Witam

Przyjrzyjcie się tym zdjęciom. Ta opona od nowości jeździła na przedniej osi BMW e30.
U góry jest zewnętrzna strona opony. Druga opona wygląda identycznie. Jak widać po głębokości bieżnika, przebieg jest symboliczny. Za to powierzchnia wygląda podejrzanie. Zewnętrzna strona jest chropowata. Proszę o opinie.

To byly jazdy wyscigowe? Opona sie zszorstkowala, pytanie czy byl ogien? Czy po prostu zle geo ustawione?

predzej jakosc opony

Nie brałem udziału w żadnych wyścigach. Lekki ogień był, bo nie jestem emerytem, ale też nie większym szaleńcem jak inni.

Geometria jest OK. Zbieżność robiona bezpośrednio przed montażem (bo zmieniłem przekładnie i dałem nowe drążki), a kąty (nie regulowalne) niemal idealne. Wszystkie poprzednie opony, tj. zimowe i 2× letnie ścierało na gładko.

Mam dużą zagwozdkę, bo 1) zaraz wygasa gwarancja na te Toyo, 2) muszę kupić coś na tył, a teraz nie wiem, czy warto brać te T1R.

Przede wszystkim to jest kupa nie opona, mam na mysli t1r. jak nie musisz to jej nie kupuj. on enie trzymaja na suchym, a na mokrym jak na lodzie. jak mozesz rekalmuj, oddaj, wez inne

Tak się zużywa każda drogowa opona, która się lekko przegrzeje i dostaje ognia na torze. Miałem to na PS3 , RE002. Nawet PSS się tak mi zużywała przy upalaniu, ale tam to co odpadało z jednej strony, przyklejało się po drugiej stronie rowka.
T1R to kupa, tak jak piszą poprzednicy .
Aha, moje obecne CSC5 na przodzie też mają takie oznaki zużycia, jak przejechały po suchym i się zgrzały.

Takiej opcji nie ma, bo były ściągane dla mnie na zamówienie. Ten salon w ogóle nie handluje Toyo.

Tylko że one toru nie widziały, a nawet autostrady! Z letnich zajeździłem w tym aucie Barumy, Uniroyale i dużo jeździłem na Daytonach i każda z nich ścierała się na gładko. A może problem leży w mniejszym indeksie nośności obecnych opon? Wcześniej miałem 82 (195/50r15) a te mają 81 (205/45). To tylko 13 kg. Czy naprawdę tak droga opona może być lipą?

Po wnikliwych oględzinach jednej z opon (a nie zdradziłem, że kupione u nich), sędzia sądu najwyższego, przepraszam najlepszy specjalista firmy, orzekł co następuje:
Nie ma sensu reklamować, bo Toyo sprawdzi miękkość gumy na obu połówkach opony, wyjdzie im taka sama i jako przyczynę stwierdzi niesprawne zawieszenie samochodu. Guma bieżnika może być wadliwa na jednej (całej) stronie opony, a u mnie, przyglądając się ,,jodełce'', strzępy są tylko na ,,krawędziach natarcia''.
Gdzie więc leży problem? Otóż ów starszy pan stwierdził, że odpowiada za to specyfika przedniego zawieszenia BMW. Przy skręconych kołach kładą się one na zewnątrz i wyrywają gumę. W Mercedesach jest podobnie, ale najgorzej w BMW. Problem nie występował w innych oponach, bo tak już bywa, że jakaś konkretna opona X nie współpracuje dobrze z zawieszeniem w samochodzie Y i ja akurat tak trafiłem. Mam dać te opony na tył i będzie dobrze. Śmiało mogę kupić następną parę, tylko przekładać przód-tył.

Nie wiem co dalej robić. Muszę dokupić 2 nowe opony, a tylko T1R występują jako 205/45r15. Jeśli kupię inne, to będę miał dwie /45 i dwie /50. Ech, wkopałem się ...

Kilka osób napisało Ci opinię odnosnie T1R. Dla mnie to wyrób opono podobny. Zrobisz jak chcesz.

