Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Dziesięcioletnie E92 M3 jako niezawodne daily?
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Chcę kupić auto, kupiłem auto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Detch
Mam do Was pytanie, bardziej zaproszenie do dyskusji niż rozwiązanie problemu.

Jeżdzę na codzień hot hatchem z 2015 roku z przelotem 50k. Nie widzę aby cokolwiek w tym samochodzie mogło mnie zawieść.
Jednakże niedawno miałem okazję przejechać się E92 M3 i przez ostatnie kilka nocy praktycznie nie śpię.

Zrobiłem research i znalazłem kilka modeli z około 2010 roku, przelotami 150 tysięcy, zadbane, serwisowane po wymianach panewek i tak dalej. Na potrzeby dyskusji załóżmy, że są to faktycznie zadbane auta, tak jak są zachwalane przez właścicieli.

Biję się z myślami. Na auto mnie stać. Na serwisowanie (części eksploatacyjne, płyny itp.) oraz eksploatację też. Ale na niespodziewane katastrofy... już mniej. I to jest dla mnie troszeczkę przerażająca wizja. Ale z drugiej strony - zawsze marzyłem o M3... A po tym, jak przekonałem się o tym jak się prowadzi - mam wręcz miękkie nogi.
Generalnie jeżdzę mało w roku - po 10 kilometrów do pracy i z powrotem, okazjonalne trasy... łącznie z 20 tysięcy rocznie. Albo nawet i mniej. Na pewno chciałbym być pewien, że codziennie auto mi odpali tongue.gif

Jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii?
hubi91
Moim zdaniem tylko i wyłącznie kwestia kasy i praktyczności.
Dla mnie m3 e92 jest ok, wygląda dobrze, na dobrym wydechu drze japę v8, daje frajdę przy katowaniu...
Jeśli nie zaboli Cię wyłożenie 5-10k raz na parę miesięcy, to warto biggrin.gif, trochę tańsze w podobnym klimacie masz Nissan 370z. (ale tu jeszcze mniejsza praktyczność), z funcarów masz jeszcze corvette, ale raczej c7.
Nie wiem co to za praca i czy nie przypał tam przyjeżdżać takimi furami... u mnie by to nie przeszło.. :S
Detch
Co do kasy?
Sprzedam aktualne auto, mam jakieś oszczędności, część sfinansuję... damy radę.
Utrzymanie - benzyna, klocki, tarcze itp. - wychodzi drożej niż współczesne, dwulitrowe hot hatche, ale dam radę.

Praktyczność - jestem bezdzietnym singlem tongue.gif
Jest tylna kanapa na której może siąść prawdziwa osoba, jest bagażnik, do którego da się wrzucić coś więcej niż kartę kredytową - super.

"Jeśli nie zaboli Cię wyłożenie 5-10k"
Właśnie chyba to jest najgorsze - obawiam się, że może zaboleć... plus szczerze mówiąc nie mam czasu latać do serwisu bo szyba mi się nie opuszcza.

A co do pracy... Są tacy to przyjeżdżają Micrą, a są tacy to przyjeżdżają nowym 540i. smile.gif
ledziu
CYTAT(Detch @ Thu, 21 Nov 2019 - 14:47) *
"Jeśli nie zaboli Cię wyłożenie 5-10k"
Właśnie chyba to jest najgorsze - obawiam się, że może zaboleć... plus szczerze mówiąc nie mam czasu latać do serwisu bo szyba mi się nie opuszcza.


Jak masz takie podejście to raczej BMW bym odpuścił bo to jest trochę inna "liga" serwisowa. wink.gif

Możesz pomyśleć o IS-F mniej ambitny, nie coupe ale masz spokój i płacenie za to co wyjedżisz a nie za to co ktoś żle wymyślił.

Z innych aut musisz się określić...




rwtnt
Jak nie stać ciebie na "nieplanowane katastrofy", to jednak nie stać ciebie na m3. 5-10tys w takim aucie to potrafi zniknąć przy małym serwisie i bolączkach dnia codziennego. Zamiana hot hatcha z przebiegiem 50tys na wyjeżdżone m3 z przebiegiem 150tys to nieporozumienie. Koszty serwisowe będziesz miał spokojnie 3x większe, zależy czym teraz jeździsz. Nie wiem dlaczego do pracy nie dojeżdżać 10 letnim bmw, większość i tak nie zauważy, że to coś ciekawego ot stare bmw, a za te pieniądze nie kupi się passata 2.0bitdi. Stare usportowione auta klasy premium z dużymi przebiegami są tak naprawdę dla nikogo, ewentualnie marzycieli, których życie weryfikuje, ludzi z pieniędzmi kupują w 99% nowe.
lightman
Czy ktoś z wypowiadających się o M3 E92 miał takie auto chociaż z rok? tongue.gif
kinko
Hahaha wedlug mnie prawie zadne 10 letnie BMW nie spelnia Twoich wymagan biggrin.gif Nie mowie tego jako hejter, objezdzilem ich sporo i nadal je lubie, ale awarie sa bardzo powszechne.
MadeInPoland
Strasznie musiała spaść jakość BMW bo znajomi do dzisiaj co dnia jeżdżą 20-25 letnimi BMW z budzetami nie pozwalającym na zakup m3 e92. To mówicie, że już e90 taka kupa?
nomad66
e90 które jest używane po bułki do sklepu zgodnie z przepisami jest całkiem ok (wiadomo, nie wszystkie silniki), M-ka wykorzystywana zgodnie z przeznaczeniem wyciągnie z portfela. RS5 czy C AMG to auta w których koszty użytkowania są na poziomie fiata pandy? Też swoje wyciągną. Nawet Lexus w końcu się zepsuje biggrin.gif
ledziu
CYTAT(nomad66 @ Thu, 21 Nov 2019 - 23:11) *
Nawet Lexus w końcu się zepsuje biggrin.gif

