No to Gnosis, opowiadaj, chwal się
też coś skrobnę, bo tor rozwala system:))
Byłem tydzień później, e36 323i mpack z trochę lepszymi hamulcami. Pojechaliśmy z kumplem na kołach, z Łodzi 1050km bez problemu się robi i bez bólu pleców we dwóch i w seryjnym sportzitze;) Autostrada prawie do samego konca, chyba ostatnie 10km tylko jest zwyklej drogi.
Wrażenia ...no nie do opisania:) To było moje marzenie i zbierałem się do tego długo. Przejezdziłem setki okrążeń na PS4 i obejrzałem dosłownie setki na YT. To, czego się tam nie nauczycie to hopki, takie niewidoczne fałdy poprzeczne toru, "bumps' które są niekiedy w szzczytach zakrętów i można na nich zrobić sobie kuku. Lecisz zakręt i nagle takie coś i czujesz, jak tylne koła chcą się oderwać od ziemi. Mam na myśli schwedenkreuz czy adenauer forst - polecam sprawdzić to na YT. Rozwalają też przeciążenia, różnice poziomów, jak lecisz prostą 160kmh i auto prawie odrywa się od ziemi albo odwrotnie, siada porządnie i czujesz to "G", żołądek leci w dół
Co ciekawe, mieliśmy wtedy tor Nordschleife + GP Track - tak tak, tor F1 ale w porównaniu z właściwym Ringiem to lajcik - szeroko, płasko, barierki daleko..
Muszę pochwalić opony - Yokohamy Advan AD08r spisywały się rewelacyjnie - w ogole genialny sprzęt, niesamowicie klei, przede wszystkim na suchym, ale i na mokrym daje rade. Może mam małe porównanie, ale do RS-R jest przepaść.
Niestety przytrafiła się i mała awaria i nie dało rady powalczyć o dobre czasy:/ trzeba wrócic za rok i złamać porządnie 10min:)
Fury, jakie ludzie tam ryzykują też miażdżą - dziesiątki porsche 911 wyższe wersje, 2 McLareny, dziesiątki BMW starych i nowych, Vetty, Lambo, mnostwo grubych aut....a, temperatura +4 stopnie i mimo, że sucho, to raczej przyczepność taka sobie. A byliśmy tylko 2-3h rano w niedziele...