Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: 4x4 diesel do 10 tys
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Off-topic > Kupujemy samochód eksploatacyjny
MuMineQ
Od początku, czyli dlaczego tak.

Kupiłem sobie dla beki XJ'ta 4.0 Limited... za 1000 dolarów i flaszkę. Pomyślałem, że na około pełno plaż, benzyna tania, jak nie teraz to kiedy. Jak mi palił 15-20 litrów, to się śmiałem. Polatałem po plaży, potopiłem go trochę, wszystko zniósł i nie chciał klęknąć mimo, że był styrany strasznie. Było super... zakochałem się niestety.

Teraz wróciłem do naszego pięknego kraju i chciałbym sobie zrujnować te wspomnienia kupując podobny wehikuł ale bardziej dostosowany do tutejszych warunków, głównie ekonomicznych.

Niestety jakiś psychopata do XJ'ta pchał 2.5 TD, którego nie chciałbym za żadne skarby. Jest XJ z dieslem 2.1 od Renault, nasz zawodnik numer 1. Niestety tylko ręczna skrzynia, często słabe wyposażenie i lipny reduktor (bez full time 4x4), czyli z czasem potrzebny byłby dawca wnętrza, żeby przerzucić wypasy i dobry reduktor (pewnie rzeźba).

Numer 2, Discovery 1 z 2.5 TD, da się kupić z automatem (jakieś wady?), co bym nawet wolał. Nic kompletnie nie wiem o tym samochodzie za wyjątkiem tego, że jest na ramie i ma jakoś dziwnie rozwiązany napęd, który jest bardziej AWD niż 4WD. Wiem, żeby nie brać Discovery 2, które ma ciągłe problemy z elektryką i elektroniką - 3 amigos na desce itp.

Numer 3, jakaś japońszczyzna, której jestem wielkim fanem, ale nie wiem czy w tej kasie da się dostać Patrola, Pajero, może Hilux Surf? Pickupami na ramie zrobiłem trochę kilometrów i nie przeszkadza mi to jak jeżdżą.

Pytam tutaj, bo na stronach tematycznych każdy chwali swoje. Celujemy w coś prostego, trwałego, z dieslem bez elektroniki, z prawdziwym 4x4, żeby dało się jechać 100km/h w trasie i nie zejść.

W sumie to nie oczekuję zbyt wiele od Was, nie polecę kupić czegoś, bo mi obcy człowiek w internecie polecił ale chciałbym jakoś może poszerzyć horyzonty zanim się wpakuję w kolejnego grata.

No tak, pierwiastek grata musi być wysoki, nie lubię ładnych i nowych samochodów.
hexx #2
Na forum xj-jeep.pl jest człowiek o nicku Dominik4x4
Jako nieliczny w Polsce naprawdę ogarnia te silniki. Zadzwoń do niego.. może uda się kupić coś co będzie tym 2.5 od VM'a ale będzie zdatne do jazdy.
Ten silnik nie jest zły.. a jest serwisowany przez osoby, które nie maja o nim pojęcia.
To najczęściej zabija te auta.

Druga opcja, to XJ z 4.0 + LPG
masz wtedy skrzynie rozdzielczą 242 .. choć i tak pewnie nie będzie w pełni sprawna i trzeba zrobić jej kapitalkę.
Najmłodsze auta mają około 17 lat.. więc stan reduktorów jest już przedzawałowy.
Koszt kapitalki to około 1000 PLN
Stander_M
Zobacz Trooper/Monterey 3.1 TD ( nie późniejszy 3.0 ) bardzo odporna konstrukcja i nie rdzewieje jak większość japonii z tamtego okresu.
Maciek1234
CYTAT(Stander_M @ Tue, 30 Jan 2018 - 15:34) *
Zobacz Trooper/Monterey 3.1 TD ( nie późniejszy 3.0 ) bardzo odporna konstrukcja i nie rdzewieje jak większość japonii z tamtego okresu.

mam takiego biggrin.gif

z tym 'nie rdzewieniem' to bym polemizował - zresztą te wszystkie auta terenowe za 10,000 pln to jest jedna wielka skarbonka, bez względu na firmę - czy to Jeep, czy Isuzu, Opel, Mitsu, Nissan, Toyota - te auta mają po 20 lat, ciężko po katalogu szukać części, bo auta powstawały w czasach, gdy nikt takimi katalogowaniem się nie przejmował.
Montereyem świetnie się jeździ po terenie, po asfalcie w sumie też. Mój ma większe koła, lift, wyciągarkę etc. - 100kph to komfortowa prędkość, do 120kph można jechać, powyżej, chyba też, bo jak wyremontowałem całe zawieszenie to auto zaskakująco dobrze zaczęło jeździć laugh.gif
Na codzień raczej bym sobie odpuścił to auto - jest fajne, klimatyczne, ale żeby docenić to auto, trzeba 90% czasu jeździć po błocie. Osobiście, gdyby mi auto miało służyć do powiedzmy 70% asfalt 30% jakieś błoto/szutry, to szedłbym w Forestera plus opony AT. Auto lżejsze, z dobrym napędem, odpowiednio przygotowane zadziwia w terenie tzw. terenówki, no i za 10kpln można kupić młodsze roczniki.