Nawet mb w123 w końcu się zepsuje.

MadeInPoland
Nie są na poziomie fiata pandy. Mam kilka tych AMG uzytkuje je codziennie przebiegi robie spore i co w tym temacie chyba jest istotne omijają mnie awarie, a samochody maja swoje lata i przebiegi. silnik 5,4 np wymaga 16 świec koszt 600PLN czy oleju 9l więc nie jest to poziom eksploatacji pandy, a co jest takie kosztowne w m3 e90? Te panewki to się jak często zmienia? Wiem że nastawniki przepustnic padają co jeszcze?

Tak jak lightman napisał. Niech ktoś kto przelatal taka fura 100 000km napisze chłopakowi jak wygląda temat, a pisanie że fura jest lipna i się psuje jak mleko na słońcu bo ma 10 lat tylko świadczy o poziomie formulujacych takie opinie i chyba nie sądzicie, że ktoś odbierze je za poważne?
Blaid
Panewki 100 tys to zdaje się ich maksimum a i często po niższym przebiegu już były na granicy, z tego co śledzę fanpejcze na fejsbuku
KrisC
M3 e92 jest raczej bezproblemowe, tam się tylko po 100k wymienia panewki, przy 150 nastawniki przepustnic, czasem jakiś wyciek i o ile poprzedni właściciel nie był idiotą to wóz prosty i przyjemny
ledziu
MiP ale zrozum że są użytkownicy którzy w dupie mają tylko panewki tylko vanosy tylko ...itd. Chcą auta normalnie serwisować i normalnie nim jeździć a epopeje panewkowe do nich nie należą. Do tego mam styczność z ludźmi od zwyklych e90 to powiem szczerze jest kibel i to konkretny więc mam rozumieć że bmw nagle dostało olśnienia przy m3 ???
Do tego bywam od czasu do czasu np.na Ułeżu i fajnie jechać z kierownikem e90 m3 innym autem gdzie ten zamiast podniecać jazdą podnieca się tym że nic się nie zepsuło ba nawet "kamerka" poarańczowa się nie świeci. biggrin.gif

Dlatego jak ostatnio szukałem zastępstwa evo czyli tym razem rwd nie musiałem kupować Mki żeby temat podrążyć i realnie zweryfikować. A mi się chyba już ulewa oglądanie zatroskanych mechaników. Więc mając możliwość korzystania z usług dobrych mechaniów i tak wybrałem inne auto żebym musiał martwić się o wymianę oleju bez wymiany panewek.
elspasoo
Czyżby starymi M3 jeździli obecnie tylko majętni ludzie? Nie sądzę. Poza tym marzenia są po to ,aby je spełniać. Chcesz mieć M3 na codzień, poświęć sporo czasu na znalezienie porządnego egzemplarza i dbaj o niego. To zawsze znacznie tańsze niż ratowanie padliny. Obsługa robiona na spokojnie, bez napinki da się zawsze zrobić w ludzkich pieniądzach. Jeśli rozumiesz ,że to nie jest Seicento i od czasu do czasu trzeba głębiej sięgnąć do kieszeni, to w czym problem?
Frolik
CYTAT(rwtnt @ Thu, 21 Nov 2019 - 19:37) *
Stare usportowione auta klasy premium z dużymi przebiegami są tak naprawdę dla nikogo, ewentualnie marzycieli, których życie weryfikuje, ludzi z pieniędzmi kupują w 99% nowe.

Nie sposób się nie zgodzić. Jeśli chodzi o auta na co dzień.
Te usportowione auta klasy premium są fajne i fajnie je mieć i nimi jeździć, ale jako drugie, trzecie auto. Traktować je weekendowo, kolekcjonersko, jako zabawkę.
Wiadomo że po pierwsze chodzi o koszty, ale nie tylko.
Nie wiem w jakim mieście mieszkasz i jak przebiega Twoja trasa do pracy - ja 3 lata jeździłem M5, raczej weekendowo, ale średnio raz w tygodniu/raz na dwa tygodnie jechałem nim do pracy, średnia prędkość z takiego wyjazdu to 20-30 km/h.
To męczenie siebie i samochodu żeby stać w korkach w takim aucie. Szkoda paliwa i nerwów.
Z ulgą do jeżdżenia po miescie wsiadałem i wsiadam w jakiegoś 100 konnego Peugeota.

