Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Wypadek w Jeleniej Górze - zarzuty dla bezpośredniego sprawcy i drugiego kierowcy
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Off-topic
Stron: 1, 2, 3, 4
xen
Jakiś czas temu na forum pojawił się wątek niemieckiej sprawy, gdzie sąd wydał bardzo surowy wyrok (25 lat lub dożywocie, nie pamiętam dokładnie) dla dwójki kierowców. Podczas wyścigu jeden z nich potrącił pieszego, pieszy niestety zginął. Drugi z kierowców (ten, który nie był bezpośrednim sprawcą) otrzymał taki sam wyrok jak bezpośredni sprawca.

Wygląda na to, że polska prokuratura stara się podążyć dokładnie ten samym tokiem rozumowania https://www.tvn24.pl/dwie-osoby-zginely-na-...w,879862,s.html

Nie chcę robić kolejnej górnoburzy, brak odpowiedzialności jest tutaj ewidentny i chyba nie ma sensu o tym dyskutować ani próbować wskazywać, że jazda pod dwie paki po mieście jest spoko.

Zastanawiam się jednak nad inną rzeczą: jak zdefiniować ściganie się? Stajemy na kresce, ktoś sekunduje, umówiliśmy się na jakiś dystans – ok, ma to znamiona ścigania, jest jakieś porozumienie i wiadomo o co chodzi. Ale co jak zupełnie przypadkiem stoję na światłach, ruszam dynamicznie, bo akurat się spieszę lub mam taki kaprys, auto obok odczytuje to jako zaproszenie do wyścigu, odpuszczam koło 100 km/h (żeby w razie w nie stracić prawka), auto obok wyprzedza mnie i 100m dalej wali w kogoś na przejściu. Taki syndrom objechałem EVO civiciem na przelocie, tylko kierowca EVO nie widział, że się ściga.

Mam iść siedzieć razem z tym drugim kierowcą za działanie w porozumieniu w celu pozbawienia kogoś życia? (taka jest kwalifikacja prokuratury w tym konkretnym przypadku).

Doniesienia prasowe mówią o różnych prędkościach, od 130 km/h do nawet 180 km/h. Przy 180 km/h trudno mówić, że tak zawszę jeżdżę w mieście i zwyczajnie spotkałem się z przypadkowym kolegą, który również lubi zapierd*** no i stało się. Ale ja tam byłem przypadkiem i co najwyżej 10 pkt i lejce na kołek na 3 miechy, bo to on walnął a nie ja i wcale się nie ścigaliśmy.

Wątek jest chwilowo medialny, ale pewnie znudzi się za jakiś czas. Ciekaw jednak jestem, jak takie zarzuty obronią się w sądzie, jakie zapadną wyroki i jak to się ostatecznie skończy.

Niezależnie warto mieć na uwadze i czasem odpuścić, szczególnie w mieście. A jak upalać, to samemu i brać na klatę ewentualne konsekwencje jak będzie dzwon. Wtedy przynajmniej wiadomo za co jest kara.
Andrzejsr
Najwyraźniej prokuratora ma dowody na to, że się jednak ścigali (edit - i to takie, na podst. których sąd przedłużył areszt do 3 miesięcy) . Nie wiem, świadków, nagrania, zeznania tychże kierowców, diabli wiedzą co jeszcze (w zasadzie chyba banalnie łatwo o takie dowody, jeśli faktycznie ściganie się odbywało - miasto, ludzie dookoła, jedno skrzyżowanie, drugie, jest chyba jakaś zasada w prawie, że oczywistości udowadniać jakoś specjalnie nie trzeba). W każdym razie, ot tak sobie raczej bogu ducha winnego kierowcy jadącego swoje obok drugiego, który uważa że się ściga, by nie zatrzymywali.
WLD_Wlodi
Z linka:
CYTAT
usłyszeli zarzuty zabójstwa z zamiarem ewentualnym (http://www.tvn24.pl)

W sądzie zarzut się raczej nie obroni, bo:
"Zamiar ewentualny - ma miejsce, gdy sprawca przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i godzi się na to."

Musieli by wsiąść do samochodów z myślą "pojeździmy szybko po mieście, a nóż nam się uda i kogoś trafimy na pasach".

Polskie prawo nie pozwala na skazanie dwóch osób za potrącenie, bo jak podczepić drugiego kierowcę pod zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, skoro to nie on spowodował ten wypadek?
MisioLBN
Dziwne to troche... Wczoraj prosta sytuacja spotykam golfa vii gti na ddrodze i w trakcie wyprzedzania prawie mnie zepchnal z drogi, ucieklem do prawej tak ze kolo juz prawie zahaczylo kraweznik a z lewej juz czulem jak zaraz mnie rysnie. Zaczal na mnie zjezdzac jak bylem juz na rowno z nim. I teraz co ze0chnie mnie z droigi wpadne w kogos i pojde siedziec bo jakis dzban nie umie sie nawet swojego pasa trzymac na 4 pasmowej drodze?
bobr4
MisioLBN - a co Twoja sytuacja ma wspolnego z ta z tego linku? Scigales sie?
Wombat
To "ścigał sie" to chyba nie tędy droga. Bo mylnie zakłada pewne okoliczności - tzn że było ich minimum dwu i rywalizowali ze sobą. A może ktoś się "ścigał" ze swoim własnym czasem z wczoraj? Wiec dla kierującego to on "się ściga" a dla postronnego obywatela to po prostu napierdziela ile wlezie bez powodu (bo rywala nie widać).
Raczej bedą szli w strone pewnego świadomego stylu jazdy i potencjalnych konsekwencji a nie "pobudek". Oczywiście w pewnych przypadkach obecność świadka i dwu rywalizujących pojazdów ułatwia sprawę.
Dlatego jest sąd a każda sprawa jest indywidualna. A to że prawo o ruchu drogowym w zasadzie do takiej sytuacji nie dorosło - to inna sprawa.

MisioLBN
CYTAT(bobr4 @ Tue, 30 Oct 2018 - 17:01) *
MisioLBN - a co Twoja sytuacja ma wspolnego z ta z tego linku? Scigales sie?

