Witam.
Szukam samochodu do 150000zł brutto. Kryteria do 2lat, kombi, diesel, automat.
Przebieg roczny to 25000km.
W oko wpadły mi aktualnie dwie pozycje:
Audi A4 B9 Sline 190hp
Ford Mondeo Vignale
Ważne jest dla mnie wyposażenie jak również wygląd. Koreańczykom zdecydowanie mówie NIE.

W tym budżecie bardzo świeże 320d w M-pakiecie. Warto poszukać z przedłużoną gwarancją (od zeszłego roku nie da się już jej przedłużyć po zakupie).

W213
2.0d 194KM i 9gtronic

W213 w tym budżecie strasznie okrojony wybór.

Obdzwoń dealerów... mają info o tym co w najblizszym czasie zjedzie z leasingów.
A może fabrycznie nowe ale schodzące już a6... jest do wyjęcia na minus 30 proc od cennika.
Albo jeśli zależy co na pdzestrzeni... to nowy superb... za 150 k po rabatach będzie l&k 2.0tdi 190KM dsg7 4x4

Za 150tys to i tsi 280KM sie wyrwie, po co przy 25tys rocznie diesel? No ale jak juz musi byc to lepsze bitdi w paserati

Kolega dobrze mówi lepiej benzyna. Podam przykład, w pracy zmuszony jestem jeździć passatem b8 2.0 tdi w manualu skonfigurowanym przez prezesową i to jedna wielka porażka. Biegi długie mocy brak(150 KM) oszczędne to nie jest i mimo, że auto praktycznie nowe nie lubię nim jeździć w pewnym momencie postawiłem nawet krzyżyk nad b8. Piszę w pewnym momencie, ponieważ kiedy auto przechodziło serwis dostałem zastępczego b8 z 2.0 tfsi i właśnie wtedy przekonałem się jak skrajnie inne są te auta. Benzyna potrafiła dać jakąś radość z jazdy (o ile to możliwe w passacie) w przeciwieństwie do diesla. Więc jeśli nie jesteś fanatykiem klekotów to odpuść sobie.

Jeśli ON stoi pod znakiem zapytania... to od serca polecam superba 2.0tsi 280KM.
Za 150 po rabatach będzie 2 od dołu opcja wypo... czyli style.
Ale da dużo większą przyjemność z jazdy niż klekot.

co wy z tym Superbem? To auto ze starymi rozwiązaniami technicznymi, brakami w wyposażeniu, słabymi jakościowo materiałami. Mondeo Vigniale w każdym aspekcie zjada to auto - ta jakość i wyposażenie jest na dużo wyższym poziomie (cała deska rozdzielcza jest w skórze).
I ten silnik 280KM - po co komu tyle mocy, skoro niemal jednogłośnie użytkownicy niniejszego forum stwierdzają, że jazda 200kph po autostradzie jest skrajnie niebezpieczna i nieodpowiedzialna. W zakresie dozwolonych prędkości, te 280KM będzie jeździło tak jak 150 w dieslu, tylko, że dwa razy częściej użytkownik będzie zaglądał na stację benzynową. W normalnej jeździe te 280KM będzie paliło +12l/100km, podczas gdy dieslem zmieścisz się w 6. Do tego, te 280KM DSG ma irytujący lag podczas ruszania spod świateł (coś, czego nie doświadczy się w skrzyniach Renault EDC, czy Kii, czy Opla, natomiast w Powershifcie Forda jest, ale mniej dokuczliwy). Dalej - to DSG to 6-biegówka, w dodatku przesadnie krótko zestopniowana - przy 140 masz ponad 3200 obrotów - dwa razy słabsze kompakty miewają niższe obroty - a to bezpośrednio przekłada się na zużycie paliwa, hałas i zużycie silnika. Jak ktoś jest zorientowany tylko na osiągi, to jakoś przełknie te wady, ale autorowi przecież chodzi o ekonomię i wyposażenie.

