Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: E46 330/328 Coupé
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Chcę kupić auto, kupiłem auto
szwykowskov
Witam, przymierzam się do kupna E46 i zastanawiam się między 328 a 330. Z internetu dowiedziałem się tylko, że M54 bierze więcej oleju niż M52 i jest nowszym silnikiem więc mniej awaryjne, ale trudniej znaleźć dobry egzemplarz. Przeczytałem też, że M52 jest mniej awaryjne i po lekkich modach jak np. kolektor od M54 (jak pochwaliłem się jakąś głupotą proszę o poprawienie, na przyszłość będę wiedział, bo orłem w dziedzinie motoryzacji, co tu dużo gadać, nie jestem).

Na sam samochód mam +/-18k
Nie spodziewam się jakichś fajerwerków, a jeżeli w tej kwocie nic nie ma sensownego (sklejane z 3, albo z masą ukrytych wad) to się nie obrażę jeżeli zostanie mi to wyperswadowane.

Z góry dzięki za odpowiedzi biggrin.gif
Arkadiusz
osiagami 330i deklasuje 328, ale fakt ciezko znalezc ladna, kolega sprzedal teraz ladne 330xi ale w sedanie i przedlift za 17tys wiec raczej ciezko bedzie o coupe w tej kasie.
Brac bierze olej ale to w sumie jedyna wada tego silnika jak sie kupi ladny, no i spalanie w okolicy 14l/100 srednio.
addam24
Samochod sam w sobie jest calkiem trwaly.Ale to typowy dresowoz.Wiec kleknac moze doslownie wszystko.Nawet jak kupisz to auto za 18tys zl.To przy niekorzystnym wietrze,polowe spokojnie mozesz wtopic w pierwszym roku uzytkowania.Plus jak wyzej spalanie od 10 do 20litrow.Ubezpieczenie tez swoje kosztuje.Jesli jestes swiadomy kosztow.

Teraz doczytalem.Za 18 tys chcesz znalezc nie skladane z trzech i bez wad?To wez ze soba swieczke.A najlepiej caly kpl.
szwykowskov
Może nie sprecyzowałem dokładnie, oczywiście nie oczekuję, że będzie to auto w bardzo dobrym stanie lub coś w tym guście. Ten post jest raczej pytaniem laika, czy z taką kasą jest w ogóle sens szukać tego auta w stanie, który można doprowadzić do fabryki. I raczej bym tu się przychylał to zdania "nie składany z kilku, ale z usterkami, które można ogarnąć i nie będzie to 2 krotnie przewyższało wartości auta".
Dlatego pytam się, czy warto się w ogóle w to pchać czy lepiej sobie odpuścić?
Arkadiusz
mozesz szukac, tak jak mowie raczej sedan lub kombi, przedlitem, nieporozbijany za bardzo i nie w oryginalnym lakierze, w stanie do jazdy z jakims wkladem na start.
szwykowskov
Dzięki za wyprostowanie tematu, kombi i sedana w ogóle nie brałem pod uwagę. Wygląda na to, że 46 zostawię na później, jeszcze raz dzięki za pomoc.
matteusz
Kup sobie e36 2.8, w tej kwocie znajdziesz przyzwoitą sztukę, choć i tak prędzej czy później parę k PLN włożysz, w końcu to BMW. Zadbane e36 przynajmniej jakoś wygląda, bo już nie ma ich jak psów, no i w przeciwieństwie do e46 potrafi dać jakąś frajdę z jazdy.
addam24
Dokladnie e36 328 jest zeszperowane. E46 bedzie deczko szybsze ale non stop pali jednego laka z racji braku szpery.Dodatkow e36 bedzie trzymac cene jesli nie jest skladane z trzech.
deejey!
E36 jak ma podłogę i progi, nie daj boże m-pakiet to 20k cenią takie, bo wliczają serwis i paliwo z ostatnich 10 lat.

E36 fajne auto, ale oglądałem sporo sztuk po 7-10-15-18k i generalnie żadne nie było bez wkładu i znaleźć takie które będzie naprawdę fajnym stanie - ciężki temat. To stare auta, fakt - mało ma się co tam psuć, bo mało co tam na wyposażeniu jest. Przecież elektryczne szyby się nie popsują xD

E46 330Ci w m-paku potrafi jeszcze obrócić głowę, z ładną felgą. Ale budżet 18k to taki trochę szukanie "okazji" i BMW z topowymi silnikami często mają pecha co do posiadaczy - trzeba będzie pewnie nie jedną wycieczkę zaliczyć.