Zresztą w takim aucie jak m3/m5, nawet jak masz garaż podziemny, to przez te 10 km jazdy to nawet dobrze olej Ci się nie podgrzeje, więc nie dasz w palnik, zakładając że szanujesz auto i silnik.
Ja jak dojeżdżałem do pracy (12 km) to olej mi dochodził do 70 stopni...
Wg mnie auta typu m3/m5 to nie są totalnie auta do takich celów jak jazda po 10 km do pracy.
Jeszcze dodaj sobie warunki atmosferyczne w Polsce, pół roku snieg/deszcz, to z takim autem nieraz więcej utrapienia niż przyjemności.

I nie jestem hejterem - wprost przeciwnie m3 e92 to super auto, i gdyby mi warunki finansowe pozwalały z chęcia bym nabył takie i jeździł. Ale jako drugie, a może nawet trzecie auto.
rwtnt
Dlatego zamiast telepać się 100 konnym peugeotem, wolę kompromis w postaci np s3/rs3 na co dzień. Dwa czy 3 auta to i tak duże koszty, a wychodzi, że 90% czasu jeździmy popierdółką a nie fajnym autem.
MutoN
a mozesz sobie pozwolić na zostawienie hot hatcha i m3?

marzenia sie spełnia i jak najbardziejpolecam Ci taki zakup, ale troche jezdzilem m5 e39 jako daily i jak chcesz auto utrzymac w super kondycji to nie polecam.

Ja mieszkam w w mega zakorkowanej Łodzi, i tutaj m5 wcale w korku szybciej nie stoi od innych, pali swoje, jak jeżdzisz jako daily to wymiany oleju sa co chwile a to tez nei jest mały koszt...

10 km do pracy to ona sie nawet nie rozgrzje dobrze a bedziesz juz ja gasił, wiec nie poszalejesz sobie.

Kup jako zabawke i uzywaj w weekend pełnym ogniem ale na daily to hh lepszy
viggen82
CYTAT(ledziu @ Fri, 22 Nov 2019 - 08:14) *
MiP ale zrozum że są użytkownicy którzy w dupie mają tylko panewki tylko vanosy tylko ...itd. Chcą auta normalnie serwisować i normalnie nim jeździć a epopeje panewkowe do nich nie należą. Do tego mam styczność z ludźmi od zwyklych e90 to powiem szczerze jest kibel i to konkretny więc mam rozumieć że bmw nagle dostało olśnienia przy m3 ???
Do tego bywam od czasu do czasu np.na Ułeżu i fajnie jechać z kierownikem e90 m3 innym autem gdzie ten zamiast podniecać jazdą podnieca się tym że nic się nie zepsuło ba nawet "kamerka" poarańczowa się nie świeci. biggrin.gif

Dlatego jak ostatnio szukałem zastępstwa evo czyli tym razem rwd nie musiałem kupować Mki żeby temat podrążyć i realnie zweryfikować. A mi się chyba już ulewa oglądanie zatroskanych mechaników. Więc mając możliwość korzystania z usług dobrych mechaniów i tak wybrałem inne auto żebym musiał martwić się o wymianę oleju bez wymiany panewek.


Dziwnie to brzmi z ust wlasciela evo ...
Na ringu np lata bardzo duzo e90 i e92 M3 i jakos nie slyszalem zeby tak sie sypaly, poza tym ze trzeba panewki wymienic profilaktycznie co 100k, ale dkg czy napedy sa dosc pancerne w tym aucie .
Cinekv6
Mam e92M3 dkg od 4 lat . Przez ten okres auto przejechalo .. 12 tys km biggrin.gif.

Wg mnie wszystko zalezy jak chcesz dbac o auto , aczkolwiek jako daily to slaby pomysl. Na tych 10km do pracy to nawet olej Ci sie nie rozgrzeje do wymaganej temp. Co do serwisu to tak jak tu pisza, panewki , wymiana oleju w dkg, ew nastawniki zalezy od przebiegu. Kluczem tu jest stan auta w momencie zakupu. Jak bedzie dobry egzemplarz to powinno byc ok.

Komplet hebli w aso to ok 8-10tys , panewki ok 6 tys, serwis z olejem do dkg ok 4 tys , i to w zasadzie glowne koszty o ile bedziesz mial zadbany egzemplarz. Wg mnie tego auta szkoda do jazdy w korkach. Za to na wycieczke na pare dni na mazury lub morze nadaje sie bardzo dobrze.

jak cos to zapraszam na PW.

ledziu
CYTAT(viggen82 @ Fri, 22 Nov 2019 - 14:01) *
Dziwnie to brzmi z ust wlasciela evo ...
Na ringu np lata bardzo duzo e90 i e92 M3 i jakos nie slyszalem zeby tak sie sypaly, poza tym ze trzeba panewki wymienic profilaktycznie co 100k, ale dkg czy napedy sa dosc pancerne w tym aucie .

Przeczytaj jeszcze raz pierwszy post... a do tego lubie to stwierdzenie "lata tyle xxx po torze i jest ok" mam rozumieć że wiesz co się działo po zjeździe z toru?

