Mam problem z wyciekiem w c20xe.
Jeżdząc spokojnie (miasto/trasa obojetnie) silnik szczelny, oleju nie bierze, po 2k km poziom na bagnecie bez zmian.
Po ostrym przepalowaniu (autostrada/miasto, czesto ponad 5-6k rpm) gdzies zrobione okolice 80-100km takim stylem jazdy silnik zawsze ma zaolejona miskę i lekko blok nad miską z przodu od strony skrzyni a na bagnecie schodzi nawet czasem i 3/4 (przez te 100km) - czyli leje jak głupi z miski.
Składany był na uszczelce z xev (tylko jakaś no-name ale wyglądała ok) + masa/silikon również z Reinza, obie powierzchnie odtłuszczone i oczyszczone - po złożeniu przez ok. 2 mies był spokój i sucho.
Miska stalowa, wygląda na prostą (imo gdyby była krzywa to cały czas by ciekł).
Spotkałem się z opiniami, że ten typ tak ma, ale na powaznie - jaki sposób uszczelnienia miski polecacie?
Czy ponowne poskładanie (teraz uszczelka z xeva firmy V Reinz i ta sama masa) powinno załatwić problem? Czy może jest jakiś lepszy środek do tego? Czym uszczelniacie?
Druga kwestia - Olej to Lotos 5W/40 - czy jest możliwość, że robi się na tyle rzadki i przy "lepszym" oleju (VR1 5W/50 albo 10W/60) nie będzie się tak działo? Temp oleju nie przekraczyła 105C.