Nie ma sensu sugerować się ceną - czasem tańsze są w lepszym stanie niż te "igły". A ceny windują bo doliczają trzepanie dywaników. Nie interesowałbym się 328Ci, a raczej szukał sensownej 330Ci, która nawet troszkę kulejąca ma te 210-215 koni, a po serwisie i modyfikacjach te 240+ da się zobaczyć.
szwykowskov
Nad E36 też jest wyborem, ale jak patrzę po łotomototo i oeliksach to nic nie ma, jedną widziałem z 2.8 ale ogłoszenie bo dobie zniknęło, zgaduję, że się sprzedała. 2 możliwością jest is200, który według mnie wygląda od E36/46 w sedanie o niebo lepiej, jednak ich też tak dużo nie ma. Ale z tego co słyszałem są w lepszym stanie średnio niż BMW z racji poprzednich właścicieli ich podejścia do auta.
kompot
Miałem IS200, super auto, ale objedzie Cię 323i (i 320i nowe pewnie też, ale jednak po 20 latach bardziej ufam ISowi w trzymanie mocy, biorac pod uwage przecietny styl jazdy i serwisowanie BMW i lexusa...), więc równie dobrze możesz poszerzyć poszukiwania BMW i o te wersje (choć to bez sensu).
nomad66
przedlifta golasa w tej kasie bez problemu kupi. Mam 3.0 m54 i nie wiem jak trzeba by było jeździć żeby spaliła 20/100. Średnio po mieście z bardzo ciężką nogą to 16-17 LPG. Żeby zrozumieć dlaczego ładne e36 drożeje trzeba zobaczyć jak podrożały na zachodzie. A i tak dalej da się kupić w Polsce e36 za 4k, ale zwykle to gruz a nie auto.
przemek530d
z jednej strony masz praktycznie pancerne M52 (już nie wspomnę, że na pewnym forum i mityczne), a z drugiej strony problematyczne M54 ulepione chyba z guana,
przy tylu letnich autach, nie wiem nad czym się tu zastanawiać...
Maciek1234
CYTAT(addam24 @ Mon, 26 Feb 2018 - 22:06) *
Samochod sam w sobie jest calkiem trwaly.Ale to typowy dresowoz.Wiec kleknac moze doslownie wszystko.Nawet jak kupisz to auto za 18tys zl.To przy niekorzystnym wietrze,polowe spokojnie mozesz wtopic w pierwszym roku uzytkowania.Plus jak wyzej spalanie od 10 do 20litrow.Ubezpieczenie tez swoje kosztuje.Jesli jestes swiadomy kosztow.
nie wiem na czym opierasz swoją opinię nt. trwałości E46. Jest wprost przeciwnie - auto ma masę usterek: czujnik oleju często strajkuje, legendarna mata pod siedzeniem pasażera, które sygnalizuje kontrolkę airbagu, moduł komfortu, awaryjne podnośniki szyb - to były usterki, które były na porządku dziennym jakieś 8 lat temu, a teraz pewnie jest gorzej. O nietrwałym zawieszeniu nie ma sensu się rozpisywać, bo to chyba każdy wie.
I nie zależy to od stylu jazdy. E46 było awaryjne i małe szanse, by auto stało się jak wino - im starsze tym lepsze biggrin.gif Niech mnie ktoś poprawi, ale najstarsze E46 mają już chyba 20 lat... ale ten czas leci...
mroqa
Mam e46 330i w touingu, 2001 300tys nalotu, nie mam zadnych wyzej wymienionych usterek,silnik chodzi ladnie rowno a zadnych vanosow nikt nigdy nie robil, a nie jak czytam ze 200tys i juz vanosu, chyba skrecony z 400,pali to fakt 2l na 10000 oleju, mialem e36 to wlasnie tam podnosniki szyb lecialy i progi gnily, w e46 rdza wychodzi rowniez ale nie zre progow i podlogi
szwykowskov
Dzięki za odpowiedzi, powiedzcie tylko proszę jak bardzo niemożliwe jest znaleźć E36 z 2.8 w niezłym stanie w Polsce? Trafiają się egzemplarze czy są to mega wyjątki?
the Hitcher
myślę, że spokojnie coś trafisz w okolicach 15k, ceny zaczynają się od 7-8k, wiec myślę że się da.

np https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-3-b...=olx#xtor=SEC-8

i ja bym sedana nie odrzucał, sam mam coupe 323 i jest ładniejsze ale mniej praktyczne, głośniejsze w trasie przez szyby bez ramek i cięższe od sedana i to sporo (poszukaj). z resztą miałem identycznego sedana i miałbym nadal gdyby mi pani w d.. nie wjechała..
GIB
Fajnie wygląda mistrzowie z Gubina by się nie powstydzili takiego przygotowania auta do sprzedaży natomiast ten korbotronic na tyle w topowej wersji cywilnego bmw trochę razi, tym niemniej jeśli to nie poskładany z 3 ulep z podrobionym m-pakiem warty zainteresowania smile.gif
matteusz
Powiem szczerze, że mega mi się widzi ten sedan, dziwi mnie natomiast jedna kwestia: świeżo po sprowadzeniu (kilka miesięcy temu) był wystawiony w Przysusze, kilka tygodni temu we Wrocławiu, a teraz w Warszawie. Nie wiem czy tak szybko zmienia właściciela, czy o co chodzi, w każdym razie sugeruje to żeby zachować wzmożoną czujność. Oczywiście to tylko moje domysły, bo auta na żywo nie oglądałem. Gdybym szukał 328i to na pewno bym się zainteresował, bo jak na obecne czasy wygląda bardzo przyzwoicie, jedynie przedliftowy grill psuje obraz ideału wink.gif
addam24
CYTAT(Maciek1234 @ Tue, 27 Feb 2018 - 09:01) *
nie wiem na czym opierasz swoją opinię nt. trwałości E46. Jest wprost przeciwnie - auto ma masę usterek: czujnik oleju często strajkuje, legendarna mata pod siedzeniem pasażera, które sygnalizuje kontrolkę airbagu, moduł komfortu, awaryjne podnośniki szyb - to były usterki, które były na porządku dziennym jakieś 8 lat temu, a teraz pewnie jest gorzej. O nietrwałym zawieszeniu nie ma sensu się rozpisywać, bo to chyba każdy wie.
I nie zależy to od stylu jazdy. E46 było awaryjne i małe szanse, by auto stało się jak wino - im starsze tym lepsze biggrin.gif Niech mnie ktoś poprawi, ale najstarsze E46 mają już chyba 20 lat... ale ten czas leci...