Osobiście mam inną opinię - kupiłem kiedyś do Delty nowe T1R i byłem bardzo zadowolony. Świetnie trzymały na suchym i mokrym. Ciche do tego.
Do cywilnej jazdy bardzo dobre.
ALE są wykonane z dość miękkiej gumy i przy bardziej brawurowej jeździe potrafią się mocno zużyć np. brzegi opony. Chyba taka specyfika tej opończy. Trzeba do mieć na względzie.

nie wiem co to za cytat. albo mozesz wydawac kase na procesowanie sie albo zjezdzic te opony skoro dla Ciebie nie sa zle. olej to zuzycie i juz. zawsze mozesz tez gdzies wystawic, moze ktos przygarnie bo maja ladny tuningowy bierznik

No tak mi powiedział (po pięciominutowym namyśle) ekspert z salonu, gdzie je kupiłem. Mogę zareklamować, ale Toyo zwali na stan zawieszenia.

Dziękuję wszystkim za dyskusję. Wypowiedź Jackpl pomogła mi podjąć decyzję, że nie ma sensu wysyłać ich na reklamację. Równie dobrze Toyo może odpowiedzieć, że upalałem na torze.

Może faktycznie zbyt dawałem w palnik? Tylko że inne opony wytrzymywały mój styl jazdy. A Toyo kupiłem ze względu na:
1) opinie na różnych forach, że to dobra opona dla lubiących sportową jazdę,
2) pozwoliły mi przejść na 205 bez zwiększania średnicy koła, a nawet zmniejszyły ją (195/50 -> 205/45).
Bieżnik akurat to udręka, strasznie łapie kamienie, wszelkie rozmiary.

Nie będę wystawiać ich za pół ceny, bo ,,wiem co mam'' (tj. nie są z auta po wypadku, nie jeździłem na złym ciśnieniu itd.).
Więc temat tych dwóch opon, które mam, jest zamknięty. Muszę jeszcze podjąć decyzję, co kupić na przód. Trzy opcje i każda zła.

1) Identyczne T1R 205/45. Ale jeśli tylna oś też będzie darła brzeg, to pozostanie przekładanie ich na felgach prawa<->lewa - koszty i czas.
2) Inne opony, czyli 205/50. A więc na własne życzenie mam koła o różnej średnicy. Nonsens.
3) Starmaxx Ultrasport. Obecnie jedyna alternatywa w rozmiarze 205/45r15. Made in Turkey, czyli nie, dziękuję.

ps. Ogólnie niewielu producentów robi opony 205 na 15" felgę. Pomijając Pirelli i Bridgestone (zaporowe ceny), mamy Continentala, Fuldę, Toyo, Uniroyal i to tyle.

Też mam toyo tylko nie wiem dokładnie jaki model a rozmiar 195/45/17 i z jedną to samo się dzieje lecz tylko po dłuższej jezdzie autostradowej.

w ramach walki za mala kase mozesz sprobowac zrobic sobie papierek z szarpakow z dobrym wyniekiem(jak amsz sportowy zawias to mozez byc ciezko uzyskac dobra sprawnosc na papierze:D ) i reklamowac z tym papierkiem. "zawieszenie mam ok" i czekam na Wasza odp.

niefortunny rozmiar sobie wybrales. masz opcje zostawic to na przodzie, na tyl kupic 205/50. przod zjedziesz szybciej niz tyl, a i jesli tyl bedzie ciut wyzej to lepiej niz na odwrót

Moje się normalnie zuzywają

pożyczałeś samochód Kubicy? Ok, rozumiem

hehe, na to bym nie liczył

pozdrawiam

Przy jeździe na czas przód zawsze szybciej schodzi. Ale jak kręcisz się pod biedronką, to inna sprawa .

