Cześć, jeździłem 997 które było sprawdzone i jest polecane przez dilera. Podobno wszystko ok, auto jest bezwypadkowe i wygląda na bardzo zadbane. Problem jest w tym że prowadzi się niestabilnie. Przy wyższych prędkościach jest wrażenie że zaraz odfrunie a na zakrętach czuć lekkość przodu. Nie jeździłem wcześniej 997 i nie mam porównania ale sprzedawca twierdzi że wszystko jest ok. Japońcami czy bmw nie czuć strachu a tu dość bardzo.Być może to kwestia przyzwyczajenia ale czy nie lepiej od razu wsiąść i czuć się w aucie dobrze? Czy możecie potwierdzić lub zaprzeczyć tym zjawiskom?
W 996 którym kiedyś prowadziłem to pamiętam było jakby lepiej

Pozdrawiam

Też miałem takie wrażenie. Ale to normalne, nic nie ucieknie z kierunku jazdy, poprostu ten typ tak ma. Lekki przód i dociążony tył... mimo wszystko bardzo dobrze wyważony. Jest jeden szczegół, jakwsadzisz choćby ciężką torbę do bagażnika to stabilizacja ucieka

Miałem te same odczucia w 997 C2S. Winkiel robie regularnie przy podobnej predkosci wieloma autami, nie tylko sportowymi, w 997 prawie się ze%#$@em!

To jak wchodzić w zakręt kiedy czuć niestabilizację, nie zwracać uwagi że auto straszy, czy cisnąć i nic się nie stanie?

Ale marudzicie. Dobrze że kiedyś nie było for internetowych

Wow, naprawdę grubo się ten staroć prowadzi, nie wyobrażam sobie na autostradzie albo zakopiance jak tym śmigać.

911 jest średnio stabilna przy wyższych prędkościach.Bardzo dużo zależy od mega dokładenej regulacji geometrii tylnego zawieszenia.Szerokie tylne opony ją prowadzą i jeśli cokolwiek na milimetry będzie żle
to potęguje niestabilność.Raczej trzeba się bać , może wynieść tył jak się przegnie.Na torze jest lepiej ,tył długo trzyma jak szalony.Jak się rzuci autem z gazem w szczególności.

To jest ciekawe z tą stabilnością tyłu na zakrętach w aucie z silnikiem na tylnej osi na tym filmie. Zawsze sądziłem że taki ciężar na tyle wręcz powoduje że ciężko zerwać przyczepność tylu. Jak tył wyprzedza przód przy każdym ruchu kiery tzn że tył jest mocno rozbieżny lub zbieżność tyłu mocno połówkowo inna. I od tego bym zaczął. Jeśli chodzi o stabilność na prostej i delikatne myszkowanie to niestety przy lekkim przodzie zawsze tak będzie i ciężko z tym walczyć.
A ogólnie to że w autach z rozkładem masy takim że 60 parę % masy jest z tyłu to tak już jest że słabo skręcają i pluza przodem a jak już jest zerwanie przyczepności tyłu to jest spin bardzo gwałtowny.

"docisk" masą to nic dobrego, no może na prostej. Na zakręcie wygrywa siła odśrodkowa, już tu na racingforum była o tym mowa z wykresami przez Jacka pokazywanymi.
Co innego docisk z aerodynamiki nie dodający siły odśrodkowej. Z takim autem 60proc masy z tyłu trzeba być b cierpliwym z dodawaniem gazu na wyjściu bo jak nie spin to strata czasu przez odpuszczenie gazu dla stabilizacji tego tyłu i prosta zmarnowana.

Wszystkie Porsche RR tak mają? Te najnowsze również? To chyba kwestia nie tyle rozkładu masy (przód/tył) ale miejsca gdzie tej masy jest najwięcej, bo u mnie jest 58/42 z tym, że to MR i auto jeździ stabilnie na wysokich prędkościach.

Porsche po zakrętach idzie jak złe, pozostaję kwestią dogrzanej opony i odpowiednio ustawianych katow i zbieżności.