Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Biznes motoryzacyjny
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Off-topic
Stron: 1, 2
SebastianWRT
Cześć Wszystkim. Z racji ,że nie mogłem nic znaleźć na forum o podobnej tematyce dlatego pokusiłem się aby założyć wątek.
Mam na imię Sebastian, mam 24 lata. Moja miłość do samochodów oraz do samej motoryzacji jest bezgraniczna, dlatego chcę swoją pasję połączyć z zarobkiem.
Mam na celu konkretnie wynajem/handel oraz usługi detalingowe, raczej jestem zainteresowany samochodami z segmentu premium a może nawet w przyszłości luxury.
Oczywiście auta bardziej cywilne również.
I moje pytanie do Was drodzy forumowicze. Jak myślicie taki biznes w/w ma prawo bytu? Rynek jest dość konkurencyjny, ale nie do złamania jak na moje oko wink.gif . Może ktoś posiada taki biznes i może się wypowiedzieć jak to wygląda od podszewki ? Dzięki za wszystkie posty.

Zapraszam do dyskusji

Pozdrawiam, Sebastian ;-)
Wombat
myśle że bardzo chętnie wiele osób i sprzeda produkty do detailingu ale nikt ci nie da know how. przeszukaj forum pod tym kątem to dowiesz się najwięcej zbierając tresc po kawałku.
jankes6
Nikt ci nie powie czy warto ba kazdy dba o wlasny tylek...ale jesli mieszkasz w sredio wielkim miescie a konkurencja nie stoi na kazdym kroku to bym zaryzykowal...pod jednym warunkiem...reklama reklama i jeszczd raz reklama
simon.pg
Najpierw know how u kogoś wraz ze zdobywaniem doświadczenia i przywiązanych klientów.
siewcu
Jak na początek chcesz się pchać w samochody premium to musisz mieć naprawdę duże doświadczenie i konkretną reklamę. Jak spierdzielisz jedno i drugie auto to trzecie nie przyjedzie...
Wombat
każdy się chce pchac w premium tylko kto zostawi samochód u ludzika co nie ma portfolio z takimi samochodami. zacznie od pudrowanie sprzętów do sprzedaży, może coś jakiemuś znajomkowi lepszego zdetailinguje w zamian za fotki i możliwosc podpisania się pod tym. I za 2-3 lata może coś sensowniejszego zacznie wpadać do roboty.
złapiesz się za coś premium, trafisz na materiały na zamówienie i nie rozpoznasz. no i jak załatwisz tapicerke za którą ASO sobie krzyknie 60-90 tys to biznes sie skończy zanim się zaczął.
SebastianWRT
Jeśli chodzi o detaling to raczej biznes można powiedzieć "drugoplanowy" bardziej byłbym przychylny samochodami na wynajem/handel lub również zastanawiam się nad klubem samochodowym tzw. car sharing moda z UK która małymi kroczkami idzie do nas. Mówimy tu o wkładzie finansowym na start 500-700 tysięcy złotych.
_adams_
Kto mając taki budżet szuka pomysłu na biznes na forum internetowym?

1 kwietnia jeszcze daleko wink.gif
Wombat
nie chciałbym ci podcinać skrzydeł ale mam wrażenie że nie twoja liga - brak wiedzy, doświadczenia, zdaje się że i kontaktów i stosunkowo nie dużo kasy.
Bardziej trafiasz w autokomis zastawiony pasatami TDI i myjnie niż to o czym piszesz.
SebastianWRT
Nie nazwałbym tego szukaniem biznesu, a bardziej dyskusji na dany temat. Porozmawiać zawsze można, nie szukam również gotowych wzorców podanych na talerzu smile.gif

@Wombat
Idąc Twoim tokiem rozumowania to nikt by nie zakładał biznesów. Kontakty, doświadczenie są pozyskiwane w czasie. Wiedza przy tym modelu biznesowym opiera się głównie(wiadomo ,że nie tylko) na marketingu, znajomości motoryzacji i jak już wspomniałem wcześniej na budowie samego modelu biznesowego i nie zaszkodzi też znajomości samej księgowości.
Czyli co, jeśli nie mam kontaktów to został mi etat do końca życia? biggrin.gif
Wombat
masz 24 lata - co zasadniczo tłumaczy twój zapał i niedostrzeganie wielu rzeczy i "celowanie" od razu w półkę wyższą lub najwyższą.
Liczyłeś już jakieś wstępne koszty startu? Lokal, kwity, osprzęt, reklama jakieś coś żeby to sprzedać i to żeby klient wybór miał?
SebastianWRT
Warto mierzyć wysoko i dążyć do tego od niższego poziomu niż nie mierzyć w ogóle.
Wiesz co, liczyć nie liczyłem jedno jest pewne na start jest potrzeba sporo gotówki to jest chyba tak na prawdę największy minus tego wszystkiego.
Lecz wydaję mi się ,że 3 samochody na start byłyby w porządku (mówimy cały czas o klubie car-sharing).
Maciek1234
CYTAT(SebastianWRT @ Thu, 11 Jan 2018 - 00:21) *
Jeśli chodzi o detaling to raczej biznes można powiedzieć "drugoplanowy" bardziej byłbym przychylny samochodami na wynajem/handel lub również zastanawiam się nad klubem samochodowym tzw. car sharing moda z UK która małymi kroczkami idzie do nas. Mówimy tu o wkładzie finansowym na start 500-700 tysięcy złotych.
to bardzo ważny post.

