W swoim AGU 1.8t postanowiłem dorzucić parę kucyków i zdecydowałem się na zakup nowego sterownika silnika z delikanym programem tuningowym.

W samochodzie w tej chwili siedzi sterownik 06A 906 018 AQ, taki też zamówiłem z programem na 190hp.
Zmartwiło mnie jednak to, że po otworzeniu przesyłki na tym nowym ecu jest napis, że to do automatu, podczas gdy ja posiadam manuala pięciobiegowego.

Moje pytanie co z tym robić, czy sterowniki, mimo, że mają identyczne numery mogą inaczej korygować pracę wtrysków?

Wiem, że poprzez vaga można przekodować skrzynię zmieniająć w zakładce "silnik" wartości w polu "kodowanie". U mnie w tym miejscu jest wartość 4000, czy wie ktoś ewentualnie jaki kod miałby automat, bo sam nie jestem pewnien, czy wartość ta, którą mam zapisaną jest dla skrzyni manualnej czy auto, bo niekiedy mam wrażenie, że dół jest dość mocny po czym słabnie trochę w połowie obrotomierza, szarpie przy balansowaniu gazem, przyhamowuje po odpuszczeniu gazu itd.

Tak, koduje się to vcds, w eepromie w ecu jest zapisany typ skrzyni.

Jednak na Twoje przypadłości to na 90% kwestia programu albo osprzętu silnika, tak to jest na gotowcach bez logów, dobrania softu pod auto 25 letnie i spojrzenia w trakcie strojenia pod maskę czy wszystko gra.

Weź sobie vcds, tam masz pomocnik kodowania, który poprowadzi Cię za rękę jak na manual przekodować.

Dzięki, czy jesli się przekoduje ta skrzynie to program, który jest w sterowniku będzie odpowiedni do manuala, tzn czy zaadaptuje się czy trzeba od nowa programować ECU pod manual.

Hej, okazuje sie, ze sterownik jest przekodowany na manual.
Koleś, ktrory to sprzedaje ma hamownie inercyjna, czy sadzicie, ze taki pogram napisany przemyslanie pod moja wersje silnika, ma szanse dzialac bez zarzutu mimo, ze samochód po zalozeniu go nie był hamowany?

Ja nie sądzę, ja wiem to, że gotowy program pod 25 letnie auto oparte o przepływomierz, osprzęt silnika w nieznanym stanie, możliwe 3 dziury w dolocie, zmęczoną gruszkę na turbo bez indywidualnego softu i logowania NIE MA PRAWA GENEROWAĆ 190hp i jeździć jak należy.

Od 2011 roku wystroiłem kilkadziesiąt AGU, nie ma czegoś takiego jak idealny gotowiec do tak starego auta, bez logów i kuknięcia pod maskę to szansa jest 5%, że będzie w sam raz.

A zaladajac, ze turbo zdrowe osprzęt tez, czyli tzw zdrowa seria, to czy te szanse wzrastają, czy tez konieczna jest jednak indyeidualna mapa. Przyjmujac ,ze program jest zrobiony dla zdrowego silnika to czy ECU nie jest w stanie samo skorygowac jakieś niedużych roznic w dawce paliwa etc?
Mam cicha nadzieje, ze silnik się nie rozleci na kawałki po tym;p

A ja bym tak nie przesadzał, co to za różnica czy w 2019 zrobi się program pod auto, które nagle w 2020 jesienią będzie mulić, czy do zdrowego auta a właściwie silnika da się gotowiec?
Dziś z uwagi na stary sterownik sporo osób ładuje ten z AJL-a 180 konnego i tak podnosi moc.
Warto więc zadać sobie pytanie czy to AGU na serii jeździło ok? Czy były jakieś problemy?

Poza tym 25-letnie auto hmm z najlepszym silnikiem turbo ostatnich 30 lat...no cóż ja znam 15-letniego Tourana 1,4 BLG twincharger - 2 miesiące po sofcie silnik padł..motor schaden no cóż coś co jest g...nem nim pozostaje, coś co jest dobre nawet po 25 latach może być fajne.

