Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Co można kupić za 80 tys.?
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Off-topic > Kupujemy samochód eksploatacyjny
Stron: 1, 2
acee
Założenia są proste. Szukam samochodu do 80-85 tys. brutto (leasing). Przebieg roczny około 30 tys. km (50/50 - trasa/miasto). Szukam czegoś w miarę oszczędnego (diesel?), co będzie zapewniało przyzwoite osiągi, będzie automatem i nie będzie 3-drzwiowe (czasami będą podróżowały dzieciaki). Co tam wypatrzyłem na naszym wspaniałym rynku używek:
- F30 320d 184 km? - ładne, trochę plastikowe, ale także niestety dla mnie za małe,
- VW CC 2.0 TDi 177KM? - bardzo fajna opcja, szczególnie w 4motion, duży wybór na pełną FVAT, trochę nudny,
- Inifiniti Q50 2.0 177KM? Wieje egzotyką, chociaż na papierze wygląda nieźle,
- Audi A5 (tutaj model tańszy i przedliftowy, ale np. w 3.0 TDi w niezłym wyposażeniu), stary bo 2010 r.
Volvo, Opel, Skoda, Seat, Kia(!) mi nie leżą.
Ważne jest także wyposażenie: czujniki, podgrzewane fotele, tempomat, dobre audio, skóra.
prez_s
Nie wskazaleś kryteriów co do rocznika ale jeśli 3 jest za małe to może 5 F10?
acee
2010 i młodsze. F10 w tym budżecie będzie raczej mocno zmęczone.
prez_s
CYTAT(acee @ Mon, 18 Dec 2017 - 06:14) *
2010 i młodsze. F10 w tym budżecie będzie raczej mocno zmęczone.

Myślę że możesz się rozglądać ceny już spadły. Po wejściu na rynek serii G myślę że znajdziesz min. 525d w takim budżecie.
azgaroth
Tak się składa że sprzedaję F10 530d 2010 r. 174k km.

Link do tematu o aucie na bmw klub:

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php...53&t=271597

link do otomoto:

https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-5-f...a-ID6znML3.html
acee
Widać, że zadbany egzemplarz. Nie jestem przekonany do F10, przyznaję. Wydaje mi się za duży i zbyt "kanapowaty".
Frolik
Inifiniti Q50 jak dla mnie osobiście, wydaje się najlepszą opcją. Jezdzilem trochę , byłem zachwycony. Passat w tej wersji o której myślisz tez bardzo miłe autko, no ale to nadal tylko passat.... najlepiej spróbuj osobiście kazde z tych aut....
Maciek1234
nie lepiej wziąć nówkę Audi w Perfect Lease? Ceny wyjątkowo dobre, masz nowy samochód, a nie starego, przechodzonego kapcia. Audi za 200k pln będzie miało porównywalną ratą jak ten 7-letni samochód... To samo dotyczy Arteona. Ma bardzo fajne warunki leasingowe - jak to każdy świeży model.
Jazda nowym autem, a takim z przelotem 150-200kkm to przepaść. Różnica bardzo duża.
Frolik
Czegos nie rozumiem (zawsze brałem auta za gotowke).... auto za 80 tys zł będzie kosztowac tyle co te za 200 tys zł?? ja rozumiem ze leasing itp... ale przecież SUMARYCZNIE trzeba zaplacic te 200 tys i tak?
Jeśli jest tak tanio, to po co się ograncziac? Może lepiej wziąć Panamere BiTurbo?
_adams_
Zrozumiesz jak przyjmiesz do wiadomości że to auto za 200k w leasingu nie jest Twoje. Nie kupujesz go na własność, to rodzaj najmu na 3 lata, a potem oddajesz i następne/inne. Możesz też to samo auto znów wziąć w leasing z opcją wykupu na koniec za 1%. Czyli po 6 latach płacenia rat jest Twoje.

Tyle że trzeba mieć działalność która chociaż średni dochód przynosi i być płatnikiem vat. Inaczej to nie ma sensu.
Aval
Sumarycznie musisz zapłacić te 200, ale finansowanie zakłada zwrot samochodu do dealera po zakończeniu umowy (odkup jest opcjonalny), więc:

Samochód 200k - wartość po 5 latach 120k = 80k płacisz Ty. I od tego jest liczona rata.

