szukam pomysłu na nowe auto. W lutym kończy mi się leasing GTi, więc jest okazja, by spróbować czegoś innego. Z Peugeota jestem bardzo zadowolony, więc nie interesują mnie inne auta tej klasy, jednak strasznie mnie ciągnie do czegoś z większym silnikiem. Najchętniej wolnossącym, choć to nie warunek. Kluczową rolę odgrywa dźwięk i kultura pracy. Oczywiście, nie kupuję samej jednostki napędowej, więc auto również musi spełnić szereg innych wymogów. Będzie używane na co dzień, cały rok, więc naturalnie szukam czegoś, co będzie stosunkowo przyjazne dla portfela. Mało awaryjnego, z możliwie przyjazną obsługą serwisową - zarówno jeśli chodzi o ceny, jak i o samą jej dostępność. Mile widziane bogate wyposażenie, eleganckie wnętrze i wysoki komfort (GTi trochę cierpi na łódzkich ulicach). Przebiegi roczne raczej niewielkie, więc tylko benzyna. Chętnie automat, ale dobrym manualem nie pogardzę. Co najmniej 4 miejsca siedzące, nadwozie - byle nie kabriolet ani SUV/van. Segmenty od C do E, z czego ten ostatni w drodze wyjątku. Cena - do ok. 80 tys. zł. Interesują mnie jedynie auta bezwypadkowe i w bardzo dobrym stanie, najchętniej z polskiej sieci, sprzedawane przez osoby prywatne lub salon, dlatego proszę o propozycję takich modeli, które w takim stanie można realnie za taką kwotę nabyć.
Na razie do głowy przychodzą mi następujące samochody:
- BMW 3 E90/1/2/3 - najbardziej naturalny wybór, bo przez niemal 5 lat miałem 320d tej generacji. Samochód szyty na moją miarę, tylko silnik za mały. Dziś pasuje mi każde R6, z 325i włącznie. Problemem jest niestety podaż, szczególnie odmian wolnossących. Ciekawi mnie zatem 335i - o ile droższe jest utrzymanie tej odmiany w porównaniu do 330i?
- BMW 5 E60/1 - boję się tego samochodu, jeśli chodzi o serwis. Naprawdę jest tak awaryjna i droga w naprawach? Interesuje mnie głównie z uwagi na większą podaż R6 PB niż przy E90.
- Ford Focus RS Mk. 2 - o komforcie można zapomnieć, wnętrze odpustowe, ale cholera - po prostu choruję na to auto. Warte tych pieniędzy, jakie za nie wołają?
- Honda Legend - rzeczywiście jest tak bezawaryjny, jak mówią?
- Hyundai Genesis Coupe 3.8 V6 - 2 lata temu byłem bliski zakupu, ostatecznie wybrałem bezpieczniejsze rozwiązanie. Teraz pomysł wraca. Czy przez ostatnie 48 miesięcy nieco rozjaśniła się sytuacja, jak wygląda serwis tego auta? Awaryjność? Inna rzecz, że w kraju jest z 5 egzemplarzy...
- Lexus IS250 - budżet pozwoli raczej na poprzednią generację, ale to nie problem. Przeciwnie do osiągów... Czy całokształtem nadrabia fakt, że nie jedzie
- Lexus GS300/430 - cichy faworyt, także ze względu na sensowną dostępność aut krajowych.
- Mercedes C280/350 W204 - powszechnie uważany za najlepszego Merca ostatnich lat, tylko podobno coś jest mocno nie tak z benzynowymi V6. Prawda to?
- Renault Laguna Coupe 3.5 V6 - lubię francuskie auta, Laguna III podobno jest całkiem trwała, kosztuje grosze. To silnik Nissana?
- VW Passat R36/3.2 V6 - to prawda, że FSI to taki kibel? Boję się również kosztów napraw DSG, za to samo auto do mnie przemawia. Cichociemne.
- Volvo - tu ogólnie chciałbym spytać o skrzynie automatyczne, bo tylko takie towarzyszą motorom R5/R6 - czy Volvo wreszcie się ogarnęło i przestały się tak sypać? Interesuje mnie praktycznie każdy model spoza gamy XC (wyłączając XC70), wszystkie stoją bardzo wysoko w rankingach trwałości. Najbliżej mi do S60/V60 i V40.
Pozdrawiam