Typa nie znam ale bardzo mu sie spieszylo i chcialem sprawdzic jak sie ma vii gti vs v gti. Takze w gazetach by pisali ze sie scigalismy w koncu 2x gti to prawie juz jak kierowca bmw
Andrzejsr
CYTAT(WLD_Wlodi @ Tue, 30 Oct 2018 - 14:13) *
Z linka:

W sądzie zarzut się raczej nie obroni, bo:
"Zamiar ewentualny - ma miejsce, gdy sprawca przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i godzi się na to."...


No trudno żeby nie przewidywali możliwości popełnienia przestępstwa zapieprzając tam gdzie mogą piesi się pojawić, a to ze wprowadzili taką jazdę w czyn to nic innego jak godzenie się na to. Nie godziliby się na to, jadąc 50, czy ile tam akurat można. Jak ulał sytuacja pasuje do w/w cytatu.
yotomeczek
CYTAT(Andrzejsr @ Tue, 30 Oct 2018 - 21:00) *
No trudno żeby nie przewidywali możliwości popełnienia przestępstwa zapieprzając tam gdzie mogą piesi się pojawić, a to ze wprowadzili taką jazdę w czyn to nic innego jak godzenie się na to. Nie godziliby się na to, jadąc 50, czy ile tam akurat można. Jak ulał sytuacja pasuje do w/w cytatu.


Dokładnie - zapierd..lając po mieście zawsze jest duże ryzyko że ktoś wyjedzie, wyskoczy na jezdnię itd.
Dla mnie to oczywiste i to jest godzenie się z taką możliwością - chyba że ktoś jest debilem bez wyobraźni - ale wtedy nie powinien mieć prawka...
16vg60
Zaraz kazdemu kto przekroczy dopuszczalna prędkość beda przedstawiane takie zarzuty bo godzil sie na to swiadomie laugh.gif

Podobno drugiemu kierowcy ktory bral udzial w "wyscigu" a nie mial nic wspolnego z wypadkiem przedstawiono zarzut dozywocia,kur... to jakis absurd !

Dla przykladu,od + -7.30min

https://youtu.be/oQFFi4LVBig

Najlepiej pozamykac wszystkich ,a auta spalic
WLD_Wlodi
CYTAT(Andrzejsr @ Tue, 30 Oct 2018 - 21:00) *
No trudno żeby nie przewidywali możliwości popełnienia przestępstwa zapieprzając tam gdzie mogą piesi się pojawić, a to ze wprowadzili taką jazdę w czyn to nic innego jak godzenie się na to. Nie godziliby się na to, jadąc 50, czy ile tam akurat można. Jak ulał sytuacja pasuje do w/w cytatu.

No właśnie nie do końca. Tutaj chodzi bardziej o nastawienie psychiczne sprawcy. Jeżeli w ten sam sposób byśmy podchodzili do każdej sprawy, to najdrobniejsze wykroczenie + wypadek ze skutkiem śmiertelnym = zabójstwo z zamiarem ewentualnym, bo jak wyprzedzasz na krzyżówce to "godzisz się" na to że możesz kogoś zabić.
As_
zarzuty to jeszcze nie wyrok
a wyrok to jeszcze nie prawomocny wyrok

także nie ma co się gotować na zapas
cowboy
Pamietajmy że w wielu miastach jest mocno rozbudowany monitoring miejski na skrzyżowaniach, wiec lepiej uważać z organizowaniem sobie cwiartki po miescie bo w razie czego mogą byc mocne dowody. Gdy jest smiertelny i wchodzi prorok to juz nie jest wesoło.
To własnie nieuchronność kary (wysokie wyroki, mandaty) powodują że na zachodzie tak nie zapierd.... na pałę ..
Maciek1234
CYTAT(WLD_Wlodi @ Tue, 30 Oct 2018 - 23:41) *
No właśnie nie do końca. Tutaj chodzi bardziej o nastawienie psychiczne sprawcy. Jeżeli w ten sam sposób byśmy podchodzili do każdej sprawy, to najdrobniejsze wykroczenie + wypadek ze skutkiem śmiertelnym = zabójstwo z zamiarem ewentualnym, bo jak wyprzedzasz na krzyżówce to "godzisz się" na to że możesz kogoś zabić.
w Jeleniej górze kolesie sprzątnęli dwójkę ludzi, w centrum miasta, przechodzących na pasach, na zielonym świetle, będących na samym środku przejścia, a sami pędząc co najmniej 135kph, na ograniczeniu do 50/60 kph. To nie jest najdrobniejsze wykroczenie.
Może świadomość surowej kary opamięta co poniektórych.
_adams_
Czy to czasem autor wątku nie jest sprawcą i nie szuka sposobu jak się z tego syfu chociaż trochę wymixować?

Co za bzdurna teza, że ten obok przyciska bo chce mnie objechać, przecież ja tylko grzecznie zajebuję ponad 100 na przejściu, nie patrząc nawet jakie jest światło.

Temat jest z dupy i chyba do zamknięcia - sprawa jest dosyć jasna więc co tu szukać usprawiedliwienia dla tak skrajnej głupoty? Ścigać jak ktoś już musi to może poza obszarem, na szerokiej dwujezdniowej drodze?
cowboy
CYTAT(Maciek1234 @ Wed, 31 Oct 2018 - 08:42) *
w Jeleniej górze kolesie sprzątnęli dwójkę ludzi, w centrum miasta, przechodzących na pasach, na zielonym świetle,


nie do końca

CYTAT
Do wypadku doszło w sobotni wieczór na jednym z przejść dla pieszych w Jeleniej Górze w momencie, kiedy sygnalizacja świetlna była wyłączona


to chyba jednak było późnym wieczorem ? kiedy sie wyłacza sygnalizacje po 22, po 23 ?
jednak widoczność po ciemku jest znacznie słabsza
marcino075
CYTAT(WLD_Wlodi @ Tue, 30 Oct 2018 - 14:13) *
Z linka:

W sądzie zarzut się raczej nie obroni, bo:
"Zamiar ewentualny - ma miejsce, gdy sprawca przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i godzi się na to."

Musieli by wsiąść do samochodów z myślą "pojeździmy szybko po mieście, a nóż nam się uda i kogoś trafimy na pasach".

Polskie prawo nie pozwala na skazanie dwóch osób za potrącenie, bo jak podczepić drugiego kierowcę pod zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, skoro to nie on spowodował ten wypadek?

