez 4 lata zaczynając od seryjnego i pozniej modziłem . skończyłem na wadze 1200kg ( bez tylnej kanapy , kubeł kierowcy ,) klima elektryka zostało . moc 250km szpera . zawias . kola 17 z evo opony tanie .
Jezdziłem na trackday od kwietnia do pazdziernika 2/3 razy w miesiącu ... oczywiście na kołach na klimie .... brak awarii przez 4 lata. było to moje jedyne auto wiec na codzień też jezdziło bez problemu .Po zmianie zawieszenia i szpery civic się mega prowadził dużo bardziej stabilne od ep3 .

jako jedno auto do wszystkiego mega polecam !

a porównywanie czasów z słomczyna czy modlina można sobie w d.. wsadzić ...

taka sama akcja jak ułęż . bmw rozwala szykanę i nawet gazu nie odpuszcza ... ja następny zwalniam i próbuję ominąć to co leży i następne kółko i znów bmw jedzie bez odjęcia gazu .. jakie to porównanie

silesia . poznan . lódz . jastrzab . tu bardziej wiarygodne wyniki
Type-R
Nie bardzo widzę wyższość Jastrzębia czy Łodzi nad Słomczynem biggrin.gif Ten sam (niezbyt wysoki) poziom. Modlin, z jego separatorami, to juz inna bajka.

P.S.
Była (nie wiem czy ta opcja jest aktualna) opcja wynajęcia 2-ch Mini w Interia Drive Cup: One z ca. 120 km, i dobrze przygotowanego Coopera S z ca. 220 km. Cena był naprawdę atrakcyjna, można było wypożyczyć na pojedyncze zawody albo cały sezon (ale nie wiem jak z treningami).
kontrolm
Narzekacie jak stare baby !!!
Słomczyn Łódź Modlin fakt pokazują jak zwinne jest autko i jak przygotowany jest łącznik do pokonywania zakrętów i szybkiego kręcenia kierownicą. To że umniejszacie znaczenie tych torów to nie znaczy że nie są to tory dla PRAWDZIWYCH kierowców bo PRAWDZIWY kierowca potrafi szybko jechać w każdych warunkach. y. Przyjedź jeden z drugim wyjmij klasę albo generalkę i wtedy gadaj że to nie Twoje klimatA pierdzielenie że mam super furę, mam full kasiory jeżdżę na tor ale się nie ścigam bo nie jadę o życie - sorry chłopie ale to już widzę że Ty z tej grupy co płaci wpisowe jeździ 10 minut a 50 stoi pali fajkę i rozpływa się w zachwytach nad swoją super furą (która nie robi czasów) ;-) Przypomina mi się mój kolega co przychodził na krav magę ale nie po to żeby ćwiczyć o nie - bić się nie lubi męczyć się nie lubi on tu będzie dyplomację uprawiać. Albo uwielbiasz się ścigać i jak tylko wracasz ze swojej sesji to odrazu ustawiasz się w kolejce na następny raz żeby jak najwięcej przejechać w danym dniu albo tylko uwielbiasz tą atmosferę i tych ludzi (ja uwielbiam ;-) ale ze ściganiem to ty nie masz za wiele wspólnego). I to narzekanie że separatory za blisko że opony za blisko serio jak nie macie lotniska to nie potraficie jeździć ? Przecież to część skilla pojechać jak najszybciej i nie ebnąć w opony albo nie wyciąć bandy jak kubica.

A co do grata może te 25 letnie się psują ale mój 30 letni może jeździć po torze 2h cały czas bez żadnego zjazdu aż mu się paliwo skończy i nie ma takiej opcji żeby coś klękło. A potem powrót do domu gdzie całą trasę pałuję silnik 6000-7000 obrotów bo skrzynia krótka a ja nie będę się wlókł. Kwestia dobrej bazy....
tommi01
CYTAT(kontrolm @ Sat, 20 Mar 2021 - 16:46) *
ale ze ściganiem to ty nie masz za wiele wspólnego). I to narzekanie że separatory za blisko że opony za blisko serio jak nie macie lotniska to nie potraficie jeździć ? Przecież to część skilla pojechać jak najszybciej i nie ebnąć w opony albo nie wyciąć bandy jak kubica.


haha ta . biorąc pod uwagę że jeden reflektor kosztuje używany 3500zl przednia dokładka 3k . spryski ref. 1000zl . to jestem ciekawy jak ty byś jezdził

jadę sobie na jastrzab , silesie a nie na jakieś rajdowe odcinki .. kończę 4 bieg do szykany a tam gdzie miała być szykana to leża rozwalone opony na całej szerokości i muszę zwolnić do zera .. co to za przyjemność z jazdy ...
h8r
CYTAT(Type-R @ Sat, 20 Mar 2021 - 15:49) *
... leasing ... leasingodawca ...

Nie próbuje ani Tobie zaimponować ani nikomu innemu, sam się pytałeś czym jeździłem to napisałem... a dalej drążysz temat zupełnie niepotrzebnie. Przyczepiłeś się do mnie, a co to zmienia w temacie czy masz 8 aut czy 17? Albo skąd miałem na swój samochód, czy miałem leasing na 5 lat, czy mi babcia dała na 16 urodziny? Nie umiesz czytać ze zrozumieniem, nie masz nic ciekawego do napisania tylko się uczepiłeś tego leasingu jak stara baba. Wóz dawno temu spłaciłem, a niedawno sprzedałem, wliczając w to utratę wartości przez 3 lata kosztował mnie mniej niż wydawałem na swoje poprzednie torowe auto rocznie i nie musiałem 3 dni w tygodniu być u mechanika. Pod względem finansowym wliczając w to fun i koszt który poniosłem to motoryzacyjny strzał życia, pod względem czasu który zmarnowałem czekając na kolejkę u mechanika jeszcze lepiej. Tak jak to opisywał Maciek.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.