Witam.

Mój ojciec planuje zmianę wysłużonej już thalii 1.4 z 2003 na coś nowszego. Budżet jakim dysponuje to 40tys. Szuka samochodu minimum 2011 rok, hatchback lub sedan. Tylko benzyna (mile widziany gaz). Nieduży, oszczędny silnik. Chciałby móc się zmieścić w tych 8 litrach na 100 przy spokojnej jeździe. Oczywiście szuka wozidła względnie bezawaryjnego i w bardzo dobrym stanie. Na tę chwilę rozglądaliśmy się pośród meganek, hyundaiów i30 i ostatnio najbardziej astr j sedan 1.4t. Astra bardzo mu się spodobała. Wpadło mu też w oko mondeo, ale słyszałem niezbyt pozytywne opinie. Czy któreś z w/w polecacie? Może coś innego? Bardzo proszę o rady. Na razie tylko modele bez konkretnych ogłoszeń, bo zakup planujemy na październik.

Pozdrawiam

Honda Civic 9gen.

3-4 letnia KIA Ceed z wolnossącym i bezproblemowym silnikiem 1.6 PB 135KM
jeszcze na gwarancji

jak dobrze poszukasz, to trafisz wersje z navi i kamerą cofania

Hyundai ix35 z wolnossącym i bezproblemowym silnikiem 1.6 PB 135KM
jeszcze na gwarancji

jak kupisz taki za 40k to warto się pochylić nad nim

Oo, fajne propozycje. Dzieki. Jeżeli są jeszcze jakieś inne opcję to walcie śmiało. Wiecie- tak w razie czego, gdybyśmy nie mogli nic sensownego znaleźć. A co sądzicie o skodach, albo jakichś innych vw? Jest to warte uwagi?

Zawsze siedziałem w mocnych silnikach, a teraz jak przychodzi szukać czegoś oszczędnego to ciężko

Toyota to zwykle dobry wybór i względnie trzyma cenę po latach. Corolla 1.6 132 KM dla przykładu za 40k to można XVI gen szukać.

Patrzę tak na szybko w allegro na te corolle xvi to zaczynają się od 45 tys. no, ale piękne auta.
Hyundaie ix35 za 40 to dolna półka cenowa, więc jak było wspomniane- bedzie trzeba się pochylić. Dla mojego ojca najlepszy byłby samochód z typu "lać paliwo i jeździć" nie licząc oczywiście standardowych wymian.

Ja mogę polecić www.centa.pl , zajmują się sprzedażą aut poleasingowych, więc Astra, Mondeo itd są od ręki w doskonałym stanie technicznym.

Nowy z salonu fiat tipo delikatnie naciągając budżet lub roczna używka. Po przesiadce z thalii na pewno nie będzie zawiedziony. No i nowe lub praktycznie nowe. Używki są po około 33 tyś i przebiegi poniżej 100tyś. 1.4 łyka gaz.

Toyota Auris Hybrid.

też właśnie chciałem Aurisa hybrid zaproponować. Da się ustrzelić w tych pieniądzach. Nawet w mieścię powinien się spokojnie mieścić w zakładanym spalaniu, tym bardziej przy lekkiej nodze i hybrydzie.

Tipo też nie głupia opcja z racji że auto faktycznie będzie praktycznie nowe.

Nie oszukujmy się przebić thalię to nie jest trudno

Z LPG 100km kosztuje mniej niż 20zl

Panowie...
jeździliście tym Aurisem ?

I jak wrażenia z dźwięków jakie dochodzą do środka kabiny ?

Tak jeździłem. Bardziej wyje niż przyśpiesza, przy hamowaniu dźwięk tramwaju. Do tego warto zanim zacznie się szukać takowego sprawdzić czy umie się nim oszczędnie jeździć (np. udać się do salonu na jazdę testowa i poprosić handlowca o instruktaż). Mimo to warto kupić. Szczególnie, że jest serio bezproblemowy.

Aurisem jezdzilem i chyba trzeba mocno sie uczyc tym jezdzic eko. W gazie moze ma sens i tylko w miescie. W trasie to jest masakra. Wydaje sie ze te obroty nigdy nie spadna

Auris raczej odpada, bo mój ojciec jest z typu "łeee, komputer na kołach. Ma się co zespuć" pozostańmy przy klasycznych benzyniakach. Czyli powiadacie, że tipo fajne. Wiecie jakie są stereotypy: fiat to gówno itp. W tym przypadku jest ok?

Ewentualnie może poszukać czegoś troszkę starszego?

ok, zaliczam.. jeździłeś
objawy podałeś właściwe

naprawdę polecił byś takie doznania osobie której źle nie życzysz ?

No bo ta kijanka to pewnie już brzmi tak rasowo, że hoho.
Tak jeździłem, brzmi jak wszystko w tej klasie.

zazwyczaj stereotypy uzasadnione. ktos kto jezdzi fiatem wie jak jest. typowe auta dla dziadkow ktorzy codziennie pieszcza auta i bardziej sie tocza niz jezdza. nie szedlbym ta droga. trzeba odrzucac pojazdy jakosci poloneza. czasy sie zmienily i nie mozna akceptowac jakosci oplowskiej fiatowskiej czy innych pseudo udajaych samochod marek. najlepiej przejechac sie autem i wychwycic wszystko samemu. a wychwyci sie w mig. (czy biegi przy wbijaniu hacza, czy skrzynia halasuje, czy silnik burczy czy wydaje inne dzwieki, czy uklad kierowniczy gumowaty, czy pedaly daja odpowiedni feedback czy sa gumowate, czy pozycja za kierownica jest wlasciwa czy siedzi sie jak w skodzie jak na krzesle itd itd.).

Styl jazdy faktycznie jest specyficzny i nie przypomina eko drivingu dieslem czy mała doładowana benzyna. W Aurise ST 4,8l/100km jest naturalnym spalaniem, bez napinania się (Warszawa/trasa 80/20).