Na papierze, czy w youtubie, ten Superb 280 może działać na wyobraźnię 5,5 sekundami do setki - na codzień, to wielki kloc z ciężkim prowadzeniem (bliźniaczy Passat znacznie chętniej reaguje na skręty kierownicy), z archaicznym i nieprzyjemnym wnętrzem, palący hektolitry paliwa, w dodatku ze słabymi światłami (zwykły halogen, jak ktoś nie dokupi sobie ksenonu). Dużo przyjemniej jeździ się nową Insignią - auto większe, ale i zwinniejsze od Superba, większe od A6, E, 5-tki i V90, w dodatku ze świetnym i bardzo ekonomicznym silnikiem 170KM, skrzynia automatyczna z 8-biegami, genialne światła Matrix LED, wirtualny kokpit, HUD, świetne fotele i tak dalej. Jak dla mnie absolutny numer jeden w tej klasie.

Aczkolwiek, jeśli komuś zależy na dobrej cenie i bardzo bogatym wyposażeniu, to jest Renault Talisman Initiale Paris. Tam na wyposażeniu jest wszystko, łącznie ze skórą Nappa i masażem, aczkolwiek to auto trzeba polubić, bo ma kilka "cech", które albo się akceptuje, albo idzie do innego salonu (aktywny tempomat do 150kph, HUDa nie można wyłączyć).

Jak już Vignala w dieslu, to wersję 180KM z AWD
Nówka to coś około 170k ale po rabacie mieścisz się w 150k z fabrycznie nowym i dobrze wyposażonym autem
Silnik nie jest problemowy.

Dziękuje wszystkim za podpowiedzi. Na pewno wybór Diesla jest koniecznością.

Ja bym szedl w passerati b8 bitdi.
Sam jezdze highlinem od po roku. Przejechane ponad 30k do tej pory.
Wykonczenie znosne choc sa male fuckupy typu trzeszczacy fotel kierowcy...
W ASO narazie sprawa otwarta bo wyslali zapytanie do producenta co z tym fantem zrobic.
Poza tym lakier chyba na bazie gownolitu poniewaz latajac glownie autostradami jest juz mnostwo mini odpryskow
na przednim zderzaku. Do 140km/h jedzie w miare, pozniej sie juz poci. Czeste szybkie przeloty po kilkaset kilometrow
200+ a spalanie jak na to co oferuje lepiej niz akceptowalne. Ciezko przekroczyc 10/100.

Hehe najpierw coś polecasz, po czym wytykasz sporo wad i niedociągnięć. Słaba ta reklama.

240KM jest zdecydowanie poza budżetem - zresztą 190KM też

Przy Passatach trzeba uważać, żeby nie naciąć się na auto sprzed liftu wnętrza - te przedlifty są jakieś 10 tysięcy tańsze od aktualnego modelu.

Bo to nie miala byc w reklama w zadnym wypadku
Ot takie obiektywne spojrzenie na temat gdzie plusy jednak przewazaja nad minusami.

Maciek... czy prowadziłeś superba 3 2.0tsi 280KM? Mam wrażenie, że piszesz o innym wozie.
Auto jak na swoje wymiary prowadzi się bardzo ok. Nie jest to zwinność cupry z haldexem czy eRki... ale tu jest ta sama płyta co w arteonie więc też dodatkowe kg.
Jakie braki w wyposażeniu masz na uwadze?
Na 25 tkm rocznie chcesz wsadzić chłopa w klekota? Ile zaoszczędzi?
Wypudrowany ford na mie wrażenia nie zrobił... nie wiem czym tu się zachwycać?

Nie wiesz, że na tym forum wszyscy jeżdżą zgodnie z przepisami a każdy kto je łamie naraża się na potępienie ?
Dlatego Maciek napisał, ze na cholerę 280KM... lepiej mniej koni a lepszy wypas

Do tego autor chciał diesla a nie PB.. i do tego auto dobrze wyposażone (topowa wersja Forda) a nie bieda-edyszyn czy minimum-edyszyn.