Jako miejscowy (i zarazem wieloletni czytelnik tego forum smile.gif ) naświetę trochę Wam temat. Akcja działa się króciutko po 23, a więc sygnalizacja już nie działała.
Wkońcu ktoś z prokuratury ma jaja i próbuje przywalić chłopcom z górnej półki. Skąd się to wzięło? Prawdopodobnie obejrzeli monitoringi miejskie z tej feralnej nocy ( i byćmoże znaleźli się świadkowie ) które potwierdziły to, co wiele osób na jeleniej naocznie widziało tej nocy. Otóż chłopcy "podawali" przez niemal wszystkie dzielnice jeleniej kilkanaście minut przed tragedią dosyć grubo, naparzając ponad stówkę tylko i wyłącznie po zabudowanym przez jakieś około 15-20 kilometrów aż do centrum . Na alei jana pawła (bujająca dwupasmówka oddzielona pasami zieleni - nadal z ograniczeniem do 50 km/h - miejsce bardzo niebezpieczne dla pieszych, ulica dzieli dwie największe części osiedlowe Jeleniej Góry na pół - tam według paru moich zaufanych znajomych którzy widzieli akcję krótko po huku - w całej akcji brały udział trzy samochody, ten trzeci pojechał sobie dalej - nie wiem z jakiego powodu, czy był "szybszy" zanim koledzy natrafili na pieszych na pasach, czy dołożył swoje pięć groszy - tego nikt nie jest w stanie potwierdzić, możliwe że Policja ma jakąś wiedzę)...
Więc jak nie możemy mówić o tym że panowie wsiedli z myślą "pozapierdalamy po mieście"?
Pewnie piesi poubierani na czarno, jasna sprawa - ale nadal po 23 po coś ta sygnalizacja na pomarańczowo mruga, wszyscy wiedzą że tam są przejścia, wszyscy wiedzą ile tragedii tam już miało miejsce - mimo tego banda bezmózgów naparzała z taką prędkością. I nie sądzę żeby to było 130 smile.gif Kobieta która została potrącona została dosłownie rozczłonkowana na przestrzeni 150 metrów. Pan z golfa jest dosyć znany miejscowej społeczności ze swoich 'rajdów' po mieście... o jeden raz za dużo.
A czemu we dwójke będą sądzeni? Punkt pierwszy to co wyżej, punkt drugi: dlatego, że koledze z golfa jedna z ofiar trafiona przez seata wpadła pod koła.
Życzę szczylom kary z jak najwyższej półki. Przycisnąć przez chwilę, a ganiać się po mieście z takimi prędkościami nie zważając na innych - trzeba mieć coś z głową.
Zobaczymy jaki będzie finał - nasze miasto ma to do siebie że panuje społeczno-prawne przyzwolenie na takie sytuacje, patrz przykłady z ostatnich dwóch lat - pareset metrów dalej rok temu w noc sylwestrową nawalony ukrainiec, bodajże 2,5 czy trzy promile "ściągnął" z chodnika i ze świata dwie dziewczynki krótko przed północą. Wyrok? 9 lat.
Inny przypadek? 20 latek wyprzedza auto zatrzymujące się przed przejściem dla pieszych i zabija dwóch ludzi, którzy wychodzili z pracy. Cała akcja przy dużej fabryce, gdzie wiadome wszystkim są godziny zmian, i wiadomo że jest tłoczno. Wyrok? 2 lata. Nie wiedzieć czemu, chłopak do dziś chodzi po ulicy i śmieje się ludziom w twarz.

Dopóki sprawa nie zostanie medialnie rozdmuchana na całą Polskę, istnieje szansa że sprawa zostanie zamieciona pod dywan. Takie miasto...
pawel934
Jak można mieć wątpliwości i zastrzeżenia w przypadku takich sytuacji? Naprawdę ktoś uważa, ze takie zachowania mogą być pomylone z sytuacją "on nie wiedział, że się ściga?"

CYTAT(xen @ Tue, 30 Oct 2018 - 11:28) *
[...]A jak upalać, to samemu i brać na klatę ewentualne konsekwencje jak będzie dzwon. Wtedy przynajmniej wiadomo za co jest kara.


Kary nie ma za nic, bo upala się na torze i jak wypadniesz to co najwyżej będziesz musiał wymienić parę blach.

Sam lubię nieraz szybciej pojechać zakręt po ulicy, ale jak ktoś chociaż raz był na torze to wie, że z prawdziwie szybką jazdą nie ma to nic wspólnego... Na ulicy po prostu się nie da, nie taka skala zabawy. Zrobisz szybko zakręt-dwa i co potem? Zawracasz, szukasz kolejnych? Na torze masz jeden za drugim i tak w kółko przez kilka godzin, jeśli będziesz miał siłę.

Patologię trzeba tępić. Za takich ścigantów w Seacie Altea obrywa się całemu środowisku.
WLD_Wlodi
CYTAT(Maciek1234 @ Wed, 31 Oct 2018 - 08:42) *
w Jeleniej górze kolesie sprzątnęli dwójkę ludzi, w centrum miasta, przechodzących na pasach, na zielonym świetle, będących na samym środku przejścia, a sami pędząc co najmniej 135kph, na ograniczeniu do 50/60 kph. To nie jest najdrobniejsze wykroczenie.
Może świadomość surowej kary opamięta co poniektórych.

Kara będzie surowa, ale nie z art 148kk(zabójstwo, 8-25 lub dożywocie), tylko z 177 § 2 kk.(do 8 lat).
Na zawiasach się pewnie nie skończy(a 177 § 2 kk w większości przypadków kończy się na zawiasach).

Joker
https://r-scale-40.dcs.redcdn.pl/scale/o2/t...&quality=80 oprócz przejścia dodatkowo krzyżówka, dość szeroko także widoczność spora - albo zagapienie, albo naprawdę gruba prędkość, bo ze 130 widząc z daleka pieszych da się trochę wyhamować
duct tape
Wyrok z Niemiec i zarzuty z JG skandaliczne. To że ktoś złamał prawo nie znaczy że sędzia/system też może łamać prawo skazując go z jakiego paragrafu chce i na ile chce.

Co da panów z JG to jeśli faktycznie nie zrobili nic aby ominąć pieszych to max. kara za spowodowanie wypadku dla sprawcy będzie OK. Drugiemu zabrać lejce.