Detaling bym sobie darował (co to za frajda myć cudze samochody...), natomiast wypożyczalnie samochodów to całkiem dobry interes. Zwłaszcza, że teraz raty leasingowe są stosunkowo niskie. Dobrym wzięciem cieszą się busy 7-osobowe, zwłaszcza w okresie zimowym (narciarze) i letnim (wczasowicze). Bierzesz w najem 10 busów, ratę masz na poziomie 1500pln/netto/miesiąc, za dobę bierzesz 200 pln/netto, więc w 8-10 dni zwraca ci się rata, a resztę czasu auto pracuje na siebie.

Jeśli nie masz doświadczenia w prowadzeniu własnej firmy, a ten kapitał jest spadkiem po bogatym krewnym, to najlepiej zacząć od jednego samochodu i zobaczyć, jak to idzie - w razie draki można przebranżowić się na przewóz ludzi lub towaru (jeśli zamiast busa wziąłeś dostawczaka ze skrzynią). Natomiast jeśli sam dorobiłeś się tych 500-700 tysięcy złotych na start, to wielu z nas chętniej wysłuchałoby od ciebie rad, niż ich udzielało biggrin.gif

Ogólnie to wynajem/handel/detaling to są proste zajęcia, dlatego konkurencja jest wysoka, ale i popyt na te usługi duży. Wiele zależy od tego, w czym ty masz doświadczenie, jaki masz sprzęt, czy masz plac/lokal, w jakim mieście i tak dalej.
SebastianWRT
Pomysł z busami jak najbardziej fajny! Ale mnie to nie kręci.. Najprawdopodobniej samochody będę ściągał z ZEA ( Dubaj ) samochody tam są o 30/40% tańsze nawet po rejestracji, podatku, przewozie. Porsche GT3 można znaleźć o kilkadziesiąt tysięcy tańsze niż u nas (to tylko przykład). Mnie kręcą auta bardziej sportowe, niecodzienne. Doświadczenie w prowadzeniu firmy jako tako nie mam, ale byłem menagerem dużego klubu i miałem mały smaczek jak to wygląda od podszewki (papiery etc.)
Maciek1234
no to trzeba było tak od razu - masz dobre źródełko luksusowych aut w Dubaju, masz ponad pół miliona gotówki do rozkręcenia biznesu - nad czym tu się zastanawiać? Ściągaj, wystawiaj fury na forum, sprzedawaj, zarabiaj. Z czasem taki klub sam powstanie - np. z zadowolonych klientów.

A cardetaling sprowadzonych aut możesz zlecać firmie specjalizującej się w czyszczeniu aut - takich firm jest mnóstwo. Jeszcze licznik przy okazji cofną... a nie, wróć, to dotyczy beemek po Niemcach biggrin.gif
Wombat
ja bym jednak zaczął od kartki i policzenia.
Nawet jeżeli GT3 jest tańsze o 30% to i tak jedna sztuka zje prawie cały jego budżet. A serwis tej fury? a garaż? Wciąż mierzy bardzo wysoko. No i co? firma bedzie miała 1 samochód w ofercie?
24 lata i "menadżer dużego klubu"? a klub jeszcze działa? biggrin.gif. Od razu GT3, premium i Dubai jednym tchem. Busy nie - bo nie są takie fajne.... no stary - piniedze z tego bedo. I to zapewne na początku większe jak z tych GT3 z Dubaju. Ja jakoś nie jestem przekonany całością.
Pomysł fajny, owszem. Rzeczowych przemyśleń i podstaw brak.
Malisz
Oprócz rzeczy o których wspomnieli koledzy wyżej jest jeszcze jeden problem, na który natknął się mój kolega otwierając właśnie taki biznes. Problemem jest czas usługi. Kompleksowe czyszczenie + wieloetapowa korekta lakieru zajmuje w pojedynkę ok 5 dni. Mało który klient może pozwolić sobie na pozostawienie auta na taki czas. On nie ma kasy na zatrudnienie kogoś do pomocy, bo nie ma takich przychodów, pożyczki nie weźmie, klientów nie przybywa przez w/w problem, koło się zamyka.
QbaqBA
Masz 500-700k i jako biznes chcesz wynajmować kupione w Dubaju GT3 bez gwarancji w Polsce, bo byłeś menadżerem klubu. Moim zdaniem przepis na sukces.
hexx #2
Luksusowe auta to słaby pomysł... ogólnie mało stabilny finansowo.
Busy są znacznie lepszym rozwiązaniem.. zaczynając od zwykłych 7-9 osób kończąc na luksusowych V-klasa AWD.

