Cześć Wszystkim.
To mój pierwszy post na tym forum, choć czytam je regularnie od kilku lat.

Od pewnego czasu moje Stilo znacznie gorzej jeździ.
Opis problemu:
Samochód bardzo słabo jedzie do ok. 2000 obr, następnie duży strzał Nm tak do niecałych 3000 obr. i koniec. Później w zasadzie nie przyspiesza. I kolejna sprawa to bardzo mocne dymienie na czarno od ok. 3500 obr.
Wcześniej zaczynał jechać tak od 1900-2000 obr. i pięknie ciągnął do ponad 4000 obr. Dymienie też było duuużo mniejsze.
Był robiony program przez poprzedniego włściciela. Podobno 160 KM i 360 Nm, chociaż przyznał się dopiero po kilkunastu miesiącach od sprzedaży przy okazji problemów z przeładowywaniem. Z tym uporałem się, winny był niedziałający EGR. Rozebranie i wyczyszczenie pomogło.
Na dwóch forach napisałem wcześniej i zero odzewu.
Nie wiem od czego zacząć, żeby nie robić czegoś niepotrzebnie.
Proszę o pomoc w identyfikacji problemu.

Zrobiłem logi i byłem na kontrolnie na hamowni.
Problem w tym, że nie wiem jak wstawić obrazki:(

W sumie to nie forum "sam naprawiam jtd" tylko trochę inne forum. Ale jak już zacząłem pisać ; błędy w kompie są? Odepnij przepływomierz i zobacz reakcje.

Znam tematykę forum, ale szukam pomocy wszędzie.

Chociaż już chyba sam znalazłem przyczynę. Muszę tylko zaczekać na wolny kanał.
Przepływkę też sprawdzę.

może dziura w dolocie ....

Brzmi jak dziura w dolocie, fajnie jakby gość wstawił wykres i jakieś logi, szczególnie z mafa i doładowania.

Może być i dziura , ale dymienie było by wcześniej jak 3500 obr wydaje mi się , skoro moc traci już przy 3tyś . No ale na razie to jak wróżenie z fusów .

Logi i wykres z hamowni mam, ale nie wiem jak wstawić.
Dziury w dolocie nie ma.
Prawdopodobnie overboost, wężyki, gruszka lub vnt przycina się.
Przy płynnym dodawaniu gazu sztanga prawie nie rusza się. Natomiast przy ostrym wciśnięciu pedału chodzi nie równo i tak jakby skokami. Zdaje się, że powinna chodzić płynnie.

Witam, pierwsze pytanie czy sztanga chodzi w całym zakresie. Druga sprawa, czy podciśnienie dochodzące do gruszki jest na tyle wysokie, żeby mogło zaciągnąć gruszkę-sztangę. Trzecia sprawa, to czy właśnie jak koledzy wyżej pisali, czy nie przycina się geometria.
Pozdrawiam.

Przejedź się , wciskaj gaz , pusć i dodaj (dawkuj gazem ) i zobacz czy idzie lepiej , albo zawór doładowania , albo vnt . Ewentualnie coś innego się znajdzie .

A co z błędami w ecu , sprawdzałeś ? co się wyświetla .

tomek 1980 sztanga chodzi w małym zakresie, ok. + - 10mm. Ciśnienie i wszystko związane z vnt będę sprawdzał w przyszłym tygodniu.

Merin jak jeżdżę tak jak piszesz to wygląda to jakby przez chwilę brakowało ciśnienia do ruszenia vnt, a po chwili zaczyna działać. Dzieje się tak jak na dłuższą chwilę puszczę gaz.

Będę opisywał prace na bieżąco.

PS
Na hamowni wyszło 143,3 KM i 337,5 Nm i skok Nm przy 2400 obr. i zaraz leci w dół.

jakub1t Błędów nie ma.