Zdjęcie miało tylko i wyłącznie Ci pokazać że to nie koniecznie wina opony u Ciebie. Fakt że te opony nie są extra i nie kleją jak należy, ale przyjżyj się na swoją gumę, jasno widać że ząbkuje i podwija ją. W BMW na przodzie masz antyAckermana, odwrotnie niż w przednionapędówkach zewnątrzne koło mocniej zacieśnia promień skrętu niż wewnętrzne. Z tego może wynikać takie a nie inne zachowanie tych opon u Ciebie. Sam w domu mam 3sztuki BMW i do żadnego właśnie przez specyfikę przedniego zawieszenia nie zakładam opon kierunkowych, zawsze lądują asymetryczne.

To był żarcik z Kubicą. Po prostu widać, że twoja opona miała ciężkie życie w porównaniu z moją. Tak jak mówisz, twoja jest zużyta równomiernie.

Pierwsze słyszę o anty-Ackermanie. Zawsze myślałem, że tu jest Ackerman jak w każdym aucie. Czyli oponiarz miał dobry trop, że to przez specyficzną geometrię BMW.
Dobrze, że poruszyłem temat właśnie na tym forum.

Wychodzi na to, żeby kupić T1R i przekładać je przód-tył. Opcja 2, czyli różne profile opon, oznacza konieczność korekty reflektorów przy jakielkolwiek zmianie kół. Ponadto 205/50 na tylnej osi wydłużą mi przełożenie, a tego chcę uniknąć. Może nie umiem oceniać opon, bo dla mnie te Toyo trzymają się dobrze (przynajmniej na suchym, jeszcze nie jechałem na nich w deszcz), za to czuję, jak samochód traci moc na większych kołach z tyłu.

Nie przesadzasz trochę?

no przy 200KM z pewnoscia jest odczuwalna srednica kol, sam tez to widze, ale przy 205/45/15 to chyba jest sporo ponizej serii?
wbij sobie te rozmiary w kalkulator opon i zobacz jaka bedzie roznica w wysokosci auta. potem zmierz jeszcze promien(by porownac srednice podawana przez kalkulator) na aucie i bedziesz mial dosc jasne pojecie

Może masz rację. Zdarza mi się zmieniać zimówki na raty (po 1 osi), a one mają konkretny balon i wtedy już jest problem ze światłami.

To prawda. Wiesz, jak był dyfer 4,1 a wleciał 3,73, wracają czasem wspomnienia.

Kalkulator wypluł, że koło z 205/50 ma 3,6% większą średnicę niż /45. To będzie subiektywnie 6 KM straty. Podniesie samochód o 1 cm.

Martwi mnie, że postrzępione opony zostaną na przodzie i nie wiadomo co będzie z nimi dalej. Zdaniem oponiarza, długo tak nie pożyją. Dlatego wciąż skłaniam się, aby przełożyć je na tył, a nówki dać na przód.

Mam jeszcze miesiąc do namysłu, co kupić. Prześpię się z tym parę nocek.

Może faktycznie zbyt dawałem w palnik? Tylko że inne opony wytrzymywały mój styl jazdy. A Toyo kupiłem ze względu na:
1) opinie na różnych forach, że to dobra opona dla lubiących sportową jazdę,

to pisali ci co nigdy nie mieli takiej opony a podniecali się rzeźbą bieżnika.
To nie jest opona do sportu. Po zakupie pojechałem na lotnisko poszaleć. Po kilku zakrętach jak popatrzyłem na bieżnik bliżej rantu opony to odpuściłem. I cieszyłem się potem 2 lata dobra oponą cywilną. Bardzo dobrą. Potem felgi z oponami sprzedałem jak i cały samochód.
Bo to ładnie wyglądająca opona cywilna.

i szybko zużywająca się niestety

Potwierdzam. Do siebie zakładałem nowe (160konny Polonez) to tył w sumie zniknął dosyć szybko, a przody mają mocno zgolone boki bieżnika. Po przejażdżce na torze z szorstkim asfaltem podziękowałem. Szczególnie, że fabryczny zawias Poloneza świetnie drze opony przy szybkiej jeździe. Ale na przyczepność na sucho i na mokro nie narzekałem.

Ta opona do niczego innego niz zwyklej emeryckiej jazdy sie nie nadaje. Na suchym jest kiepska, na mokrym fatalna. Wybierz cos innego, szkoda kasy.