Witam wszystkich,
jestem tu nowy i nie ukrywam że trafiłem tu wyłącznie z powodu mojej aktualnej upalary której nie jestem w stanie ogarnąć własnymi siłami, po prostu brakuje wiedzy.
Sprawa wygląda następująco, ze dwa miesiące temu drogą kupna nabyłem BMW E36 Cabrio, silnik M111 turbo 1.3b, moc 300+ (nie miałem okazji hamować bo auto nie głównie stoi popsute) wystrojone bardzo ładnie w KTune, motorownia zbudowana przez Szorstkiego (silnik jeździł wcześniej w jego Preludzie RWD). Od momentu zjechania z lawety mam problemy ze skrzynią a konkretnie dwa dni temu zabiłem trzecią. Skrzynia to seryjna sztuka z W202, 5 biegowa na linkach, silnik odprężony, jednomas + seryjne sprzęgło na podwójnym docisku.
Pierwsza skrzynia: gwinty wewnętrzne do których wkręca się śruby mocujące łapy wbijające kolejno biegi 1-2/3-4/5-R wyrobiły się na tyle że ponowne gwintowanie/klejenie etc nie było w stanie utrzymać tychże łap na tyle sztywno by pracowały poprawnie
Druga skrzynia: zmielony drugi bieg po pięciu okrążeniach na torze (auto do driftu)
Trzecia skrzynia: jeszcze nie zdjęta, objawy:wybierak przesuwa łapy, biegi się niby wbijają ale np brak możliwości wbicia luzu, skrzynia jest zblokowana i metaliczne dźwięki z wewnętrz. Generalnie auto unieruchomione, będę rozpinał dyfer z wałem żeby jakoś je przepchnąć na podnośnik.
I teraz moje pytanie.
W jakie rozwiązanie pójść żeby skrzynia pojeździła dłużej niż parę dni, jednocześnie nie wydając 5k na części?
Gdzieś na FB ludzie podpowiadają opcję z:
- 6b z W203 ale oznacza to przejście na dwumas
- skrzynia z bmw + adapter
- skrzynia z bmw + przespawanie dzwonu
Może macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Poratujcie bo nic pojeździć nie mogę
Furka o której piszę pokazana w na filmiku poniżej, niestety zanim zdążyłem poupalać przed kamerą to padła trzecia skrzynia także video trochę nudne