Hej, auto jeździ na ori sofcie w pełni okej, mam zdrowe k03s i wsadzilem jeszcze taki boczny aluminiowy intercooler firmy fmic w miejsce oryginalnego. Trochę podkusilo mnie w ogloszeniu, ze ten gotowy program generuje 190hp u +70N, bo rozwazalem tez właśnie sterownik od ajl ze zdjeta blokada itd.
Zastanawiam co teraz robic, odsylac ten juz zakupiony i szukac ajl, czy ryzykować i zkładać ten od turbogarageperformance z Przemyśla, którzy zarzekaja się, ze program napIsany jest bezpiecznie.
Najlepiej byłoby jechać na hamownie i zrobić ewentualne korekty softu, ale nie bardzo uśmiecha mi się pakowac znow 1,5k zl w tak stary samochód.
Może póki co zostawić to co jest...

Przecież AEB i AJL to inna bajka na M3.8.2 zazwyczaj, a tu jest M3.8.3, które nigdy nie szło fabrycznie na 180hp.

Podstawa to logi, te auta pomiędzy sobą mają poteżne różnice w stanie przepływki, szczelności dolotu, stanie pompy paliwa z regulatorem, n75, napięciem gruszki, itd.

To nie chodzi o to, że wybuchnie, bo to toporny silnik, ale nie będzie pewnie jeździł jak powinien albo miał logów jak należy albo będzie ubogo albo za bogato albo doładowanie będzie falować, miliard możliwości.

Radzę zacząć rozróżniać silniki sterowniki zanim się zacznie wypowiadać na forum.

AJL seryjnie nie generuje momentu obrotowego podobnego jak się robi po sofcie w AEB/AGU, to inna bajka. Zawsze AEB po sofcie będzie szybszy od fabryki AJL.

A miało byc tak pieknie... Wrzucilem ten nowy sterownik z programem na niby te 190hp i zrobilem logi dynamiczne. Ale od poczatku.

Po pierwsze, to przy dodawaniu gazu cos dość głośno syczy od spodu przy pasku klinowym, prawie jestem pewien, ze to lozysko osprzętu a nie dziura w dolocie ale mogę się mylić. Tylko dlaczego na ori sofcie tego nie słychać albo ledwo co.

Dwa, to roznicy w przyspieszeniu raczej nie czuć, moze minimalnie jest mocniejszy przy wkrecaniu się na wysokie obroty ale bardziej obstawiam, ze to z powodu, ze na codzien jezdze na LPG a tutaj testowalem na benzynie stad ta ewentualna różnica, jak sadze.
Co do logow, to wykonalem je na jednym odcinku obwodnicy, w jedna strone pod gore i z powrotem z gory.
I tak, przy 140km/h i 5 biegu jadac pod gore wtryski osiągają maksymalny czas 16,71ms i obroty zatrzymują się na 4k, przeplywka pokazuje max 120mg/s i oczywiscie auto nie przysPiesza, a nawet zaczyna nieco szarpać. Sytuacja trwa do ustapienia obciazenia, czyli do momentu kiedy droga zaczyna się wyplaszczac i wtedy samochód dalej sprawnie przyspiEsza.

Jadąc w druga stronę czyli w dol samochód pieknie ciągnie do przodu, przy 5k obr na 5 biegu jest ponad 160mg/s. Wychodzi wiec na to, ze przy duzym obciazeniu dochodzi do zalewania silnika. Wszystko byłoby jasne, gdyby nie fakt, ze zrobiłem dawniej logi na sterowniku oryginalnym i sytuacja wyglądała tak samo zarowno na PB i lpg (przy nieco innych wartościach przeplywki, gdzie maks bylo 147mg/s).

