Witam, już od 3 miesięcy szukam samochodu który spełni moje wymagania,ma być to samochód ekstrawagancki, rzadki na ulicach, wygodny i w miare tani. Oczywiście nie patrze na spalanie, silniki obojętnie zarówno diesle jak i benzynowe. Na razie dysponuje 50 tyśiącami.
Moje propozycje to:
-Lancia thesis
-Volkswagen Pheaton
-Citroen c6
-bmw e65/66
-bmw e38
-lexus ls430
-Audi a8 d2
-Audi a8 d3
-Mercedes S klasa w220
-Mercedes S klasa w221

Znajomy ma Vw Phaeton
320KM/600nm
3.0 tdi
Nowa skrzynia
2008r
Doinwestowany - cena ok. 45 tysi (sam bym wziął bo auto fajne ale nie ta półka)
Jeździ nim chyba 3 rok.

Jeszcze mi się nieśpieszy kupnem samochodu, teraz oczekuje opinii z których tych aut

Raczej żaden z tych modeli nie będzie ekstrawagancki. Chyba że wyłapiesz jakiegoś rodzyna w limitowanej wersji ale wtedy budżet x2.

Szukaj zadbanej Alpiny i odkładaj gotówkę.

Z tych citroen c6 i thesis.
Dla mnie c6 jest mistrzem jak chodzi o design.
Na plus dobre v6 benz.

nie jest bardzo ekstrawagancki ale ciekawy i nie często się widuje
300c SRT8 6.1 V8 430KM/570NM, odcinka na 270km/h
w 50k zmieścisz się z zakupem

+1, C6 jest świetny, a dodatkowo patrząc na zwariowany rynek starszych samochodów Thesis i C6 mają szansę zostać "future classics"

Ja do tej listy dorzuciłbym jeszcze Jaga XK8, albo XJ, ale tutaj tanio będzie pewnie tylko w zakupie, bo eksploatacja tania nie będzie...

A co sądzicie o Renault Avantime i Vel Satis

A mogłby ktoś sie wypowiedziec jakos konkretniej na temat C6? Jakie wersje są szczególnie polecane? Na jakieś trzeba uwazać? Cos konkretnego boli ten model i jak ogolnie wygląda od strony ekspolatacyjnej?

dorzucam się do pytania specnaz14 tylko o lancie thesis.

Jakies amerykanskie coupe, albo pickup.
Co jest ektrawaganckiego w a8 slbo s klasie?

Jeśli Thesis to z takim budżetem szukał bym tylko Sportivy, wypuszczonej na 100lecie Lanci. Czerwone wnętrze dostępne tylko w tej wersji, najbogatsze wyposażenie do tego trafić z Busso pod maską i piękna mało spotykana zabawka która myśle że będzie nawet długo trzymać cenę - nawet teraz Sportivy są dwa razy droższe od pozostałych.
Fakt, że o Thesisa trzeba dbać bo łatwo go zaniedbać i zapuścić co potem może być bolące dla portfela i nerwów właściciela ale odpowiednio serwisowana i traktowa odwdzięczy się na pewno i długo będzie cieszyć oko i serce. To na prawde fajne auto które mimo swojego wieku nadal przyciąga uwagę na ulicach i moim zdaniem nie specjalnie się postarzało.

Nic nie napisałeś o kosztach utrzymania...
Thesis i C6 to ekstrawaganckie opcje z tych co podałeś.
Nie wiem czy da się kupić stare Quattroporte za 50 tys? Alfa 166 sporo ponizej budzetu, Lexus LS, ale tu wyglądem się nie wyroznisz, Jag XF/XJ.

Ja bym brał z 3.0 HDi - będzie już jechał a silnik to poprawiona wersja 2,7 HDi.
Benzyna 3.0 jest niespecjalna, 2.7 HDi pali litr więcej od 3.0 HDi.
2.2 HDi ewentualnie jeszcze...
Wersja jak najwyższa - Exclusive miały chyba szyby wielowarstwowe akustyczne, zenony skrętne są super
C6 to już jest ekskluzywna fura, nie to co Ponton, którego można z innym paskiem pomylić

Thesisa akurat nie posiadałem, jeżdziłem kilka lat Kappą, tak więc wiedzę swoją opieram na rozmowach ze znajomymi którzy posiadali/posiadają Thesis. Jeśli chodzi o silniki to o Diesle JTD wiadomo martwić się nie ma co. Benzyny w Lanciach akurat to przeciwieństwo benzyniaków u Alfy Jeśli są odpowiednio traktowane to będą trzepać kilometry, z grubszych spraw to po zakupie warto zrzucić miskę i profilaktycznie zerknąc na panewki ( podobnie jak w saabach ).
Jak to we włoszczyźnie, lubi wyskoczyć jakiś błąd a to tego a to tamtego, raczej głupoty ale czasem irytujące. Ceny części to wiadomo nie jest to poziom Astry ale też nie BMW jednak się trzeba liczyć że trochę wyżej niż "srednia".

A'propos Kappy właśnie. Jeśli autorowi wątku nie zależy bardzo na roczniku to mogę zaproponować jeszcze właśnie Kappę Coupe. Za połowę tego budżetu kupi egzemplarz w znakomitym stanie z 2.0 20VT. Silnik lżejszy niż Busso więc lepsze prowadzenie, opłatami nie zje bo to tylko 2.0 a 220KM bardzo ładnie sobie tam daje radę, zwłaszcza że Kappa nie jest bardzo ciężka.
Kappę nie często się widuje, a już K Coupe to szczęście spotkać więc jakąś tam "ekstrawagancją" jest

W220 sobie odpuść, nie ważne jakie by było piękne.
To auto już od kilku lat kojarzy się tylko z mchem, opadniętym zawieszeniem i parkinigiem przy bloku z wielkiej płyty
Za tą cenę już lepiej poszukać wychuchane W140.