E46 330ci mojego znajomego to widze minimum 300 dni w roku.Tak od 7 lat.I tak jak ktos wyzej wspomnial,rowniez nie ma zadnych z wyzej wymienionych usterek.Za to mial jakies usterki typu uszkodzony czujnik walka wydechowego,jakies bledy wynikajace z nieszczelnego dolotu.Czy uszkodzony wirnik pompy wody(auto sie gotowalo i to przez dlugi okres czasu-uszczelka pod glowica nie padla)
Jesli wspominasz o airbagach to fakt,1.6 miliona e46 wyprodukowanych w latach 99-2006 jest wzywane do servisu na bezplatna wymiane poduszki pasazera(po otwarciu jest obawa ze moze wybuchnac).
Wracajac do samochodu..Wlasciciel typowy dres,gaz w podloge na zimnym silniku to norma,palenie gumy do odcinki na oponach 255 rowniez(nawet wylamal wozek tylnego zawieszenia)Olej najzwyklejszy wymieniany raz na 2-3 lata.Ostatnio mu sprawdzalem,bo nie sprawdzal od pol roku.Poltora litra trzeba bylo dolac.Sam jestem zdziwiony ze ten samochod jeszcze jezdzi.Przebieg 300 tys km,ale bez lpg.Dlatego uwazam ze samochod w normalnych rekach bedzie bardzo trwaly.Od 7 lat nadal nie bylo wymieniane sprzeglo.Ale jest juz na wykonczeniu.Nigdy nie padl dyfer.Luzow na krzyzakach nie ma.Skrzynia 5 speed nadal ta sama.Kazdy sie dziwi ze ten samochod jeszcze jezdzi.Awarie sie zdarzaja,ale glowne podzespoly sa wytrzymale.
szwykowskov
Czyli to wszystko zależy od egzemplarza jaki się trafi?
Jeżeli chodzi o nadwozie to w przypadku tych dwóch BMW uznaję tylko cabrio albo coupe więc mam mocno ograniczony wybór, szczególnie że w tej kasie E36 cabrio to raczej 318 w dobrym stanie znajdę
Maciek1234
CYTAT(addam24 @ Wed, 28 Feb 2018 - 00:27) *
E46 330ci mojego znajomego to widze minimum 300 dni w roku.Tak od 7 lat.I tak jak ktos wyzej wspomnial,rowniez nie ma zadnych z wyzej wymienionych usterek.Za to mial jakies usterki typu uszkodzony czujnik walka wydechowego,jakies bledy wynikajace z nieszczelnego dolotu.Czy uszkodzony wirnik pompy wody(auto sie gotowalo i to przez dlugi okres czasu-uszczelka pod glowica nie padla)
Jesli wspominasz o airbagach to fakt,1.6 miliona e46 wyprodukowanych w latach 99-2006 jest wzywane do servisu na bezplatna wymiane poduszki pasazera(po otwarciu jest obawa ze moze wybuchnac).
Wracajac do samochodu..Wlasciciel typowy dres,gaz w podloge na zimnym silniku to norma,palenie gumy do odcinki na oponach 255 rowniez(nawet wylamal wozek tylnego zawieszenia)Olej najzwyklejszy wymieniany raz na 2-3 lata.Ostatnio mu sprawdzalem,bo nie sprawdzal od pol roku.Poltora litra trzeba bylo dolac.Sam jestem zdziwiony ze ten samochod jeszcze jezdzi.Przebieg 300 tys km,ale bez lpg.Dlatego uwazam ze samochod w normalnych rekach bedzie bardzo trwaly.Od 7 lat nadal nie bylo wymieniane sprzeglo.Ale jest juz na wykonczeniu.Nigdy nie padl dyfer.Luzow na krzyzakach nie ma.Skrzynia 5 speed nadal ta sama.Kazdy sie dziwi ze ten samochod jeszcze jezdzi.Awarie sie zdarzaja,ale glowne podzespoly sa wytrzymale.

pozwoliłem sobie wytłuszczyć usterki, jakie byłeś uprzejmy wymienić. Trochę tego jest, a pewnie na stacji diagnostycznej wyszłyby kolejne. Przez tyle lat, ludzie po prostu przyzwyczajają się do swoich aut, twierdząc, że on tylko leje paliwo i jeździ. A potem, przesiadasz się do takiej 'igły' ze swojego nowego auta i stwierdzasz, że w tej super igle, łożyska huczą, auto pływa na nierównościach, hamulce już dawno się skończyły i tak dalej.

