CYTAT(bartez90 @ Tue, 02 Apr 2019 - 10:17)
Tak samo nikt nie kupi dwuletniego auta z przebiegiem 200k, nawet na gwarancji, bo każdy oczekuje od takiego przebiegu maks 50k.
Wymienione przez Ciebie auta z przebiegiem 200k wylatanym prędkościami rzędu 200km/h mechanicznie mogą być już trupami.
masz jakiś dowód, czy to przeczucie? Bo na mojego nosa, to bliżej mechanicznego trupa po 2 latach będzie 8-letni Mercedes z przelotem 350kkm, z czego ostatnie 200kkm wylatane prędkościami rzędu 200kom/h, niż auto będące na gwarancji fabrycznej, które sam odbierasz z salonu z przebiegiem 5km, sam docierasz i sam dbasz od początku.
I nie bój się o następnego nabywcę takiego auta - dowolny dealer z pocałowaniem ręki przyjmie serwisowanego dwulatka od 1-szego właściciela z przelotem 200kkm (choć warto go sprzedać nieco wcześniej, z przelotem np. 185kkm). Natomiast przy 8-latku ze stanem licznika 350kkm, któryś tam właściciel z kolei, nie daj Boże sprowadzany - już będzie kręcił nosem.
CYTAT(bartez90 @ Tue, 02 Apr 2019 - 10:17)
Do tego przy 200km/h będą się nieźle pocić, będą głośne, mniej komfortowe itd itp
Poza tym gdzie benzyna do takiej jazdy....
Talisman przy 200kph
https://www.youtube.com/watch?v=MgMUjU8NAcQMB 350 przy 200kph
https://www.youtube.com/watch?v=3ZEdW8jmDmkWidać, że w Renault rozmawiają sobie na spokojnie, więc nie ma co dramatyzować.
Poza tym, kupujesz sobie Umowę Serwisową do 200kkm, chłopaki wymieniają wszystkie części zgodnie ze z góry zaplanowanym harmonogramem, masz wszystkie koszty widoczne z góry, wiesz ile zapłacisz na dystansie tych 200kkm za użytkowanie auta. A używka... cóż, wielka loteria - a to dwumas, a to turbo, a to amortyzatory, a to coś - a najgorsze w tym wszystkim jest to, że nigdy nie wiesz, kiedy cię to czeka. Zrobisz turbo - auto stoi tydzień u mechanika. Trochę pojeździsz - zaświeci się check engine, trzeba się umówić z serwisem - auto stoi. To dlatego firmy wywalają auta z flot, gdy te przekroczą 150kkm. Użytkownikowi prywatnemu takie awarie nie doskwierają, bo robi 20-25kkm rocznie i nieprzewidziany postój na serwisie nie będzie doskwierał. Ale jak auto ma jeździć intensywnie (a 100kkm to oznacza, że silnik praktycznie nie stygnie), to każdy nieplanowany postój to ogromne straty.