CYTAT(Misior @ Mon, 22 May 2017 - 17:20)
Może tor był wcześniej niż zabudowania koło niego?
Jeśli tak jak w Lublinie mieszkania koło toru były połowę tańsze (przykładowo)w zakupie dlatego, że są koło toru to teraz po likwidacji powinni wszystkim kazać dopłacić druga połowę (tym co się podpisali pod likwidacją).
Jest jeszcze coś takiego jak "plan zagospodarowania przestrzennego" i trzeba sprawdzić jak to ma się do kłopotów jakie mają lub będą mieć tory samochodowe w tym kraju. I możesz kupić sobie dom w lesie ale Twoje dzieci po 60 latach będą już walczyć o ten dom bo plan zagospodarowania się zmieni na teren przemysłowy bo włodarze sobie utworzą w tym miejscu "specjalną strefę ekonomiczną". Tak było z torami lotniskami, kopalniami itd. Gdyby przy takim Torze Łódź czy Tor Poznań władze nie rozszerzały w planie zagospodarowania stref budownictwa mieszkaniowego, to ludzie by się nie budowali "bo tanio". Kolejna sprawa to efekt skali. Czyli przy lotniskach, przy torach ludzie się budowali w jakimś tam stopniu, tylko było ich za mało aby "coś zrobić" -> czyt ta grupa mieszkańców nie była znaczącym % głosujących w wyborach. Ale gdy postawiono 2 czy 5 osiedli i już skarżyć się zaczęło kilka tysięcy ludzi to sorry rządzący muszą coś zrobić -> czyt przyznać racje większości.
A z żeraniem sprawa jest prosta, jak z każdą sprywatyzowaną własnością. Zakład padł, państwo sprzedało ..... yyyy sorry sprywatyzowało, majątek w ręce prywatne. I te ręce prywatne mogą zrobić co chcą i kiedy chcą ze swoją własnością.
Ja mam tylko żal o jedno. To miejsce jakby nie patrzeć historyczne, pomijając już genezę powstania toru (że to "dar" od matuszkii rasiji, ale jednak pierwsza fabryka samochodów w polsce na taką skalę, bo pierwsza to był PzInż przed wojną ale to raczej manufakturka garażowa była). Bardziej widziałbym tam park, jakieś centrum rekreacji dla tej części warszawy. Miejsce do upalania faktycznie mocno średnie, a biorąc pod wzgląd PR organizatora który reklamował miejsce jako "sianie terroru" "upierdalanie jak popadnie" nie uwzględniając żadnych norm głośności stanu technicznego samochodów (połowa poobijana, skorodowana do granic możliwości) itd itp wręcz tragiczne. To cud że to tyle czasu funkcjonowało w ogóle.