lemur
Disco 1 - zapomnij-NIE ISTNIEJĄ w sensownym stanie, a jak są to kosztoują jakieś chore pieniądze.
Mitsu Pajero- da się wyszukać ale jak to japończyku trzeba patrzeć na blachę. Jeśli byłaby to 2 to same plusy. Przeważnie super select i blokada tył.
Frontera-2.8 td - silnik isuzu bardzo ok albo 3.2. Ludzie tym jeżdżą i da się. Patrol to nie jest ale coś za coś. Jak się trafi to lsd z tyłu.
MuMineQ
CYTAT(Maciek1234 @ Tue, 30 Jan 2018 - 13:59) *
mam takiego biggrin.gif

z tym 'nie rdzewieniem' to bym polemizował - zresztą te wszystkie auta terenowe za 10,000 pln to jest jedna wielka skarbonka, bez względu na firmę - czy to Jeep, czy Isuzu, Opel, Mitsu, Nissan, Toyota - te auta mają po 20 lat, ciężko po katalogu szukać części, bo auta powstawały w czasach, gdy nikt takimi katalogowaniem się nie przejmował.
Montereyem świetnie się jeździ po terenie, po asfalcie w sumie też. Mój ma większe koła, lift, wyciągarkę etc. - 100kph to komfortowa prędkość, do 120kph można jechać, powyżej, chyba też, bo jak wyremontowałem całe zawieszenie to auto zaskakująco dobrze zaczęło jeździć laugh.gif
Na codzień raczej bym sobie odpuścił to auto - jest fajne, klimatyczne, ale żeby docenić to auto, trzeba 90% czasu jeździć po błocie. Osobiście, gdyby mi auto miało służyć do powiedzmy 70% asfalt 30% jakieś błoto/szutry, to szedłbym w Forestera plus opony AT. Auto lżejsze, z dobrym napędem, odpowiednio przygotowane zadziwia w terenie tzw. terenówki, no i za 10kpln można kupić młodsze roczniki.


Aktualnie jeżdżę na co dzień 28 letnim civicem bez wygłuszeń, na poliuretanowych tulejach, glebie i z przelotowym wydechem, ostatnio robiłem trasę 960km a zdarzały się i 1500km. XJ'ta miałem kilka miesięcy i też jeździłem nim na co dzień, spisywał się świetnie. Forestery mają lipne diesle, benzyniaka ma kolega, fajnie gada ale pali też swoje.

Ciężko pogodzić mu się z faktem, że samochód po bułki pali 2x więcej niż zabawka, czemu miałbym popełnić ten sam błąd? laugh.gif

Części do XJ są, do Disco nie orientowałem się. W jakim stanie one są i ile kosztuje doprowadzenie do stanu używalności jestem świadom, uwierz, po zakupie 22 letniego Jeepa za tysiąc dolców doskonale wiem co mnie czeka. Przez tydzień po pracy szedłem do garażu i ogarniałem rzeźby i zaniedbania.

lemur
Disco-pal licho wycieki i cieknące szyberdachy, słabe mosty i reduktory.
Tam nie ma czego ratować w 90% przypadków jeśli chodzi o blache. Pod aluminiową budą przeważnie jest DRAMAT.
Maciek1234
CYTAT(hexx #2 @ Tue, 30 Jan 2018 - 15:10) *
Druga opcja, to XJ z 4.0 + LPG
masz wtedy skrzynie rozdzielczą 242 .. choć i tak pewnie nie będzie w pełni sprawna i trzeba zrobić jej kapitalkę.
Najmłodsze auta mają około 17 lat.. więc stan reduktorów jest już przedzawałowy.
Koszt kapitalki to około 1000 PLN
jak XJ, to tylko z 4,0. Inne silnik w tym aucie nie mają sensu - Jeep bez V8, albo R6 to nie Jeep wink.gif

Natomiast nie jestem przekonany, czy za 10k kupi się coś. Dziesięć lat temu chciałem kupić XJ 4.0, albo nawet 2,5benzyna w podobnym budżecie i była bieda. Teraz może być tylko gorzej.