Ogolnie jest tak jak koledzy piszą do pracy zwykły dd a jak coś z jajem to może być e90 m3 ale wtedynie trzeba patrzeć na koszty tylko na fun.

Dlatego jako złoty środek zaproponowałem isfa . Sam go rozważając sporo ustaliłem a do tego mam kontakt z ich wł.
Ale niestety isf przegrywa z autami typu m3 e90 "jajkiem".
To był istotny powód dla mnie do rezygnacji z tej opcji. Oczywiście przy założeniu posiadania zwykłego dd a tu autor nie zakłada dd.

Detch
Na chwilę prostując pewne założenia jakie widziałem w tym temacie.
Generalnie rzecz biorąc - stać mnie na (prawie) nowe BMW M2. E92 M3 uważałem za - jakkolwiek to zabrzmi absurdalnie w kontekście waszych wiadomości - tańsze rozwiązanie.
Wskazując na konkretne liczby - mam "upatrzony" model za 130 tysięcy z nalotem 150k z 2010 roku. Z relacji właściciela (oczywiście do wglądu itp) było zrobione wszystko co trzeba: panewki, oleje, heble i tak dalej... biorąc poprawkę na to, że M2 z małym przelotem kosztuje bliżej 200... wydaje się być to ciekawą ofertą. Ciekawą a nie racjonalną wink.gif

Dochodzi też aspekt mojego aktualnego samochodu - niedługo VAG zmienia cała gamę swoich hot hatchy na MQB i wszystkie Golfy, S3 i Leony dostaną po cenach. A takie M3 - jak to naiwnie niektóre ogłoszenia wypisują - już tylko zyskuje wink.gif

Kupno M3 dla mnie jest podyktowane przede wszystkim emocjami - zawsze chciałem takie mieć.
A dlaczego jako daily? Bo na dwa mnie nie stać. Tzn. oczywiście mógłbym mieć M3 używane tylko w lato, a do pracy jeździć Micrą (ALBO GRUZEM). Ale po prostu nie chcę - bo nawet powolna jazda fajnym samochodem sprawia mi radość (aczkolwiek jeździłem BRZ z gwintem i to już była przesada). I jak ktoś wspomniał wcześniej - skończy się na tym, że większość czasu jeździ się popierdółką. Plus, mam bardzo prozaiczny problem. Mieszkając w centrum Warszawy nie mam co szastać miejscami parkingowymi. A w zimę wole schodzić do garażowanego, ciepłego daily, którego nie muszę odśnieżać... a to by oznaczało, że to M3 musiałoby stać 3/4 roku na zewnątrz.

Regularnie zdarzało mi się wyjeżdżać autem w weekend czy w nocy aby "polatać" po mieście... ale czas przeszły jest bardzo ważny w tym zdaniu. Moje aktualne auto przestało mnie już tak grzać jak kiedyś - i to jest chyba mój największy "problem" jaki mam. Kiedyś trzysta koni oraz DSG powodowało szybkie bicie serca... a teraz po prostu przywykłem. Bo hot hatchem (nawet nowym Focusem RS), aby poczuć, że coś ciekawego się dzieje w zakręcie trzeba wręcz spowodować wypadek i z niego wyjść. A na to mam zbyt dużo rozsądku... Nie, wróć. Na to nie mam jaj.

Generalnie rzecz biorąc, bardzo wartościowa jest dla mnie informacja o oleju. Faktycznie, możliwe że wolnossące V8 nie nagrzewa się tak szybko jak cztery gary z turbo. A biorąc poprawkę, że żyłbym z widmem przekręconych panewek, mógłby to być dla mnie realny problem.
Blaid
CYTAT(Detch @ Fri, 22 Nov 2019 - 16:47) *
Bo hot hatchem (nawet nowym Focusem RS), aby poczuć, że coś ciekawego się dzieje w zakręcie trzeba wręcz spowodować wypadek i z niego wyjść.


True. Sam się o tym przekonałem, że właściwie frajda z jazdy w hot hatchu jest kiedy tył tańczy, a dzieje się to przy ostrych dohamowaniach i dużych prędkościach. W zasadzie żeby mocniej serce zabiło to muszę dosłownie tak jak mówisz praktycznie stracić kontrolę nad autem i ją odzyskać.

A osiągi na prostej i stabilne przerzucanie auta między winklami, nawet zwinnego i prędkiego, szybko się nudzi.