Pamiętajcie tylko, że rata to jest atrakcyjna, ale płaci się też pierwszą wpłatę (20/30% zdaje się) i to też jest koszt samochodu, który przepada. Czyli w dużym uproszczeniu jest to bardziej wynajem długoterminowy niż zakup samochodu.
acee
Tak - chodzi o działalność i firma jest płatnikiem VAT. Zastanawiałem się także nad nowymi autami, z opcją bez wykupu, ale:
- wpłata własna przepada,
- jeżeli wezmę w leasing używane auto, spłacę je i będzie moje, jeżeli będę potrzebował kasy to sprzedam, jeżeli nie zostawię, np. żonie i pojeździ nim z rok/dwa - tego nie zrobię z autem w najmie długoterminowym,
- płacenie około 2000 zł brutto miesięcznie tylko za używanie auta to moim zdaniem dużo, przez 3 lata zostawiam około 70k i po tym czasie nie mam z tego nic. W przypadku zakupu po okresie leasingu zostaje cokolwiek,
- utrata wartości aut nowych jest bardzo duża,
- za 80-85 brutto można znaleźć w miarę świeży (2013-2015) samochód z przebiegiem 90-100 tys. km. Nie potrzebuję samochodu nowego.
Tommo
Ja rozważałem wynajem długoterminowy i sprzedawca Audi gorąco mnie do tego namawiał. A jeśli namawiał, to tym bardziej stawałem się czujny. Co jest korzystniejsze dla sprzedawcy z reguły odbija się na nabywcy.
Pierwsza duża wada tego finansowania, to brak jakiegokolwiek rabatu. Bierzesz po cenniku i tyle. W przypadku zakupu drogiego auta, jest to naprawdę duża różnica w kwocie. U mnie np. było to ok 40 tyś zł. To jednak boli jak wiesz, że nagle straciłeś 40 dychy z kieszeni.
Druga sprawa, wykup praktycznie jest nieopłacalny więc 90% ludzi zdaje auto i bierze następne. Później pewnie znowu to samo i znowu. Ale! Kiedyś trzeba to skończyć i okaże się, że po kilkunastu latach bulenia nie małych rat, zostajesz z niczym. Zero majątku.
Dochodzą jeszcze wysokie stałe opłaty ubezpieczenia, ograniczenia w rocznym przebiegu, oraz koszt naliczenia za ponadnormatywne zużycie, które obniży wartość samochodu w momencie jego zdawania dilerowi. Temat trochę mało klarowny dla mnie, bo wartość szacuje strona zainteresowana tym tematem i może nie być obiektywna.
Ja zawsze będę stał na zdaniu, że gotówka jest najlepszą opcją finansowania, aczkolwiek rozumiem, że często stanowi ona barierę nie do przeskoczenia.
MisioLBN
CYTAT(Tommo @ Fri, 22 Dec 2017 - 11:19) *
Ja rozważałem wynajem długoterminowy i sprzedawca Audi gorąco mnie do tego namawiał. A jeśli namawiał, to tym bardziej stawałem się czujny. Co jest korzystniejsze dla sprzedawcy z reguły odbija się na nabywcy.
Pierwsza duża wada tego finansowania, to brak jakiegokolwiek rabatu. Bierzesz po cenniku i tyle. W przypadku zakupu drogiego auta, jest to naprawdę duża różnica w kwocie. U mnie np. było to ok 40 tyś zł. To jednak boli jak wiesz, że nagle straciłeś 40 dychy z kieszeni.
Druga sprawa, wykup praktycznie jest nieopłacalny więc 90% ludzi zdaje auto i bierze następne. Później pewnie znowu to samo i znowu. Ale! Kiedyś trzeba to skończyć i okaże się, że po kilkunastu latach bulenia nie małych rat, zostajesz z niczym. Zero majątku.
Dochodzą jeszcze wysokie stałe opłaty ubezpieczenia, ograniczenia w rocznym przebiegu, oraz koszt naliczenia za ponadnormatywne zużycie, które obniży wartość samochodu w momencie jego zdawania dilerowi. Temat trochę mało klarowny dla mnie, bo wartość szacuje strona zainteresowana tym tematem i może nie być obiektywna.
Ja zawsze będę stał na zdaniu, że gotówka jest najlepszą opcją finansowania, aczkolwiek rozumiem, że często stanowi ona barierę nie do przeskoczenia.


