Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Szkoda z OC sprawcy
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Off-topic
gilong
Witam.
Niedawno miałem kolizję Audi A4B7 ze Skoda Fabią, nie z mojej winy, kierowca ubezpieczony w PZU.
Samochód miałem w bdb stanie, wszędzie zmierzyliśmy oryginalny lakier, to 2.0 TFSI po wszystkich remontach w manualu z Quattro koniec 2006 roku.
Samochód wyceniono na 27k zł.
ASO wiadomo, odmówiło mi naprawy samochodu z OC sprawcy ze względu na koszta naprawy przekraczające wartość pojazdu.
Pojazd nie dostał za mocno, uderzyłem bardziej kołem niż karoserią, niestety koło przesunęło się ok 3 cm w tył.
Czy uważacie za warte naprawę tego pojazdu w wyznaczonym przeze mnie nieautoryzowanym zakładzie blacharsko-lakierniczym, czy zgodzić się na szkodę całkowitą?
Z zewnątrz nie wygląda to źle, myślicie że realnie da się to naprawić dobrze za 27k?

Pozdrawiam

Rkarcz
Jeżeli jesteś pewny tego samochodu pod względem mechanicznym i masz zamiar nim jeździć to ja bym naprawiał.
Przecież używki kupisz za grosze, a lakiernik nie weźmie za to 10k za robociznę.
Chyba że przekosiło ci słupki czy dach to wtedy robisz całkę i trudno. Bywa.. sad.gif
Maciek1234
Jak ci to wycenili na 27k, to nie ma sensu tego naprawiać. Jeśli ubezpieczalnia wyceniła wrak na 5k, to dostaniesz w gotówce 22k, na spokojnie wystawiasz auto na otomoto za 7-8k, powinien pójść szybko, bo uszkodzenia nie wyglądają poważnie. A ty w kieszeni będziesz miał 30k.
burski
Tylko wrak zostanie wyceniony na podstawie ofert z aukcji. Zapewne na jakieś 18k, 9 do wypłaty. I za te 9 trzeba spróbować auto naprawić.

Inna sprawa, że rozsądny zakład blacharski z dobrym doradcą spokojnie Ci to naprawi do wartości pojazdu.
Maciek1234
Jeśli jest szkoda całkowita, to nie można wycenić wraka na 18k, gdy auto nierozbite wyceniane jest na 27k.

U mnie było tak, gdy miałem całkę na Audi: auto wyceniono na 18 tysięcy, wrak wyceniono na 4 tysiące, wypłacono mi 14 tysięcy i było powiedziane, że jak sam nie sprzedam wraka za 4 tysiaki, to zwrócą różnicę. Wystawiłem na allegro za 7 tysięcy i po godzinie miałem już z 5 telefonów, przy czym jedni już wyjechali lawetą z miejscowości oddalonej o 400km biggrin.gif W sumie wyszedłem na aucie jakieś 20 tysiaków, podczas gdy był problem 3-4 miesiące puścić go za więcej niż 14-15 tysięcy (wisiał na allegro i może jeden telefon).

Oczywiście mowa o szkodzie z OC sprawcy.

Acha, wyklepać pewnie się da, ale to już nigdy nie będzie jeździło tak, jak przed wypadkiem. Może będzie wyglądał ładnie, ale sztywność nadwozia jest już bezpowrotnie utracona. Zwłaszcza, przy naprawach za 9 tysięcy biggrin.gif
WLD_Wlodi
CYTAT
Jeśli jest szkoda całkowita, to nie można wycenić wraka na 18k, gdy auto nierozbite wyceniane jest na 27k.

Dlaczego tak sądzisz? Wartość wraku będzie taka ile ktoś będzie w stanie za niego zapłacić na aukcji.

Maciek1234
CYTAT(WLD_Wlodi @ Tue, 05 Feb 2019 - 14:17) *
Dlaczego tak sądzisz? Wartość wraku będzie taka ile ktoś będzie w stanie za niego zapłacić na aukcji.
Ubezpieczyciel nie wycenia wraku na podstawie 'ile ktoś będzie w stanie za niego zapłacić na aukcji'.
Tak samo, jak zdrowe auto nie wycenia się na podstawie tego, po ile chodzą na aukcjach. Są tabele, książki, rzeczoznawcy. Wartość przedmiotu, zarówno uszkodzonego, jak i nieuszkodzone można dosyć precyzyjnie określić. Zwłaszcza, jeśli jest to tak typowa rzecz, jak samochód.