Jak koniecznie ma być diesel, to mając taki budżet na pewno zainteresowałbym się w jak najmłodszą Fronterę, pewnie z silnikiem 2,2d/115KM, zwłaszcza, że te auta bardzo rzadko były ciorane w terenie, a odnoszę wrażenie, że autor zwykle jeździ po asfalcie, tylko czasem zjeżdżając w teren.
Aval
Kup to samo co miałeś i zagazuj...
lemur
CYTAT(Maciek1234 @ Tue, 30 Jan 2018 - 16:07) *
jak XJ, to tylko z 4,0. Inne silnik w tym aucie nie mają sensu - Jeep bez V8, albo R6 to nie Jeep wink.gif

Natomiast nie jestem przekonany, czy za 10k kupi się coś. Dziesięć lat temu chciałem kupić XJ 4.0, albo nawet 2,5benzyna w podobnym budżecie i była bieda. Teraz może być tylko gorzej.

Jak koniecznie ma być diesel, to mając taki budżet na pewno zainteresowałbym się w jak najmłodszą Fronterę, pewnie z silnikiem 2,2d/115KM, zwłaszcza, że te auta bardzo rzadko były ciorane w terenie, a odnoszę wrażenie, że autor zwykle jeździ po asfalcie, tylko czasem zjeżdżając w teren.


Ech, jak frontera w dieslu to tylko 2.8.
MuMineQ
CYTAT(Aval @ Tue, 30 Jan 2018 - 15:30) *
Kup to samo co miałeś i zagazuj...


Jak bym chciał samochód w gazie, to ten temat by nie powstał laugh.gif nie będę pisał tutaj, dlaczego chcę diesla, ale niech podpowiedzią będzie fakt, że jeździ on na (słowo klucz) ropę.

Na weekend znajomy mi będzie oglądał i zabierał na warsztat jednego XJ'ta 2.1

Z Discovery już sie chyba sam wyleczyłem przeglądając ogłoszenia.

Jak ten XJ to będzie padlina to idziemy w Japonię raczej.

przemir
przejedz sie takim 2,1 d czy nawet disci 2,5d - zobaczysz jak szybko przeprosisz sie z LPG

mialem XJ w lpg oczywiscie 4.0 teraz mam terrano 3.0 di niby 154konie - bez porownania
MuMineQ
CYTAT(Maciek1234 @ Tue, 30 Jan 2018 - 15:07) *
jak XJ, to tylko z 4,0. Inne silnik w tym aucie nie mają sensu - Jeep bez V8, albo R6 to nie Jeep wink.gif


No ten 4.0 HO robił robotę i gadał też odpowiednio... niestety 4.0 nie ma sensu przy tych cenach benzyny, które są kompletnie z dupy.
grzesiek84
Zerknij na Pajero,miałem doczynienia przez 2 lata z takim,nie był oszczędzany a nic się nie działo
https://www.olx.pl/oferta/mitsubishi-pajero...html#9b8a4bdc98
Albo Terrano2-pożyczam często od znajomego przez 5 lat użytkowania siadła tylko pompa wspomagania.
https://www.olx.pl/oferta/nissan-terrano-ii...html#1014a9de78
MuMineQ
CYTAT(grzesiek84 @ Tue, 30 Jan 2018 - 22:26) *
Zerknij na Pajero,miałem doczynienia przez 2 lata z takim,nie był oszczędzany a nic się nie działo
https://www.olx.pl/oferta/mitsubishi-pajero...html#9b8a4bdc98
Albo Terrano2-pożyczam często od znajomego przez 5 lat użytkowania siadła tylko pompa wspomagania.
https://www.olx.pl/oferta/nissan-terrano-ii...html#1014a9de78


Dzięki, to pahero mi robi, jutro obczaję co rynek oferuje wink.gif
hexx #2
jak już ma być diesel.. i nie chcesz szukać zdrowego w XJ, to Terrano2 z 2.7 TDI
Frolik
Przy takich zalozeniach Terano 2.7Tdi wydaje się być najlepsze. Proste, bardzo trwałe auto i fajne w jeździe jak na terenówke i jego możliwości w terenie.
lemur
Dużo lepsze jest pajero 2. Pod warunkiem sensownego stanu.
luisgomes6
Pajero 2 to też jako hyundai Galloper wychodził co zwiększa liczbę potencjalnych kandydatów.
lemur
CYTAT(luisgomes6 @ Thu, 01 Feb 2018 - 20:11) *
Pajero 2 to też jako hyundai Galloper wychodził co zwiększa liczbę potencjalnych kandydatów.