Każdy może mieć swoje zdanie ale akurat gotówka jest najgorszą formą finansowania smile.gif dowiesz się tego na 1wszych stronach jakiejkolwiek książki z ekonomii. Prywatnie samochód jest tylko kosztem więc nie jest to takie proste ale w firmie samochód przynosi zysk a leasing to tarcza podatkowa. Prywatnie można to rozważać w kwestii wartości pieniądza w czasie, biorąc to pod uwage może się okazać że nominalnie wyszło drożej ale realnie taniej. Co do najmu długoterminowego to u mnie w firmie warunki są tak preferencyjne że nie wyobrażam sobie żebym kupił samochód na własność kiedy za 1400zł Brutto(tarcza podatkowa) mogę jeździć superbem 2.0TDI dostając 400zł na paliwo miesięcznie i nie martwiąc się o żadną eksploatację bo wszystko pokrywa leasingodawca, ja mam stałą ratę i o niczym nie myśle.
Tommo
CYTAT(MisioLBN @ Fri, 22 Dec 2017 - 11:38) *
Każdy może mieć swoje zdanie ale akurat gotówka jest najgorszą formą finansowania smile.gif dowiesz się tego na 1wszych stronach jakiejkolwiek książki z ekonomii. Prywatnie samochód jest tylko kosztem więc nie jest to takie proste ale w firmie samochód przynosi zysk a leasing to tarcza podatkowa. Prywatnie można to rozważać w kwestii wartości pieniądza w czasie, biorąc to pod uwage może się okazać że nominalnie wyszło drożej ale realnie taniej. Co do najmu długoterminowego to u mnie w firmie warunki są tak preferencyjne że nie wyobrażam sobie żebym kupił samochód na własność kiedy za 1400zł Brutto(tarcza podatkowa) mogę jeździć superbem 2.0TDI dostając 400zł na paliwo miesięcznie i nie martwiąc się o żadną eksploatację bo wszystko pokrywa leasingodawca, ja mam stałą ratę i o niczym nie myśle.

Samochód na firmę za gotówkę tak samo amortyzujesz i odliczasz od podatków na ile ustawa pozwala. Zmienia się tylko to, że w leasingu dodatkowo obciążasz firmę prowizją i odsetkami kredytowymi smile.gif
Maciek1234
CYTAT(acee @ Fri, 22 Dec 2017 - 12:10) *
Tak - chodzi o działalność i firma jest płatnikiem VAT. Zastanawiałem się także nad nowymi autami, z opcją bez wykupu, ale:
- wpłata własna przepada,
- jeżeli wezmę w leasing używane auto, spłacę je i będzie moje, jeżeli będę potrzebował kasy to sprzedam, jeżeli nie zostawię, np. żonie i pojeździ nim z rok/dwa - tego nie zrobię z autem w najmie długoterminowym,
- płacenie około 2000 zł brutto miesięcznie tylko za używanie auta to moim zdaniem dużo, przez 3 lata zostawiam około 70k i po tym czasie nie mam z tego nic. W przypadku zakupu po okresie leasingu zostaje cokolwiek,
- utrata wartości aut nowych jest bardzo duża,
- za 80-85 brutto można znaleźć w miarę świeży (2013-2015) samochód z przebiegiem 90-100 tys. km. Nie potrzebuję samochodu nowego.

kupisz to auto za 80 tysięcy brutto, po 3 latach jego wartość będzie wynosić 40 tysięcy. Zakładając, że za tyle sprzedasz, będziesz musiał od tych 40 tysiaków zapłacić podatek VAT (8,5 tysiąca) oraz podatek (6,200 pln) - w kieszeni zostanie ci 25,300 pln. Generalnie na 3-letnią jazdę starym kapciem wydasz około 30 tysięcy, natomiast jeśli wziąłbyś nówkę z salonu, to wydasz 56 tysiaków (po odliczeniu vatu i podatku). 26 tysięcy rozłożonych na 3 lata to daje 8,666 pln/rok.

Każdy samochód traci na wartości - czy to nówka, czy stary kapeć. Jakieś 2 lata temu stałem przed podobnym dylematem - stary kapeć za 40-50k, czy nówka z salonu 80-100k. Nie było dnia, żebym żałował, że wybrałem nówkę. A nie, przepraszam - po jakimś czasie zacząłem żałować, że nie wziąłem droższego biggrin.gif

MisioLBN
CYTAT(Tommo @ Fri, 22 Dec 2017 - 12:10) *
Samochód na firmę za gotówkę tak samo amortyzujesz i odliczasz od podatków na ile ustawa pozwala. Zmienia się tylko to, że w leasingu dodatkowo obciążasz firmę prowizją i odsetkami kredytowymi smile.gif

Musisz chyba troche jeszcze doczytać smile.gif W leasingu operacyjnym cała rata jest kosztem, przy finansowym masz amortyzację i odesetki jako koszt podatkowy. Jakieś 3 lata temu robilem projekt porównania kredytu oraz leasingu w różnych walutach. Wnioski ? Rzeczywista stopa oprecentowania uwzględniająca tarcze podatkowa wychodziła ujemna tj. zarabiałeś. Oprocentowanie było tak niskie że tarcza podatkowa plus amortyzacja przewyższała koszt wzięcia pieniędzy na zakup środka trwałego. I teraz najważniejsze gotówke musisz mieć! A samochód w leasingu kupujesz i on już zarabia.
Tommo
Jakie odsetki przy zakupie na gotówkę? O czym ty piszesz? Wiesz co to jest amortyzacja i jak się ją odlicza od podatku dochodowego?
W leasingu, jakikolwiek by nie był, masz dodatkowe koszty, które musisz ponieść! W zakupie gotówkowym tych kosztów masz zero.


