Hej,

Musze wybrać coś rodzicom... W związku z ich wiekiem fajnie by było aby było trochę wyższe.
Z racji zawodu mają zajechane kręgosłupy.

Wymagania:
- nowe auto
- małe auto
- trochę wyższe (fajnie aby się siedziało jak na taborecie w kuchni dodatkowo łatwość wsiadania i wysiadania)
- musi być automat
- benzyna, fajnie by było NA
- może być golas jeśli chodzi o wyposażenie
- 2 razy w roku trasa ok 600 km
- znając ich będą jeździli nim do zezłomowania

Kasa do 65k brutto.

To co wpisałem pi razy oko wpisuje się w wymagania...

Macie jeszcze jakieś pomysły?

Może coś przeoczyłem...

Twoje typy ok... o ile trochę nie za bardzo dziadkowe?
Dodać można nissana juke

W czasach wszelkich kamer i innych czujników parkowania qmoże to mały problem ale w Juku jest gowniana widoczność.

I chyba warto do hondy jazz się przymierzyć.

Venga - najstarsza generacyjnie, za to absolutnie bezproblemowa

fiat 500L albo X?

są bardzo dziadkowe i chyba takie maja być...

Takie samochody to zupełnie nie mój target... wiec będzie to wybór głową a nie sercem...
Szczerze to rodzice nie zauważą różnic w jeździe, jakości, prestiżu pomiędzy A-klasą a Fiatem Punto.
Nie widzę więc sensu wydawać więcej kasy bo to jakby je wywalić na śmietnik.
Dla nich zakup auta to przykry obowiązek i zmarnowanie czasu.

Juke troszkę za duży dla nich... Będą stękali.



Byłem właśnie w Hondzie... auto nie łapie się w widełki cenowe... zaczynają się od 70kpln...
Honda nie ma zniżek dla grup zawodowych...
Strasznie drażni mnie powtarzanie jak mantry bo to japończyk, bo to japończyk...




X się nie łapie w widełki cenowe, L jakoś mi nie podchodzi...
Boje się o długie życie tego auta... Ktoś coś wie na jego temat? Dobra podpowiedz, dzięki!

No z tą Hondą to tak jest. Ale ... miałem już kilka aut prywatnych i ... Hondę Civic. Honda ma już 18 lat i jest ze mną już 9 lat. Mimo że ciagle jest tym drugim, zapasowym autem to jednak tylko ona przez wszystkie te lata nigdy, absolutnie nigdy nie zawiodła. Reszta to wygodne samochody, ale też i generatory kosztów dlatego lata mijają, rdza na Hondzie coraz bardziej wychodzi, ale ja ciągle ją mam. Dlatego jeśli ktoś chce coś trwałego, to alternatywy nie widzę. Tylko zabezpieczyć od razu wszsytkie profile! Nie wiem czy Jazz im podejdzie, ale to bardzo duże auto, a bardzo małych wymiarach. Bierz 1.5, poszukaj rocznego. Tylko wyciszenie powyżej 120 km/h słabe, a plastiki mizerne. Ale nie trzeszczy nic.

Fiata odpuść, chyba że lubisz się spotykać ze swoim przyjacielem prawnikiem.

W Fiacie (każdym) siedzi się jak na krześle - to na pewno spełni Twoje założenie.
Co do długiego życia - nie rdzewieje i nie ma poważnych awarii. Usterki się zdarzają. Ogólna jakość wykonania raczej przeciętna. Moim zdaniem zły wybór by to nie był.

Nie wiem Panowie jak Wy, ale ja osobiscie Fiata nie szczegolnie mogę polecić. Doświadczenie swoje opieram na punto 11rok (23k przebiegu w momencie zakupu) i nowym salonowym 15r 500L trekking 1,4tjet. Pomijam coś takiego jak jakość wnętrza, bo ona nie istnieje moim zdaniem, wszedzie twardy paskudny trzeszczacy plastik. Punto zaliczyło np. pekniecie poduszki pod silnikiem co skutkowało wypadnięciem półosi na zakręcie ze skrzyni i niezłym strachem. 500L zaś dziś ma 32k przebiegu i w sumie zdążył paść już akumulator, sworzeń i ostatnio cała gumowa rurka odmy jest po prostu poparciała jak moim 20 letnim lumpie. Jeżdzą te auta, ale no cóż... jakość mizerna. Też polecam japonczyka N/A jeśli ma byc na lata...