W RWD wystarczy zgiąć mocniej palec u prawej nogi na wyjściu z ronda i już jest uśmiech smile.gif
GIB
Focus RS z trybem drift nie daje podobnych doznań na rondach?
As_
Na problem niedogrzanego silnika jest bardzo proste rozwiazanie.
Nazywa sie webasto
prnit
Najgorsze jest to że te mega szybkie jeszcze kilka lat temu m3 dziś dostaje po dupie od golfa r po programie...według mnie takie m3 na daily (do tego żadne m3) się nie nadaje, oczywiście można ale latanie tym w trase jest trochę bezsensu, niestety nie ma idealnego środka, tak samo jak m2..jesli szukałbym jednego auta na daily żeby dawal frajdę to sorry ale tylko coś w stylu rs3
Tommo
Ale pierdoły piszecie. M5, M3 nie nadaje się na daily. A niby dlaczego? Cała magia tych samochodów, to właśnie możliwość jazdy codziennie bez utraty komfortu czy praktyczności. Na weekendy ludzie kupują Caymany, R8 itp. To są wygodne i bardzo szybkie limuzyny, problem tylko w tym że eksploatacja ich jest droga. O ile przy nowym samochodzie za 500 tyś. dla właściciela nie stanowi problemu, to już później robi się kłopot, bo kolejny właściciel często nie jest w stanie temu finansowo podołać. Ale to problem właściciela i jego portfela a nie samochodu.


Najlepiej jakbyś znalazł jakiś warsztat w okolicy, który serwisuje na bieżąco takie M3 i zasięgnął wiedzy co cię czeka lub może spotkać podczas eksploatacji. Jeśli podołasz finansowo, śmiało bierz. Ale jeśli będziesz miał wątpliwości, odpuść bo będziesz w stresie jeździł.
A d a m
Co do M3 na co dzień to moim skromnym zdaniem świetne rozwiązanie, pod warunkiem że stać Cie na takie auto. Nie przejmował bym się tym że jakiś Golf R objedzie Cie na prostej, nigdy żadna M3 nie była stworzona do jazdy na prostej, te auta powstawały żeby nimi jeździć po torze i tam dawać radość z jazdy. Sam pisałeś że przewidujesz przebiegi do 20 tyś rocznie więc wymiana panewek spotka Cie raz na ładnych kilka lat o ile będziesz miał tyle ten samochód. Co do kosztów to to trzeba liczyć się z tym że mogą wyjść niespodzianki ale dotyczy to każdego samochodu więc nie przejmował bym się sprawą, w byle jakiego diesla nie problem wpakować worek pieniędzy. Alternatywą dla M3 e92 jest 3
35i e92 po modach dość fajne auto więc może warto pomyśleć o czymś takim wprawdzie nie trzyma ceny tak jak M3, nie jeździ jak M3, niema wolnossącej V8 na itb, silnik wcale nie jest pancerny, ale jest tańsze. Wracając do tematu M3 na co dzień, podam przykład mojego kolegi, który używał M3 jaki daily i był bardziej niż zadowolony w jego przypadku wyglądało to tak że posiadał e46 M3 jeździł tym samochodem wszędzie można powiedzieć że to był taki wół roboczy, który woził go do pracy, na zakupy i okazjonalnie na tor i we wszystkim co podałem spisywał się wzorowo miał tylko jedną wadę szybko kończyły się opony smile.gif ale dawał niesamowitą frajdę z rajdy, a o to przecież chodzi. Po jakimś czasie wyjazdy na tory stały się regularne i M3 było przygotowywane w tym kierunku stajać się weekendowym autem i wydawać by się mogło że to rozwiązanie idealne ale o to chodzi że nie. Kolega przesiadł się zwykły samochód o ile nowe x5 można tak nazwać i nie był szczęśliwy i szybko sprawy potoczyły się tak że sprzedał torowe e46 i przesiadł się na e92 M3, które znowu stało się wołem roboczym, ale wołem, który daje dużo radości. Na pewno pojawią się komentarze że na dojazdy do pracy szkoda samochodu, części kosztują worek pieniędzy itp. ale panowie nie oszukujmy się, utrzymanie M3 nigdy nie należało do tanich i albo masz fundusze i bez stresu jeździsz ww. samochodem albo odpuszczasz temat i kupujesz coś tańszego.
Lincoln e30ix
CYTAT(prnit @ Fri, 22 Nov 2019 - 20:07) *
..jesli szukałbym jednego auta na daily żeby dawal frajdę to sorry ale tylko coś w stylu rs3


Tak, te szersze przednie opony dadzą frajdę tongue.gif Typowy funboy koncernu...

Każde M nadaje się zarówno do jazdy codziennej, jak i bardziej ambitnej.
Co do e92: DKG - top skrzyń dwusprzęgłowych, S65 - poza panewkami i nastawnikami nie sprawia problemów, niewielkim kosztem można zrobić 440ps, fajnie współpracuje z kompressorem.
Trochę Większe pieniądze będzie kosztowało M4, nowszy wygląd, lepsze hamulce i zawias, silnik z potencjałem, osiągi po zwykłym sofcie - bdb, ale brzmienie zdecydowanie gorsze.
swirlization
I do tego charakterystyka oddawania mocy zupełnie inna przez turbo... duża zaletą emek zawsze była uniwersalność, więc dlaczego ma się nie nadawać na daily wink.gif Ja szczerze mówiąc doskonale wiem, co masz na myśli i brałbym M3, wyszukać jak najlepszy, prosty egzemplarz i jazda smile.gif
error.
CYTAT(prnit @ Fri, 22 Nov 2019 - 20:07) *
Najgorsze jest to że te mega szybkie jeszcze kilka lat temu m3 dziś dostaje po dupie od golfa r po programie...