CYTAT(MisioLBN @ Fri, 22 Dec 2017 - 12:25) *
I teraz najważniejsze gotówke musisz mieć!

Ano wlasnie. Tu jest pies pogrzebany. A nie jakas tarcza podatkowa smile.gif
hexx #2
CYTAT(Tommo @ Fri, 22 Dec 2017 - 13:26) *
W leasingu, jakikolwiek by nie był, masz dodatkowe koszty, które musisz ponieść! W zakupie gotówkowym tych kosztów masz zero.

to jedna strona medalu...

Druga to taka, że kapitał w firmie generuje jakiś zysk.
Jeżeli wydasz te 100k to nie masz kapitału i nie masz kosztów. Jeżeli weźmiesz e leasing, to masz kapitał ale i jakieś niewielkie koszt.

Przy założeniu zysku tylko 5% z obrotu kapitałem w miesiącu... to każde 100k daje miesięcznie 5k
a z tego opłacisz leasing i jego koszt... a pewnie coś jeszcze zostanie wink.gif Więc po zakończeniu leasingu masz auto i 100k, które na to auto pracowało.
Tommo
CYTAT(hexx #2 @ Fri, 22 Dec 2017 - 13:49) *
Jeżeli wydasz te 100k to nie masz kapitału i nie masz kosztów.

A do czego firmie potrzebny jest kapitał? Chyba po to, żeby inwestować i pomnażać zyski , a zakup samochodu na firmę (przynajmniej w teorii) jest taką inwestycją. Masz mniejsze koszty a więc lepszy bilans zysków, co przekłada się na kondycję finansową firmy.
hexx #2
masz swoją działalność czy na etacie jesteś ?
MisioLBN
CYTAT(Tommo @ Fri, 22 Dec 2017 - 13:26) *
Jakie odsetki przy zakupie na gotówkę? O czym ty piszesz? Wiesz co to jest amortyzacja i jak się ją odlicza od podatku dochodowego?
W leasingu, jakikolwiek by nie był, masz dodatkowe koszty, które musisz ponieść! W zakupie gotówkowym tych kosztów masz zero.



Ano wlasnie. Tu jest pies pogrzebany. A nie jakas tarcza podatkowa smile.gif

Kolego czytaj ze zrozumieniem. Przy leasingu operacyjnym cała rata to koszt, przy leasingu finansowym odsetki oraz amorytzacja są kosztem. Przy gotówce ponosisz największy koszt i to jest podstawa ekonomii... Zawsze najdroższe są własne pieniądze.
MisioLBN
CYTAT(Tommo @ Fri, 22 Dec 2017 - 14:18) *
A do czego firmie potrzebny jest kapitał? Chyba po to, żeby inwestować i pomnażać zyski , a zakup samochodu na firmę (przynajmniej w teorii) jest taką inwestycją. Masz mniejsze koszty a więc lepszy bilans zysków, co przekłada się na kondycję finansową firmy.

Nigdy nie robisz inwestycji z wlasnej kasy... Samochód który będzie na siebie zarabiać kupujesz w leasingu jak jesteś VATowcem a jak nie to w kredycie. Firma potrzebuje kosztów i to jest prawda znana od zawsze. Koszt jest początkiem zysku. Bez kosztów niema zysku. Jak myślisz dlaczego wszyscy wszystko kupuja na kredyt kupiecki... bierzesz towaru na 15mln z odroczonym terminem płatności na 60 dni i spłącaasz to zawsze 60 dnia nigdy wczesniej bo ten kapital mogles przez ten nawet 1 dzień jeszcze raz obrócić...
Masz firme kurierska, masz 1 busa który daje Ci miesięcznie 1000zł... za ile czasu kupisz sobie drugiego ? za 100 miesiecy ? Kupujesz jak człowiek w leasingu i drugi bus generuje Ci na czysto 600zł. Lącznie masz 1600zł.

Mój ulubiony przykład jeszcze z studiów. 1 chłop ma jakiś tam pawilon na bazarku coś tam sprzedaje, na podstawowe życie mu wystarcza ale niema długów. Drugi ma sporo kredytów do spłacenia ale ma już kilka pawilonów i miesięcznie zarabia tyle żeby spłacić te kredyty i godnie żyć. To który z nich jest lepszym kandydatem na męża ? smile.gif Zawsze ten który przynosi większe zyski. I tak samo w firmie, zadłużenie to nie wszystko, ważne żeby generowała duże zyski, a z własnego kapitału nigdy tego nie zrobisz. Obcy kapitał = dźwignia finansowa, a jak dasz dupy to i maczuga finansowa smile.gif
_adams_
Tu się wszystko zgadza do momentu kiedy zakupione auto będzie zarabiać kasę.