Wymień podciśnienia , raptem są tam dwa , podmień zawór , masz tam klapy wirowe ? jak tak , to bym się przyjrzał listwie klap i nastawnikowi , może się przycina i nie dostajesz odpowiedniej dawki powietrza .Jeszcze jedna sugestia , weź , przejedź się na jakaś ekspresówkę , i zrób tak jak pisałem , do maxymalnych obrotów , parę razy. Kiedys walczyłem z alfa gt , tez 16v , pamietam , ze podczas dluzszej jazdy na 4 , albo na 5 przy ok 3-4k/rpm wyrzucalo blad , przeczysciilem egr , podmienilem nawet wtedy zawpor sterowania turbo i map ze sprawnej VC z19dth ojca i nic to nie dalo ,turbo tez poszlo do regeneracji bo mialo luzy i plulo olejem , dalej nic . Najlepsze bylo to , ze jak szef pojechal na jazde probna to wsztko bylo okej , a lubil przycisnac , zawsze v8 mial xd , a jak ja wracalem to z checkiem xd . Mialem guttmana podpiete wtedy tez , ale samemu patrzac na te parametry przy predkosciach 160+ nie da rady ... Wyczysc se MAP(ew podmień), podmien przeplywke .. jak to nic nie da , to szukanie nieszczelnoci . Ewentualnie moze to tez byc problem z paliwem ... Za duzo go dostaje i lipa .


Kolejna sprawa , nadeszlo to z naplywem mniejszym temperatur czy wysteowalo tez np przy + 10 ?

Edit 2 : Hamujlce masz okej ? Ostania opcja , zobaczyć Vacum , chociaż z niej to wychodzily tylko dwa podcisnienia z tego co pamietam , nie to co w TDI , cała magistrala .

A co do dawkowania gazem , sprobuj zrobic tak , jakbys " stepował" doslownie ruszaj pedalem co chwile " cofaj , pusczaj , cofaj itd , do maxymalnego polozenia .

Auto po programie jest tylko ? Nie przepala ewidentnie paliwa , skoro na czarno daje , wiec szukanie w ukladzie doladowania + czy wttryski nie zaczely lac , ewentualnie czujnik cisnienia na pompie wysokiego cisnienia ( po lewej stronie jak sciagniesz oslone silnika , zaraz pod kolektorem ssacym , ewentualnie na railu , kolejny czujnik ) Ja to akurat w logach jestem slaby , dopiero sie ucze na VAG ,( raptem 1,5 roku w zawodzie przepracowalem , wiekszosc to benzin robilem i zakladalem LPG ), ale koledzy Ci podpowiedzą | .
Jakby się okazało ,ze mechanicznie wszystko jest okej , to szukac przyczyny w ECU , wgrać serię ewentualnie , a równie dobrze , może być to pedał gazu , a raczej jego potencjometr .

Jeszcze jedna opcka , zaslep ten egr w pizdu , a zawor caly gdzies przyttyrkuj na chwuke , Chyba ,ze juz masz tak kolektor ssacy zawalony mulem , ze nie dostaje powietrza , wtedy czeka Cie demotntaz rozrzadu , pompy wysokiemgo cisnienia ( chyba ze na to patenty sa, mi to sie bez tego nie udalu , z tego co pamietm sa dwie sruby pod nia ukryte ) , jak jest alu to rozpolowisz go , jak plastik to lipa troche .

Sry za błedy , piateczek jest i wiece ocb

Kolektor to na bank zawalony skoro nawet jak był sprawny to przyspieszał od 1900 obr. Czyszczenie bardzo mocno pomaga na laga. U kolegi z 400 obr wcześniej zaczął dynamiczniej przyspieszać. U mnie, tyle że w 8v już coś się działo przy 1500 obr. 1800 już szedł pełnym ogniem. Rzeczywiście dobrym sposobem mogło by być wgranie serii. Nawet jakimś tanim mppsem. Wtedy może pokaże jakieś błędy jak wszystkie limity będą seryjne.

Zajmę się wężykami tylko czekam na zwolnienie kanału. Brat dłubie przy SC. Klap i DPF nie ma. to jest silnik 192A5000, czyli ostatni bez zbędnej ekologii.
Przepływkę też sprawdzę. Hamulce sprawne, nie przytrzymuje żadnego koła. Podobno zrobiony tylko soft. Chociaż poprzedni właściciel nie przyznał się przy sprzedaży. Od początku podejrzewałem, że coś jest zrobione, bo jakoś dobrze jechało jak na 140 KM. Podczas rozmowy tel. przyznał się tylko do programu.
Problemy zaczęły się jakoś jesienią, ale wtedy było tak że czasami go przymuliło, a innym razem jechał ok.
Kolektor alu, jest brudny, ale czy na tyle żeby aż tak blokował to nie wiem. Mam zdjęcia zrobione jakiś czas temu. Nie wiem jak wstawić zdjęcia, cały czas odrzuca.