Do pierwszego zakrętu.
kinko
O rozgrzanie oleju bym się akurat nie obawiał, s62b50 łapie 70-80 stopni w mgnieniu oka i zakładam, że s65b40 podobnie.
Krisu_K13TL
CYTAT(kinko @ Sat, 23 Nov 2019 - 10:07) *
O rozgrzanie oleju bym się akurat nie obawiał, s62b50 łapie 70-80 stopni w mgnieniu oka i zakładam, że s65b40 podobnie.


Potwierdzam, jak wyjeżdżałem z garażu m5 to po 5 km (bez korków, podmiejska droga) jazdy miałem już te 70 stopni, na pewno tryb jazdy warto wziąć pod uwagę przy doborze oleju... Z mojego doświadczenia jednak duży piec łapie temp. w moment..

Dziwią mnie opinie, że m3 e9x nie nadaje się do jazdy na co dzień, to do czego? Rozumiem e36/e46 m3, bo rdza, bo smg słabo się sprawdza w korkach, bo trochę nie dzisiejsze, bo nie ma infotainment, ale takie poliftowe e9x z dkg to jeszcze nie klasyk, żeby trzymać pod kocem.

Poza drogimi hamulcami i częstszymi wymianami oleju przy normalnej eksploatacji co ma sprawiać, że to auto będzie uciążliwe jako daily? O paliwie nie wspominam, bo każdy wóz jeżdżąc po mieście w korkach swoje spali..
piwo
Niektórzy jeżdżą Porsche na codzien więc tym bardziej nie wiem czemu dużo bardziej lajtowe BMW miałoby do tego się nie nadawać. No ale na pewno to nie jest auto dla kogoś kto chce lać paliwo nic więcej nie wkładać i jeździć. Same dobre opony to koszt 4tys zł na 10tys km. Do tego jak padnie silnik a paść może bo każdy pada przy ostrzejszej jeździe to na allegro koszt kolejnego na pewno nie będzie 2000 tys zł plus 1000 wymiana. Auto dla kogoś kto nie boi się wyłożyć na części 15tys zł rocznie. Niby niewiele ale auto przyciąga dużo biednej młodzieży.
_adams_
CYTAT(piwo @ Sat, 23 Nov 2019 - 14:51) *
Niby niewiele ale auto przyciąga dużo biednej młodzieży.



Heh, dobre... laugh.gif

Kumpel ma takie M3 od 4 lat jako 3. auto. Stoi zimą w ciepłym garażu, a jak cieplej to raz na tydzień albo dwa robi rundę po okolicy. Żaden z niego szybki kierowca, na torze nigdy nie był i nie pojedzie, ale fajnie mieć taki wózek. Samo patrzenie sprawia frajdę, nie mówiąc o brzmieniu i ujeżdżaniu...
Jednak na co dzień paliwo i olej zrobią koszty dużo wyższe niż ten golf, a gdzie tu dalej? Trzeba liczyć się z tym że czasem czegoś trzeba będzie sobie odmówić bo eMkę trzeba naprawić. Jak to przełkniesz to tylko brać smile.gif
Raziel92
Kiepsko to widze, 20tys rocznie na takie auto to sporo, gdybys robil 3-4tys to co innego, takie auto kupujesz po to by korzystac z jego mozliwosci, robiac te 20tys w rok naturalnie bedziesz czesto odwiedzal serwis chocby z olejem, hamulcami, oponami (w skali roku to juz masz kilka tys) jesli juz teraz zastanawiasz sie nad kosztami serwisu i utrzymania auta to raczej nie jest to auto dla Ciebie

i w zadnym wypadku nie twierdze ze auto nie nadaje sie na daily, tylko uzytkowane w ten sposob bedzie ciagnac po kieszeni


jesli to Twoje marzenie to dąż do tego by je spelnic ale na powaznie rozważ kupno jakiegos dupowozu na codzien

Tom-Lee
Dla mnie wystarczajacym powodem do odpuszczenia byloby to, ze ma stac na zewnatrz. Na zewnatrz to moze stac Fiat Panda, a pewnie i tak byloby mi szkoda. Tyle dobrze, ze chociaz na co dzien by jezdzil bo bez tego szybko zgruzujesz fajny woz.
Bio
oho - za chwilę będzie forumowa lista "co może stać na zewnątrz, a co musi w garażu" biggrin.gif
rimu
Skoro napisałeś że Cię stać to kup najwyżej popłyniesz na naprawie to najwyżej stracisz 20% o wrócisz do hh. Kupisz to spełnisz marzenia i nigdy nie zadasz sobie pytania czemu nie spróbowałem.
Stałem przed podobnym dylematem 4lata to u cupra momencie nie posiadania pracy i wiesz co do dziś mam cupre i nie żałuję.
Kup dobry egzemplarz serwisują na bieżąco i szukaj nowych marzeń.
Tom-Lee
Mam ich fanpejdz na FB w lajkach.