Miałem E46, z wypiekami na twarzy śledziłem wątki na forach typu bmw-forum, ludzie mieli z tymi autami piekielnie dużo problemów, sam zresztą też miałem. Nie chodzi tu o jakieś poważne awarie, typu zatarty silnik (bo trzeba przyznać, że silnik, skrzynie, dyfer to mocne i niezawodne punkty tego auta), natomiast cała reszta jest poniżej poziomu młodszej konkurencji, którą można kupić w tych samych pieniądzach. Po BMW miałem Fiata Stilo (chyba 5-6-letniego, w porównaniu do 10-letniej E46) i przy Fiacie zupełnie zapomniałem adresu do swojego mechanika biggrin.gif zapomniałem o jakiś czujnikach oleju, modułach komfortu, jeżach, matach pasażera, stukaniu zawieszeniu, zapachu spalin w kabinie, kole dwumasowym etc. Autem po prostu przejeździłem 3 lata i w porównaniu do Beemki było po prostu nudno. Żadne duperele się nie psuły - zresztą poważniejsze rzeczy również nie.

Dlatego jak ktoś mi pisze, że E46 to auto nieawaryjne, to zwyczajnie się z tym nie zgadzam. Wystarczy poszperać na forach i zobaczyć, ile usterek notorycznie się powtarza. I to wśród osób, które zarzekają się, że kupiły auto z pewnym przebiegiem, bezwypadkowe, od starszej, spokojnej osoby, niezniszczony i zadbane biggrin.gif
lukkoz01
Rzadko udzielam się na forum ale tym razem zrobię wyjątek i zamiast śmiać się przed komputerem z internetowych mądrości napisze coś od siebie.

Po pierwsze mityczne m52 na jednym Vanosie i papierowe m54 to totalna legenda powielana przez forumowych speców. Między m52 a m54 pod względem wytrzymałości stawiam znak równości. M54 jest bardziej czuły na niedomaganie osprzętu (zwłaszcza świec) i kiepski olej- te jest powodem jego mniejszej żywotności. M52 1 vanos ma fatalną uszczelkę pod głowicą i nie idzie z dołu. Znam m52 które po 230 tyś mają wywalą uszczelkę pod głowicą i znam m54 z przebiegiem 500+ które nadal jeżdżą. Do sportu wolałbym budować m50/m52 ale do jazdy na co dzień tylko M54B30. Żeby nie było że wyssałem sobie to z palca aktualnie mam dwie 330i a w ostatnim roku przez moje ręce przechodziły 330i 328i 320i. Rozebrałem też jednego anglika 330i.

Najśmieszniejsze jest to że ludzi cisną M54 a reanimacja tego silnika którzy generuje 170KM sprowadza się do wymiany osprzętu i po takich zabiegach silnik trzyma praktycznie serie.

Żeby nie było tak kolorowo nikt nie poruszył problemu chłodnic wody zbiorniczków wyrównawczych które prawie zawsze są do wymiany na ostatnie siedem e46 tylko jedna miała sprawną chłodnice wody bo ktoś już ją wymienił smile.gif Natomiast to nie jest najgorsze, głównym problemem e46 jest korozja. Każde e46 ma zgniłą podłogę przy korkach. Są cztery korki i w pierwszej kolejności leci podłoga z tyłu. Z reguły wszystko trzyma się na tej gumie zabezpieczającej podłogę ale wystarczy lekko śrubokrętem pogmerać żeby się przebić smile.gif To samo jest z wnęką na akumulator.

Co do brania oleju. M54 najwięcej oleju bierze przy bardzo spokojnej jeździe. Pałując go niczym nie odbiega od innych silników a na pewno bierze dużo mniej oleju niż 4.2 ABZ (miałem cztery i każdy brał podobnie).


E46 w mojej ocenie powinno się kupować ze względu na właściwości jezdne. Żaden Vag nie dorasta do pięt możliwością e46. Na sprawnym zawiasie i z ogarniętym kierownikiem można zdziałać cuda pomimo braku szpery. Kupno cabrio czy 320Ci to takie ukryte pedalstwo- niby masz BMW ale bez silnika.
opornick
E87 - wedlug tego forum prowadzi sie lepiej niz e46 i e36 do kupy wziete, nie gnije jak wyzej wymienione tyko w tej $$ bedzie to max 150km wiec w sumie jedzie slabo ale i tak pewnie lepiej niz cabrio 2.0 w e36
dewon8
CYTAT(Maciek1234 @ Wed, 28 Feb 2018 - 11:07) *
pozwoliłem sobie wytłuszczyć usterki, jakie byłeś uprzejmy wymienić. Trochę tego jest, a pewnie na stacji diagnostycznej wyszłyby kolejne. Przez tyle lat, ludzie po prostu przyzwyczajają się do swoich aut, twierdząc, że on tylko leje paliwo i jeździ. A potem, przesiadasz się do takiej 'igły' ze swojego nowego auta i stwierdzasz, że w tej super igle, łożyska huczą, auto pływa na nierównościach, hamulce już dawno się skończyły i tak dalej.

