Na początku chciałbym Was przestrzec drodzy forumowicze.
Jak wiecie nie mieszkam w PL. Mieszkam na wyspach czyli Anglia.
Mam tutaj takiego "znajomego" mechanika, kolegę kolegi. Dlatego sobie zaznczyłem że do niego tylko z drobiazgami. Dlaczego? Pomijając drobne rozterki jakie mój koleżka miał z nim kiedyś.
Kupiłem Golfa. Pierwsze co powiedział jak przyjechałem od tak "No stary, zaje*iste". Po chwili mówi że coś jest nie tak, co wiedziałem. Mianowicie rozrząd do wymiany. No i podpiął komputer, sprawdził, no i cała rzesza FAULTów. To rozrząd oczywiste, wtryski, ciśnienia, itp. Mowi, Ty ostatnio jak miałem bla bla bla to 4tys funtów, póxniej coś innego miał to ileś tam itd. Ogólnie...sprzedaj bo się wje*iesz. Możliwe, ale cóż. Ktoś kto kupuje takie auto liczy się z tym, że i poprzednik jeździł bardziej "wymagająco". Wymieniłem rozrząd, olej, filtry, olej skrzyni, napinacz, coś tam. Jak wiecie zaczęlo mi coś piszczeć w kole. Więc myśle, izi dżob więc podjadę do niego. No i tak umówiłem się z nim na oblukanie problemu za tydzień, przy czym...powiedziałem mu że problem z kołem, przyłozył rękę do tarczy, łaj gorąca, przyłożył z drugiej strony, no też ciepła (temp po obu stronach jak dla mnie taka sama). No cóż, zobaczymy. Później mówię, Ty, muszę wymienić silniczek klap klimatyzacji, no spoko mówi. Następnie go pytam, Ty chciałem wyczyścic zawory, bo wiem że uwalone fest. Wyczyścić mogę, ale nie rozbiore i zbiore samemu wszystkiego do kupy bo się nie znam aż tak, więc pytam, czy może mi udostępnić część podwórka, albo podjechać d omnie i mi to zrobić. Ja zapłacę za to, ale czyszczenie po mojej stronie. No i znowu, to będzie drogo mimo wszystko bo rozrząd, jakieś tam rury, złączki trzeba poroobić. Nie baw się w to. Matko, czy to wszystko musi być takie? Czy ludzie za granicą kraju muszą być tacy? Patrzyłem na necie, nie jest to aż tak trudne, ale sie obawiam sam od tak. W każdym razie wychodzę z założenia że każdy Polak za granicą to *utas.
Co do tematu to dzień do stage 1 się zbliża, oscyluje w okolicach 3tygodni
Jedno co mi chodzi po głowie, to zmiana radia na dotykowe (nie licząc pokrętła głośności). Cena maks 1k PLN. Czytałem sporo po necie, ale posty ciut starsze więc mogło się pozmieniać. Okazyjnie jak ktoś może coś podpowiedzieć to proszę bardzo, ale na zasadzie włożyć i tyle, bez dodatkowych plastików itp.
Pozdro forumowicze
PS czy to w pl jest legalne?
https://www.youtube.com/watch?v=dYOvsGLo97Y