Bo jeśli to tylko dupowóz dla lansu to już nie wszystkie te reguły zagrają. Ale i tak wystarczy średnio dochodowa mała firma i ten leasing już ma sens, może nie nowe, ale właśnie po najmie długoterminowym 3 letnie auto z wykupem wypada korzystnie. Tyle że w wypasem bywa różnie i nie za bardzo jest w czym wybierać - trzeba brać co jest.
_adams_
No i to święta prawda że własne pieniądze nie są najlepszym pomysłem na inwestycję - je wydaje się na przyjemności, a każdy większy wkład w biznes trzeba finansować cudzą kasą/towarem, szukać kosztów itd, chociaż nie zawsze jest to możliwe.

Jak działają sieci handlowe czy nawet duże sklepy? Czy one kupują za gotówkę? Oczywiście że nie, hurtownia/producent finansuje im zatowarowanie.
Tommo
CYTAT(MisioLBN @ Fri, 22 Dec 2017 - 14:34) *
Nigdy nie robisz inwestycji z wlasnej kasy...

biggrin.gif biggrin.gif Znam takiego jednego gościa co pieniądze trzyma w banku na lokacie i bierze kredyt na samochód. Mówie mu że w ten sposób bank na nim zarabia podwójnie ale gość pewnie myśli Twoimi kategoriami.
CYTAT(MisioLBN @ Fri, 22 Dec 2017 - 14:34) *
Firma potrzebuje kosztów i to jest prawda znana od zawsze.

Kolejna bzdura. Firmy szukają kosztów ale fikcyjnych żeby zmniejszyć podatek. Każda firma walczy o zmniejszenie rzeczywistych kosztów bo dzięki temu ma większą efektywność i zyski.
CYTAT(MisioLBN @ Fri, 22 Dec 2017 - 14:34) *
Jak myślisz dlaczego wszyscy wszystko kupuja na kredyt kupiecki... bierzesz towaru na 15mln z odroczonym terminem płatności na 60 dni i spłącaasz to zawsze 60 dnia nigdy wczesniej bo ten kapital mogles przez ten nawet 1 dzień jeszcze raz obrócić...


Z dupy argument. Nie masz ustawowych odsetek za to, a więc i dodatkowych obciążeń finansowych. Więc nie ma powodów, żeby się śpieszyć z płatnościami.

CYTAT(MisioLBN @ Fri, 22 Dec 2017 - 14:34) *
Mój ulubiony przykład jeszcze z studiów. 1 chłop ma jakiś tam pawilon na bazarku coś tam sprzedaje, na podstawowe życie mu wystarcza ale niema długów. Drugi ma sporo kredytów do spłacenia ale ma już kilka pawilonów i miesięcznie zarabia tyle żeby spłacić te kredyty i godnie żyć. To który z nich jest lepszym kandydatem na męża ? smile.gif Zawsze ten który przynosi większe zyski.

I przychodzi spadek koniunktury, choroba inne zdarzenie losowe i ten w długach po uszy leży i kwiczy a ten bez długów zaciągnie kredyt i przetrzyma złą passę. Po czym jak wróci na prostą, ma mniejszą konkurencję i może szybciej się rozwijać smile.gif

Każdy kredyt to dodatkowe obciążenie, które własną pracą trzeba oddać z nawiązką. Święta prawda.
MisioLBN
Poczytaj troche książek do ekonomii smile.gif Wiesz dlaczego masz nie płacić od razu za swoje faktury ? Bo skoro masz 15mln żeby to zaplacić to mogłeś to wsadzić nawet na lokate na te 60dni i już byś zarobił chociaż te odsetki... A w firmie takie 15mln przez 60 dni można kilka razy obrócić... Swoich pieniędzy się nie wydaje bo mają największy koszt kapitału. Obcy kapitał = tarcza podatkowa która obniża ten koszt.
Tommo
Czyli wg. ciebie sprzedawca marchewki na straganie, który odłożył sobie 20 tyś. zł i chce kupić większy i nowszy samochód dostawczy, żeby taniej i efektywniej dowozić tęże marchewkę ma wziąć kredyt i nie wydawać tych 20 tyś biggrin.gif Zajebiście. Na pewno mu się poprawi rentowność firmy.
Stary, kredyt to nie jest obcy kapitał. To jest kapitał z odroczoną płatnością z dodatkowym obciążeniem.
MisioLBN
CYTAT(Tommo @ Fri, 22 Dec 2017 - 16:02) *
Czyli wg. ciebie sprzedawca marchewki na straganie, który odłożył sobie 20 tyś. zł i chce kupić większy i nowszy samochód dostawczy, żeby taniej i efektywniej dowozić tęże marchewkę ma wziąć kredyt i nie wydawać tych 20 tyś biggrin.gif Zajebiście. Na pewno mu się poprawi rentowność firmy.
Stary, kredyt to nie jest obcy kapitał. To jest kapitał z odroczoną płatnością z dodatkowym obciążeniem.