Pieszym i ich bliskim szczerze współczuję ale jak można wejść na pasy bez upewnienia się że jest bezpiecznie? To wiedzą nawet dzieci. Ludzie dzwonią po policję bo dwie fury kręcone do odcięcia słychać z kilometra, leżąc w łóżku przy uchylonym oknie a oni nie zauważyli ich wchodząc na zebrę? Seat nie wypadł z jezdni na chodnik etc. Dostał z boku jakby ktoś wszedł w ten bok ("a może zdążę przebiec").

4:45 5:05 8:05



1:10 3:35 3:53



3:30


http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771...-uslyszeli.html
https://bi.im-g.pl/im/32/fd/16/z24105522V,J...cone-na-pas.jpg

Sprawa nie wygląda tak zero-jedynkowo. Sam byłem świadkiem sytuacji, które można by sklasyfikować jako (na szczęście nieudane) samobójstwo (z zamiarem ewentualnym). Generalnie bez nagrań z przejścia możemy tylko gdybać co się tam stało.
yotomeczek
CYTAT(duct tape @ Thu, 01 Nov 2018 - 08:19) *
...
Co da panów z JG to jeśli faktycznie nie zrobili nic aby ominąć pieszych to max. kara za spowodowanie wypadku dla sprawcy będzie OK. Drugiemu zabrać lejce.


I co to da? Zabranie prawka nic nie zmienia. Ludzie świadomie siadają za kierownicą bez prawka i mają to gdzieś.
Dlaczego? Bo realnie rzecz biorąc kara za taki czyn jest dla nich niska i akceptowalna.
Kara za zabójstwo z zamiarem ewentualnym - powinna na zawsze wykluczyć sprawcę jako kierowcę. Mandaty za zapierd__nie po drogach publicznych powinny być na tyle wysokie żeby każdy śgigant dwa razy zastanowił się zanim zacznie traktować drogi publiczne jak tor wyścigowy. To zadziwiające że większość frogowatych nigdy nie wpadnie na pomysł żeby wyszaleć się na obiektach do tego przeznaczonych - czyli tory wyścigowe czy nawet gokartowe.
Wiem że na forum racingowym to bardzo niepopularne bo nie po to tuningujemy auta żeby jeździć przepisowo- prawda? Bo przecież ja mam lepsze heble, więcej mocy, bo byłem na płycie poślizgowej i ogólnie jestem miszcz to mogę zapierd__ć. Ale refleksja przychodzi zwykle zbyt późno - jak coś pójdzie nie tak i ktoś zginie lub zostanie trwale okaleczony.
SONIC
Jeśli 2 z uczestników dostanie pajde to następni będą myslec tak :nieudzielać pomocy i uciekac(najwyżej do lat 3 dostane jak mnie złapią) czy udzielić ale jak chłop zejdzie to dostane cwiare za współudział …
maaaad
CYTAT(duct tape @ Thu, 01 Nov 2018 - 07:19) *
Wyrok z Niemiec i zarzuty z JG skandaliczne. To że ktoś złamał prawo nie znaczy że sędzia/system też może łamać prawo skazując go z jakiego paragrafu chce i na ile chce.


Skandalicznym jest to, że nie widząc nawet na oczy akt postępowania zabierasz głos w tak kategoryczny sposób.
duct tape
@yotomeczek Jeśli delikwent się nie dostosuje to czekają go coraz surowsze konsekwencje, z odsiadką włącznie. Możliwe że od razu dostanie karę za stwarzanie zagrożenia katastrofy. Gdyby wsadzali za samą szybką jazdę to forum nie byłoby większości z nas potrzebne, bo dyskutowaliby pod celą. Facet nikogo nie zabił, ani nie potrącił. Widząc jak popadł jego rywal raczej nie będzie powtarzał głupoty. A jeśli powtórzy paka/Tworki. Proste.

Jak wspominałem, nie będąc świadkiem ani nie mając nagrania ciężko ocenić sytuację. Teraz to wróżenie z fusów. Poza konsekwencjami dla wszystkich użytkowników dróg. Do tego zaraz zacznie się przy********nie do wszystkich z pomodzonymi autami, nawet jeśli nie upalają wcale a tuningują bo chcą mieć auto nietuzinkowe sad.gif Sportowa fura - trzepanie, sportowy wydech - trzepanie, nalepka na aucie - trzepanie. Nie bronię sprawców, sam nigdy nie upalałbym w takim miejscu ale faszyzm to zło. Zaraz co chwilę będziemy oglądać procesy robione na pokaz.
16vg60
Dokladnie !!!
Kara musi byc,kazdy jest świadomy i jak odjp... niech sie liczy z konsekwencjami ,ale pier... o dożywociu za smiertelne potracenie to.jakiś kosmos
Joker
CYTAT(16vg60 @ Thu, 01 Nov 2018 - 12:05) *
Dokladnie !!!
Kara musi byc,kazdy jest świadomy i jak odjp... niech sie liczy z konsekwencjami ,ale pier... o dożywociu za smiertelne potracenie to.jakiś kosmos


Myślę, że to nie potrącenie a szereg zdarzeń i zabranych faktów. Przeczytaj też na poprzedniej stronie wypowiedź mieszkańca. To nie było zwykłe potrącenie a zdjęcie pieszych w wyniku zapierdalania od dłuższej chwili. Dlatego taka nagonka.
16vg60
Pieszy,rowerzysta jak wchodzi/wjeżdża na jezdnie tez powinien zachować ostrożność,a nie walić na.oślep bo ma przejscie/ścieżkę rowerową
Co innego gdyby wypadli z drogi na.pobocze,przejscie ,wjechali na.czerwonym itp.
marcino075
CYTAT(duct tape @ Thu, 01 Nov 2018 - 11:58) *
@yotomeczek Jeśli delikwent się nie dostosuje to czekają go coraz surowsze konsekwencje, z odsiadką włącznie. Możliwe że od razu dostanie karę za stwarzanie zagrożenia katastrofy. Gdyby wsadzali za samą szybką jazdę to forum nie byłoby większości z nas potrzebne, bo dyskutowaliby pod celą. Facet nikogo nie zabił, ani nie potrącił. Widząc jak popadł jego rywal raczej nie będzie powtarzał głupoty. A jeśli powtórzy paka/Tworki. Proste.

