Dorzucę garść swoich przemysleń.
Miałem coopera eskę, r56, chilli, chili (
) ze szperą. Salon polska, 120 km przebiegu ori, bezwypadek. Potwierdzam, że w walorach jezdnych trudno się nie zakochać. Zbiera się wystarczająco dobrze, bardzo fajna charakterystyka, ze środka masz nawet wrażenie, że jest szybciej niż jest naprawdę. Skrzynia chodziła dobrze, skok lewarka - krótki, w miarę precyzyjny. Brzmienie ok, ale najlepsze w tym aucie było prowadzenie. Imponujące jak na przedniopęda. Naprawdę gokart (choć zaznaczam, że nie jeździłem topowymi fwd z epoki, do mini przesiadłem się z przysposobionego do upalania e36 is). Nie wiem, czy bym dokładał mocy i tak bywał za szybki na własne hamulce
No i to tyle jeśli chodzi o zalety. Teraz wady:
- to nie był żaden ulep, a co chwila coś się w nim psuło: a to ciśnienie w oponach, a to czujnik ciśnienia przy turbo (czy coś tam), a to jakiś duperel w elektronice - generalnie jak je kupiłem to weszło w tryb "alfa romeo"
- przy 124 kkm - wymiana pierścieni bo napiżdżał olej jak wściekły
- rzeczony czujnik ciśnienia w turbinie - stracił moc, w świecie mini sugerowali wymianę turbo. Zrobiłem crosscheck z innym mechaniorem, wymienił jakiś zaworek, czujnik, czy co to tam było. Auto odzyskało wigor.
- sprzęgło komplet jeszcze u poprzedniego właściciela.
Generanie zostałem po mini z takim wrażeniem, że auto się cudownie prowadzi, daje masę frajdy ale nie można na nim polegać. Zwłaszcza w warunkach eksploatacji nawet nie agresywnej, tylko po prostu trochę szybszej. Bałem się nim na jakieś upalanie pojechać, bałem się w sumie do dechy wcisnąć, żeby nie zaczął świeć kontrolką albo zeby sie nie zepsuł poważniej.
Używanego nie polecam raczej jako auta do upalania. Albo inaczej: zalecam sporo cierpliwości. E36 is, które nie ma opinii specjalnie trwałego, przy mini naprawdę wydaje się kuloodporne.
Jeszcze jedna rzecz - jak ja sprzedwałem swoje, 2 lata temu, było sporo esek z salonu w ogłoszeniach. Naprawdę było w czym wybierać. I wtedy Eski to były najtańsze konie mechaniczne. Wszystkie inne hothache o podobnych parametrach były odczuwalnie, a Type-r znacznie, droższe. Rynek wycenił tę jakość.
edit: ups, widzę, że pytasz o r53, uznaj wywód za niebyły.