Jeśli przyjmuje się, że szkoda całkowita będzie wtedy, gdy koszt naprawy będzie wyższy niż te 80% wartości auta, to wrak nie może być wyceniony na więcej niż 5,5 tysiąca.

Nie jest też tak, że jak oddasz 15-letnie auto do ASO, to ASO będzie instalowało nowe części. Nawet, jeśli będzie instalowało, to przy kosztorysie będzie musiało stosować potrącenia stosowne do wieku i przebiegu auta. Obrazując - jeśli przed wypadkiem miałeś amortyzatory zużyte w 50%, ale amortyzatory zostały uszkodzone i trzeba je wymienić na nowe, to ASO zainstaluje nowe, ale 50% ich wartości pokryje ubezpieczyciel, a drugą połowę - właściciel auta.

Generalnie trzeba uważać, na pewno leciwych aut nie warto dawać do ASO, a najlepiej brać kasę, sprzedawać wraka przez olxa, a potem sobie kupić nowy, niebity samochód.
burski
CYTAT(Maciek1234 @ Tue, 05 Feb 2019 - 13:58) *
Ubezpieczyciel nie wycenia wraku na podstawie 'ile ktoś będzie w stanie za niego zapłacić na aukcji'

Dokładnie tak wycenia.

CYTAT(Maciek1234 @ Tue, 05 Feb 2019 - 11:40) *
Acha, wyklepać pewnie się da, ale to już nigdy nie będzie jeździło tak, jak przed wypadkiem. Może będzie wyglądał ładnie, ale sztywność nadwozia jest już bezpowrotnie utracona.

No bo ten błotnik lampa i zderzak były odpowiedzialne za sztywność karoserii.
Kuki
Przechodziłem 2 razy takie akcje, pierwszy raz szkoda na audi sprawca hdi, auto wycenione na 42900 wg tabelek,(auto wycenione nisko, bo egzemplarz był w wyjątkowym stanie jak na rocznik i był kupiony drogo ze względu właśnie na stan utrzymania do wieku) szkoda całkowita orzeczona, auto wystawione na "auto online", gdzie firma x zaoferowała 15kpln za wrak, do wypłaty 27900. Kwota 27900 wypłacona na konto od strzała jako bezsporna i praktycznie bez informowania. Czas na odwołanie 30dni, (wrak można sobie zostawić, sprzedać komuś lub zadeklarować, że chcemy sprzedać firmie X wtedy TU sprawcy daje dane firmy X która ma zakupić pojazd za deklarowane 15kpln. decyzja padła na naprawę, bo auto wyglądało całkiem spoko, jednak okazało się że kasy na naprawę brakło, bo połamane pierdółki zrobiły sporą sumę. Auto naprawione.
Druga akcja to sc sporting full z klimą ori, dodatkowymi ori tapicerkami itp, pol, wersja rarytas, szkoda całkowita, sprawca hdi, do wypłaty 2000 (2 miesiące wcześniej kupiłem mega okazyjnie za 3000zł bo miał na sobie naklejki z reklamą przez 10lat, zdarłem naklejki i polakierowałem, że była igiełka), tutaj miałem fart, gdyż "rzeczonawca" zapisał wyposażenie, którego nigdy w tym samochodzie nie było, więc wysmarowałem pisemko do TU sprawcy, że rzeczoznawca poświadcza w dokumentach nieprawdę i proszę o kontakt w tej sprawie. Na następny dzień telefon i 2 dni później na koncie 3500zł, czyli tyle ile chciałem.

Reasumując, TU robią co chcą i wyceniają tak, żeby wypłacić jak najmniej. Jak masz auto drogie do rocznika bo jest w perfect stanie, to niestety ubezpieczyciel za to nie zapłaci i jesteś stratny, jak masz jeżdżący złom ale dobry rocznikowo to wtedy da sie wyjść do przodu.
gilong
Witam i dziękuję za odzew.
Samochód wyceniony na 27k, dzis dostałem info o szkodzie całkowitej,że wrak wylicytowany za 10k więc 17k do wypłaty.
Dziwne bo wycena naprawy jest na 27 040zł więc 40 zł zaważyło na tym czy to szkoda całkowita.
Dalej nie wiem co robić.
Rudiger
Gilong, zanim podejmiesz jakieś decyzje niech ktoś ogarnięty obejrzy spód wozu - dlaczego koło odpłynęło o 3cm. Co się poddało.
Obejrzyj szczeliny pomiędzy błotnikami, maską, drzwiami - to już da jakiś pogląd czy pociągnęło budę, czy tylko podłużnicę czy tylko zawieszenie poległo.