Jak wspominałem, nie będąc świadkiem ani nie mając nagrania ciężko ocenić sytuację. Teraz to wróżenie z fusów. Poza konsekwencjami dla wszystkich użytkowników dróg. Do tego zaraz zacznie się przy********nie do wszystkich z pomodzonymi autami, nawet jeśli nie upalają wcale a tuningują bo chcą mieć auto nietuzinkowe sad.gif Sportowa fura - trzepanie, sportowy wydech - trzepanie, nalepka na aucie - trzepanie. Nie bronię sprawców, sam nigdy nie upalałbym w takim miejscu ale faszyzm to zło. Zaraz co chwilę będziemy oglądać procesy robione na pokaz.

Przywalanie sie i kontrole pomodzonych aut zawsze były, są i będą. Procesy robione na pokaz. Ktoś Ci wytoczy proces za posiadanie pomodzonego auta?
Zapierdalasz po mieście z takimi chorymi prędkościami jak "bohaterowie" tragedii? Licz się z konsekwencjami. Zabijesz kogoś? licz się że przywalą Ci z górnej póły. Tu nie ma nic na pokaz. Teren zabudowany gdzie są przejścia dla pieszych i oznaczone skrzyżowania - to nie miejsce na walenie z prędkościami 100+.
Do kolegi który wypowiada się że auta mogłobyć słychać z kilometra i piesi wleźli na ślepo - chciałbym zauważyć że tam jest również skrzyżowanie, równie dobrze mogło z niego wyjeżdżać auto czy motocykl - wtedy auta na "odcinie" nie słychać z kilometra. Tam jest lekki łuk - auto przy takiej prędkości pojawia się w ułamku sekundy.
Taką samą nagonkę na pieszych który przechodzili wtedy przez przejście zrobiłbyś gdyby tam leciał motocyklista zamiast samochodów? wink.gif A może byś wsiadł na motocyklistę. który zapierdzielał?

Przypominam dla tych którzy nie widzieli mojego wcześniejszego posta - drugi kierowca wyłapie za to, że ścigali się po całym mieście feralnej nocy zanim doszło do wypadku!!
duct tape
Pisałem że ja tak nie jeżdżę i że wyrok z górnej póły jest OK ale dożywocie za niespowodowanie wypadku to przegięcie w drugą stronę. Robespierre powiedziałby pewnie, że popieranie takich praktyk to na dłuższą metę szykowanie bata na własną dupę... ale nie powie bo jakiś czas temu ścięto go jego własną gilotyną ph34r.gif

Nie rozumiem aluzji z motocyklem. Sam nie posiadam ale zawsze szanowałem kierowców jednośladów. Co kto woli.
xen
CYTAT(marcino075 @ Thu, 01 Nov 2018 - 12:57) *
Przypominam dla tych którzy nie widzieli mojego wcześniejszego posta - drugi kierowca wyłapie za to, że ścigali się po całym mieście feralnej nocy zanim doszło do wypadku!!


Tylko jaki powinien być zakres odpowiedzialności tego drugiego? Czy naprawdę dla gościa, który się ścigał właściwe jest przyjęcie zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym? Kara wynosi nie mniej niż 12 lat. Pijany i naćpany debil z Kamienia Pomorskiego, który zabił 6 osób dostał 15 lat więzienia (wyrok prawomocny).
Pijany małolat, który zabił kolegę w wypadku w Warszawie dostał 8,5 roku (https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,ulice-warszawy-to-nie-tor-wyscigowy-wyrok-za-wypadek-na-mysliwieckiej,245189.html)

To czy gość, który "tylko się ścigał" powinien dostać co najmniej 12? Mam z tym pewien dylemat.

Zginęli niewinni ludzie. I raczej nie chce mi się wierzyć, że to było wtargnięcie. Jeżeli prędkość była duża (padają domysły, że mogło to być nawet i 180 km/h) to przeciętnej osobie trudno jest ocenić takie zagrożenie wchodząc na przejście. Wina sprawcy jest ewidentna.

Czy drugi gość zawinił? W jakimś stopniu na pewno. Tylko czy głupota i brak wyobraźni powinien oznaczać nie mniej niż 12 lat? Mam spore wątpliwości. Wygląda to jak typowa pokazówka, gdzie najpierw sięga się po najcięższe zarzuty, a potem, jak sprawa już osiądzie, prokurator zmienia kwalifikację na taką, która utrzyma się w sądzie.
matteusz
CYTAT(16vg60 @ Thu, 01 Nov 2018 - 11:47) *
Pieszy,rowerzysta jak wchodzi/wjeżdża na jezdnie tez powinien zachować ostrożność,a nie walić na.oślep bo ma przejscie/ścieżkę rowerową
Co innego gdyby wypadli z drogi na.pobocze,przejscie ,wjechali na.czerwonym itp.

+1, te przejścia dla pieszych w Polsce to patologia, w Niemczech przejść dla pieszych praktycznie nie ma, a w miejscach gdzie ruch pieszych przecina się z ruchem pojazdów najczęściej stoi znak "ustąp pierwszeństwa" skierowany do pieszych. Czyli wchodzisz na jezdnię na własną odpowiedzialność, a nie tak jak u nas, że ktoś Ci wejdzie na jezdnię 10 m przed maskę a Ty się martw konsekwencjami...
Co nie oznacza, że popieram bezmyślne zapie@$%lanie po mieście.
Tommo
CYTAT(matteusz @ Thu, 01 Nov 2018 - 15:07) *
+1, te przejścia dla pieszych w Polsce to patologia, w Niemczech przejść dla pieszych praktycznie nie ma, a w miejscach gdzie ruch pieszych przecina się z ruchem pojazdów najczęściej stoi znak "ustąp pierwszeństwa" skierowany do pieszych. Czyli wchodzisz na jezdnię na własną odpowiedzialność, a nie tak jak u nas, że ktoś Ci wejdzie na jezdnię 10 m przed maskę a Ty się martw konsekwencjami...
Co nie oznacza, że popieram bezmyślne zapie@$%lanie po mieście.


Sorry, opowiadasz bajki. Tam gdzie mieszkałem czyli w Bawarii w miastach cała masa przejść dla pieszych, ścieżek rowerowych itp. Tylko tam rowerzysta czy pieszy na drodze to świętość. Kierowcy bardzo uważają na nich bo w razie bum szans obrony praktycznie nie ma. Wiele razy miałem przypadki kiedy tyklo dochodziłem do drogi wszyscy natychmiast stawali aż mi troche nie swojo było smile.gif
A na drogach masa Porsche, AMG, Ferrarii ale w mieści wszyscy grzecznie, przepisowo...inna kultura.
Andrzejsr
CYTAT(WLD_Wlodi @ Tue, 30 Oct 2018 - 22:41) *
No właśnie nie do końca. Tutaj chodzi bardziej o nastawienie psychiczne sprawcy. Jeżeli w ten sam sposób byśmy podchodzili do każdej sprawy, to najdrobniejsze wykroczenie + wypadek ze skutkiem śmiertelnym = zabójstwo z zamiarem ewentualnym, bo jak wyprzedzasz na krzyżówce to "godzisz się" na to że możesz kogoś zabić.