Kapitał własny = Kapitał podstawowy + zapasowy + rezerwowy + zysk netto + zyski zatrzymane
Kapitał obcy = zobowiązania krótkoterminowe + zobowiązania długoterminowe
Tommo
Odpowiesz co ma zrobić sprzedawca marchewki?
MisioLBN
CYTAT(Tommo @ Fri, 22 Dec 2017 - 16:02) *
Czyli wg. ciebie sprzedawca marchewki na straganie, który odłożył sobie 20 tyś. zł i chce kupić większy i nowszy samochód dostawczy, żeby taniej i efektywniej dowozić tęże marchewkę ma wziąć kredyt i nie wydawać tych 20 tyś biggrin.gif Zajebiście. Na pewno mu się poprawi rentowność firmy.
Stary, kredyt to nie jest obcy kapitał. To jest kapitał z odroczoną płatnością z dodatkowym obciążeniem.


Po co odkładał ? Mógł przez ten czas jak odkładał jeździć już nowszym dostawczakiem i mieć oszczędności na paliwie, albo kupić drugiego dostawczaka, zatrudnić człowieka i sprzedawać dodatkowo na innym straganie. Na tym polega dźwignia finansowa że korzyści z kapitału obcego przewyższają jego koszt czyli kapitał obcy zwiększa rentowność przedsiębiorstwa. Czary normalnie i inna magia ale ten nie dobry kapitał obcy który generuje same koszty i nic wiecej zwiększa Twoją rentowność.
acee
CYTAT(Tommo @ Fri, 22 Dec 2017 - 16:02) *
Czyli wg. ciebie sprzedawca marchewki na straganie, który odłożył sobie 20 tyś. zł i chce kupić większy i nowszy samochód dostawczy, żeby taniej i efektywniej dowozić tęże marchewkę ma wziąć kredyt i nie wydawać tych 20 tyś biggrin.gif Zajebiście. Na pewno mu się poprawi rentowność firmy.
Stary, kredyt to nie jest obcy kapitał. To jest kapitał z odroczoną płatnością z dodatkowym obciążeniem.


Powinien wziąć kredyt / leasing na samochód, a odłożoną gotówkę przeznaczyć na marketing, poszukiwania nowych rynków sprzedaży itp., czyli coś czego nie sfinansuje elastycznym produktem finansowym. Takie jest moje zdanie.

Jako autor tematu poruszę jeszcze jedno zagadnienie opłacalności leasingu auta używanego. Za 80k mam auto świetnie wyposażone, z niezłym znaczkiem, co prawda z jakimś tam przelotem. Nie będzie ono Skodą, Kią itp. Niestety znaczek też gra rolę. Nadal uważam, że nowe auto wzięte w leasing straci globalnie zdecydowanie więcej niż kilkulatek.
Tommo
CYTAT(MisioLBN @ Fri, 22 Dec 2017 - 16:11) *
Po co odkładał ?

Zainwestował w marchewkę a ta dała mu taki przychód. Co ma teraz z tym zrobić, oddać biednym i wziąć obcy kapitał w formie kredytu bankowego, żeby tym zwiększyć rentowność swojej firmy?
To co piszesz dotyczy firm które nie mają własnego kapitału a ten niezbędny jest do rozwoju lub dalszego funkcjonowania. Są więc skazane na ten obcy kapitał bo nie mają wyjścia tak naprawdę. To jest cała zaleta kredytu.

MisioLBN
Hmmm powiedz to firmie która ma miliardy przychodu, olbrzymi zysk, kupe gotówki a jednak finansuje się leasingiem wink.gif Ma całą flote samochodów w leasingu, maszyn w leasingu, wózków widłowych w leasingu itd.