Miałem E46, z wypiekami na twarzy śledziłem wątki na forach typu bmw-forum, ludzie mieli z tymi autami piekielnie dużo problemów, sam zresztą też miałem. Nie chodzi tu o jakieś poważne awarie, typu zatarty silnik (bo trzeba przyznać, że silnik, skrzynie, dyfer to mocne i niezawodne punkty tego auta), natomiast cała reszta jest poniżej poziomu młodszej konkurencji, którą można kupić w tych samych pieniądzach. Po BMW miałem Fiata Stilo (chyba 5-6-letniego, w porównaniu do 10-letniej E46) i przy Fiacie zupełnie zapomniałem adresu do swojego mechanika biggrin.gif zapomniałem o jakiś czujnikach oleju, modułach komfortu, jeżach, matach pasażera, stukaniu zawieszeniu, zapachu spalin w kabinie, kole dwumasowym etc. Autem po prostu przejeździłem 3 lata i w porównaniu do Beemki było po prostu nudno. Żadne duperele się nie psuły - zresztą poważniejsze rzeczy również nie.

Dlatego jak ktoś mi pisze, że E46 to auto nieawaryjne, to zwyczajnie się z tym nie zgadzam. Wystarczy poszperać na forach i zobaczyć, ile usterek notorycznie się powtarza. I to wśród osób, które zarzekają się, że kupiły auto z pewnym przebiegiem, bezwypadkowe, od starszej, spokojnej osoby, niezniszczony i zadbane biggrin.gif


kolego bmw jest takim trochę specyficznym autem / tak się mówi, uważam że na sposób eksploatacji tych aut (w 80%) są one bardzo wytrzymałe, bezawaryjne itp.
Ile razy i jak długo leciałeś fiatem na odcince, jak długo paliłeś gumę i ile ich spaliłeś itp itp. a takie jest życie większości bmw, szczególnie e30 e36 e46.
Fiat wyzionął by ducha po pół roku eksploatacji w takich warunkach jak większość bmw ma. Nie ma żadnego sensu porównywanie tych dwóch marek zew sobą.

Tommo
Z Fiatem to kulą w płot strzeliłeś, bo akurat silniki mają bardzo trwałe.
Maciek1234
CYTAT(dewon8 @ Wed, 28 Feb 2018 - 13:10) *
kolego bmw jest takim trochę specyficznym autem / tak się mówi, uważam że na sposób eksploatacji tych aut (w 80%) są one bardzo wytrzymałe, bezawaryjne itp.
Ile razy i jak długo leciałeś fiatem na odcince, jak długo paliłeś gumę i ile ich spaliłeś itp itp. a takie jest życie większości bmw, szczególnie e30 e36 e46.
beemkę i fiata eksploatowałem dokładnie w ten sposób.

Natomiast jeśli piszesz o patologicznym wykorzystaniu samochodu - fakt, że na ulicach można spotkać jeszcze E36/E46 jest pewnego rodzaju fenomenem. Stan techniczny takich aut jest na tyle opłakany, że nikt rozsądny takiego auta nie kupi, natomiast właścicielowi żal to zezłomować, bo przecież 'jeździ i pali kapcia na zawołanie'. Dlatego, póki takie E36 jest w stanie poruszać się o własnych siłach, a nadwozie trzyma się kupy, to się takie auto reanimuje po stodołach, znajomych, samodzielnie, jak najmniejszym kosztem.

Ta sama historia była z Oplem Calibrą - ładnie wyglądające auto, z mocny i wytrzymałym silnikiem, z łatwością palące gumę, a do tego używane egzemplarze kosztują grosze. Dopóki karoseria trzymała, a silnik odpalał, ludzi tym jeździli. Teraz na allegro/otomoto/olx zostały pojedyncze sztuki.

E46 naprawdę fajnie się jeździ (zwłaszcza z silnikiem 3,0), ale trzeba mieć świadomość, że trzeba o to auto dbać, kupować dobre części zamienne, jak coś się psuje, to naprawiać od razu, a nie czekać do końca. I absolutnie nie wierzyć w historie leję i jadę.


