Cześć. Na szybko. Mam a w zasadzie misłem E316 z 1997 dopieszczone, wydmuchane z przygodami (nie drogowymi mam tu na myśli wnętrze), w które wsadziłem wór pieniędzy + torebkę babci która z zachwytu krzyczała coś w stylu ,,stój nicponiu" albo coś w tym stylu.

Do rzeczy. Tym wypieszczonym na maxa BMW ominąłem dwa drzewa i niczym szczupak poleciałem w skarpę a reszta wypadku wyglądała jak w Vanilla Sky. Przeżyłem, naprawiłem, pojeżdziłem i...

...auto nie wygląda perełkowo, z tyłu coś się odpieło i jakoś tył buja, syf brud i dziadostwo, tu rysa tam rysa, no nie to auto. Brak funduszy i znajomości do mechaników co mają terminy bliżej realnego końca świata (wypalenia słońca) zmuszają mnie do podjęcia kroków.

1. Sprzedać za 1500- 2000 choć auto wyszło 12 kafli i potem rozkminiać że ktoś ktocma tate ma tk poprawione za bezcen i śmieje ze mnie
2. Porąbać to auto wewnątrz i zzewnątrz, gratis w środku się zesrać i zrobić picasso i takie oddać na złom, żeby nic nie było do uratowania. Jeszcze piachu nasypać do wlewu, pod korek, no tak żeby każda część była skończona. O wybijaniu szyb dziurawieniu szyb, krzywieniu alusów nie wspomnę.

Lepiej płacą za auto jezdżące ładne ale z defektem czy tyle samo co za obraz nędzy i rozpaczy?

Sam tego nie zrobię bo brak funduszy i chęci. Jakie Wasze zdanie?

Nie kumam tej rozkminy... Oczywiste że lepiej sprzedać za 2k i mieć kasę w ręku niż jakąś szopkę robić, o której piszesz. WTF

skoro nie masz kasy żeby je robić dla siebie (ładując kolejne pieniądze których nie odzyskasz) to je sprzedaj jak stoi.

i to wszystko dla 12 kafli rozkmina? okurwajakapojebanaakcja...

Jeden tyle odłoży w miesiąc, a drugi będzie na to pracował pół roku
Mnie bardziej zadziwia ta postawa psa ogrodnika, że sam nie skorzysta, ale nikomu innemu też nie da. I bardzo możliwe że to było pisane na trzeźwo, tylko po prostu taki mental.

Ale żeby od razu na racingforum?

piekny temat. proponuje odwrotnie - zesrac sie do wlewu i pod korek a do srodka nasypac piachu

Jeśli ktoś da za rozbite, 23-letnie 316i 2 tysiące złotych, to należy sprzedawać, póki się nie rozmyślił.

Na złomie płacą od kilograma - te 500-700 złotych powinieneś przytulić - minus koszt transportu na lawecie

zdjęcie nosacza pasuje zarówno do opcji 1 jak i 2
zamknijcie bo woła o pomstę do nieba.

a podobno stereotyp BMW w Polsce to ściema...

ściema to to że ten stereotyp to ściema