Planuję zakup busa z paką mam 40tys.zł. 3 osobowy, paka do 4metrów 2 - 3 razy w miesiącu trasa 300km w jedną stronę a na co dzień parę kilometrów wokół komina z rozsądnym kierowcą , obciążenie mikre tona od święta.
Mam dwa wymagania: ma być bezawaryjnie i cicho podczas jazdy.

Mam upatrzone Ducato 2.3 130km 2012r 280tys.km.(jeżdził w browarze ,ale browar padł i nie jeździł ale naprawdę nie zjeżdżone) paka 3.9m firanka ładne czyste ciche.
Kierowcy z którymi rozmawiam mówią tylko Master,znajomy szrociarz mówi Master 2.3
Im dłużej się nad tym zastanawiam tym mniej wiem(czytanie for internetowych pomaga w łamaniu głowy)
Co wybrać? Na co patrzeć w takim Ducato?(ostatniego Fiata miałem 30lat temu) Czy może inny bus będzie lepszy?

Master 2,3.

Też się przymierzałem jakiś czas temu do tego tematu i na szczęście sobie odpuściłem, ale jak przeglądałem różne opcje to Master nadawał się najlepiej. Podstawa to kupić auto nie zajechane, dobrze serwisowane, bo te busy to 700 mają nalatane często a na blacie 3x mniej. Właściwie skala zjawiska taka jak w osobowych, tyle że to musi jeździć i zarabiać a nie może (jak osobówka) stać po warsztatach i być skarbonką

Mam ducato 2010r 2.3 120km. Kupione dwa lata temu z przebiegiem 380k, obecnie prawie 410. Nic się z nim nie dzieje. Cały czas ponad 0,5t na pace, często prawie 1,5t, bardzo często but w podłodze Spalanie 10-12l w mieście. 9-11 w trasie, ale to blaszak, więc plandeka może więcej ciągnąć.

Bierz nie-zajechane. Nawet, Jumper / Boxer 2,2 przy takich przebiegać nie powinien sprawiać problemów (tak, ponoć awaryjny silnik, ale mieliśmy kilka lat i nie za bardzo dał zarobić serwisowi,choć przy zakupie miał już 300kkm na blacie)

Czas mnie goni,jadę jutro po te Ducato.Oglądałem dziś Mastera 2014, niby 330tkm a wygląda na 800, nie mam czasu się zabawiać w szukanie auta i słuchanie bajek,choć kreatywność rodaków wciąż mnie zadziwia.

Jakieś tipy jeśli chodzi o Ducato?

Zdublowany post.

Kolega 2 tyg temu sprzedał Mastera 2.3.
Ponad 700 tys i auto na prawdę jeszcze pojeździ. A wyglądał na 200-300 max. Więc skoro ktoś mówi, że wygląda na 800 to ja obie tego nie wyobrażam. Te mastery w opinii busiarzy wytrzymują około 1,2 mln km.
Ten miał ori turbo, wtryski, pompę itd.
Wymienione sprzęgło, koło pasowe, pedał gazu, klocki, sworznie i takie tam pierdoły. Jeździł jeden kierowca. Nie był zajechany.

Wtrace swoje trzy grosze. Mamy w robocie Mastera 11r wywrotkę, dwa jumpery 17r, kilka crafterow w roznych wersjach od 13-15r.
Jumpery, straszne taczki jak dla mnie. kanapa przód niewygodna totalnie, pozycja za kierownicą także. brak miejsca na telefon portfel na konsoli srodkowej, jeden posiada polke na przednia szyba, praktycznie mam czolo na jej wysokosci, a mierze raptem 177cm. Dość słabo to wypada, nie wyobrazam sobie latania tym na jakiejs miedzynardowce. W jednym juz wymieniona skrzynia biegów na nowa przy przebiegu 50kkm(gwarancja) w drugim zaczelo pocic sie zasilanie turbo ( 23kkm). Zostaliśmy ostrzeżeni o tym zeby czesto uzupełniać zbiornik adblue, bo lubi sie ponoć to popsuć, nie wiem czy jest w starszych rocznikach. Ogolnie hamulce i prowadzenie na plus, ale cala otoczka jazdy tym autem jest dla mnie mocna porażką.
Master - najstarszy w stawce najwiekszy przebieg ca 190kkm teraz. Ogólnie pozycja za kiera ok, deska rozdzielcza okej, ale auto najstarsze w stawce, nie raz w sezonie jesien/zima fruwa troszke przeladowane opalem i ostatnie dwa lata to jest litania awarii, i wydatkow. W ciagu dwoch lat wał napedowy, alternator, klimatyzacja - chlodnica/kompresor, wycieki, turbo, i jakies pomiejsze pierdoły praktycznie co miesiac/dwa, auto robi teraz 2-3kkm/miesiecznie max. Mysle ze jesli bedzie zadbany bardziej to bedzie śmigał, tutaj teoretycznie jezdzil nim tylko jeden kierowca... ale efekty sa takie sobie.
Crafter - nie to zebym wychwalal pod niebiosa, ale po prostu czuc sprintera, wygodnie w srodku sporo miejsca przemyślane wszystko, wnetrze na prawde na plus, prowadzenie takze. Silniki nie powalaja moca itd, ale ogolnie nie ma z tym jakiegos problemu ( mamy 2.0 tylko). wszystkie maja w okolicy 130kkm teraz i w sumie nie bylo żadnego nieplanowanego serwisu. Zdecydowanie jeździ mi się tym najprzyjemniej.

Pozdrawiam!

Nie jest tak żle, mam 192cm i dziś przez ponad 300km nie uderzyłem w tą półkę ani razu.

Ducato kupione,koniec tematu.
Dzięki wszystkim.

Jak szukasz plandeki to radzę omijać auta z kabiną sypialną po międzynarodówce. Przebiegi rzeczywiste są tam dużo wyższe niż 100 tys/rok i trudno znaleść auto, które nie ma juz przynajmniej z 700 tys. najechane za taką kwotę.
Silnikowo Ducato jest raczej lepszym wyborem. Silnik 2.3 nie sprawia większych problemów i jest naprawdę trwały. Mam takiego w rodzinie z przelotem ponad 700 tys. i jeżdzi na oryginalnych wtryskach i oryginalnej turbinie.
Z Masterami 2.3 początkowo było dużo więcej problemów potem producent pewne rzeczy poprawił ale nie jest to zwór niezawodności. Skrzynia i w Masterze i w Ducato jest średnio trwała ale jak się auto dobrze serwisuje to można zrobić naprawdę tu i tu długi dystans do naprawy.
Kabina na pewno na plus Renault tak samo jak komfort jazdy. Ducato lepiej nadaje się do cięższych ładunków chbya jest nieco solidniejszy i odporniejszy na nieodpowiednie traktowanie.
Podstawa to znajdź auto niezajechane, najlepiej nie z firmy transportowej bo tam kilometry lecą.