Witam, co do zdjęć, to jak wstawiam tu https://www.fotosik.pl/dodaj-zdjecie w prawym górnym rogu dodaj zdjęcie, potem czytaj wszystko i wybierz fora dyskusyjne. Następnie kopiuj i wklej tu na forum do wiadomości i wyślij.

Co do hamulca, to nie chodzi o to czy któreś koło trzyma, czy nie, ale o to, czy samochód dobrze hamuje, czy nie jest tak, że trzeba mocno cisnąć pedał hamulca, że zatrzymać samochód.

Pozdrawiam.

Aaa. Jak o to chodzi to hamuje dobrze.
Spróbuję później dodać te zdjęcia.

Edit. Udało się.
Hamownia


Logi (nie wiem czy dobrze, robiłem pierwszy raz)





Kolektor, zdjęcia robione przez dolot



Edycja 24.01:

Wczoraj jeździłem cały dzień z odłączonym przepływomierzem. Efekty: dużo lepszy dół, ładnie ciągnie od ok. 1600 obr., góra bez zmian, wyższe spalanie, 11,5 L/100, wcześniej 8-8,5 L/100.
Wciskałem palcem sztangę gruszki, chodzi dość ciężko, ale bez problemu można ją ruszyć w całym zakresie.

Edit. Przez pomyłkę napisałem nowy post, zamiast edycji poprzedniego.

Podłączyłem dzisiaj komputer żeby skasować błąd przepływomierza i przy okazji sprawdziłem kilka parametrów.
Sprawdzane na postoju. Gaz wciskany płynnie od 850 do ok. 4200 obr.









Tutaj nie wiem o co chodzi? Dlaczego 4 cylinder wygląda inaczej?

Lepiej logować w czasie jazdy, ale już tu widać że turbo masakrycznie przeladowywuje. Masz prawie 1 bara, zadane ma 0.5 Albo geometria zacięta albo zawór sterujący. Na seryjnym programie miał byś błąd w kompie jak nic. W 8v czyscilem zaworek i problem ustepowal ( miałem tak w dwóch alfach)
4 cylinder wygląda inaczej bo coś z nim nie tak, ale na wtryskach się nie znam.

Czytam sobie na telefonie i teraz dopiero zauważyłem że zdjęcia są w dwóch postach. W tym logu doładowania u góry niby jest w miarę ok, już sam nie wiem. Chyba że to przepływka jak wspominałem wcześniej.

Wciskałem palcem sztangę od zmiennej geometrii i chodzi dość ciężko, ale można ją wcisnąć w całym zakresie. Podczas wciskania gazu sztanga wykonuje ruch ok. 10 mm.
Wniosek jest taki, że chyba jest za małe ciśnienie (mała nieszczelność?) i nie daje rady ruszyć całej geometrii. Lub ciśnienie jest dobre, ale łopatki ciężko chodzą i ciśnienie nie daje rady ruszać tak jak trzeba, tzn. w całym zakresie. Tak mi się wydaje. Dobrze myślę???

A jeśli chodzi o wtryski to trzeba zaczekać na kogoś znającego się.

Podjechać do mechanika niech ręczna pompka podciśnieniową sprawdzi.

Zobacz w logach jak duże niedoładowanie masz - tutaj szukałbym problemu. Turbo osiąga boost, potem leci na łeb na szyję i pod koniec znów "wraca".

Tylko czym to jest spowodowane?

Skoro był dobrze do tej pory to obstawiam zacinający się overboost. W stilo jest tak super umiejscowiony że łapie cały możliwy syf z drogi.

W sobotę mam wolny podnośnik, będę sprawdzał. Jak wystarczy czasu to przeniosę overboost wyżej.
Zdam relację.

Edycja.

W sobotę sprawdziłem vnt, overboost i wężyki i szczelność całego dolotu. Vnt działa elegancko. Przy użyciu dużej strzykawki zrobiłem podciśnienie i wszystko chodzi płynnie.
Overboost mam niestety nierozbieralny, ale za pomocą stetoskopu osłuchiwałem go i działa, nie przepuszcza. Wężyki całe, szczelne. Na wszelki wypadek na wszystkich połączeniach założyłem opaski.
Cały dolot szczelny.