I bardzo dobrze by było. Jednak elektrorat - ciemny lud - by się burzył, więc nie przejdzie prędko coś takiego.
matteusz
CYTAT(Tommo @ Thu, 01 Nov 2018 - 14:18) *
Sorry, opowiadasz bajki. Tam gdzie mieszkałem czyli w Bawarii w miastach cała masa przejść dla pieszych, ścieżek rowerowych itp. Tylko tam rowerzysta czy pieszy na drodze to świętość. Kierowcy bardzo uważają na nich bo w razie bum szans obrony praktycznie nie ma. Wiele razy miałem przypadki kiedy tyklo dochodziłem do drogi wszyscy natychmiast stawali aż mi troche nie swojo było smile.gif
A na drogach masa Porsche, AMG, Ferrarii ale w mieści wszyscy grzecznie, przepisowo...inna kultura.

To widocznie w innej Bawarii mieszkaliśmy, bo ja tam przejść dla pieszych niemal nie widuję, jak już są to głównie w miejscach gdzie jest ograniczenie do 30 km/h. Żadnego zdarzenia na szczęście nie miałem, więc się nie wypowiem co do szans obrony, ale fakt jest taki, że praktycznie w każdym miejscu, gdzie pieszy mógłby wkroczyć na jezdnię jest znak "ustąp pierwszeństwa" skierowany w jego stronę i z tego co widziałem, to mało który kierujący w tych miejscach przepuszcza pieszych.
A że inne auta i kultura jazdy, no nie da się zaprzeczyć, choć i Niemcy swoje za uszami mają jeśli o styl jazdy chodzi.
16vg60

CYTAT(Andrzejsr @ Thu, 01 Nov 2018 - 17:20) *
I bardzo dobrze by było. Jednak elektrorat - ciemny lud - by się burzył, więc nie przejdzie prędko coś takiego.



I bardzo dobrze ze nie.przejdzie

Piesi,rowerzyści (tym drugim to juz calkiem w deklach sie.poprzewracalo ostatnimi.czasy jak moga wiecej) chyba zdają.sobie sprawe ze w konfrontacji z rozpedzonym samochodem sa na straconej pozycji,wiec rozwaga przed.wtargnieciem. tym bardziej wskazana

Jak przyjeżdżamy przez przejazd kolejowy,to walimy na pałe mimo podniesionych szlabanow,czy zwalniamy i sprawdzamy czy pociag nie nadjezdza ?


Pozdrawia ciemny lud vel "LUBIE ZAPIERDALAC"!!! laugh.gif biggrin.gif
maaaad
CYTAT(16vg60 @ Thu, 01 Nov 2018 - 16:42) *
Pozdrawia ciemny lud vel "LUBIE ZAPIERDALAC"!!! laugh.gif biggrin.gif

Weź no skocz na pogrzeb, może żałobnikom trochę się twojego dobrego humoru udzieli.
marcino075
CYTAT
To widocznie w innej Bawarii mieszkaliśmy, bo ja tam przejść dla pieszych niemal nie widuję, jak już są to głównie w miejscach gdzie jest ograniczenie do 30 km/h. Żadnego zdarzenia na szczęście nie miałem, więc się nie wypowiem co do szans obrony, ale fakt jest taki, że praktycznie w każdym miejscu, gdzie pieszy mógłby wkroczyć na jezdnię jest znak "ustąp pierwszeństwa" skierowany w jego stronę i z tego co widziałem, to mało który kierujący w tych miejscach przepuszcza pieszych.
A że inne auta i kultura jazdy, no nie da się zaprzeczyć, choć i Niemcy swoje za uszami mają jeśli o styl jazdy chodzi.

Nie mieszkałem w bawarii, ale ogólnie w Niemczech i...pierwsze słyszę o czym Ty opowiadasz. Przejść takich typowych jak u nas - zebr - co prawda nie ma, ale ścieżki rowerowe/chodniki przecinające się z ulicą oznaczają dokładnie odwrotnie - kierowca ma zasrany obowiązek dobrze rozejrzeć się skręcając. U Niemców tym przypadku to KIEROWCA przecina drogę ścieżki dla pieszych/chodnika/ścieżki rowerowej a nie odwrotnie. I pierwszy raz słyszę o jakimś znaku "ustąp pierwszeństwa" dla pieszego rolleyes.gif .
CYTAT
Kierowcy bardzo uważają na nich bo w razie bum szans obrony praktycznie nie ma.

Nooo to też tak do końca z moich obserwacji nie jest..Utarło się że Niemcy mają wysoką kulturę jazdy. Owszem mają, ale paradoksalnie za granicą. W niemczech jest podobne buractwo jak u nas w stosunku do pieszych i do w/w sytuacji ze chodnikami i przejazdami dla rowerów.. Tam to świętą krową w pewnym sensie jest pieszy/rowerzysta który jest jeszcze większym "pancernym" niż u nas w Polsce - tam to dopiero wychodzą z założenia że mają pierwszeństwo i basta - za każdym razem jak przecinałem krzyżówkę gdzie była ścieżka rowerowa, rowerzysta nawet za siebie się nie obejrzy czy ktoś nie skręca...Brak zdrowego rozsądku smile.gif Ale prawdą jest to, że w razie bum, to kierowca ma przesrane i nie ma absolutnie ŻADNEJ linii obrony.
CYTAT
Tylko jaki powinien być zakres odpowiedzialności tego drugiego? Czy naprawdę dla gościa, który się ścigał właściwe jest przyjęcie zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym? Kara wynosi nie mniej niż 12 lat. Pijany i naćpany debil z Kamienia Pomorskiego, który zabił 6 osób dostał 15 lat więzienia (wyrok prawomocny).
Pijany małolat, który zabił kolegę w wypadku w Warszawie dostał 8,5 roku (https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,ulice-warszawy-to-nie-tor-wyscigowy-wyrok-za-wypadek-na-mysliwieckiej,245189.html)

To czy gość, który "tylko się ścigał" powinien dostać co najmniej 12? Mam z tym pewien dylemat.