jeden znajomy miał punto absolutnie bezawaryjne, drugiemu sypało się wszystko co możliwe. Ale ja bym nie bazował na doświadczeniach z punto, przez 20 lat dużo sie mogło zmienić.
w rodzienie mam 500 zwykłą i nie było z nią najmniejszego problemu a na już z 5 albo 6 lat, co nie znaczy że to musi być reguła. Nie wiem.
Venga plastiki też ma fatalne

Oglądałem kiedyś pierwsze roczniki Jazz z automatem i kurde byłem w szoku jak te auta się trzymają. Takie małe W124. Biorąc pod uwagę fakt, że ktoś chce kupić auto i jeździć nim do zezłomowania to nie widzę nic lepszego. Tylko czy teraz robią je tak samo ? Nie wiem. Ciekawe co piszesz odnośnie ceny, bo po katalogu z automatem zaczynają się od 67k.

Stonic najświeższy z tego trio, bardzo fajnie się prezentuje. Jest automat, jest 1,4 n/a, jest 7 lat gwarancji. Stoi u mnie taki na parkingu i musze powiedzieć, że podoba mi się.

Cena 67k + 2,5k za lakier czyli 70kpln... na otomoto 70200 sie zaczynają.




Byłem dziś na tourne po salonach... Wybraliśmy dwie opcje.

Stonic - Małe auto na 17". Nie jestem fanem podwyższonych miastuchów ale auto jest fajne, tanie i ma dużo bajerów w standardzie. Silniki NA więc mniej kosztów pobocznych. Venga i IX20 wyglądają przy Stonicu jak starzy, zgnuśniali, ubodzy krewni. Lakier bez dopłaty żółty jest całkiem fajny.

Ale wybór najprawdopodobniej padnie na IX20 lub Venge bo różnica w pozycji jest kolosalna. Nogi (udo-łydka) są pod kątem prostym. Jak na krześle. Brzydkie to, stare generacyjnie, ubogo wyposażone, prawie w tej samej cenie co Stonic ale Venga i IX20 nie ma konkurencji jeśli chodzi o pozycje.
Mimo iż czas nie gra za dużej roli to oczekiwanie na Stonica pół roku to długo.

Nie sądziłem że komuś polecę takie ch... auto

Tak czy owak... radzę odwiedzić salon hondy.
Zrobić 10km i wtedy zdecydować.
Gwarancja gwarancją, a honda hondą...
Poza tym jazz jest nieco bardziej z jajem... kilka lat odejmie, ucieszy na swój widok, no i po latach silnik nadal będzie jedynie "syczał".

Zdecydowanie obejrzalbym w tym budżecie Suzuki Ignis 1,2 FWD ze skrzynią AGS. Dobrze wyposażone egzemplarze z placu kosztują ponizej 60k, rocznik '19 tez zmiesci sie luźno w budżecie. Jeśli wygląd nie ma znaczenia to bardzo fajna opcja.

Ignis koszmarnie wygląda.

Zgadzam się, ale autorowi, a właściwie jego rodzicom nie zależy na wyglądzie. Poza nim Ignis ma na prawdę sporo zalet, jest lekki, zwinny, poręczny i ma dobre opinie odnośnie jakości. Pozycja za kierownicą też powinna pasować.

Dzięki za podpowiedzi, auto odbieramy w sobotę.

And the winner is: IX20

Czemu akurat to?

Bo dają 10% rabatu dla służbę zdrowia, 5 lat gwarancji bez limitu kilometrów czyli o niebo lepiej niz w vendze,
najwyzsze wyposazenie za 1,5kpln wiecej niz w vendze total golas, bezobslugowy automat, bezawaryjny samochod.
Najlepsza pozycja za kierownica. Troche świeższe w srodku niż venga. Łańcuch.

A co najsmieszniejsze... dzwonie dzis do matki ze w sobote jedziemy po auto i padlo pytanie "synek a jakie ja auto ja kupiłam i w jakim kolorze?"

Ehhh co za roznica zakup bulek czy auta...