Zdecyduj się zbierał na ten samochód czy wygnerował przychód i nie wie co z tym zrobić.
Tommo
Firma która dysponuje własnym wielkim kapitałem, sprzedaje ten kapitał innym, bo w ten sposób dodatkowo generuje zyski. Np. przez zakup akcji innej spółki. Tylko w biznesie często jest tak, że raz jest górka raz dołek i wtedy rentowna spółka potrzebuje dokapitalizowania w chudych okresach, żeby potem móc dobrze funkcjonować.
Stander_M
Wszyscy macie trochę racji smile.gif Kiedyś rozłożyłem ten temat na atomy i wyszło mi że najtańsze rozwiązanie w znaczeniu najmniejszej utraty wartości i jeżdżenia dobrym bezawaryjnym samochodem to opcja zakupu 1,5 max 2 letniego samochodu z przebiegiem 50 tkm za 70% ceny bazowej leasing na 2 lata z wpłatą 20% i wykupem 40% wtedy rata odpowiada z grubsza utracie wartości a po wykupie z leasingu i odsprzedaży podatki nie zabiją. Wpłata jest niska więc można korzystać ze zgromadzonego kapitału a po sprzedaży jednak coś zostaje. Oczywiście jeśli ktoś rozpatruje tylko nowy samochód to utrata na wartości jest większa i już tak dużo nie zostanie i tak jednak więcej niż w przypadku wynajmu bo tam na używce jeszcze zarobi dealer. Najtaniej jest oczywiście kupić za gotówkę. Wywody teoretyczne mikroekonomistów sprawdzają się w warunkach laboratoryjnych ale niestety rzadko w praktyce gdzie ilość zmiennych jest niezliczona. Generowanie kosztów w celu niepłacenia podatków jest fajne jak się prowadzi warzywniak a nie poważne przedsięwzięcia. W korporacjach korzysta się z wynajmu nie dlatego że jest tańszy tylko całkowicie przewidywalny i można z góry zaplanować koszty a skoro coś jest bezpieczne i pewne to musi być droższe bo ryzyko to zysk smile.gif
acee
Załóżmy, że przekonam się do F10/F11, załóżmy 525. Na co zwrócić szczególną uwagę w tych autach? Wiadomo, historia serwisowa jest ważna, ogólny stan pojazdu. Wiem, że są / były problemy z rozrządami w tych silnikach. Dalej to aktualne? Jakieś inne dolegliwe = drogie usterki występują?
prez_s
CYTAT(acee @ Sat, 23 Dec 2017 - 16:51) *
Załóżmy, że przekonam się do F10/F11, załóżmy 525. Na co zwrócić szczególną uwagę w tych autach? Wiadomo, historia serwisowa jest ważna, ogólny stan pojazdu. Wiem, że są / były problemy z rozrządami w tych silnikach. Dalej to aktualne? Jakieś inne dolegliwe = drogie usterki występują?

525d to też 2.0 n47 więc temat rozrządu jest aktualny. Automaty zf mają raczej dobre opinie. My w naszym zrobiliśmy serwis olejowy za jakieś 1.3 k i jeździ. Mamy przedlifta z xi 2011 kupionego z przebiegiem 100k. Problemów nie stwierdziłem ani jakiegoś zużycia poza koniecznością wymiany amorów z przodu zaraz po kupnie. Pierwszy właściciel robił z kolei tylko hamulce.
As_
Jechalem kiedys uberem z ukraincem rok po studiach. Zaczął jezdzic jak uber wszedl do Polski. Teraz ma 10 samochodow i zatrudnia kilkunastu kierowcow.
Myślicie ze jak by przez 3 lata (czy ile mamy ubera) odkladal to mialby teraz taka skale?
Inna sprawa ze nie kazdy biznes mozna dowolnie skalowac, nie kazdy ma tez jaja zeby to zrobic.
acee
Po komentarzach tutaj i po zapoznaniu się z ofertą rynkową, coraz bardziej skłaniam się do zakupu auta świeższego.
W 3 lata zrobię samochodem około 90-100 tys. km, co wiąże się z tym, że takie używane BMW, Audi, Infiniti (jeżeli znajdę) z przebiegiem około 120 tys. km, za 3 lata będzie miało 190-200 tys. km. Jestem niemal pewien, że w tym czasie włożę sporo kasy w serwis (kilkanaście tys?).
Pomyślałem nad czymś nowszym, może być w benzynie, z niewielkim przebiegiem. Wydatki na paliwo są pewniejsze niż wydatki na serwis. Skody, Ople odpadają. Z AWD pomyślałem o Subaru Levorg. Ciekawe, nietuzinkowe. Za 80 tys. brutto można kupić roczne/ dwuletnie auto z niskim przebiegiem. Dobrze kombinuję?
Maciek1234
CYTAT(acee @ Tue, 26 Dec 2017 - 13:43) *
Po komentarzach tutaj i po zapoznaniu się z ofertą rynkową, coraz bardziej skłaniam się do zakupu auta świeższego.
W 3 lata zrobię samochodem około 90-100 tys. km, co wiąże się z tym, że takie używane BMW, Audi, Infiniti (jeżeli znajdę) z przebiegiem około 120 tys. km, za 3 lata będzie miało 190-200 tys. km. Jestem niemal pewien, że w tym czasie włożę sporo kasy w serwis (kilkanaście tys?).
Pomyślałem nad czymś nowszym, może być w benzynie, z niewielkim przebiegiem. Wydatki na paliwo są pewniejsze niż wydatki na serwis. Skody, Ople odpadają. Z AWD pomyślałem o Subaru Levorg. Ciekawe, nietuzinkowe. Za 80 tys. brutto można kupić roczne/ dwuletnie auto z niskim przebiegiem. Dobrze kombinuję?