Widzialem, ze raczej uczciwi i maja zadbane samochody.

https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-m3-m-driv...i-ID6CAgFm.html
rwtnt
Weź również pod uwagę późniejszą odsprzedaż tego pojazdu, sprzedaż auta powyżej 100tys bez faktury vat z przebiegiem okolicy 200tys, czy więcej, szczególnie usportowionego to droga na everest smile.gif
soltyk
Z tego co widzę, nie powinieneś kupować M3. Koszty użytkowania zjedzą cię, a większość z nich będzie szła na rozgrzewanie silnika. Czasami trzeba wiedzieć, kiedy powiedzieć dość. Powinieneś poszukać zdrowej 335i.
prnit
Jest jedna zasada i niestety jak widać trzeba ją co jakiś czas przypominać, nie ma auta idealnego, to co będzie dawać fun nie będzie sprawdzać się jak...będziesz po prostu chciał gdzieś dalej pojechać niż po bułki albo na drugi koniec miasta...Oczywiście że można wszystkim jeździć, bo kiedyś jeździło się maluchem do Bułgarii na wakacje tylko pytanie po co...kup to M3 ale przy okazji kup sobie octavie z 2010 w dieslu którą będziesz normalnie śmigał po PL.
Maciek1234
Co wy nad tymi kosztami użytkowania? Te koszty zależą bezpośrednio od sposobu użytkowania. Jak jeździsz zarobkowo, to wiadomo, że będą wysokie. Ale jeśli jest to samochód użytkowany amatorsko (jakieś 20kkm/rocznie), do tego człowiek jeździ z głową, przepustnica ma oprócz trybów 0-1, również tryby pośrednie, a w dodatku użytkownik nie ma w planach jazdy po torach wyścigowych, to co ma tam tyle kosztować? Olej wymieni raz na rok, opony raz w roku, najbardziej kosztowne pewnie będzie ubezpieczenie. A używane beemki mają masę irytujących drobnych problemów - ale to dotyczy całej serii, a nie tylko konkretnie M3.

Wiadomo, że jeśli to auto będzie przeznaczone to palenia kapcia pod remizą, to wysypie się szybko, choć moim zdaniem, zanim dojdzie do poważnej awarii, to auto okręci się wokół drzewa.

I jaki widzicie problem zimą? W góry się bierze łańcuchy, na drodze się uważa, poza tym, śniegiem sypie kilka dni w roku, a jak sypnie porządniej, to i tak cała np. Warszawa stoi, bo autobusy miejskie nie są w stanie ruszyć pod górkę. W tych samych korkach stoją posiadacze BMW nie nadających się na zimę, jak i terenówek z super napędem 4x4 biggrin.gif

Zdecydowanie odrzuciłbym pomysł - M3 na weekendy, a do pracy gruzem. Właśnie po to kupuje się M3, żeby jeździć nim na co dzień, bo do tego się najbardziej nadaje. Pojeździć w koło komina, zrobić jaką niedługą trasę - właśnie do tego stworzone jest E90. Jak jest upatrzony dobry egzemplarz, z udokumentowaną historią, z prawdziwym przebiegiem, to nie ma się nad czym specjalnie zastanawiać. Dorzuciłbym jest inspekcję u kogoś, kto się specjalizuje w Beemkach i jak wypadnie pozytywnie, to brać.

taki najważniejszy minus to jest:
CYTAT(Detch @ Thu, 21 Nov 2019 - 15:47) *
"Jeśli nie zaboli Cię wyłożenie 5-10k"
Właśnie chyba to jest najgorsze - obawiam się, że może zaboleć... plus szczerze mówiąc nie mam czasu latać do serwisu bo szyba mi się nie opuszcza.

to nie są jakieś dramatyczne koszty, ale szukanie mechanika, umawianie się na wizytę, bawienie się w diagnozy, a na końcu wyrok: Ile to kosztuje, potrafi skutecznie obrzydzić posiadanie nawet najfajniejszej, ale używanej fury. Zwłaszcza, jeśli jesteś przyzwyczajony do nowego auta.




rwtnt
Olej raz w roku przy przebiegu 20tys w m3 smile.gif chyba 2-3 wymiany bym proponował. Jak wspomniałeś szukanie usterek i wolnych terminach w dobrych warsztatach to druga sprawa, drobne rzeczy potrafią się ciągnąć miesiącami.
MisioLBN
W lublinie masz raptownego ktory wszystko Ci ogarnie w m3 tylko termin smile.gif
ledziu
CYTAT(Maciek1234 @ Mon, 25 Nov 2019 - 11:06) *
Co wy nad tymi kosztami użytkowania? Te koszty zależą bezpośrednio od sposobu użytkowania. Jak jeździsz zarobkowo, to wiadomo, że będą wysokie. Ale jeśli jest to samochód użytkowany amatorsko (jakieś 20kkm/rocznie), do tego człowiek jeździ z głową, przepustnica ma oprócz trybów 0-1, również tryby pośrednie, a w dodatku użytkownik nie ma w planach jazdy po torach wyścigowych, to co ma tam tyle kosztować? Olej wymieni raz na rok, opony raz w roku, najbardziej kosztowne pewnie będzie ubezpieczenie. A używane beemki mają masę irytujących drobnych problemów - ale to dotyczy całej serii, a nie tylko konkretnie M3.