Dużo też zależy od terenu/miasta w jakim mieszkasz.
GnieznoGniezno
A musi byc motoryzacja? Moze cos innego mu doradzimy?
Znajomy kupil za podobny cash 4 mieszkania(u jednego dewelopera mega rabat) i wynajmuje, na czysto ma 5000 na miesiac (no zalezy skad jestes), teraz ma staly dochod i mysli kolejne mieszkanie zabrac na kredyt i splacic je w 2-3 lata i masz 6-7 na miesiac, do tego cicha spokojna praca u kogos, pelne ubezpieczenie... I zero stresu, a tez mial firme ponad 30ludzi same uslugi ale nerwowo, fizycznie, psychicznie wrak czlowieka
Driftman
Wypożyczalnia aut to nie taki prosty chleb jak koledzy myślą.
Odzyskiwanie odszkodowań od złodziei(OC AC srace) to katorga. Często wielomiesięczna. Np 100-120 spraw rocznie to nic niezwykłego. Trzeba mieć prawnika który będzie się tym zajmował.
Zadzwoń lub sprawdź na stronie złodziei ile płacą za Oc sprawcy. A później bądź gotowy na zamrożenie złodziejskiej stawki przez złodziei.


Opłaty za auta, ich usterki, oraz użeranie się z różnego rodzaju burakami klijentami też wygląda inaczej niż myślicie koledzy.
Użeranie się z ASO..
Raty i zyski netto wcale nie wyglądają tak różowo. To bzdura. Jest o wiele trudniej.

Ludzie dopierdlają auta. Nie dbają. Jeżdżą specjalnie po kraterach w ulicy.

Do tego musisz być na telefonie całą dobę.

Detaling za to cieszy się ogromnym zainteresowaniem aut z kulturą motoryzacyjną. , fanów klasyków, różnej maści starych fajnych autek. Można mieć kontakt z ciekawymi ludźmi.

Niedługo sam prowadzę swoje auto na takie przygotowanie do garażowania. Firma jest młoda ale facet ma doświadczenie. Ogrom, Ogrom klijentów. Praktycznie sama śmietanka samochodowa. Nie tyle premium co klasyka lub lata 90'

Po rozmowie telefonicznej dostałem zaproszenie na kawe i odwiedziny smile.gif pojadę smile.gif pogadam. Car SPA są na topie.
hexx #2
CYTAT(Driftman @ Fri, 12 Jan 2018 - 07:26) *
A później bądź gotowy na zamrożenie złodziejskiej stawki przez złodziei

ludzie sami sobie utrudniają... i stąd problemy

Każde auto powinno mieć AC, pełne AC.
Każde auto ma być ubezpieczone od kwoty BRUTTO a nie netto... unikniemy potem niepotrzebnej zabawy z płaceniem podatku VAT.

1. Jeżeli wina jest po stronie wypożyczającego, to sprawa jasna.. robi sie naprawę z AC, potem robi się doubezpieczenie i tyle.
2. Jeżeli wina jest po stronie innej niż wypożyczający, to ZAWSZE wzywa się Policję by ta ukarała nawet symbolicznym mandatem sprawcę i by ten przyjął ten mandat... totem robi się naprawę z AC i zaznacza, że jest regres z OC sprawcy + doubezpieczenie auta.
3. Taka sama zasada jak w pkt 2 w przypadku kiedy sprawca nie przyjmie mandatu... to robimy z AC ale zaznaczamy, że będzie regres.

W każdym z punktów robimy BEZGOTÓWKOWO w ASO lub u innego autoryzowanego naprawiacza.
Zero problemów. Auto ma być naprawione i tyle.... reszta Ciebie nie obchodzi.


Problemy zaczynają się kiedy chcemy pobrać kasę z OC sprawcy.... by jeszcze zarobić na całej szkodzie.
Wtedy firmy znając metodę oszukiwania będą ścinały kwotę.
Maciek1234
CYTAT(Driftman @ Fri, 12 Jan 2018 - 08:26) *
Wypożyczalnia aut to nie taki prosty chleb jak koledzy myślą.
na chwile obecną, jedyny prosty biznes to kryptowaluty. Wpłacasz 100,000 pln, a za miesiąc wypłacasz 300,000 pln laugh.gif

Każdy, kto miał do czynienia z własną działalnością gospodarczą ten wie, że to ciężki kawałek chleba. Czy to wypożyczalnia samochodów, czy detaling, czy najem mieszkań. Myślisz, że w car-detalingu nie będziesz miał trudnych klientów? Ta 'śmietanka' potrafi być dopiero pedantyczna i liczyć każdy grosz. Jak słyszę o budowlańcach, którzy mają wątpliwą przyjemność remontować takim domy, to 'śmietanka' potrafi po wszystkim powiedzieć, że jednak jej się nie podoba i płacić nie zamierza. biggrin.gif

Ciekawym pomysłem jest też wypożyczalnia samochodów klasy premium. Podobno przed świętami słoiki na potęgę wypożyczają takie auta, by błysnąć w swoim miasteczku bogactwem biggrin.gif