W charakterze ciekawostki, na II-gą rundę SUPEROESu zgłoszono
13 BMW, 11 Fiatów, 14 Hond, 15 Renaultów, 9 Subaru...
szwykowskov
Czyli te silniki są dobre ale nie są dobre? Bo na razie tyle wywnioskowałem z opinii...
Arkadiusz
silniki są dobre, maja swoje wady i zalety.
e46 jako auto jest autem raczej awaryjnym, przeszlo przez wiele rąk wiejskich upalaczy, e36 jako auto moze troche mniej awaryjne ale starsze i przeszlo przez wiecej rąk młodych gniewnych wiejskich upalaczy.
kupuj to co sie bardziej podoba albo co sie trafi, raczej i tak bedzie to auto z wkladem wlasnym mniejszym lub wiekszym.
szwykowskov
Ok, dzięki za konkretne streszczenie. Teraz pytanie techniczne, na które jest (mam przynajmniej taką nadzieje biggrin.gif) jedna konkretna odpowiedź powielana przez wszystkich. Czy w E36/46 są różnice w osadzeniu silnika biorąc pod uwagę tylko R6? Chodzi mi o ty czy np. chcąc robić swap z 2.5 na 2.8 w 36 trzeba wymienić sam silnik z osprzętem czy zmian wymagają również inne elementy? To samo przy np. 2.5 a swapem na 2.8/3.0 w 46
Arkadiusz
jesli zmieniasz silnik wewnatrz typu np m52 czy m50 to na dobra sprawe tylko silnik dolot, komputer, sprzeglo, na bide wydech moze zostac stary. Jesli chcialbys zmienic m52 na m54 juz do zmiany jest wiecej osprzetu ale w dalszym ciagu nie ruszasz skrzyni itd. Tylko silnik i osprzet.
szwykowskov
A zawieszenie silnika? Czy w którychś wypadkach zostaje takie samo, czy tu też z automatu są zmiany? Bo wydaje mi się (nie mam zielonego pojęcia, tak tylko mi się wydaje), że to tu może być największa rzeźba przy swapach.
lightman
Miałem E36 i E46 to naprawdę zajebiste auta ale jak trafisz paździocha jak Maciek1234 to nawet Fiat wydaje się lepszy
czarnieski
Szukaj od razu m52b28 jak podliczysz później swap to wyjdzie i tak drożej niż zakup od razu bmw z tym silnikiem. Sam posiadam e36 z tym silnikiem i ogólnie polecam, m50b25 ma słabszy dół od m52b28.
szwykowskov
Wiem, że swap wychodzi drożej niż zakup od razu z tym silnikiem, do tego potem problem przy ewentualnej odsprzedaży, jednak wolę zawczasu się dowiedzieć, bo u mnie niestety "szukajcie a znajdziecie" się nie do końca sprawdza, ale oczywiście 2.8 ma pierwszeństwo.
Arkadiusz
siada na tych samych lapach i poduszkach, to akurat najprostsza rzecz jaka przychodzi do zmiany, kwestia tylko z jakiej budy jest dawca silnika (moze sie miska roznic i łapy ale wtedy i tak przekrecasz ze swojego)
Mis
CYTAT(lukkoz01 @ Wed, 28 Feb 2018 - 11:12) *
Rzadko udzielam się na forum ale tym razem zrobię wyjątek i zamiast śmiać się przed komputerem z internetowych mądrości napisze coś od siebie.

Po pierwsze mityczne m52 na jednym Vanosie i papierowe m54 to totalna legenda powielana przez forumowych speców. Między m52 a m54 pod względem wytrzymałości stawiam znak równości. M54 jest bardziej czuły na niedomaganie osprzętu (zwłaszcza świec) i kiepski olej- te jest powodem jego mniejszej żywotności. M52 1 vanos ma fatalną uszczelkę pod głowicą i nie idzie z dołu. Znam m52 które po 230 tyś mają wywalą uszczelkę pod głowicą i znam m54 z przebiegiem 500+ które nadal jeżdżą. Do sportu wolałbym budować m50/m52 ale do jazdy na co dzień tylko M54B30. Żeby nie było że wyssałem sobie to z palca aktualnie mam dwie 330i a w ostatnim roku przez moje ręce przechodziły 330i 328i 320i. Rozebrałem też jednego anglika 330i.

Najśmieszniejsze jest to że ludzi cisną M54 a reanimacja tego silnika którzy generuje 170KM sprowadza się do wymiany osprzętu i po takich zabiegach silnik trzyma praktycznie serie.

Co do brania oleju. M54 najwięcej oleju bierze przy bardzo spokojnej jeździe. Pałując go niczym nie odbiega od innych silników a na pewno bierze dużo mniej oleju niż 4.2 ABZ (miałem cztery i każdy brał podobnie).

CYTAT(Arkadiusz @ Wed, 28 Feb 2018 - 18:52) *
jesli zmieniasz silnik wewnatrz typu np m52 czy m50 to na dobra sprawe tylko silnik dolot, komputer, sprzeglo, na bide wydech moze zostac stary. Jesli chcialbys zmienic m52 na m54 juz do zmiany jest wiecej osprzetu ale w dalszym ciagu nie ruszasz skrzyni itd. Tylko silnik i osprzet.

Halo, chwila, moment, sporo rzeczy mi się tu nie zgadza albo odchodzimy do tematu, z resztą się zgadzam, ale:
Czy rozróżniacie Panowie pojedynczego vanosa m52 od podwójnego?
Czy wiecie, że M54 ma elektroniczny pedał gazu?
Czy wiecie, że M52TU ma metalową uszczelkę pod głowicę, a M52 tylko papierową?
Czy wiecie, że w E46 występował tylko M52TU i M54, nie montowano tam M52?
Najmniejsze picie oleju przy spokojnej jeździe? Nie słyszałem większej bredni już dawno.
M54 z przebiegiem 500000km bez remontu? Ciekawe, pewnie jeszcze panewki na korbach i rozrząd oryginalne?
Temat jest o E46, co ma do tego M50 i M52 silnik? Wcale w tą budę nie pasuje P&P i połowa rzeczy na dzień dobry nie gra.
M52 ma fatalny dół? M52B28 seryjne gniecie od dołu elegancko, wykresy to potwierdzają, to mocarz niskich rpm biorąc pod uwagę jednego binarnego vanosa i brak disy.
M52 ma fatalną uszczelkę głowicy? Dobrze, że nie wiedziałem o tym fakcie, inaczej pewnie nie przejechałbym bezawaryjnie 30000km z turbo na 0,6bar nieodprężonym i nierozbieranym M52B28 z przelotem 350000km. Po rozbiórce uszczelka była okej, nigdzie nie puszczała, gwinty okej, śruby dokręcone były wszystkie.
M54 i M52 wytrzymałością i trwałością znak równości? Popatrz ile w jednym i drugim panewki na korbach fabryczne wytrzymują, popatrz jakie zużycie cylindrów w jednym i drugim po przelocie 300000km+.