I będziesz wiedział co i jak dalej.

Misior
CYTAT(Maciek1234 @ Tue, 05 Feb 2019 - 13:58) *
Ubezpieczyciel nie wycenia wraku na podstawie 'ile ktoś będzie w stanie za niego zapłacić na aukcji'.


Po to własnie mają portale aukcyjne żeby tak robić. Nie wycenią wraku z tabelki. Skoro ktoś na ich aukcji daje 20tysi za wrak to znaczy, że tyle pomniejszą wypłaconą sumę.
pinin
Ale czekaj, co masz w kalkulacji od ubezpieczyciela? Tam będziesz miał mniej więcej zakres szkody. Pierdoły typu zderzak, błotnik, jakieś lampy bierzesz z używek. Graty do zawiasu nowe, dodajesz lakiernika i będziesz mniej więcej wiedział ile Cię to wyjdzie.

Jeśli faktycznie tylko zawias się poddał, to bym go robił - set wahaczy na przód i jazda. Dość szybka naprawa, która nie zrujnuje kieszeni. 17kpln to całkiem sporo, można już poważnie myśleć o naprawie.
burski
Znając życie i układy, to poleciały też saneczki i zwrotnica.
WLD_Wlodi
CYTAT(Maciek1234 @ Tue, 05 Feb 2019 - 13:58) *
Ubezpieczyciel nie wycenia wraku na podstawie 'ile ktoś będzie w stanie za niego zapłacić na aukcji'.

Nie muszę wyjaśniać że dokładnie tak wycenia, bo koledzy już wyjaśnili.

CYTAT(Maciek1234 @ Tue, 05 Feb 2019 - 13:58) *
Tak samo, jak zdrowe auto nie wycenia się na podstawie tego, po ile chodzą na aukcjach. Są tabele, książki, rzeczoznawcy.

Ubezpieczyciel wycenia koszt naprawy na podstawie eurotaxu / audatexu.

CYTAT(Maciek1234 @ Tue, 05 Feb 2019 - 13:58) *
Jeśli przyjmuje się, że szkoda całkowita będzie wtedy, gdy koszt naprawy będzie wyższy niż te 80% wartości auta, to wrak nie może być wyceniony na więcej niż 5,5 tysiąca.

Kolejna bzdura. Szkoda całkowita w przypadku szkody z OC jest gdy wartość naprawy przekroczy wartość pojazdu (czyli 100%).

CYTAT(Maciek1234 @ Tue, 05 Feb 2019 - 13:58) *
Nie jest też tak, że jak oddasz 15-letnie auto do ASO, to ASO będzie instalowało nowe części. Nawet, jeśli będzie instalowało, to przy kosztorysie będzie musiało stosować potrącenia stosowne do wieku i przebiegu auta. Obrazując - jeśli przed wypadkiem miałeś amortyzatory zużyte w 50%, ale amortyzatory zostały uszkodzone i trzeba je wymienić na nowe, to ASO zainstaluje nowe, ale 50% ich wartości pokryje ubezpieczyciel, a drugą połowę - właściciel auta.

Kolejna bzdura. Jeżeli oddajesz auto do ASO na naprawę bezgotówkową ,to aso przesyła kosztorys do ubezpieczyciela, który go weryfikuje.
Po zgodzie ubezpieczyciela aso naprawia samochód, nawet jeżeli jest z 1985roku. Nic nie trzeba dopłacać.

CYTAT
Witam i dziękuję za odzew.
Samochód wyceniony na 27k, dzis dostałem info o szkodzie całkowitej,że wrak wylicytowany za 10k więc 17k do wypłaty.
Dziwne bo wycena naprawy jest na 27 040zł więc 40 zł zaważyło na tym czy to szkoda całkowita.
Dalej nie wiem co robić.