Zginęli niewinni ludzie. I raczej nie chce mi się wierzyć, że to było wtargnięcie. Jeżeli prędkość była duża (padają domysły, że mogło to być nawet i 180 km/h) to przeciętnej osobie trudno jest ocenić takie zagrożenie wchodząc na przejście. Wina sprawcy jest ewidentna.

Czy drugi gość zawinił? W jakimś stopniu na pewno. Tylko czy głupota i brak wyobraźni powinien oznaczać nie mniej niż 12 lat? Mam spore wątpliwości. Wygląda to jak typowa pokazówka, gdzie najpierw sięga się po najcięższe zarzuty, a potem, jak sprawa już osiądzie, prokurator zmienia kwalifikację na taką, która utrzyma się w sądzie.


Z pozoru można mieć jakiś dylemat - ale nie w tym konkretnym przypadku. Jak już wspominałem chłopak ma wiele za uszami i jest bardzo znany ze swoich ekscesów na drogach naszego miasta. To było o jeden raz za dużo. A to że bezpośrednio mu jako pierwszemu pieszy nie wpadł na maskę - miał szczęście w nieszczęściu...

CYTAT
Nie rozumiem aluzji z motocyklem.

Wytłumaczę Ci moją aluzję.
W przypadku takim jak powyżej (czuli że auto zmiata pieszego z przejścia dla pieszych) już chodzą słuchy, że piesi to idioci bo wtargnęli na przejście dla pieszych bez rozglądania się i wpieprzyli się centralnie na maskę samochodom, które leciały ponad pakę po mieście. No ale przecież te samochody z kilometra słychać!
Analogicznie - Motocyklista zgarnia pieszych z przejścia dla pieszych. Pojawiają się głosy - piesi idioci, wtargnęli pod motocykl który leciał z prędkością autostradową?
Nie? No ale przecież jego też z kilometra słychać...

To jest to skrzyżowanie.. : https://www.google.pl/maps/@50.9194763,15.7...3312!8i6656
Dla "chcącego" na tym odcinku naprawdę można się porządnie rozbujać...Tam mogło być nawet pod 180 luźno, o ile te trupy były w stanie się do tylu rozbujać.
matteusz
CYTAT(marcino075 @ Thu, 01 Nov 2018 - 17:16) *
Nie mieszkałem w bawarii, ale ogólnie w Niemczech i...pierwsze słyszę o czym Ty opowiadasz. Przejść takich typowych jak u nas - zebr - co prawda nie ma, ale ścieżki rowerowe/chodniki przecinające się z ulicą oznaczają dokładnie odwrotnie - kierowca ma zasrany obowiązek dobrze rozejrzeć się skręcając. U Niemców tym przypadku to KIEROWCA przecina drogę ścieżki dla pieszych/chodnika/ścieżki rowerowej a nie odwrotnie. I pierwszy raz słyszę o jakimś znaku "ustąp pierwszeństwa" dla pieszego rolleyes.gif

Ja za to nie widziałem praktycznie znaku "przejście dla pieszych" rolleyes.gif
W przyszłym tygodniu wrzucę Ci zdjęcie tego znaku, żeby nie było, że mi się przyśniło.
EOT z mojej strony, bo odbiegamy od meritum.
Tommo
Chadzałem tamtędy często, Monachium.
https://www.google.com/maps/@48.1009476,11....6912!8i3456
marcino075
Nie mówiłem o typowo oznakowanych przejściach dla pieszych, bo takich jak pokazał Tommo jest faktycznie niewiele. Ale parę metrów dalej z miejsca które wskazał Tommo
https://www.google.com/maps/@48.1011068,11....6912!8i3456

Skręcając w prawo, masz te przerywane linie. To właśnie oznacza, że skręcając to Ty jako kierowca masz obowiązek się upewnić czy pieszy/rowerzysta nie zbliża się, a który to ma tam PIERWSZEŃSTWO.
Tak więc waląc w niego wina jest Twoja - to Ty przecinasz mu drogę, Droga jest dla niego przedłuzeniem chodnika.
Więc dziwi mnie trochę to o czym mówiłeś...

Ale nie o tym temat smile.gif
duct tape
@marcino075 OK rozumiem na motocyklistów się non stop pluje bo wariaci, bo dawcy. Mnie samego takie oceny brzydzą bo to normalni ludzie tylko na motocyklach. Gdyby to zrobił motocyklista oceniałbym sytuację tak samo. Skoro jesteś z JG to może przypadkiem masz jakichś znajomych którzy widzieli zdarzenie? Jeśli drugi kierowca miał już "renomę" na mieście za głupią jazdę to faktycznie zabranie lejców to mało i surowy wyrok jest na miejscu. Pamiętaj jednak że ściganie się nie polega na tym że bujamy szrota do 100+ po mieście i staramy się w kogoś trafić... nawet jeśli łącznik ma mniej szarych komórek niż stolarz-alkoholik palców.

Jęśli chodzi o Niemcy i ogólnie zachód to mają tam wręcz niezdrowe odchyły w stronę karania kierowców przy jednoczesnym zaniku instynktu samozachowowczego reszty uczestników ruchu. Zakazali dzieł Darwina jak Saudowie czy jak? Gdybym za gówniarza wlazł gdzieś na jezdnię "na pałę" a wieść dotarła do rodziców... ała! Do końca życia bym się upewniał że droga wolna. wink.gif

Co do prędkości to rozbieżność w ocenach jest od 130 do 180. Spora to mało powiedziane. Temat można by w sumie zamknąć dopóki nie pojawią się jakieś konkretne informacje (prędkość, nagranie, wiarygodny naoczny świadek). I pamiętać żeby nie upalać w obecniści osób postronnych.
marcino075
CYTAT
Skoro jesteś z JG to może przypadkiem masz jakichś znajomych którzy widzieli zdarzenie?

Napisałem w pierwszym poście, skąd mam przypuszczenie dlaczego prokurator poleciał z takim zarzutem... Znajomych ktorzy WIDZIELI sam moment wypadku nie mam, ale za to dwóch znajomych którzy nacięli się na seata i golfa mocno podających po mieście na dwóch przyległych dzielnicach, srając na linie ciągłe i innych uczestników ruchu w godzinach krótkich przed samym zdarzeniem owszem.
Może ktoś się zgłosił, policjanty sprawdziły monitoringi i wyszło parę kwiatków zanim dojechali do miejsca tragedii...