Raczej Pajero 1 jako Galloper.
Galloper nie ma tego co jest przewagą pajero 2 i co nadaje sens temu autu, czyli SS + blokada.
hexx #2
blokada i owszem
ale SS ... ? po tylu latach i tak nie działa właściwie
flapjck1
A Ford maverick? Czy jak to sie tam zwalo?
lemur
CYTAT(hexx #2 @ Thu, 01 Feb 2018 - 21:37) *
blokada i owszem
ale SS ... ? po tylu latach i tak nie działa właściwie



Może i nie działać, tylko SS ma taką DUŻĄ zaletę że jak nie działa to mamy stale 4x4 którym jeździmy bez scen po asfalcie.
Tam w przypadku uszkodzenia napęd jest dopinany a nie jak w większości przypadków rozpinany.
Rozpięcie następuje przez podciśnienie. A jak nie ma to napęd jest zapięty.

Maverick czy jak tam to terrano.
Maciek1234
CYTAT(hexx #2 @ Thu, 01 Feb 2018 - 22:37) *
blokada i owszem
ale SS ... ? po tylu latach i tak nie działa właściwie

blokada też często nie działa, bo bardzo łatwo ją popsuć - np. poprzez włączenie, gdy auto stoi na dużym wykrzyżu, albo jak wkleisz auto, wtedy użytkownik załącza blokadę, gaz do dechy... i po blokadzie biggrin.gif . LSD równie dobrze załatwia sprawę, a nie trzeba pamiętać, żeby ją włączać.

Nie przesadzałbym też z tym Super Selectem - te auta są na tyle słabe, że nie grozi im zarzucanie tyłem na deszczu. Jeepy Grand Cherokee WJ i WK mają napęd na tył z dołączanym przodem i tym po śniegu jeździ się bardzo stabilnie. Kwestia dobrych opon.

A tak na marginesie, 10 tysięcy złotych przy terenówce to nawet nie 5% jej oryginalnej wartości (nowe Pajero kosztuje około 200 tysięcy złotych, nowy Rexton 4WD z sensownym wyposażeniem też dobija do tej kwoty, Discovery i Land Cruiser zaczynają się od 250,000), więc naprawdę nie ma co wybrzydzać - bierze się to, co jeździ i nie jest przesadnie zgnite (a stare Pajera gniją na ramie jak żadna inna terenówka, w dodatku to jest taka korozja, której w zasadzie się nie da naprawić) - albo bierze się to, do czego ma się sentyment biggrin.gif
hexx #2
Maciek, ale to chodzi o pełną blokadę w tylnym moście.

LSD, to tylko LSD... i działa jak jest nowe z właściwym olejem. I dłużej jest w aucie tym gorzej działa. Duże i ciężkie koła też pogarszają jej działanie.
Jej się nie włącza ani nie wyłącza wink.gif
Maciek1234
moje LSD ma 25 lat, a działa jak złoto, a koła 32 cale. Tylko trzeba umieć ją używać. Najlepiej włączyć reduktor, dać się kołom swobodnie obracać, na początku się nic nie dzieje, a potem auto ni z gruszki, ni z pietruszki rusza.

Już widziałem kilka ukręconych blokad w Patrolach - a tam, zdaje się, wymienić od razu trzeba cały most (nie będę się upierał, bo jakoś Patrole nigdy nie były obiektem mojego zainteresowania).

Przewagę blokad widać tylko na skałach, albo na bardzo pofałdowanym terenie, gdzie odrywają się koła od podłoża. Tyle, że Monterey ma skok koła około 300 mm, natomiast Pajero około 200 mm, dlatego w Pajero (podobnie jak w wielu nowych pickupach), blokada 100% jest koniecznością. W Isuzu DMaxie wszystko załatwia eLSD plus elektronika.
hexx #2
LSD nie jest blokadą smile.gif
od tego trzeba zacząć
MuMineQ
CYTAT(Maciek1234 @ Fri, 02 Feb 2018 - 08:59) *
A tak na marginesie, 10 tysięcy złotych przy terenówce to nawet nie 5% jej oryginalnej wartości (nowe Pajero kosztuje około 200 tysięcy złotych, nowy Rexton 4WD z sensownym wyposażeniem też dobija do tej kwoty, Discovery i Land Cruiser zaczynają się od 250,000), więc naprawdę nie ma co wybrzydzać - bierze się to, co jeździ i nie jest przesadnie zgnite (a stare Pajera gniją na ramie jak żadna inna terenówka, w dodatku to jest taka korozja, której w zasadzie się nie da naprawić) - albo bierze się to, do czego ma się sentyment biggrin.gif