Mi, osobiście, mycie cudzych samochodów nie odpowiada. Równie dobrze można założyć firmę sprzątającą biura. Ale jak ktoś lubi i umie, to czemu nie.
the Hitcher
CYTAT(Maciek1234 @ Fri, 12 Jan 2018 - 08:24) *
Każdy, kto miał do czynienia z własną działalnością gospodarczą ten wie, że to ciężki kawałek chleba. Czy to wypożyczalnia samochodów, czy detaling, czy najem mieszkań. Myślisz, że w car-detalingu nie będziesz miał trudnych klientów? Ta 'śmietanka' potrafi być dopiero pedantyczna i liczyć każdy grosz. Jak słyszę o budowlańcach, którzy mają wątpliwą przyjemność remontować takim domy, to 'śmietanka' potrafi po wszystkim powiedzieć, że jednak jej się nie podoba i płacić nie zamierza. biggrin.gif


tak jak w wielu kwestiach się z tym człowiekiem nie zgadzam, tak tutaj pełna zgoda:) nie ma łatwych biznesów autorze tematu.
fzhut
Jeśli już chcesz iść w premium to raczej sprzedaż, nie wynajem. Ja sam sprzedaję (tylko BMW serii F, z naciskiem na 5). Konkurencja jest duża, ja stawiam na auta atrakcyjne cenowo (ale wiadomo, że nigdy nie jest to dolna półka cenowa), ale przede wszystkim zadbane technicznie i bez przygód. Aut niby jest dużo i czasem na klienta miesiąc czekasz, ale za to masz pewność, że ten pierwszy odjedzie. Poza jedną niemiłą sytuacją, w której kupujący jak się okazało po prostu pieniędzy nie miał - zawsze auto kupuje pierwszy oglądający (przy czym tak jak wspomniałem - są to auta pewne, tu wykorzystuję własną wiedzę, doświadczenie, praktykę przy poszukiwaniach; do tego wiem czego w tej działce klienci szukają). Zwracam jednak uwagę, że to też jest ryzyko - ostatnio musiałem jedno auto na lekkiej stracie sprzedać smile.gif Nie myśl też, że przy wartości auta 100 000 można zarobić 10 000 - rynek jest nasycony i marże są niestety znacznie, ale to znacznie niższe; do tego nierzadko Twój poświęcony dzień na dojazd i oględziny może okazać się niewypałem, a często są to dni wyrwane z weekendu smile.gif
Misior
CYTAT(Maciek1234 @ Fri, 12 Jan 2018 - 08:24) *
Każdy, kto miał do czynienia z własną działalnością gospodarczą ten wie, że to ciężki kawałek chleba. Czy to wypożyczalnia samochodów, czy detaling, czy najem mieszkań.

Dochodzi jeszcze modne ostatnio "przywłaszczenie" czy jak to tam ubezpieczalnie nazywają. Wypożycza gość od Ciebie auto na trefny dowód i masz po samochodzie i po kasie.
Dałeś chłopu dobrowolnie samochód z dokumentami i weź teraz udowodnij że nie jesteście w zmowie żeby wyłudzić odszkodowanie.
Na twarzksiążce na grupie laweciarzy to co 2-3tyg jest nowy post o takim temacie.
Tommo
CYTAT(SebastianWRT @ Wed, 10 Jan 2018 - 23:21) *
Mówimy tu o wkładzie finansowym na start 500-700 tysięcy złotych.


Dorzuć jeszcze ze dwie stówki i otwieraj stację kontroli pojazdów. Jak dobrze się spiszesz, zwrot będzie po 3-4 latach.
Maciek1234
CYTAT(Misior @ Fri, 12 Jan 2018 - 10:58) *
Dochodzi jeszcze modne ostatnio "przywłaszczenie" czy jak to tam ubezpieczalnie nazywają. Wypożycza gość od Ciebie auto na trefny dowód i masz po samochodzie i po kasie.
Dałeś chłopu dobrowolnie samochód z dokumentami i weź teraz udowodnij że nie jesteście w zmowie żeby wyłudzić odszkodowanie.
Na twarzksiążce na grupie laweciarzy to co 2-3tyg jest nowy post o takim temacie.
ryzyko istnieje zawsze - a to, że ktoś przywłaszczy twój samochód, a to, że przestanie płacić za wynajmowane przez ciebie mieszkania, a to, że nie zapłaci za car-detailing. Ale można się przed tym bronić - masz firmy windykacyjne, biura detektywistyczne, systemy namierzania - ba, swego czasu, w wypożyczalniach funkcjonował zapis, że jeśli przekroczysz prędkość 140kph, to ze względu na ponadnormatywne zużycie pojazdu, kaucja przepada - i niektórzy właściciele wypożyczalni z tego korzystali.