Efekty: zaczął ładnie ciągnąć od ok 1600 obr. Natomiast góra i dymienie bez zmian:(
Nie wiem gdzie szukać przyczyn słabej góry? Może katalizator przypchany?

Zapomniałem jeszcze dodać, że od czasu do czasu przerywa przy ok 2500-2600 obr. Zdarza się to tylko przy mocnym przyspieszaniu, ale nie zawsze i bez żadnej reguły.
Wygląda to tak jakby na chwilę zabrakło paliwa.
A jeśli chodzi o słabą moc powyżej 3000 obr. to może przyczyn poszukać gdzieś indziej, np. w wydechu? Katalizatory?

Zadam dziwne pytanie jak na moje doświadczenie, co to za element osprzętu silnika ten overboost, chodzi o elektrozawór regulacji doładowania (ten na przewodzie podciśnieniowym pomiędzy pompą próżniową, a gruszką turbo)?

Dokładnie , tylko chyba alfiarze i fiaciarze tak to nazywają ja już się przyzwyczaiłem , w vw znów n75 się to zwie jak się nie mylę .

No to wszystko się zgadza, rzeczywiście w tych zaworkach niezależnie od marki auta jeśli są tylko 2 wężyki, a trzeci króciec to filterek biorący powietrze z atmosfery to warto to wyczyścić raz na rok-dwa, bo się zapychają i wtedy całe podciśnienie biorąc z gruszki z turbo, co doprowadza do przeładowań.

Dokładnie, dawno temu w pierwszej alfie walczyłem z miesiąc zanim doszedłem że sitko w zaworze było zapchane. W kolejnej już w dniu zakupu wywaliło checka. Szybkie czyszczenie i po problemie.

Chyba udało się znaleźć przyczynę zadyszki przy wyższych obrotach.
Po kilku dniach poszukiwań zdemontowałem wydech i znalazłem prawdopodobnego winowajcę. Rozciąłem puszkę katalizatory i okazało się, że jest cały zawalony sadzą. Ostukiwanie dało kupkę sadzy, ale dla pewności wywaliłem cały wkład. Teraz jest zdecydowanie lepiej, ale do sprawdzenia jest jeszcze drugi katalizator przy turbo.
U brata w AR 159 kat przy turbo był tak zapchany, że nie dało się przedmuchać przez niego powietrza. Tylko u niego samochód miał problem z odpaleniem, a w czasie jazdy ciężko było osiągnąć 2000 obr.

To trzeba dynamiczniej jeździć , ewentualnie raz na jakiś czas przycisnąć aby oczyścić układ . Kiedyś po wujku kupiłem auto to jakieś 200km z gazem w podłodze dopiero wyczyściło wydech tak że dymku nie było.

Biegi prawie zawsze zmieniam powyżej 3000 obr.

Kat z dnia na dzień nagle się nie zatkał bo niby jakim cudem? wywaliłeś kat = rozluźniłeś wydech, w normalnym sprawnym samochodzie dałoby to chwilowe przeładowanie więc wydaje Ci się że jest lepiej.

A patrząc na wykres to w ogóle to wygląda jakby w ogóle nie było programu z jednym ale, trzyma moc ponad 4k co w serii raczej nie występuje. Niuton biedny, 340Nm to mój w serii wypluł z zamkniętym egr, kat out i fmic.

Z racji tematyki fiatowskich multijetów zapytam się o jedną rzecz, którą obserwuje od jakiegoś czasu:

autostrada, jazda ze stałym spalaniem chwilowym jak i oczekiwanym ciśnieniem doładowania a alfaobd pokazuje zmierzone ciśnienie doładowania większe od oczekiwanego o ok 0,2 - 0,4 bara więcej. Silnik 1.6 ze stałą geometrią turbo. Tak ma być, stałe przeładowanie?

A nie masz wywalonego EGR przypadkiem lub katalizatora? Po takim zabiegu często właśnie się tak dzieje, zaworek sterowania turbo dąży do maksymalnego zbicia doładowania, ale te "usprawnienia" powodują takie zjawisko.

kat, egr, dpf na miejscu. Nie ma programu, niczego co mogłoby modyfikować parametry.

Czy zawór na turbo może być " zabrudzony, przyblokowany" i stąd stałe przeładowanie? Jesienią jak sprawdzałem wszystko było ok. Problem zauważyłem teraz zimą. Trochę za duże przeładowanie aby raczej olać temat.