Dokładnie, dlatego za kilka dni oglądam XJ'ta wink.gif

Ja to jeszcze jestem otwarty na inne, ale samicy się tak spodobał XJ (może dlatego, że nim gniotła po plaży), że nie chce słyszeć o niczym innym wink.gif
tomek evo
CYTAT(hexx #2 @ Tue, 30 Jan 2018 - 14:10) *
Na forum xj-jeep.pl jest człowiek o nicku Dominik4x4
Jako nieliczny w Polsce naprawdę ogarnia te silniki. Zadzwoń do niego.. może uda się kupić coś co będzie tym 2.5 od VM'a ale będzie zdatne do jazdy.
Ten silnik nie jest zły.. a jest serwisowany przez osoby, które nie maja o nim pojęcia.
To najczęściej zabija te auta.

Druga opcja, to XJ z 4.0 + LPG
masz wtedy skrzynie rozdzielczą 242 .. choć i tak pewnie nie będzie w pełni sprawna i trzeba zrobić jej kapitalkę.
Najmłodsze auta mają około 17 lat.. więc stan reduktorów jest już przedzawałowy.
Koszt kapitalki to około 1000 PLN



Potwierdzam. Znam Dominika osobiście i twierdzi, że po jego robocie z silnikiem problemów nie ma bo po prostu trzeba wiedzieć co i jak zrobić aby było jak należy.
nbkbtw
Poszlo PW
ju-by
Musso 2,9TD.
MuMineQ
Kupiony dzisiaj XJ z niesławnym 2.5 VM unsure.gif
hexx #2
CYTAT(MuMineQ @ Sun, 18 Feb 2018 - 21:21) *
Kupiony dzisiaj XJ z niesławnym 2.5 VM unsure.gif

gratulacje wink.gif
to teraz do Dominika na przegląd.. i werdykt co kupiłeś
Maciek1234
CYTAT(MuMineQ @ Sun, 18 Feb 2018 - 22:21) *
Kupiony dzisiaj XJ z niesławnym 2.5 VM unsure.gif

odważnie - koniecznie daj znać, jak to się spisuje na dystansie roku, czy dwóch.
lemur
A miało być tak pięknie.
hexx #2
CYTAT(Maciek1234 @ Mon, 19 Feb 2018 - 08:01) *
odważnie - koniecznie daj znać, jak to się spisuje na dystansie roku, czy dwóch.

jeżeli dół nie jest przegrzany, to przy inwestycji 2-3k pln masz w zasadzie remont góry... i minimum ze 150k km bezproblemowej jazdy
MuMineQ
Nie po to go kupiłem, żeby od razu silnik rozbierać... wymieniam wszystkie płyny, trochę tulejek, hamulce i wszystko co jest zmęczone i będę latał. Jak klęknie to będziemy rozbierać.
grzesiek84
Odgrzeje , działa ten sprzęt? Jakieś spostrzeżenia?
MuMineQ
CYTAT(grzesiek84 @ Mon, 06 May 2019 - 19:49) *
Odgrzeje , działa ten sprzęt? Jakieś spostrzeżenia?


Odkrywcze to nie jest ale zakup taniej terenówki w Polszy w porównaniu do kraju wywróconego dupą do góry to jest jakiś żart.

Po zakupie i pierwszym serwisie w drodze po nowe opony (2 były na śmietnik jak go kupiłem) strzelił wąż olejowy od turbo... okazało się, że był spawany. Zakucie nowego to 40zł ale zarzyganie olejem parkingu pod intercarsem i holowanie przez miasto - bezcenne.

Potem okazało się, że tylny most też śmietnik... po wymianie go strzeliło turbo. Po regeneracji turbo, wstawieniu nowego intercoolera, chłodnicy, orurowania, oil catch tanka, sprzęgła (tarcza była założona odwrotnie, grzało się i ślizgało), rozrusznika i ch&j wie czego tam jeszcze zrobiłem 3000km i zaczął pluć olejem z wydechu.

Od 3 lat stoi na parkingu i nie chce mi się na niego nawet patrzeć. Mam też kupiony OM606 na swapa ale PTSD nie pozwala mi się za to zabrać.
Driftman
CYTAT(ju-by @ Sun, 18 Feb 2018 - 14:50) *
Musso 2,9TD.

Oczywiscie,ze Musso.

W tych pieniadzach da sie chyba tylko to w znosnym stanie.

Monteray ma dolaczany tyl. Samoczynnie.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.