Hej
A ja polecam zacząć od treningów na torze, konkretnie na Kielcach. Na torze jest łatwiej nauczyć się limitów - jest dużo miejsca, można wypaść na zielone i nic się nie dzieje. Na taki lużny trening przyjeżdzasz autem z pełnym bakiem, kaskiem i gaśnicą i jeździsz pół dnia bez przerwy. Pilot nie potrzebny, ale można wziać kumpla który ma Cie w przyszłości pilotować, żeby nabrał zaufania do Twojej jazdy
.
Kielce są takim torem, gdzie jest chyba z 10 rodzajów nawierzchni, więc naprawdę można się tam wiele nauczyć. Dolna część na której odbywają się treningi składa się w większości z ciasnych zakrętów, więc nauka przed kjs jak znalazł. Jest też zawsze jakaś szybsza partia gdzie trzeba hamować ze 140, więc trochę prędkości też się da zażyć.
Kolejna zaleta takiego treningu - jak ogarniasz nieźle furę (jak piszesz), ale chcesz się czegoś jeszcze nauczyć, to można się podpiąć pod kogoś z dużym doświadzeniem i podpatrzeć jego tor jazdy i punkty hamowania.
Raz w miesiącu są organizowane takie "lajtowe" treningi z niskim wpisowym, tylko musisz wcześniej wyrobić kartę AK Kieleckiego. Jak będziesz zainteresowany tematem to pisz na PW to Ci napiszę dokładnie do kogo się zgłosić.