MODEL: Daihatsu Charade GTti 1989
Historia jest dosyc dluga, poniewaz ciagnie sie od 2009 roku, postaram sie ja troche strescic i moze ktos prez to przebrnie
Jest to moje pierwsze auto, kupionie zupelnie nieodpowiedzialnie, bez przygotowania, bez wiedzy i doswiadczenia, za prawie wszystkie pieniadze zarobione podczas wakacyjnej pracy w fabryce na obczyznie miedzy I a II rokiem studiow.
Moj dobry kolega szukal auta dla siebie, przypadkiem na forum nissana trafil na link do ogloszenia z Dai jako ciekawostka, powiedzial "Ty popatrz... kup sobie" rzucilem okiem nie bedac swiadom czy Daihatsu to marka czy tez model czy moze ktos tak to auto nazwal od siebie i odpowiedzialem z usmiechem na ustach "a kupie sobie". Nie wiem do konca jak to sie stalo, ale po okolo 2 tyg Charada stala u mnie na podjezdzie.
Wiedzy "samochodowej" nie mialem wtedy kompletnie zadnej, za to podkrecalem komputery (OC) nawet z dosyc dobrymi wynikami w skali kraju jak i czasem swiata - z tego miejsca moge pozdrowic kolege berkuta, ktorego lata temu mialem okazje poznac na targach OC, chyba to byla Warszawa... Pisze o tym jako ciekawostce, gdyż kilku znajomych poszlo tą samą drogą, coś w tym jest.
Kupno auta poszlo gladko, poczulem pierwszy raz "wgniatanie w fotel" i juz wiedzialem ze je kupuje, pozatym nie po to tluklem sie pociagami przez pare h wczesniej od wczesnych godzin porannych. Dowiedzialem sie ze zawieszenie, sprzeglo i turbo prawie nowe, silnik po remoncie itd. co przyjalem oczywiscie za prawde bo i po co ktos mialby mnie oklamywac Przed szczesliwym odjazdem trzeba bylo tylko wykrecic wypalony od fajek kubelek sparco i nawiercic pare otworow, gdyz nie dosiegalem do pedalow
Podroz z Karpacza do Bielska-Bialej trwala jakies 5h i minela dosyc nieprzyjmnie gdyz na samym poczatku spadlo ciegno od linki od ogrzewania (o czym dowiedzialem sie w domu) i cala podroz musialem marznac jadac
w czapce i rekawiczkach, za oknem bylo lekko na minusie (styczen/luty). Dodatkowo nie pomogl mi fakt, ze cos sie stalo ze skrzynia i najpierw stracilem 5ty bieg, a paredziesiat kilometrow pozniej 4ty, chyba z polowe podrozy jechalem do domu na 3ce. W domu sie okazalo ze ktos niedokrecil korka od skrzyni biegow i wracalem na sucho
Po wymianie skrzyni auto uzytkowalem przez pol roku, wszystko bylo po prostu zepsute, nie przyspieszalo, nie hamowalo, nie skrecalo, jednak nie zalowalem wtedy jak i nie zaluje teraz ze je kupilem, poniewaz dzieki niemu rozpoczela sie moja motoryzacyjna pasja i nauka oraz spedzanie coraz wiekszej ilosci godzin w garazu probujac cos naprawic lub wymienic.
Poprzedni wlasciciel zrobil jednak jedna dobra rzecz - mianowicie przeswapowal auto to nowej zdrowej budy, ktora po dzis dzien jest na prawde w znakomitej kondycji jak na 27 lat.
Auto w 2009 roku zostalo zamkniete w garazu, a w 2011 rozebrane, wtedy powiedzialem sobie, ze kiedys je przywroce do zywych.
Tutaj zaczyna sie wlasciwa hisoria remontu, ktory zaczal sie w kwietniu 2014, w maju 2015 bylo pierwsze odpalenie i jazdy, a w lipcu 2016 skonczyl sie pewien etap, ktora zakladal rowniez ogarniecie wnetrza - moim marzeniem byla klatka i nowe fotele, nie moglem juz patrzec na te stare 15 letnie sparco.
Czesci do tego auta byly sciagane z: Japonii, Malezji, Australii, Niemiec, Anglii, Irlandii oraz kilka udalo sie kupic rowniez w Polsce.
Auto jest caly czas rozwijane, ale o tym pozniej.
Modyfikacje
Silnik:
Kompletny remont na nowych nadwymiarowych tlokach, nadwymiarowe panewki, szlify, honowania, nowa pompa oleju, uszczelki, podstawka pod czujniki itd.
Modyfikacje głowicy:
Pelna regeneracja, zawory, uszczelniacze, szczelnosc itd.
Modyfikacje bloku:
Wiele gwintow naprawione helicoil'em Odelzony zamach z 7 na 3,6kg
Układ dolotowy: Seria
W przyszlosci wleci FMIC i BOV
Układ wydechowy:
Aftermarketowy downpipe "Camskill" + caly nowy wydech przelotowy na 2 tlumikach, 2.25" firmy Ulter
Układ wtryskowy: Seria
Wtryski po regeneracji i pomiarach
Elektronika:
Dolozone wskazniki Boost, Oil Pressure i Oil Temp, maly akumulator AGM przeniesiony za fotel, kable w peszlach w kabinie, glowny wylacznik pradu
Układ chłodzenia: Seria
Układ napędowy:
Nowe przeguby, gumy, lozyska, tarcze, klocki, zaciski po pelnej regeneracji, przewody w stalowym oplocie, nowy uklad hamulcowy przod-tyl z korektorem sily hamowania, nowe sprzeglo + docisk, shortshifter home made
Zawieszenie:
Dedykowany gwint GAB, wszystkie gumy w zawieszeniu zamienione na nowe Poli, camber bolts'y, niektory poduszki silnika utwardzone klejem do szyb, wszystkie elementy wypiaskowane i pomalowane proszkowo
Body kit:
Z zewnatrz seria bez oznaczen, plastikow, klatka + mocowania foteli (wszystko wg J) od chlopakow z www.budowarajdowek.pl, 2 nowe kubelki Mirco GT custom pasy 6cio pkt. Sabelt oryginaly, plastiki w srodku pomalowane VHT na czarno, nowe dywaniki
Podziekowania:
Ogromne podziekowania dla dziadka za wielka pomoc i poswiecony czas, rodzinie za cierpliwosc
Kolegom: Robertowi, Michalowi, Krzyskowi, Kamilowi, Kamilcom'owi, Tomkowi i wszystkim innym, ktorzy dopingowali i pomagali w garazu !
Moc:
134HP 148Nm, boost 0.9bar
Tak to bylo po kupnie:
Tak to wygladalo podczas rozbiurki:
Zbieranie gratow z "calego" swiata
Na pierwszy ogien poszedl silnik:
Zawieszenie:
Hamulce:
Teraz trzeba to poskladac:
Nowy wydech: