Witam.
Problem przy odswierzaniu zacisków z e46 330.
Jeden komplet wypiaskowany i pomalowany z głową zeby oszczedzic miejsce montazu manszetu. 2 komplety manszetow ktore spadaja. Po wcisnieciu i na sucho i ze smarowidlem spadaja. Nawet wtedy gdy w po całym obwodzie jest równo docisnięte.
I dzisiaj ta sama akcja. Uzywany zacisk, nowe tloczki i gumki i manszety nowe nie chcą się trzymać.
Zalozylem stare.
Manszety frenkit.
Co robię źle? Może jakis przyzad do wciskania tych gumek?
Kilka lat wstecz też zrobiłem kilka tego typu sztuk i nie bylo kłopotów...