Obecnie również mam B8 z 150 km tdi, (wynajem bo swoje Btdi poszło w ścianę i czekam na Arteona). Zgadzam się, sportu tu szukać na próżno. Ale oszczędności to mu odmówić nie można. Spalanie u mnie to 6 l/100 przy mojej ciężkiej nodze. (W Alltracku 240 km , średnio było 9,4 l/100km). Odnoszę się jedynie do spalania bo wiadomo jakie ze sobą niesie inne koszty zakup diesla.

jeździłem Superbem 190KM i Audi A4 z silnikiem 252KM.

Moim zdaniem, Superb z silnikiem 280KM fajnie by się nadawał do długich przelotów w dużą prędkością, bo wtedy nie czujesz tej ociężałości w skręcaniu. Ale już mnie koledzy z forum wyprostowali i jazda po autostradzie z prędkościami powyżej 150kph jest karygodna i nieodpowiedzialna, tak nie wolno robić. Dlatego co z tego, że kupisz taki samochód, skoro nie wykorzystasz jego potencjału?

W mieście zwinność tego Superba jest bardzo dyskusyjna (abstrahując od ociężałości, to jeszcze ten lag przy ruszaniu da się we znaki - naciskasz gaz, nic się nie dzieje i nagle strzał). Na tor to się nie nadaje, do zwinnego pokonywania zakrętów również.

O brakach już pisałem - sam fakt, że auto predystynowane do pokonywania długich tras nie ma w opcji LEDów, czy Matrix LEDów już powinien całkowicie zdyskwalifikować auto - no chyba, że ktoś jeździ tylko w dzień

Ile zaoszczędzisz klekot vs 280KM na 25kkm? To jest bardzo ciekawe pytanie - ten 280KM ma sens ekonomiczny wtedy, gdy jeździsz dużo po autostradzie z prędkościami pod 200kph (co jest naganne i nie powinno się tak robić). Diesel pali wtedy około 10 litrów, a taki Superb 12. Różnica praktycznie pomijalna. Natomiast w jeździ zgodniej z przepisami plus jazda po mieście, te 280KM dalej będzie paliło 12 litrów, natomiast diesel 150KM spali średnio 6-7 litrów. Różnicy masz 5l/100km, to masz około 6,000 pln na rok - dobry weekend w dobrym hotelu, w dobrym mieście dla całej rodziny albo dwutygodniowe wczasy w sezonie w Bułgarii z trzema posiłkami dziennie i transportem lotniczym w obie strone Do tego masz różnice w serwisie, inne opony, inne ubezpieczenie etc.

Szczerze, to jakby mi ktoś przystawił pistolet do głowy i kazał wybrać jakąś Skodę, to wziąłbym Kodiaqia. Miejsca w środku nie mniej, prowadzi się naprawdę zwinniej i ma nową skrzynię DSG-7, w której ten lag przy ruszaniu jest praktycznie wyeliminowany. I masz Full LEDy

Oby miał czujnik martwego pola, najlepiej tak do 500m wstecz

Gwoli ścisłości, koledzy potępiali "mistrzów"prostej, którzy próbują kluczyć na pełnej prędkości takimi kioskami jak X5. Zgrabny sedan jeźdżący nie na szczudłach daje radę skręcać.
Mocny Superb to nie SUV z nadwagą...

Może chodzi o myślenie za kółkiem, a to myślenie niektórych boli.
Seat Leon ST FR 4drive?

lusterka ten problem rozwiązują

Ale ze złożonymi lusterkami szybciej pojedzie !!!

Który diesel o mocy 150 KM spali w trybie mieszanym 6-7 l i nie będzie zawalidrogą? Bliżej 8-9 l.
Też rozważam opcję diesel / benzyna dla przebiegu 30000 km rocznie i chętnie poczytam uwagi użytkowników. Myślę, że płacz posiadacza diesel'a zaczyna się przy pierwszym serwisie wtryskiwaczy, dwumasy itp.

a kiedy to następuje ?

