Witam mam do kupienia Mercedesa w140 3.2 benzyna automat auto na wstecznym ciężko jeździ raz lepiej raz gorzej czasem nawet zgaśnie silnik zauważyłem też falowanie obrotów auto do przodu jedzie ok nie miałem doczynienia za autmatami ten problem ze wstecznym pojawił się po pół roku stania auta.

To nie problem ze skrzynią, bo ta skrzynia nie ma lock-upa. Skoro gaśnie Ci po wrzuceniu biegu, problemu szukaj w silniku, tj stabilizacji biegu jałowego, a jeszcze dokładniej, zacznij od wiązki elektryki silnika i przepustnicy, bo to znany temat oraz sprawdzenia szczelności dolotu i zaworku EVAP. Od biedy brudzić może tu też włącznik świateł cofania ("selektor") przy skrzyni, bo dzięki niemu ECU wie ze bieg został zapięty, ale przy "sprawnym" silniku nie ma to aż takiego wpływu.

A koła sie obracaja swobodnie? Do tyłu?

Kiedyś odkleiła sie okładzina od blachy i zużyła się ze skosa. Do przodu auto jechało, do tyłu okładzina klinowała się

Nie gasłby przecież przez to, każdy by zauważył że musi dać po gazie żeby ruszyć i momentalnie staje.

A może warto się przyjrzeć czujnikowi prędkości obrotowej silnika i wiązki oraz wtyczki do niego?

Będę oglądać wazkę w poniedziałek kupuje to auto jest w dobrych pieniądzach z racji na tą usterkę spróbuje się podłączyć do tego kompem jest tam chyba złącze 38pin gdzieś pod maską w skrzynce bezpieczników do przodu też zmiany biegów są lekko odczuwalne nie wiem jak to jest ale w S chyba nie powinno być tego czuć . Zauważyłem jeszcze że przy wciśnięciu pedału gazu do oporu nie redukuje biegu na niższy.

Ale dałem ciała, bo nie spojrzałem, ze to w140. No to od początku - jakie masz literki na wybieraku skrzyni? Ustalimy czy siedziało tam 722.3, 722.5 czy 722.6

Teraz za bardzo nie sprawdze jest to 93 rok te objawy wystąpiły po 0,5 roku postoju. Może być to coś powarznego?

To jeśli 93, to skrzynia stara hydrauliczna bez lock-upu.

Najpewniej rozsypała się wiązka elektryki silnika. W każdym się tak sypie i to nieuniknione. Bodaj w Radomiu jest człowiek, który robi te wiązki od zera i wychodzi mu to świetnie. I ważne - tam nie ma co izolować czy sztukować. Poprawisz kawałek, rozsypie się cała reszta. Jak zaczniesz ją ruszać, to zostają gołe druty. Przepustnica także do wyjęcia i naprawy okablowania.

Jak ogarniesz to, to potem reszta - szczelność dolotu, układu EVAP, oraz czy sterorownik silnika widzi położenie skrzyni P/N, R/D.

Wiązke ogarnę sobie robiłem już kiedyś do Mercedesa 124 2.2 benzyny też się kruszyła dzie się nie włożyło ręki. Wiem że jest kilka wtyczek nie rozbieralnych.

Trzeba rozcinać np dremelem. Koniecznie, bo wewnątrz też jest sieczka. Potem skleić.

Okazało się że w skrzyni jest zbyt mały poziom oleju doleje i zobaczę czy pomoże może jak stał tyle czasu to gdzieś wyciekł rozumiem że dolewanie odbywa się przez rurkę od bagnetu?

Tak. Lej Mobil ATF220, nic lepszego nie trzeba. Jak masz jedną skalę na bagnecie to pomiar na P/N przy rozgrzanej skrzyni i pracującym silniku. Po wlaniu oleju będzie fałszywy odczyt przez jakieś 10 min. Między min a max jest jakieś 300 ml. Te skrzynie "działają" nawet jak brakuje lepiej jak litr.

Dolałem oleju było ok dziś trochę jeździłem auto miało moc ja wstecznym pod górki krawężniki i nagle znowu przestał działać wsteczny gdy sprawdzam olej w pozycji P na rozgrzanym silniku po około 20 km jazdy jest go o wiele za dużo.