Co do mojej aluzji , nie chodziło mi o plucie na motocyklistów, tylko...jakby wybiórcze plucie na osoby łamiące przepisy drogowe, które ściągnęły pieszego z ulicy. Na motocyklistów wszyscy z góry cisną, a na kierowcę samochodów już niekoniecznie, zaczyna się szukanie usprawiedliwienia, że to jednorazowo, że się spieszył, że to nie wyścigi (mimo że jawnie mówi się że chłopaki się ganiali, i to nie na jednych swiatlach) nagle ludzie zaczynają zarzucać że to pieszy jest idiota, bo wszedł na przejście dla pieszych na oślep... Mam nadzieję że zrozumiałeś o co mi chodzi smile.gif

Co do prędkości - nie wiem, ale samo to że jedna z ofiar została poćwiartowana jak przez sito daje do myślenia, nie często pieszy po wypadku jest porozrzucany na kawałki
Andrzejsr
CYTAT(16vg60 @ Thu, 01 Nov 2018 - 17:42) *
I bardzo dobrze ze nie.przejdzie

Piesi,rowerzyści (tym drugim to juz calkiem w deklach sie.poprzewracalo ostatnimi.czasy jak moga wiecej) chyba zdają.sobie sprawe ze w konfrontacji z rozpedzonym samochodem sa na straconej pozycji,wiec rozwaga przed.wtargnieciem. tym bardziej wskazana
...


To jest druga oczywistość i jasna sprawa, instynkt samozachowawczy. W końcu nie wiadomo jaki debil czy inny ciemniak lubiący zapierdalać (tylko nie tam gdzie faktycznie trzeba choć troszeczkę umieć to robić, czy zapłacić te kilka stówek za trackday) nie opanuje swego wehikułu, na jakże skomplikowanej prostej drodze.
Tylko czasem taki buc wypada z jego "toru" taranując to co na chodniku, przystanku itp, czy też przestrzeli punkt hamowania...
vegetagt
CYTAT(marcino075 @ Thu, 01 Nov 2018 - 19:20) *
(...)
Skręcając w prawo, masz te przerywane linie. To właśnie oznacza, że skręcając to Ty jako kierowca masz obowiązek się upewnić czy pieszy/rowerzysta nie zbliża się, a który to ma tam PIERWSZEŃSTWO.
Tak więc waląc w niego wina jest Twoja - to Ty przecinasz mu drogę, Droga jest dla niego przedłuzeniem chodnika.



No i u nas to samo przecież jest w tej sytuacji wink.gif
marcino075
Teoretycznie tak, a w praktyce często gęsto próbuje się wsadzić pieszemu "wtargnięcie"..
Maciek1234
CYTAT(matteusz @ Thu, 01 Nov 2018 - 18:34) *
To widocznie w innej Bawarii mieszkaliśmy, bo ja tam przejść dla pieszych niemal nie widuję, jak już są to głównie w miejscach gdzie jest ograniczenie do 30 km/h. Żadnego zdarzenia na szczęście nie miałem, więc się nie wypowiem co do szans obrony, ale fakt jest taki, że praktycznie w każdym miejscu, gdzie pieszy mógłby wkroczyć na jezdnię jest znak "ustąp pierwszeństwa" skierowany w jego stronę i z tego co widziałem, to mało który kierujący w tych miejscach przepuszcza pieszych.
dla porządku przypomnijmy, że wypadek miał miejsce na drodze z ograniczeniem prędkości do 50/60kph. W dodatku gdzieś na środku przejścia dla pieszych...

Jakakolwiek próba usprawiedliwiania kierowcy to groteska w czystej postaci.

Dużo światła na wypadek rzucił nam kolega marcino075. Pewnie teraz policja zbiera monitoring z całej Jeleniej Góry, szuka świadków, może znajdzie się jakaś kamerka. A jeśli sprawca był dobrze znany policji ze swoich wcześniejszych wybryków, to areszt plus bardzo ciężkie zarzuty są jak najbardziej uzasadnione. To nie było chwilowe zagapienie, chwilowa utrata koncentracji - to był długie upalanie po mieście, znając życie to nie pierwsze.


Wombat
Inna sprawa że przez takich pacanów wszyscy inni starający sie zorganizować jako tako bezpieczne i zabezpieczone wyścigi ale na drodze mającej status "drogi publicznej" bedą wrzuceni do tego samego wora. Nawet jak jadą na najbardziej boczna i nieuczęszczaną drogę jaką znajdą obstawiając ją z obu stron i mając kontakt przodu z końcem. Co najwyżej łatwiej ich bedzie wyłapać.
Nikt nie bedzie dzielił grupy "streetracerów" (i to "street" jest głównie z konieczności) na tych ze zdrowym rozsądkiem i na tych głupich.
Bo wciąż niezmiennym pozostaje fakt że NIE MA gdzie porywalizować w miarę bezpiecznie, tak "doraźnie", sprawdzić samochodu po strojeniu bez wynajmowania do tego całego lotniska..itd Oczywiście te barany z JG nie takie miały potrzeby i nie o tym myśleli ale jakby istniały takie miejsca to by sie powoli myślenie takich "zawodników" zmieniało. A tak co kilka lat bedzie sie pojawiał taki "Karol, jesteś moim bogiem" z Subaru (Wałbrzych), Frog.. itd - czyli kolejny małolat co z racji dzianych starych ma dostęp do fajnych samochodów, w pogardzie innych i pokazuje kolegom jak się "rzondzi" na mieście lub autostradzie bo jest przekonany że wlasnie to jest dobre miejsce na takie jazdy
Andrzejsr
Nie no, moment, jak to "NIE MA gdzie porywalizować w miarę bezpiecznie" ? - pełno imprez torowych od większych - Poznań, Silesia, przez mniejsze Łódź, Jastrząb, Słomczyn, Kielce, Benady, Ułęż, Biała Podlaska, Pixers, Pszczółki, czy na Słowacji , w Czechach, imprezy co weekend lub w tygodniu co rusz i treningi, i rywalizacja. Nie wspominając o tych rajdowych/kjsowych/1/4milowych których też pełno , wystarczy na kalendarz na siescigam.pl spojrzeć.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.