W każdym interesie istnieje ryzyko - nawet jak sprowadzisz GT3 z Dubaju za 60% ceny, to coś może pójść nie tak (np. ukryta usterka, którą trzeba naprawić). Dlatego to ryzyko trzeba minimalizować - np. jeśli wypożyczalnia ma 10 samochodów, to chwilowa utrata jednego nie powoduje konieczności zamykania interesu. Jeśli masz 5 mieszkań pod wynajem, to możesz się użerać z jednym lokatorem, bo pozostałe 4 mieszkania zarabiają. W cardetalingu mowa jest o małych pieniądzach, ale za to często, więc nawet jak jeden klient nie zapłaci, to nie ma tragedii. No i w cardetalingu można wspaniale prać pieniądze, zresztą w najmie samochodów również, choć jeśli auta mają zainstalowane GPSy, to będzie trudniej laugh.gif

Ryzyko trzeba akceptować i umieć z nim żyć. Oczywiście pakowanie całego spadku po bogatym wujku w przysłowiowe GT3 z Dubaju i handel jednym samochodem, czy robienie klubu samochodowego jest mocno nierozsądne, natomiast mając te 500-700 tysięcy na koncie, jesteśmy bardzo wiarygodnym partnerem dla banku, jesteśmy obsługiwani poza kolejką, w innych pomieszczeniach, a w ślad za tym idzie możliwość wzięcia np. leasingu w dobrych warunkach (nowy przedsiębiorca, bez historii, będzie miał przez pierwszy rok duże kłopoty z jakimikolwiek bardziej zaawansowanymi operacjami bankowymi (leasing, kredyt obrotowy). Generalnie to możliwości są, autor powinien się uaktywnić, w którą stronę zmierza. Osobiście szedłbym w dobre mieszkania do najmu. Raz, że mieszkanie zarabia, dwa, że nie traci na wartości (tak jak samochód - nawet gdy mieszkanie nie jest najmowane, to jedynie płacimy symboliczne czynsz i media, samochód, który nie jeździ dodatkowo traci na wartości).
Honada
CYTAT(GnieznoGniezno @ Thu, 11 Jan 2018 - 21:26) *
A musi byc motoryzacja? Moze cos innego mu doradzimy?
Znajomy kupil za podobny cash 4 mieszkania(u jednego dewelopera mega rabat) i wynajmuje, na czysto ma 5000 na miesiac (no zalezy skad jestes), teraz ma staly dochod i mysli kolejne mieszkanie zabrac na kredyt i splacic je w 2-3 lata i masz 6-7 na miesiac, do tego cicha spokojna praca u kogos, pelne ubezpieczenie... I zero stresu, a tez mial firme ponad 30ludzi same uslugi ale nerwowo, fizycznie, psychicznie wrak czlowieka


Zero stresów przy wynajmowaniu mieszkań? Nie do końca. Nie brakuje oszustów, którzy się wprowadzają a po 2 miesiącach nie płacą już za wynajem. Pozbyć się ich zgodnie z prawem jest ciężko. I to jest zmorą tych co wynajmują mieszkania. Wiem, bo przerabiam ten temat. I jest różnie. Nie ma biznesów bezstresowych wink.gif
hexx #2
CYTAT(Honada @ Fri, 12 Jan 2018 - 12:03) *
Zero stresów przy wynajmowaniu mieszkań? Nie do końca. Nie brakuje oszustów, którzy się wprowadzają a po 2 miesiącach nie płacą już za wynajem. Pozbyć się ich zgodnie z prawem jest ciężko. I to jest zmorą tych co wynajmują mieszkania. Wiem, bo przerabiam ten temat. I jest różnie. Nie ma biznesów bezstresowych wink.gif

a jak będą rodziną z dziećmi.. a do tego dzieci z jakąś niepełnosprawnością
to już jest dramat


można też kupić apartament np. w Zakopanym ... tam wychodzi to lepiej i bezpieczniej (chyba)
lemur
Da się wyżyć z wynajmowania weekendowego i tygodniowego.
Dwa warunki:
Dobre miasto
Dobra lokalizacja
matrix_991
CYTAT
Zero stresów przy wynajmowaniu mieszkań? Nie do końca. Nie brakuje oszustów, którzy się wprowadzają a po 2 miesiącach nie płacą już za wynajem. Pozbyć się ich zgodnie z prawem jest ciężko. I to jest zmorą tych co wynajmują mieszkania. Wiem, bo przerabiam ten temat. I jest różnie. Nie ma biznesów bezstresowych wink.gif


Jak żałujesz parę stów na notariusza i najem okazjonalny to faktycznie może być dramat.
rex
Dokładnie. Teraz jest powszechne spisywanie umow notarialnych, w których najemca poświadcza, że ma gdzie zamieszkać w razie wyprowadzki. Jest jeden problem, trzeba wtedy odprowadzać podatek dochodowy a to dla wielu polskich "inwestorów" jest nie do przełknięcia.
Co do wynajmu samochoodów to jedynym gwarantem dobrego biznesu jest umowa z firma ubezpieczeniową lub dealerem. Coraz częstsze jest przetrzymywanie samochodu, kiedy klient zaczyna płacić bezpośrednio Tobie i na przykład miesiąc fure gdzie powinien płacić 350netto dziennie. I jesteś w plecy bo zwraca samochód, Ty mu fakturę a on, że zrobi przelew i wiadomo co dalej. A prawo polskie jest jakie jest. Możesz pozwać go cywilnie chyba, że udowodnisz, że zrobił to celowo lub sam niejako musiałeś odzyskać swoją włąsność przy pomocy organów ścigania. I tak na przykłąd mój klient jest z jednym klientem 9k netto w plecy z drugim 13. I faktem jest niedbanie o samochody do granic absurdu. Bo kto wjezdza CLS w takie błoto, że w progach powklejnaa glina i trawa poprzycinana drzwiami biggrin.gif
Honada
CYTAT(matrix_991 @ Sat, 13 Jan 2018 - 09:14) *
Jak żałujesz parę stów na notariusza i najem okazjonalny to faktycznie może być dramat.