Piszmy proszę na temat i dokładnie, bo potem ktoś głupot się naczyta albo niskiej jakości prawdę źle zinterpretuje i wpadnie w szambo. Zamiast się śmiać to warto się pilnować, żeby samemu nie pisać "internetowych mądrości". smile.gif
przemek530d
+1
ja bym jeszcze dodał kwestie innych pierścieni na tłoku,
zresztą jakby ktoś chciał posłuchać o M54 od świadomego użytkownika, nie takiego który jeździ dopóki odpala, duuużo jest na yt garażowe hobby
Arkadiusz
Mis dlatego napisalem ze zmieniajac silniki wewnatrz typu np m52 (czy to e36 czy e46) masz mniej do zmiany. Co sie nie zgadza w mojej wypwiedzi ze ją zacytowales? temat nie jest o e46 tylko o e46 i e36 wink.gif dlatego pojawilo sie m50 i m52 bo pytanie bylo o 328/325 e36 i e46 328/330. Przeczytaj dokladnie post nr 30.

tramall
E46 z motorem m54m30 ma jedną zaletę w stosunku do modeli 328 itp. z m52. Kupując rocznik 2003 w góre (bodajże od września) dostajemy 6 biegową skrzynię, który to 6 bieg robi różnice na autostradzie. Poza tym, mam wrażenie, że 330i bedzie lepiej trzymał cenę i zawsze będzie łatwiejszy w odsprzedaży. Już kiedys to mówiłem. Zadbane 330i w m-paku w coupe będzie trzymać cene
Mis
CYTAT(Arkadiusz @ Thu, 01 Mar 2018 - 09:01) *
Mis dlatego napisalem ze zmieniajac silniki wewnatrz typu np m52 (czy to e36 czy e46) masz mniej do zmiany. Co sie nie zgadza w mojej wypwiedzi ze ją zacytowales? temat nie jest o e46 tylko o e46 i e36 wink.gif dlatego pojawilo sie m50 i m52 bo pytanie bylo o 328/325 e36 i e46 328/330. Przeczytaj dokladnie post nr 30.