Płacz się zaczyna przy porannym rozruchu.

Oszczedność na dieslu szczegolnie przy takim przebiegu jest iluzoryczna.
Cały zysk spalania "zje" utrata wartości
Rynek używek jest zasilany z Niemiec i patrzylem dla aut 3 letnich Rocznik 2015 i silnik minimum 150KM
1) C klasa W205 250d/250 benzyna droższa 7 tys euro
2) Audi A4 benzyna drozsza ok 6-7 tys euro
3) Passat benzna drozsza ok 4 tys euro
4) BMW 320d/320i benzyna droższa ok 8 tys euro

Fakt benzyna maja większe przebiegi, auta poflotowe, ale właśnie takie auta obniżają ceny aut uzywanych w Polsce.
Chcąc potem sprzedać diesla musisz dopasować się do rynku .
Czyli kupujesz droższe auto z dieslem, a sprzedajesz go taniej niż podobną benzynę.

Sam po 13 latach jeżdzenia dieslami najpierw 4 cyl 163KM, ostatnio 6 cyl. 231KM, po analizie przesiadłem się na benzynę.
Przebiegi ok 25 - 30 tys rocznie. Im droższe auto to wiekszy problem utrata wartości, niż zużycie paliwa.

Przy aucie używanym najprawdopodobniej w najmniej spodziewanym momencie

Jako ze watek i tak juz odplynal pozwole sobie na offtopa.
Bylo cos na tym forum o mistrzu slalomu miedzy skodami? Bo albo nie widze, albo slepy jestem.

...było kilkanaście stron dyskusji o "dzwonie" do jakiego doszło na naszej autostradzie kilkanaście dni temu. Miszczu powożący X5 pędząc z nadświetlną nie wyrobił przy zmianie pasa i skasował bogu ducha winną Skodziankę.
A mój wtręt był o wyższości szybkiej jazdy sedanem/kombi nad kioskiem tzn. SUVem

Chyba coś Ci umknęło, chodziło o różnicę prędkości względem innych uczestników ruchu. EOT

Nie umknęło, nie umknęło...
Było i o różnicy prędkości i o jeździe lewym pasem i o umiejętnościach i o tym kto winien....etc

Nie wiem czy zauwazyles ale rozmawiamy o aucie niemal nowym i w automacie, wiec problem dwumasu odpada, reszta (turbo, wtryski) pojda i w nowoczesnym benzyniaku i w dieslu...

Przy zalewaniu w dobrego ON, wtryskiwacze o ile nie mają wady konstrukcyjnej spokojnie dają radę około 500k km

spalanie Peugeot 508 HDI 180


w tym roku ma być następca, ceny tego Peugeota są rewelacyjne. Jakościowo te Peugeoty, zwłaszcza w wersji RXH to absolutna czołówka klasy.

Teraz to pojechałeś z tym Peugeotem, zaraz się dowiesz że jest głośniejszy niż Superb przy prędkości 180 km/h, a jakość wykończenia to istny dramat. Jak wątek dotyczy Stingera to najważniejsze staje się wykończenie wnętrza, gdy watek dotyczy Superba i proponuje się Mondeo Vingiale to już liczą się tylko osiągi i nie ma nic ponad 2.0 tsi w najuboższej wersji.
Także idąc z nurtem forum autor wątku niech kupuje Superba ( chyba, że trafi passata na wyprzedaży) i delektuje się ciszą i wnętrzem przy 180 km/h w końcu pokonując rocznie 25 tys. km spędzi w nim średnio ok. 1 godz. dziennie.

I to by była stracona godzina w przypadku mondeo.