najem okazjonalny to standard, a podatek to grosze, bo robisz ryczałtem i po temacie. Ale najem okazjonalny wcale nie załatwia sprawy. EOT
Wombat
zasadniczo dywersyfikacja środków/inwestycji to klucz. Tylko że przy 500-700 tys i towarach "premium" typu mieszkanie w warszawie do wynajęcia lub GT3 z dubaju to masz raptem dwa takie mieszkanka po 38m albo ze dwa używane samochody. Mieszkanka 38m wynajmiesz w warszawie po 1200 miesięcznie (około).
Długo to się będzie zwracać.
A samochody... przy dwu drogich jest duże ryzyko. Albo trafisz na klienta który pożycza bo jego się zepsuł, nie mieli "godnego" na zastępczy wiec pożycza we własnym zakresie - no to pół biedy. Bedzie normalnie jeździł kilka dni i odda.
Ale jak ktoś wpadnie w korpo na pomysł że "premiujmy naszych najlepszych menago lub sprzedawców nagrodą" pt: "weekend z GT3" to jak dostanie to w łapy taki gość co to przyjechał kariere robić w wielkim mieście (no i normalnie to PKSem albo Golfem dwójeczka TD) to przez te dni weekendu to GT3 przewiezie 30 tyłków i z każdym zaliczy 10 razy odcięcie albo jeszcze zwiedzi rodzinną miejscowosc - żeby się rodzicom i sąsiadom pokazać.
To tak po miesiącu nie bedzie co zbierać z takiego samochodu.
pinin
CYTAT(Wombat @ Sat, 13 Jan 2018 - 14:28) *
...Mieszkanka 38m wynajmiesz w warszawie po 1200 miesięcznie (około)...


Ta, chyba w Lublinie. Jeśli mówisz w Warszawie o 300-350kpln za mieszkanie 38m (czyli standard wyższy) to rozmawiamy o kwotach 1700-2000. I to nie jest centrum, a prawy brzeg. Jestem w sumie na bieżąco, w okolicach al. KEN za mieszkanie 90-100m miesięcznie za wynajem idzie 4-6kpln w zależności od standardu.

Ale fakt, to nie jest łatwy pieniądz, chyba, że oddajesz takie mieszkanie do firmy obsługującej. Zarobisz mniej, ale masz wywalone na wszystko i interesuje Cię tylko przelew co miesiąc jak wchodzi smile.gif
Wombat
w blokach na Niedźwiadku (Ursus) mieszkanie w blokach z wielkiej płyty typu 2 pokoje 38m chodzą po 220-240 tys w zakupie. Ew trzeba w remont te 20 koła wsadzić. o AGD nie wspominam.
Wynajęcie czegoś takiego na Niedźwiadku, Skoroszach, Gołabkach to 1400-1900zł krzykniete. Za 2400 masz tu mieszkanie 4 pokoje z miejscem parkingowym w podziemnym garażu..itd.. a to że słoiki mażą o mieszkaniu w "centrum" lub przy KEN dupa przy dupie to ich problem. Niech sobie za to dopłacają. 2 miesiące temu mieszkanie 68m z miejscem parkingowym na zamknietym osiedlu z własnym basenem, sauną..itd moja matka kupiła za 380 tys. Budynek z 2001r, kuchnia, zmywarka..itd wszystko jest. Wiec dac 350 tyś za 38m to trzeba na prawdę chcieć.
Żeby nie być gołosłownym:
https://www.otodom.pl/wynajem/mieszkanie/wa..._wcB#xtor=SEC-1

co nie jest takie głupie bo tu są łącznie 3 staje kolejowe i z każdej kolejką lub SKMką jesteś pod Pałacem Kultury w 17 minut a ponieważ są 3 to do każdej jest blisko, do tego 3 wjazdy na S8/S7. A powstają cały czas nowe budynki i się developerzy troche zabijają o klienta z kasą

