Szukam pół daily (mam gruza, który jeździ non stop i może wozić ziemniaki) i korci mnie kupić jedno z dawnych marzeń tzn S3 8L/Leona I Cupre, ewentualnie analogicznie A3 8L lub Leona I (zakładając, że ma 1.8T + Quattro) w ostateczności inny hatchback/mały sedan 1.8t + 4x4. Pół daily bo auto będzie regularnie używane w rodzinie na trasy, do pracy etc ale z racji posiadania drugiego nic się nie stanie jak na 3-4 miesiące utknie w garażu bo wyjmę silnik, żeby zmienić pierścienie i panewki a postanowię zrobić kompletny remont z zamówieniem kutych korb.
Zawias, hamulce, większość elektryki sobie opanuję. Małe ogniska korozji na podwoziu też dam radę a na większe wykwity mam blacharza. Na to że po pół roku jazdy padnie mi turbo/sprzęgło/amorki i będę musiał wycisnąć 2k jestem mentalnie przygotowany bo te auta mają 20lat. Nie chciał bym tylko stracić roku na szukanie i jeżdżenie po całym kraju żeby w końcu ze zmęczenia i rezygnacji kupić coś co niby wygląda sensownie a tak naprawdę ma pruchno w nadkolach, pruchno pod maską i trociny w haldexie.
Czy jest fizycznie możliwy zakup tych aut w okolicy 20k ze stosunkowo zdrową budą, silnikiem, skrzynią i napędem? Czy raczej to pobożne życzenie i łatwiej będzie kupić niezgnitą mazdę z lat 90'?