Możesz mi przesłać kosztorys na PW ,a ja ci powiem jak ja to widzę.
Jeżeli nie chcesz, to zobacz jakie części ubezpieczyciel zastosował w kosztorysie (O/Q/PJ), czy zastosował jakieś potrącenia, jaką stawkę za roboczogodzinę uznał (normalna stawka to 100-140zł netto).
Czasami zdarza się że ubezpieczyciel naciąga szkodę po to żeby z częściowej zrobić całkowitą, a robi to za pomocą zwiększenia stawki za roboczogodzine z 100zł na np 180 netto. Wtedy wartość naprawy magicznie rośnie z np 25000 na 27040 i nagle robi się szkoda całkowita wink.gif
Misior
CYTAT(WLD_Wlodi @ Wed, 06 Feb 2019 - 15:20) *
Czasami zdarza się że ubezpieczyciel naciąga szkodę po to żeby z częściowej zrobić całkowitą, a robi to za pomocą zwiększenia stawki za roboczogodzine z 100zł na np 180 netto. Wtedy wartość naprawy magicznie rośnie z np 25000 na 27040 i nagle robi się szkoda całkowita wink.gif


Mamy na to jakikolwiek wpływ?
MisioLBN
CYTAT(Misior @ Wed, 06 Feb 2019 - 15:28) *
Mamy na to jakikolwiek wpływ?

Zawsze można się odwoływać, co więcej TRZEBA.
Misior
No niby tak, ale jeśli przy zaniżonym odszkodowaniu coś można ugrać to czy przy zawyżonych kosztach naprawy (robocizny) też?
flapjck1
no tak, oddajesz do zakladu ktory ma mniejsza stawke i czesc smile.gif przedstawiasz rachunki i tyle
_adams_
CYTAT(burski @ Wed, 06 Feb 2019 - 11:53) *
Znając życie i układy, to poleciały też saneczki i zwrotnica.



https://allegro.pl/oferta/sanki-belka-przed...6-b7-7774276613

https://allegro.pl/oferta/zwrotnica-przod-p...1-08-7826705012

Ja bym zmierzył punkty mocowania zawiasu i jeśli ok to naprawiał, bo to nie jest jakiś mocny dzwon i kwota w zupełności wystarczy. Nawet na program powinno zostać jeśli auto jest zdrowe i warto je trzymać smile.gif
WLD_Wlodi
CYTAT(Misior @ Wed, 06 Feb 2019 - 15:28) *
Mamy na to jakikolwiek wpływ?

Wtedy trzeba dokładnie przeanalizować kosztorys, zorientować się jakie stawki przechodzą w sądach(jak liczą biegli), jeżeli różnica będzie większa to oszacować ryzyko i do sądu wink.gif


W przypadku gdy np auto wyceniono na 50 tys a naprawę wyceniono na częściach oryginalnych + roboczogodzina 20zł wyższa niż rynkowa na danym terenie na kwotę 50 100zł to ryzyko jakieś zawsze jest. (Biegłemu w sądzie może wyjść wartość pojazdu mniejsza niż wartość naprawy i mamy powództwo oddalone).


Ubezpieczyciele roboczogodzinę lakiernika/blacharza z reguły wyceniają na 51zł netto przy szkodzie częściowej, gdy trzeba zrobić szkodę całkowitą(zawyżyć koszty naprawy) ta sama roboczogodzina już kosztuje 180 zł netto wink.gif
plastek
To audi jest wręcz kosmetycznie uszkodzone . W kwocie 10tys można zrobić je na laleczkę oczywiście nie przy kupnie części w ASo ale oryginałów w dogrym stanie z allegro

Kwestia ogarniętego blacharza który pomierzy auto z każdej strony . Mam np takiego człowieka który tak potrafi ustawić auto ze wszystkie szpary są idealne bez rozwiercania otworów etc , wszystko plug&play . Za taka robotę bierze max 2 tys przy wstawianiu i naciąganiu elementów . Lakiernik to ok 500zl od elementu . Reszte części znajdziesz na allegro
spajkigniezno
A jak wygląda sprawa całki w półtorarocznym leasingowanym aucie na firmę(toyota proace), sąsiadowi facet wyjechał z boku i zabrał cały przód, auto po niedzieli ma zabrać serwis toyoty... Na co uważać i zwrócić szczególną uwagę?
flapjck1
Przod w nowym aucie może skończyć się całka - lampy, wiązki itepe - wszystko w pieron drogie
WLD_Wlodi
Niedługo walka z ubezpieczycielem będzie jeszcze trudniejsza. (Rząd wprowadza nową ustawę która zakaże m.in cesji (przelewu wierzytelności):


https://www.facebook.com/STOPzakazowiCESJI/?ref=br_rs
spajkigniezno
A jak leasingodawca podchodzi do całki i co dalej się dzieje z samym leasingiem ?
Rozwalony zderzak nadkola maska lampy chłodnice zabrana część osprzętu silnika w tym napewno silnik do inspekcji, chociaż nie znam tu podejścia ASO czy naprawiają na siłę (raczej tak bo to do nich duży zysk) czy idą w całke...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.