A wlasnie mialem napisac o 508.
Za 150k to mozna miec wersje full wylas sw ze szklanym dachem hudem i fullskora
Optymalnie jest brac 17" i nie glupiec z 19"np.
Mam kilka sztuk w pracy.
Komfortem i pewnoscia prowadzenia bija paszteta b7 i b8, szczegolnie przy jezdzie autostradowej.
Sa naprawde ciche...tdi przy nich to młockarnia.

Zeby nie rozowo
Sa fuckupy ergonomiczne - przyciski tempomatu, cupholdery, konsola centralna. No i jest z pol numeru mniejszy niz passat.
Sa fuckupy technologiczne - adblue w standardzie od 2015, skrzynia biegow taka.. Meh, az nie wierze ale napisze - dsg lepsze.
Sa fuckupy serwisowe - interwal standard 30kkm, adblue skitrany gdzies w bagazniku.
Spalanie srednie tak w okolicach 7l ale wiekszosc trasy to krecenie sie w kolo komina na dystansie 5-10km + krajowka po 150km w jedna strone x4. Stricte miasto małe to 10l. Autostrada w miare przepisowo okolo 6,8-7.
Ciekawostka: wpiszcie sobie trase w googla: mlawa - strzegowo. Po takim dystansie 2.0hdi 180 osiaga robocze 90st dla oleju.
2.0tdi niewiele wczesniej. W sezonie jesienno- zimowym.
Jadac po bozemu - bez katungow dla turbo i motoru.

Osobiscie - w zyciu nie kupilbym vaga z ostatnich lat za prywatne pieniadze.
Mondeo osobiscie mnie odrzuca brakiem miejsca nad glowa na tylnej kanapie w hb i ogolnym spasieniem stylistycznym. Wolalem mk4
Insignia nie mam zdania
Talisman - fuj, miejscami wieje okrutna tandeta.
Japonczycy nie maja czego pokazac bo albo motory z bmw (apage) albo 2.2 z cena z dupy
Kia / hyundai - 1.7 crdi slabe, o nowszych nie mam zdania

Ciezki wybor, szczegolnie jesli chodzi o ropcia z sensem.
Jesli auto bedzie gonione glownie po miescie - szczerze niepolecam.
Lepiej kupic priusa i podchodzic do niego z zawiazanymi oczami...

508 jest ok jak kosztuje 100kzł.
To jest już stare auto... za chwilę wejdzie nowy model więc spadek wartości będzie drastyczny.

Passkiem zrobisz to bez problemu, nei mówię tutaj o jakiejś sportowej jeździe bo wówczas też wyjdzie 8 lub 9 l/100 km.
Ale jeśli jeździsz żwawo (czyli szybciej niż 90% użytkowników na drodze) to wynik przybliżony do 6-7 l/100 km możliwy bez problemu.

Ja osobiście robię jakieś 70 - 75 tyś km rocznie. Diesel to jedyne rozsądne narzędzie pracy.
Dwumasy i wtryski mnie nie dotyczą gdyż wymieniam auto średnio co drugi rok z przebiegiem ok 140 -150 tyś.

508 , szczególnie w RXH paskudny automat. Próbowałem 2 lata temu. Skrzynia skutecznie zabija chęci jazdy szybszej niż babcijne. Nie wiem jak na chwilę obecną.

ale ta godzina spędzona będzie miło, przyjemnie i w komforcie


oczywiście i bez problemu
wczoraj robiłem trasę 500km i jadąc zgodnie z przepisami, automatem, autem o aerodynamice kiosku ruchu z 4x4 i oponami 255 ... spalanie 7.5-8.0

Ok, takie spalanie jest realne. Bardziej chodzi o sens (tak czysto analitycznie) zakupu używanego diesel'a vs. używanej benzyny przy przebiegach rzędu 30 tys. rocznie.

w zeszłym roku, 508 GT 180KM SW chodziły po 110-115 tysiaków, w tym roku pewnie można kupić te auta taniej, aczkolwiek RXH to trochę inna liga. W bezwzględnych kwotach, mniej stracisz na Peugeocie za 110,000pln niż na Superbie za 150

Na chwilę obecną, ciężko przewidzieć, co się będzie działo z wartością aut grupy vw - najpierw oszustwa z pomiarem spalin, teraz ujawnione eksperymenty gazowania ludzi i zwierząt, z rynku amerykańskiego musieli wycofać całą gamę silników TDI, a klientom z trefnymi silnikami proponuje się jakieś sitko w dolocie i drastyczne obniżenie mocy. Może jakoś Merkelova ochroni ten koncern, zobaczymy.

