Cześć,

Mam pytanie, założyłem ostatnio na auto nowy komplet kół - felgi skręcane i opony Bridgestone Potenza RE11A, rozmiar felg 9,5 i 10,5 cala, opony 235/40 i 265/35 - producent takie przewiduje pod te szerokości felg i typowo do mojego auta. Po kilku przejażdżkach mam wrażenie, że póki opony się nie rozgrzeją to czuć bicie na kierownicy - felgi były sprawdzane na wyważarce i nie były krzywe, wyważyły się bez problemu, ciężarków mało. Jeśli autem przejadę już jakiś dłuższy odcinek bicie ustępuje - sprawdzane do prędkości ok 200km/h.
Jak myślicie czy to możliwe żeby opony biły przez niedogrzanie? Ten bieżnik to taki semi slick, dot jak dobrze pamiętam 13-14 rok.

Pozdro

Oczywiście, że tak. Przecież temperatura odpowiada w dużym stopniu za właściwości danego materiału. Jego elastyczność itd
Nie bez przyczyny w wulkanizacjach mają inne stawki za wymianę opon w zależności od tego, czy jest to felga aluminiowa lub stalowa.
Warto też zapoznać się z oznaczeniami na bokach opon - konkretnie tutaj: https://www.oponeo.pl/artykul/jak-czytac-oz...enia-na-oponach
Dobrze jest mieć świadomość, co zostało tam opisane.

Dmuchnij je azotem, może się poprawi.

A azot ma jakieś znacząco inne właściwości dla opon niż powietrze atmosferyczne? - oprócz tego, że guma się nie utlenia od wewnątrz, nie podsyca pożaru i nie utwardza kleji utwardzanych w kontakcie z tlenem (samowulkanizacja)?

myślisz, że zmiana ilości azotu z około 78% na 100% zmieni coś istotnego w zachowaniu opony ?

To raczej nie kwestia wyważenia, a faktu że któraś z opon jest kwadratowa i się układa po rozgrzaniu. Miałem tak w moim starym komplecie opon "kajtkowych".