Bardzo dobrze kombinujesz - dziś kupujesz starego kapcia z przelotem 150-200kkm, za 3 lata masz jeszcze bardziej starego kapcia z przelotem 300kkm - kto to kupi biggrin.gif

A szukanie auta premium, z rzeczywistym przebiegiem 120kkm, w cenie do 80kkm - daj Boże zdrowie biggrin.gif Jeśli nawet coś takiego znajdzie się na allegro, to zwykle jest po solidnym dzwonie lub/i ma przekręcony przelot - i oczywiście nie ma faktury VAT biggrin.gif

Zamiast Levorga, poszukaj Forestera XT. Przynajmniej jakiś wybór. Ceny niskie, bo skrzynia CVT z taką mocą lubi płatać figle (Subaru specjalnie wydłużyło gwarancję na 5 lat na te modele, żeby jakoś wyjść z twarzą).

Nie kombinuj, kup nówkę na jaką cię stać, niech ta nówka zarobi na nowe, mocne Audi, o którym marzysz.
Tommo
W Subaru możesz narzekać na kiepskie stołki, szczególnie przy wyższym wzroście. Siedziska są krótkie, nie dostosowane do europejskich wzrostów. Przy dużych przebiegach możne mocno dokuczyć.
Skrzynie CVT są bezawaryjne na ten moment. Praca ich też jest przyjemniejsza od Multitronica.
Maciek1234
CYTAT(Tommo @ Wed, 27 Dec 2017 - 10:10) *
Skrzynie CVT są bezawaryjne na ten moment.
Użytkownicy i zarząd Subaru mają inną opinię
https://www.forbes.com/sites/jensen/2017/07...s/#4d9356ef79dc
hexx #2
to ta skrzynia która jest w Foresterze XT 2.0 T ?
Tommo
Skoro producent zaoferował przedłużoną gwarancję na skrzynie, to chyba ma pewność co do jej niezawodności smile.gif W Polsce z tego co wiem, jeszcze nikt nie miał z nimi problemów.
_adams_
CYTAT(Maciek1234 @ Wed, 27 Dec 2017 - 08:43) *
A szukanie auta premium, z rzeczywistym przebiegiem 120kkm, w cenie do 80kkm - daj Boże zdrowie biggrin.gif Jeśli nawet coś takiego znajdzie się na allegro, to zwykle jest po solidnym dzwonie lub/i ma przekręcony przelot - i oczywiście nie ma faktury VAT biggrin.gif


W oficjalnej sieci dealerskiej, po leasingu nie ma problemu z dostępnością takich aut - cała historia jest udokumentowana. Kolega wziął 3 letniego pastucha 2.0TDI, auto wygląda i jeździ jak nowe, przebieg 80kkm.
Stander_M
CYTAT(_adams_ @ Wed, 27 Dec 2017 - 15:43) *
W oficjalnej sieci dealerskiej, po leasingu nie ma problemu z dostępnością takich aut - cała historia jest udokumentowana. Kolega wziął 3 letniego pastucha 2.0TDI, auto wygląda i jeździ jak nowe, przebieg 80kkm.


Kwestia dotyczyła samochód Premium a nie pastuchów
_adams_
A samochodów "Premium" nie ma w ofertach dilerów, one to tylko bite gruzy od handlarzy...?

Idź do Audi i zapytaj: http://uzywane.audi.pl/pl/oferty?brand=&am...amp;per_page=10
Stander_M
CYTAT(_adams_ @ Wed, 27 Dec 2017 - 19:40) *
A samochodów "Premium" nie ma w ofertach dilerów, one to tylko bite gruzy od handlarzy...?

Idź do Audi i zapytaj: http://uzywane.audi.pl/pl/oferty?
brand=&am...amp;per_page=10://http://uzywane.audi.pl/pl/oferty?
b...amp;per_page=10


Są ale nie 3 letnie do 80 brutto.

Zresztą autor zaczyna podążać właściwą drogą. Pastucha też bym nie skreślał bo to solidny samochód w tym budżecie. Subaru zawsze trochę ciekawsze, jest to jedyny samochód ze skrzynią cvt który przyzwoicie jeździ.
CrocodileReggae
Passat albo superb 3.6 dsg haldex... poza tym przetarte szlaki na ponad 600KM

https://m.facebook.com/RperformancePL/?locale2=pl_PL
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.