Niby P508 to stara konstrukcja, ale to bardzo dobrze dopracowana konstrukcja, silnik pracuje w Mondeo, 3008 GT, 5008 GT, jakoś nie słychać o jakichkolwiek powtarzalnych problemach tego auta. Francuzi kuleją marketingowo, nie potrafią dobrze sprzedawać swoich aut. Gdy Passat B7 wychodził z produkcji, po auto ustawiały się kolejki, nikt nie kręcił nosem, że auto rodem z 2005 roku, podpudrowane liftingiem. Francuzi nie potrafią tak kręcić - mi sprzedawca Peugeota w zeszłym roku powiedział wprost: Widzę, że pana interesują tylko świeże modele, ten 508 jest dobry na 'przeczekanie' do nowego modelu. Aczkolwiek wyposażeniowo naprawdę ciężko coś zarzucić Peugeotowi. Wyposażenie ma lepsze od Superba (HUD, Full LEDy, 4-strefowa klima, siedzenia z regulacją długości podudzia).

myślę że ta rozmowa to bardziej dotyczmy nowych aut. Używka to zupełnie inny dylemat.

Utrata auta w moim przypadku: Passat Allttrak zakup 220.000 , pln, teraz po dwóch latach sprzedaż 125.000 pln , przebieg 125.000 km. Więc chyba w normie (choć poprzednie XC60 mniej straciło na wartości).

wszystko co jest nowe i nie jest totalnym kiblem albo jakimś pożądanym na rynku egzotykiem.. traci po 3 latach w okolicach 50% +/- 3% (czyli od 47 do 53)
więc pisanie o różnicy w utracie...

to też jest kwestia tego, ze jedni chcą sprzedać a inni sprzedawać
jak chcesz sprzedać szybko i miec problem z głowy, to dajesz niższą cenę jak się trafi zainteresowany... i z głowy, niech mu dobrze auto słuzy
a inni nie opuszczą 1k ... i bujają się tygodniami czy miesiącami

ja zawsze opuszczam jak trafia się sensowny i nie wkoorwiający zainteresowany kupnem

dokładnie, oczywiście mowa o autach nowych z salonu i odkupu przez dilera bez zbędnych pytań (samochody po przejściach, z niepewnego źródła, z niepewną historią, z niepewnym przebiegiem faktycznie mogą podlegać pewnego rodzaju 'przekonaniom' potencjalnego nabywcy i jedne marki mogą być znacznie bardziej cenione niż inne, bo mechanik to mówi, żeby nie brać samochodów na literę "f" - ale to patologia motoryzacyjna, nie ma sensu się na tym rozwodzić). Tu też jest mały bonusik, gdy oddajesz auto do dilera, od którego auto kupiłeś, albo jest tej samej marki (w moim przypadku rozbieżność sięgała 15%). Inną cenę otrzymasz za Peugeota 508, gdy będziesz chciał go sprzedać dilerowi Toyoty, a inną, gdy będziesz ten sam samochód sprzedać dilerowi Peugeota. Aczkolwiek sama utrata wartości zawiera się w tym przedziale, co piszesz. Te kilka procent różnicy, zwłaszcza, gdy odliczamy od tego VAT i podatek nie jest przesadnie wielką kwotą w kontekście kosztu całego samochodu. W wartościach bezwzględnych i tak zawsze wychodzi lepiej tańsze auto.