Okej, byłem po dwóch piwach i zmęczony. biggrin.gif
Mnie chodzi mi o to, że trzeba rozgraniczyć E36 od E46, żeby nie wyglądało na to, że w E46 wkładasz M50 i odpalasz w 30 minut bezproblemowo. Nie chciałbym, żeby ktoś źle zinterpretował Twoją wypowiedź i pierniczył się ze swapem 2 lata bez finału.
BMW jest jak klocki Lego to fakt, swapy silników z pierwszymi 4 znakami (np. M52B20TU na M52B28TU) są rzeczywiście bajecznie proste i potem wszystko musi działać, dodatkowo będzie wyglądać jak fabryka po swapie, a nie baza telekomunikacji.
Jednak przekładając na przykład E46 z początku produkcji z M52TU na M54 już nie jest tak kolorowo, trzeba dołożyć elektroniczny pedał gazu z wiązką, może wystapić problem z odczytem na zegarach (niektóre roczniki mają sygnały analogowe, a niektóre już wszystko po canie). Nie mówiąc o tym jak przekłada się automat na manual przy swapie, potem trzeba wymienić całą pompę sprzęgła, bo w niej wbudowany jest czujnik sprzęgła dla tempomatu i pracy jałowych obrotów/reakcji na pedał gazu (nieprzyjemne podbijanie obrotów).
W E36 warto przy swapie pamiętać o sygnale prędkości, który pasuje podłączyć swapując M52 w miejsce M42 we wczesnych rocznikach. Początki przedliftów nie mają też żadnego EWS w sterowniku silnika, nie mają też modułu ews, pestki w kluczyku i wiązki, więc przy swapie zostaje druciarstwo przy sterowniku z kabelkami albo usunięcie softowe. rolleyes.gif
Arkadiusz
jasne, zgadzam sie, technologicznie jest duza roznica w m52tu a m54, gdzie miedzy m52 a m54 to juz przepasc nie tylko pod wzgledem pedalu gazu i przepustnicy ale tez i np ews3, can, recyrkulacja spalin itd.
zbyt duzy skrot myslowy uzylem, bardziej moja odpowiedz tyczyla sie elementow mechanicznych, skrzynia, dyfer, lapy itd.
dobrze ze jest ktos czujny wink.gif
pozdrawiam
szwykowskov
OK, czyli z niektórymi łatwiej a niektórymi jest większy kłopot, po prostu trzeba wiedzieć co i jak. I im nowszy tym trudniej generalnie, szczególnie przy przekładanie silnika jednej załóżmy to generacji w miejsce innej, różnica technologii. Dzięki za wyjaśnienie, jak coś jeszcze będzie niejasne to się spytam biggrin.gif
lukkoz01
CYTAT(Mis @ Thu, 01 Mar 2018 - 01:11) *
Halo, chwila, moment, sporo rzeczy mi się tu nie zgadza albo odchodzimy do tematu, z resztą się zgadzam, ale:
Czy rozróżniacie Panowie pojedynczego vanosa m52 od podwójnego?
Czy wiecie, że M54 ma elektroniczny pedał gazu?
Czy wiecie, że M52TU ma metalową uszczelkę pod głowicę, a M52 tylko papierową?
Czy wiecie, że w E46 występował tylko M52TU i M54, nie montowano tam M52?
Najmniejsze picie oleju przy spokojnej jeździe? Nie słyszałem większej bredni już dawno.
M54 z przebiegiem 500000km bez remontu? Ciekawe, pewnie jeszcze panewki na korbach i rozrząd oryginalne?
Temat jest o E46, co ma do tego M50 i M52 silnik? Wcale w tą budę nie pasuje P&P i połowa rzeczy na dzień dobry nie gra.
M52 ma fatalny dół? M52B28 seryjne gniecie od dołu elegancko, wykresy to potwierdzają, to mocarz niskich rpm biorąc pod uwagę jednego binarnego vanosa i brak disy.
M52 ma fatalną uszczelkę głowicy? Dobrze, że nie wiedziałem o tym fakcie, inaczej pewnie nie przejechałbym bezawaryjnie 30000km z turbo na 0,6bar nieodprężonym i nierozbieranym M52B28 z przelotem 350000km. Po rozbiórce uszczelka była okej, nigdzie nie puszczała, gwinty okej, śruby dokręcone były wszystkie.
M54 i M52 wytrzymałością i trwałością znak równości? Popatrz ile w jednym i drugim panewki na korbach fabryczne wytrzymują, popatrz jakie zużycie cylindrów w jednym i drugim po przelocie 300000km+.

Piszmy proszę na temat i dokładnie, bo potem ktoś głupot się naczyta albo niskiej jakości prawdę źle zinterpretuje i wpadnie w szambo. Zamiast się śmiać to warto się pilnować, żeby samemu nie pisać "internetowych mądrości". smile.gif

Sprowadziłem pewnie więcej tych aut z zachodu niż ty stroiłeś. Z całym szacunkiem to Twojej wiedzy (wiem że dobrze ogarniasz bmw). Vanosy w M54 padają przy 450-500 tyś km. Nawet w anglikach w których olej zmienia się bardzo rzadko przy 200 tyś mil vanosy działają. Dwuletnie X6 z niemieckich leasingów itp. potrafią mieć skręcone przebiegi o średnio 100 tyś i mają coś koło 30 tyś i lecą zalegalizować przebieg na pierwszym przeglądzie. Typowy przebieg dla e46 kombi M54 to teraz 350-400 tyś. Wiem że się zdarzą z mniejszym ale to niezwykła rzadkość sam mam jeden silnik w magazynie z przebiegiem 200 tyś km z anglika.

Co do brania oleju z racji luźnego pasowania przy spokojnej jeździe zawsze będzie brał. Jedno z moich 330i notorycznie lata po autostradach (często 220-240) i na 6 tyś dolewam max litr a auto ma 340 tyś przebiegu seryjne Vanosy i seryjne panewki.

Bardzo dużo silników M52 1 vanos miało robioną uszczelkę jeszcze na zachodzie. Ten sam problem tyczy się Alpiny 4.6 V8. Ponieważ jesteśmy narodem januszy to wierzmy w w przebiegi 200 i potem powstają mity że silniki słabe. Jak ktoś nie wierzy aktualnie mam dwa auta jedno przebiegiem 340 a drugie 410 tyś km. Oba seryjne nie otwierane, oczywiście podwójny Vanos. Jedyne po czym można sprawdzić przebieg e46 to tylny dyfer, do 400 tyś km nie ma prawa mieć luzu.

Mis o ile dobrze pamiętam to tym masz angielskie m52 czyli z tulejami:)

P.S.
Jak już jesteśmy przy przebiegach to dodam że niektóre egzemplarze A8 d2 na polskim rynku mają rzeczywisty przebieg około 1 mln km. Te auta przy przebiegach 250-400 tyś w środku wyglądają jak nowe. Skrzynie i silniki wytrzymują spokojnie 500 tyś km. Dziesięcioletnie dostawczaki typu ducato mają skręcone liczniki o minimum 200 tyś a zdarzają się takie co mają nawet skręcony przebieg o 500 tyś km. Typowa autolaweta po pięciu latach leasingu ma minimum 500 tyś km ale są przypadki że po półtora roku takie auto ma już 220 tyś km.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.