Wiadomo, że jeśli to auto będzie przeznaczone to palenia kapcia pod remizą, to wysypie się szybko, choć moim zdaniem, zanim dojdzie do poważnej awarii, to auto okręci się wokół drzewa.

I jaki widzicie problem zimą? W góry się bierze łańcuchy, na drodze się uważa, poza tym, śniegiem sypie kilka dni w roku, a jak sypnie porządniej, to i tak cała np. Warszawa stoi, bo autobusy miejskie nie są w stanie ruszyć pod górkę. W tych samych korkach stoją posiadacze BMW nie nadających się na zimę, jak i terenówek z super napędem 4x4 biggrin.gif

Zdecydowanie odrzuciłbym pomysł - M3 na weekendy, a do pracy gruzem. Właśnie po to kupuje się M3, żeby jeździć nim na co dzień, bo do tego się najbardziej nadaje. Pojeździć w koło komina, zrobić jaką niedługą trasę - właśnie do tego stworzone jest E90. Jak jest upatrzony dobry egzemplarz, z udokumentowaną historią, z prawdziwym przebiegiem, to nie ma się nad czym specjalnie zastanawiać. Dorzuciłbym jest inspekcję u kogoś, kto się specjalizuje w Beemkach i jak wypadnie pozytywnie, to brać.

taki najważniejszy minus to jest:

to nie są jakieś dramatyczne koszty, ale szukanie mechanika, umawianie się na wizytę, bawienie się w diagnozy, a na końcu wyrok: Ile to kosztuje, potrafi skutecznie obrzydzić posiadanie nawet najfajniejszej, ale używanej fury. Zwłaszcza, jeśli jesteś przyzwyczajony do nowego auta.


Tak sobie czytam... i wiesz albo piszesz o lawecie dla zakładu mechanicznego albo teraz u Ciebie panuje świąteczny luzik... a możesz nam zdradzić jakim jeździsz dd porównywalnym do e90 m3 który wymaga... a tak właściwie nic nie wymaga? Zapodaj nam ten swój patent wink.gif

Ja lubię zasadę internetową my doradzamy Ty płacisz tongue.gif
toner7
M3 było/jest produkowane do codziennego użytkowania a nie do weekendowych wyjazdów i mikroskopijnych przebiegów.
Nie dajmy się zwariować, auto jeśli nie będzie pałowane da i przyjemność z jazdy i nie ma powodów aby generowało jakieś nadzwyczajne wydatki.
Kluczem do sukcesu jest znalezienie przyzwoitego egzemplarza. Od ponad trzech lat wożę się C63 i jest to mój "daily car". Poprzednio jeździłem cetką w kompresorze i poza nieco większym spalaniem nie widzę wielkich różnic w kosztach codziennego użytkowania. Takich aut nie kupuje się wykalkulowanymi przemyśleniami - wtedy kupujemy hybrydę budzącą emocje jak szklanka wody.
Takie samochody kupuje się dla przyjemności i często emocjami, znajdź udany i zadbany pojazd i ciesz się każdego ranka od momentu przekręcenia kluczyka...
Maciek1234
Czasy 10-letnich, które po przejechaniu 150kkm nadawały się do remontu głównego już bezpowrotnie minęły. Nie wiem, co ty chcesz tam wymieniać, że jest takie kosztowne? Nie jest też tak, że nagle spada na użytkownika konieczność jednoczesnej wymiany tarcz, hamulców, amortyzatorów i opon, co pewnie w ASO będzie kosztować z 15-20 tysięcy biggrin.gif Po to się kupuje auto serwisowane, z pewną historią, żeby wiedzieć, kiedy wymienić rzeczy eksploatacyjne.

E90 M3 to żadna magia - to nie jest samochód sprzed 1992 roku, gdzie nie było systematyzacji części i wszystko się dobierało na czuja. To nie jest jakiś wynalazek, do którego części znajdziesz tylko po ciemnej stronie internetu. W końcu to nie jest auto, którego w Polsce jest kilka sztuk i każdy mechanik serwisując to auto, będzie się uczył modelu. Do tego auta, wszystko jest dostępne praktycznie od ręki. Przecież w normalnym ruchu nie da się wykorzystać nawet 50% możliwości takiego auta. Bardziej narażona na awarię będzie akwizytorska Fabia 1,0, która od handlowca wymaga ciągnięcia każdego biegu do czerwonego pola żeby się rozpędzić, a autostradowe 150kph to już 100% możliwości silnika. W M3, na autostradzie przy 150kph masz jakieś 2-2,5krpm, w mieście co najwyżej muskasz gaz, a obroty oscylują wokół jałowych. Na trasie podmiejskiej to samo - 2-3krpm, a i tak jesteś najszybszy i postrzegany przez otoczenie jako wariat. To gdzie ten samochód ma się zmęczyć?
Tom-Lee
To niech autor kupi sobie taki woz, a zycie zweryfikuje jego portfel, bo to jest meritum tej dyskusji.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.