Do sedna, byłem ostatnio na torze moją Alfą 156 2.5 V6 i udało mi się dokręcić jeżdżąc po nim do 120 stopni na wodzie (albo i więcej) i 132 stopni na oleju (niestety pomiar przed wymiennikiem ciepła więc olej był na pewno gorętszy).
Uprzedzając sugestie, układ chłodzenia silnika jest sprawny, niestety włosi w wyniku swojej fantazji ożenili 2.5 V6 z taką samą chłodnicą jaka była dla 1.8 czy 2.0 R4, no i oczywiście nie za duży wymiennik ciepła w stylu kanapki pod filtr.
Po tym torze stwierdziłem że pora coś z tym zrobić bo silnik jest cały aluminiowy i na pewno dobrze tego nie zniesie na dłuższą metę (głównie chodzi o oddalenie widma remontu/upg na jak najdalszy plan)
Mam podstawę filtra oleju z wyjściami na chłodnicę od wersji GTA (z wbudowanym termostatem oleju), ale pojawia się problem z samą chłodnicą.
W miejscu w którym GTA ma oryginalnie chłodnice oleju ja posiadam wężownicę układu wspomagania, jestem leniwy i nie chce mi się przerabiać również wspomagania i dokładać chłodni oleju, więc wymyśliłem żeby założyć frontowy cooler do oleju i zostać przy fabrycznej wężownicy wspomagania.
Mój problem pojawił się kiedy zadałem sobie pytanie: no dobrze ale jaką chłodnicę wziąć żeby była odpowiednia?
Fabrycznie 3.2 V6 ma bodajże 16 rzędów, natomiast 2.5 V6 nie posiadało fabrycznie chłodnicy a jedynie wymiennik ciepła, znajomy który był również na torze swoim GT 3.2 V6 dokręcił się również do bardzo wysokiej temperatury oleju więc muszę przyjąć że fabryczny wymiar może być nieco za mały.
Auto nie służy mi tylko i wyłącznie na torze, ale też raczej staram się jej nie używać jako daily (chyba że moje daily nawali albo jest w garażu na naprawach).
I teraz jak dobrać chłodnicę oleju żeby nie okazała się za mała do kręcenia się po torze? Bo o zbyt zimny olej nie ma się co martwić z racji bytu termostatu w podstawie filtra oleju (fabryczny ma otwarcie bodajże 100 stopni).
Niestety jakiejś literatury która by mi pozwoliła ogarnąć temat nie znalazłem
