Type-R , kurcze czemu nie studziłeś tak zapału mojego gdy jeszcze pytałem przed decyzją ?
"
Imho w tym zakresie cenowym nic nie daje takiego fanu z jazdy torowej. Cena niższa niż za cupowe 318 is, a radość z jazdy - wielokrotnie większa. I ludzie się oglądają :-) " = post 7 w tym wątku.
Jak będzie zobaczymy, czy mi się dobrze jeździ ? - jeszcze nie wiem
jak pisałem , dopasować się w tym kokpicie wymaga przyzwyczajeń innych. O tym że RWD ponad 20 lat nie jeździłem (pf 125p, maluch i FSO 1500) nie wspominając, hamulce bez serwa, ABSu, żadnej TC, linki gazu i sprzęgła z ich regulacjami, balans hamulców itd., specyficzne to wszystko. I na pewno bardziej wymagające od kierowcy , bez dwóch zdań.
Ale no sory, czas 1:50 na Zandvoort (i to nie jednej wydumki która pościna plachołki bez kary, czy przemyci dodatkowe cm pojemności na lewo bo w CAC czy DC nikt przecież nie sprawdzi itp.) , a czasy kilku wozów regularnie w serii wyścigowej jeżdżących i dostających w d. jak 100 sezonów CAC , jednak bardziej mnie przekonuje niż niepoustawiane ze sztywną osią i nie wiadomo jakim zawiasem i oponami, o mniejsze sztywności , w zasadzie cywilne Tigery. Nie wiem jak to w ogóle można próbować pogodzić Ułęż i Kitcar delikatny z jego 7 cm gdy na max podniesionym prześwitem ? (w zasadzie tam to nic, no może Buggy powinny jeździć).
Natomiast na pewno to racja co do możliwych baboli w sensie jakości składania przez poprzednika (gdy używany) , i nie tylko przez Angoli, w moim Belgijscy mechanicy nie popisali się w kilku kwestiach delikatnie mówiąc
Ale to były wyraźne odstępstwa od instrukcji . Budując samemu z nowego zestawu takich kwiatków nie powinno być. Choć czytałem o przypadkach gdy zamiast sportowej cywilną chłodnicę do zestawu Aerorace na przykład wsadzili i użytkownik kilka trackdayów dywagował czemu się przegrzewa, czy n ie ten element laminatu , czy jakąś śrubkę za krótką itd.
240 koni z Zeteca 2.0 to grubych modyfikacji wymagało o ile wiem, wałki ze 300 stopni, tłoki kute 86mm, ITB porządne, mądry wydech i komputer z programem na 8 tys obrotów czy może więcej. No i wtedy to z kolei opony porządne bo co z tej mocy bez docisku przy tej masie. W moim są walce z tyłu a do takiej mocy mu daleko jeszcze.
A i na pewno to prawda że jest co robić, ale to wynik tego, że nie trzeba się zdawać na mechanika. No skoro w pojedynkę silnik ze skrzynią wyciągałem i wkładałem w małym garażu (BTW nie bardzo wiem do czego poza właśnie naprawą silnika czy skrzyni to potrzebna czynność)? przecież wszystko jest na wierzchu. Po drugie to wynik tego że można przyczepiać, odczepiać, modyfikować, robić co się tylko umyśli czy wymyśli. Więc robić faktycznie jest co.
Ale z tym że jest co robvić przy wozach torowych to chyba na tym forum gdzie "projekt" za projektem "się robi" , i pada, i się robi i jest porzucany , i jest podejmowany, i jeździ , i znó pada, i … i tak w kółko to chyba jest jasne i nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie sądził że torowy wóz będzie tysiące km robił lejąc tylko paliwo.