Teraz pytanie, czy winnym tego stanu rzeczy moge szukać w reduktorze, który nawet pomimo wylaczonej teoretycznie instalacji, puszczalby pod obciazeniem w kolektor jakieś dawki gazu i tym samym powodował usterke na benzynie? Czy tez winnego szukać w samych wtryskach benzynowych (dlaczego w takim razie na LPG tez występuje taka sytuacja).
Być może jest jeszcze trzecia opcja, tzn, ten ori soft był juz przez kogoś dlubniety a mi nic o tym nie wiadomo i zarówno on jak i ten nowy sterownik pod 190hp są po prostu źle wystrojone i w niektorych sytuacjach dochodzi do niepożądanego wzbogacania mieszanki.

Panowie, jak zyc, czy jechać na hamowanie żeby sprawdzić na czym tak naprawdę stoję, wymieniać reduktor z elektrozaworem, podmienic wtryski...

Nie to nie wina gazu jeśli na benzynie jest kiszka.

Teraz najlepiej podjedź do mądrych kolegów, którzy mówili, że będzie działać perfekt w tym temacie, tym od ecu i innym.

Sprawdziłeś jakie wtryski ma AGU a jakie AEB?

Myślę, że najlepiej dać sobie spokój z autem, już tu zostało powiedziane że silnik ma 25 lat i ze 3 dziury w dolocie i koniec, naprawić się tego nie da i jeździć to nie będzie.

Gaz zakręć na butli jak chcesz wykluczyć lpg. ale nie tutaj bym szukał problemu.

Hmmm, panowie, czy sposob na sprawdzanie szczelnosci dolotu, gdzie wklada się za przepływke puszkę z wentylem , zaślepia się otwór odmy i dv, odkreca się korek wlewu oleju pozwala na sprawdzenie tez szczelnosci wężyków podciśnienia, m.in tych idących od n75?

Mam problem z parskaniem przy odpuszczaniu gazu, DV podmienilem na oryginał z Aso i auto odzyskalo trochę boostu, ale nadal cos parska przy depnieciu do deski i puszczeniu. Ilemozna tam dmuchnac kompresorem, żeby nie rozerwalo niczego?

Tak do 1 bara możesz pompować ale najlepiej to zrób tester z dymu papierosa np e-papierosa, w 100% bezpieczny, od razu pokazuje dziurę i nie potrzebujesz extra kompresorów,psikania bo będzie hałas i nie usłyszysz gdzie leci, taki silnik to nie dętka rowerowa że włożysz do wody, musisz konkretnie wyczaić.

Sprawdź w jakim stanie są węże pod kolektorem dolotowym i czy odma (+zaworek) nie jest zasyfiona olejem + wokół wtrysków nie jest nalane, tam gdzie masz przecieki - już wiesz że tam jest nieszczelne.

Z dymem będzie ciezko choc na pewno byłoby to skuteczne, na początek chcialbym zastosować jednak cisnienie powietrza przez pompke stacjonarna z manometrem i zaslepic rurę wchodząca do przepustnicy. Czy taki test wykazalby nieszczelnosci w wezykach przy zaworkach DV i n75? Jesli nie to jak je najlepiej sprawdzic.

A czy taki zwykły kompresorek samochodowy z obi za 30zl pod 12v nadalby się do tego?

A przewód idący z DV do kolektora ssącego szczelny i drożny?

Raczej za mało wydajny i nie poda dobrze ciśnienia, ale możesz spróbować.

Po dodaniu gazu na luzie zasysa palucha dosc mocno wiec wnioskuje,ze szczelny, nie jestem pewien co do węży w które wchodzi DV i węży od n75, bo wyglądają na sparciale ale chyba jeszcze szczelne. Rozumiem, ze gdyby załatwić jakiś porzadniejszy kompresor to po dmuchnieciu w dolot powinno ewentualnie syczec cos z tych okolic?

Dodam, ze problemy zaczęły się po wymianie intercoolera na większy aluminiowy. Po włożeniu z powrotem oryginalnego moc juz nie wróciła. Szczególnie nanjedynce jest to wyczuwalne, gdzie przy 3,5k jakby juz nie było doładowania i nie można zerwać przyczepnosci, gdzie wczesniej przy 4k juz mielilo kołami.