Cześć !
Potrzebuję auta na co dzień. Hatchback (może być 3 drzwiowy) lub nieduży sedan, benzyna+lpg (ewentualnie diesel z niskim przebiegiem).
Auta będę używał głównie do dojazdów na uczelnię/do pracy- roczny przebieg 10-15k max głównie po mieście.
Wolałbym auto w miarę dynamiczne, więc moc przynajmniej 120-130 km.
Narazie zastanawiałem się nad:
-Honda Accord VII 2.0
-Kia ProCeed 2.0 crdi
-Toyota Corolla 1.8 E12 TS po lifcie (jest na sprzedaż w mojej okolicy)
-Fiat Bravo 1.4 t-jet

Liczę na wasze opinie i sugestie

miasto i diesel ?
zapomnij

tylko wolnossąca benzyna
Swift Sport lub coś podobnego

Corolla TS to fajna i do tego rozwojowa opcja.
Lexus IS200 XE10 spełnia wszystkie założenia.

To moze celica ? Pod uczelnia mimo wieku mozesz jeszcze cos ugrac

Bravo t-jet jest spoko. Silnik jest pancerny i raczej idiotoodporny - nie ma wad wrodzonych typu jakieś łańcuchy rozrzady itp. Gazujesz go bez problemu, a niewielkim kosztem 180-200KM wyciśniesz. Bardziej wymagający to do ponad 250 dochodzą bez żadnego kucia itp.
Najlepiej wersja sport bo ma fajne fotele, jakieś tam progi i kilka innych detali no i 150KM. Ale 120 też fajnie bryka po mieście, zadziwi niejedno mocniejsze auto.
Jedyny minus to skrzynia ( M32?) gdzie podobnie jak w oplach, alfach i sabach wymaga zazwyczaj w okolicach 150-200kkm inwestycji. No i wiadomo fiat to żaden fejm
Ogólnie auto solidne i w cenie vw lub audo można kupić dużo młodszy rocznik. Mam w rodzinie 120tke od 9 lat i śmiga bez większych awarii a lekko nie ma.

Jednostka T-jet Fiata jest naprawdę godna polecenia. Szukaj Abartha Grande Punto, za ok 20k są już wystawione, więc realnie można je wyrwać za ok 18tyś.

Te fiaty wydają się naprawdę fajne więc napewno rozważę, a przynajmniej bravo, bo wydaje mi się, że przeglądając na szybko ogłoszenia z abarthem może być ciężko w tym budżecie. Swift całkiem fajny ale mam wrażenie, że będzie skrajnie mały (chociaż może się mylę? do tej pory jeździłem omegą i Megane 2 kombi).

Jakieś wady Fiata? Oprócz łuszczącej się skóry na kierownicy, jak wypada jakość? Trzeszczy, skrzypi? Jakość wyciszenia Punto jest powiedzmy dyskusyjna

Zwiększ trochę budżet, zaproponuj 19k gotówką do ręki, zapewne za ok 19.500-20k byś go kupił. Odchodzi Ci koszt OC, zimówek. A banan na twarzy z jazdy Abarthem jest bezcenny

https://www.olx.pl/oferta/fiat-abarth-salon...html#0631a29163

albo coś takiego
https://www.otomoto.pl/oferta/suzuki-swift-...html#6951073e26

solidne auto

Solidne jak solidne, ale tam gdzie kończą się możliwości Swifta, tam dopiero zaczyna się rewir Abartha. Na start 155KM. Po sofcie 180KM. Dodaj do tego wydech z kwasiaka, dolot, ic i można atakować 200KM. Gdzie tu Swift

do zwinnej jazdy po mieście 10-15k km rocznie... wystarczy i Swift
mały, lekki i bezproblemowy w eksploatacji... do tego dobrze wykonany i fajnie się prowadzi

no ale co tam autor se wybierze

W bravo, którym teraz śmiga mój staruszek mimo 9 lat kiera się nie łuszczy, nic nie skrzypi i nic nie trzeszczy. Zaryzykowałbym, że w moim super, ekstra e91 LCi jest sporo gorzej pod tym względem.
Auto przejechało 150kkm po polskich drogach (od nowości w rodzinie ) i oprócz rzeczy eksploatacyjnych tylko kompresor klimy zmieniany na gwarancji.
Głowna wada o jakiej mówią internety to skrzynia gdzie pdobnie jak w oplach alfach itp. jakieś łożyska padają i 2-3k za naprawę trzeba dać. Jednak nasze bravko nie ma i nie miało jak na razie z tym problemu.
Druga wada to dosyć słabe wyciszenie na trasie - powyżej 120 jest już niestety głośno. Ale po mieście uwielbiam nim jeździć.

Dzięki za odpowiedzi Oba auta bardzo fajne, ciekawe, mam nie tak daleko, więc postaram się obejrzeć. A co z corollą ts? Jakieś konkretne wady? Wiem tylko tyle że to wysokoobrotowa kosiarka. Warta uwagi czy raczej omijać? Narazie skłaniam się ku abarthowi ale nie wiem czy w budżecie znajdę coś ciekawego.

TS ma cienki i nierozwojowy silnik. Raczej omijać, chyba, że koniecznie musi być N/A, to i tak bym szukał jakiejś Hondy.

Punto? Jeżdżę na codzienne od nowości czyli trochę ponad rok
. Nie poleciałbym wrogowi. Złom w czystej postaci. Biegi hacza, silnik się na gazie rozpadł po niecałych 10 tys km. Głośno, zawias w miarę nie powiem że jest dość neutralny i idzie zbliżyc się do granic, ale silnik (1,4) i skrzynia to dno.

A jeszcze jeśli chodzi o sedany- Saab 9-3. Jakieś przeciwwskazania czy nie do końca miejskie auto ale warte uwagi?

Miałem saaba 9-3 polifta ( od końcówki 2007r. w górę ) i polecam silniki 1.8t albo 2.0t lub 2.0T - wszystko to są bardzo mocne B207 różniące się osprzętem.
Dwie pierwsze czyli 1.8t i 2.0t to ten sam silnik różni się softem -150 / 175/ mocniejszy ma inne turbo i 210KM.
Pierwszy najsłabszy ma skrzynię 5b i nie ma dwumasu, ale turbo i wtryski jak w mocniejszej wersji i tego polecam najbardziej.
Kupujesz taniej a samym programem idziesz ze 150 na 230KM
Ogólnie polift jest lepszy, nie ma już elektryki na światłowodach, jest dużo lepiej wykonany - nie trzeszczy tak jak przedlift, pasywnie skrętna tylna oś sprawia, że auto skręca dużo lepiej niż niby bliźniacza vectra C.
Co ok 200kkm zmieniasz łańcuchowy rozrząd i śmigasz, z LPG nie ma żadnego problemu.

Dzięki za pomoc Skupię się na szukaniu fajnego bravo sporta/abartha i ewentualnie Megane 3 2.0 tce (jeśli zły pomysł to poprawcie). Swift wydaje mi się jednak zbyt małym autem. Saaba raczej odpuszczę że względu na to że interesowałby mnie polift albo przejściówka sedan z manualem a takich w cenie do 25k są narazie 2 sztuki Lexus też odpada bo moim zdaniem 15-18k za auto tej klasy z 1999-2001 roku (jak w większości sensownych ogłoszeń) to nieporozumienie.