To jest tak że cena ceną a ZNALEŹĆ chętnego na powaznie...to zupełnie inna bajka. Każdy chce luksusów i 600zł za to płacić. A mieszkań (zwłaszcza tych małych - do 50m ) jest dużo. Masa jest w starych blokach na 4 piętrze bez windy..itd
QbaqBA
Ta i samoloty podchodzące na rwy11 w szczycie co 2 min nad głowa...
Wombat
ta, bo na ursynowie to ich nie słychać... bez przesady. A przy KEN czy Marszałkowskiej to cicho jak w środku lasu cała dobę. Tramwaje w kapciach jeżdżą..
QbaqBA
Znad Ursynowa podejścia są tylko w wyjątkowych sytuacjach, a tramwaj czy samochody jak nie mieszkasz w pierwszej linii od ulicy aż tak uciążliwe nie są. No ale każdemu wg potrzeb wink.gif
pinin
No to ja mówię - jestem na czasie z tym. Prawa strona Wawy, czyli przykładowo Soho. Mając taką kasę, kupujesz nowe mieszkanie, wyposażasz je i za ok. 350-370kpln wynajmujesz je za okolice 2kpln. Miejsce płatne dodatkowo, tak samo jak opłaty i czynsz. Jak ma być standard wyższy, to idziesz w takie tereny, a nie 20 letnie budynki (mimo, że sam mam takie mieszkanie w bloku z 2005 roku). Tutaj masz modne knajpy, dojazd mega spoko do centrum (10-15 minut).
Jasne, że da się wynająć mieszkanie 35-38m2 za 1200zł. Ale o standardzie lepiej nie mówić.

Jak weźmiesz sobie nowe mieszkanie przy rondzie Wiatraczna (mieszkanie na dłuższą metę tam to masakra, ale do wynajmu jest ok ze względu na węzeł komunikacyjny) to płacisz 8.5-9kpln za metr i do tego jeszcze obowiązkowe miejsce w cenie 40kpln. Więc nie to, że trzeba chcieć, ale takie są ceny nowych mieszkań w standardzie wyższym w normalnym miejscu w Wawie.
Warto zaznaczyć, że np. Bielany lub Ząbki (czyli dojazd gdziekolwiek jest "świetny" autem) to możesz kupić nawet poniżej 5.5kpln za metr. Ale czy w takie mieszkania, mając taką kasę i target "premium" chce się celować?
Wombat
tak, tylko to nie zmienia faktu że z 700 tys w warszawie iść w biznes pt wynajem mieszkań to trochę za mało - nie ma znaczenia czy to bedzie 1200 czy 1800zł miesięcznie. Jeżeli inwestujesz 370 tys to na zwrot byś czekał 17 lat - żeby być na zero. Zakładając że nic do tego nie dołożysz w miedzy czasie i bedziesz miał 1800 na ręke z tego. Ale wiadomo że co najemca lub co pare lat trzeba to odremontować, wymienić zniszczone drzwi czy okna... i to zakładajac normalnych lokatorów. A jak ci się trafi jakiś dewastator gołodupiec to zostawi pobojowisko i masz kolejny remont za swoje.
Takie czynsze to dobre jak ci zosłao mieszkanie po kimś albo się przenisłeś w wieksze a to małe se masz. To żeby za darmo nie utrzymywać to sie można bawić. Ale żeby z tego żyć w miare stabilnie to by trzeba takich mieć 5-10 w obrocie. A to już inwestycja od bani do półtorej.

pinin
CYTAT(Wombat @ Sun, 14 Jan 2018 - 20:10) *
tak, tylko to nie zmienia faktu że z 700 tys w warszawie iść w biznes pt wynajem mieszkań to trochę za mało - nie ma znaczenia czy to bedzie 1200 czy 1800zł miesięcznie. Jeżeli inwestujesz 370 tys to na zwrot byś czekał 17 lat - żeby być na zero. Zakładając że nic do tego nie dołożysz w miedzy czasie i bedziesz miał 1800 na ręke z tego. Ale wiadomo że co najemca lub co pare lat trzeba to odremontować, wymienić zniszczone drzwi czy okna... i to zakładajac normalnych lokatorów. A jak ci się trafi jakiś dewastator gołodupiec to zostawi pobojowisko i masz kolejny remont za swoje.
Takie czynsze to dobre jak ci zosłao mieszkanie po kimś albo się przenisłeś w wieksze a to małe se masz. To żeby za darmo nie utrzymywać to sie można bawić. Ale żeby z tego żyć w miare stabilnie to by trzeba takich mieć 5-10 w obrocie. A to już inwestycja od bani do półtorej.


Tak, tu masz rację, 2 mieszkania to za mało. Jednak zauważ, że inwestycja od pierwszej chwili zaczyna zarabiać, bo mieszkanie możesz sprzedać wycofując jak nie tylko to co włożyłeś, to czasem jeszcze sprzedasz za więcej. Wprost przeciwnie do wynajmu aut, których wartość spada z każdym miesiącem (zakładając ściągnięcie GT3 z Dubaju czy innego ropopochodnego kraju).
Więc wbrew pozorom, nie jest to do końca głupie jeśli myślimy o lokowaniu kasy na dłuższy czas. Znajomy ma 3 mieszkania, pracuje sobie normalnie na pełen etat, a z mieszkań ma ponad 7kpln dodatkowo co miesiąc. Teraz się zastanawia nad kupnem kolejnego w kredycie, bo spokojnie pozostałe 3 mu krechę spłacą i jeszcze zostanie niemal tyle samo co do tej pory co miesiąc w kieszeni.
GnieznoGniezno
Zacznijmy od tego skad jest autor watku bo nie widze zeby napisal o tym...
Przyklad: u mnie w Gnieznie za 700 kupie 4mieszkania i wynajme je po tysiacu
Druga sprawa ja bym podjechal do np. dewelopera w wiekszej miejscowosci i zaporponowal swoje warunki... Panie te 3 mieszkania 700tys gotowka za tydzien akt notarialny... Wiecie ze klient z gotowka to zloty klient w tej branzy? rolleyes.gif jak bierzesz na kredyt to deweloper ma siano dlugo dlugoooo pozniej na koncie...
3x2000zl = 6 tys/mc + jakas przyjemna praca za kolejne 3 na reke i mozna zyc co? Wszystko zalezy od lokalizacji i cen na rynku tu sie trzeba by rozeznac czy nowe czy uzywane czy da rade kupic 3 a moze 4...
I kolejna sprawa nasz autor watku nie bierze kredytu zeby mu sie te mieszkania zwrocily po 17 latach bo on gotowke ma i z wynajmu ma czysty dochod
Wombat
no dobra ale z tego biznesu motoryzacyjnego to zostało nam tyle że pod tym wynajmowanym mieszkaniem to możemy samochód parkować.. smile.gif
To może parking ?
Rudiger