Spełnia wszystkie twoje założenia - ekstrawagancki, rzadki na ulicach, wygodny i w miare tani.
Te auta juz nie tanieją, a takie W220 czy A8 D2 nigdy nie będzie niczym szczególnym.

Zadbany W140 to jest też dobry pomysł.
Na giedzie klasyków jest sporo świetnie utrzymanych sztuk z Japonii.
Zarówno w 3.2 albo wersjach v8 czyli 4.2 i 5.0 będzie super komfortową kanapą która nie traci na wartości. Diesel jest kiepski a 6.0 v12 jedynie dla wytrawnych fanatyków co nie noszą portfela bo jest za gruby.
Tylko ekstrawagancki to on jest raczej dla oddanego fana marki... no może fana motoryzacji. Na pewno stylistycznie ciekawsze są 607(do którego trzeba się przekonać), Cit C6 czy thesis.
W140 przez większość postrzegany jest raczej jako stary mesiek.
Jak go widzę... zawsze się oglądam.

PS 3.0 v6 od PSA to relatywnie dobry silnik i odobiście widzię go bardziej od hdi w młodych klasykach.

Dokładnie, 3.0 benzyna to nawet świetny silnik, praktycznie bezawaryjny, zobaczcie ile kosztuje używany "słupek". Diesle natomiast... to słaby pomysł, że o 2.7 z poważną wadą nie wspominam.
Ceny używanych c6 w benzynie a dieslu mówią wszystko.

Jak ma byc ekstrawagancja to wg mnie tylko to --> http://www.gieldaklasykow.pl/mercedes-sl-5...islaw-slaski-4/
Dla dwoch osob wiecej niz wygodne, v8, wartosc jak go nie skundlisz bedzie rosla odwrotnie do wlasciwie wszystkich wymienionych.

Może jakiś Jaguar XJ z V8 lub V12...
https://www.otomoto.pl/oferta/jaguar-xj12-6...a-ID6zfvmw.html
Albo Lexus LS400, jako niezawodne auto, które jest taką wschodzącą gwiazdą dopiero?

Oba auta na pewno są rzadsze od A-B-M na polskich ulicach nawet dla laika.

Ekstrawaganckie MB to raczej w126 ew w123... dla mnie też G klasa.
Jag XJ 350 ma w sobie to coś... dobrze poskładany, dobre cztery litry... w brew pozorom nie generuje przesadnych kosztów... i bardzo cieszy oko.

Strasznego kundla właśnie wrzuciłeś

Bo? Ten konkretny egz czy w ogole SL? Nie mam pojecia jaka jest ta konkretna sztuka, chodzilo mi generalnie o SL'a

Ten egzemplarz, przedlift z dołożonymi rzeczami z polifta, nawet zegary zmienione. Ale ogólnie R129 to chyba fajny pomysł, sam kupiłem jakiś czas temu

Ekstrawagancki to będzie Citroen, reszta to auta zupełnie normalne. Mam A8 D3 3,7, od siebie dodam że wygodniejszym autem nie jezdziłem nigdy wczesniej...niestety od cholery elektroniki wszystko na CANie, wygląd w środku dalej robi wrażenie, z zewnątrz też się bardzo nie zestarzał. Do wygodnej jazdy rewelacja, ale tania ta jazda nie będzie.

Jeśli C6 to zdecydowanie benzynka V6. Jest to bardzo komfortowe i dość ekstrawaganckie auto. Jak chodzi o usterkowość i koszty eksploatacji to wypadają bardzo przywoicie jak na ten segment aut. A8d3 bardzo dobry samochód, ale bardzo popularny, ekstrawagancji w nim zero no i mega drogi w eksploatacji raczej

Ekhm, co jest ekstrawaganckiego w A6 C6?

Przeczytaj może lepiej temat od początku - chodzi o citroena C6.

Miałem bardzo krótko C6 więc nie jestem w stanie napisac wiarygodnej recenzji, jednak pod większością względów dużo bardziej pasuje mi bliźniacze auto wyposażone w ten sam układ napędowy - P607.
Ale trzeba przyznać, że wnętrze C6 jest istnie kosmiczne....szczególnie jak na auto z tamtych lat.

Cholera, wszędzie te niemieckie auta Citroen C6 to faktycznie ekstrawaganckie auto i zwracam honor.

ja jak zobaczyłem C6 pomyślałem o corvette coś ze mną nie tak?

masz dużo testosteronu

Raczej pomyślałeś o aucie do którego się nie zmieścisz

Ekstrawaganco wyglądają nowsze "Cadillaki" i ostatnie 9-5 tki

Bez przesady MX-5 czy MGF to mogę mieć problem, nie powinno być problemu z autem wybudowanym dla amerykanina, chociaż nie przysiadałem sie i bardziej by m się bał o kolana przy wsiadaniu/wysiadaniu z racji wyskości. Wsiadałem do Corvette C5 i było mi wygodniej niż w MX-5 NB, w którym ze złożonym dachem nie miałbym żadnej przyjemności jechać Tym niemniej wysiadanie z owej Corvetty było już nieco groteskowo-żałosne, nie wspomnę.

Bmw e64

W215