dajcie już spokój smile.gif


ze swego podwórka napiszę, że jest ogromne ssanie w PL na renowacje zabytków a przede wszystkim na warsztaty robiące profi naprawy nadwozi pojazdów zabytkowych i klasycznych. No ale to rzemiosło, więc doświadczenie, wiedza itd, nic wg. "zasady nic nie zrobić a zarobić"
WLD_Wlodi
Zacznijmy od tego, że jeżeli autor wątku sam zarobił te 500-700 tys zł, to nie potrzebuje porady na forum co z tą kasą robić smile.gif

A jeżeli nie zarobił sam (dostał/wygrał/znalazł), to lepiej zacząć inwestować od małych sum(np na początek zakup 1 mieszkania), bo idąc torem zapukania z melonem w kieszeni do dewelopera czy też kupna za całą kase GT3 można zostać z niczym, bo deweloper przed oddaniem mieszkania jakimś cudem zbankrutuje, a dostawca GT3 okaże się opalonym afrykańcem z Nigerii.

Dzisiaj nie ma już prostych biznesów, sam codziennie rano wstaję i myśle czym tu się jeszcze zająć żeby coś zarobić happy.gif

Przez wynajem aut można siwych włosów dostać, pomysłowość klientów jak oskubać właściciela wypożyczalni jest nieograniczona wink.gif

CYTAT
Wypożyczalnia aut to nie taki prosty chleb jak koledzy myślą.
Odzyskiwanie odszkodowań od złodziei(OC AC srace) to katorga. Często wielomiesięczna. Np 100-120 spraw rocznie to nic niezwykłego.

Odzyskanie swojego(a zapłaciliśmy już za FV Vat i dochodowy) trwa niestety do 1.5 roku. Trzeba mieć poduszkę finansową żeby taki biznes utrzymać aż się będzie spłacać.

CYTAT
Ja sam sprzedaję (tylko BMW serii F, z naciskiem na 5). Konkurencja jest duża, ja stawiam na auta atrakcyjne cenowo (ale wiadomo, że nigdy nie jest to dolna półka cenowa), ale przede wszystkim zadbane technicznie i bez przygód. Aut niby jest dużo i czasem na klienta miesiąc czekasz, ale za to masz pewność, że ten pierwszy odjedzie.

Jeżeli max miesiąc sprzedajesz auto premium, to nic tylko pogratulować. Niektórym niestety zajmuje to czasami ponad rok.

CYTAT
Dochodzi jeszcze modne ostatnio "przywłaszczenie" czy jak to tam ubezpieczalnie nazywają. Wypożycza gość od Ciebie auto na trefny dowód i masz po samochodzie i po kasie.
Dałeś chłopu dobrowolnie samochód z dokumentami i weź teraz udowodnij że nie jesteście w zmowie żeby wyłudzić odszkodowanie.
Na twarzksiążce na grupie laweciarzy to co 2-3tyg jest nowy post o takim temacie.

Po samochodzie, po kasie i jeszcze leasing do spłaty. huh.gif

_adams_
Wątek o biznesie moto a tu cała strona o wynajmie mieszkań...

Panowie, dajcie na luz, naprawdę - jak ktoś zarobił (nawet przy pomocy rodziny/innych osób ) i ma wolne 700k to nie ma sensu rozpisywać się na forum jak to zainwestować wink.gif
Oni wiedzą, tylko czy ten gość w ogóle ma te pieniądze???
no_fear
cierpliwości - wróci ze szkoły to odpisze wink.gif
Maciek1234
CYTAT(Wombat @ Mon, 15 Jan 2018 - 00:18) *
no dobra ale z tego biznesu motoryzacyjnego to zostało nam tyle że pod tym wynajmowanym mieszkaniem to możemy samochód parkować.. smile.gif
To może parking ?
nie, główną opcją są Porsche GT3 z Dubaju za 60% ceny biggrin.gif Kupić tyle, na ile wystarczy pieniędzy i cierpliwie czekać na kupca.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.