Panowie,
Kupiłem taką poczwarę z myślą o startach w KJS i podobnych imprezach zwłaszcza że trenować mogę na wyrazowie bo mam do niego z 10 km. Jest to nie młode bo z 92 roku (ale dobrze bo wersja bez kata z 98KM a nie 94KM), korozja jest w 3 miejscach i blacharz zajmie się tym do świąt, stoi na markgumach i 14" Peugeot sport, ma jakiś tam gąbkowy wkład filtra powietrza i niby przelot (do wymiany na 100% bo jest zrobiony tragicznie) do tego z przodu chyba tarcze texar lub coś podobnego (nacinane). Tył jest opuszczony na belce o 2 zęby i są tam jakieś żółte Monroe z wdzięcznym napisem sport, z przodu ucięta sprężyna ;-/ i jakieś no name.
I teraz
Wybebeszyłem całkowicie (stracił z 60kg), zrobiłem od zera hamulce z tyłu, wymieniłem cięgna zmiany biegów i ogólny lekki serwis jak ustawienie luzów, wymiana paru pierdół w zawieszeniu, trochę porządku w kablach.
Co dalej?
tu potrzebuję pomocy, nigdy nie startowałem w takich imprezach, raczej wolałem nocne upalania. Czego na 100% potrzebuję a co mogę odpuścić? Jak z kubłami (z homologacją czy bez) jak z klatką itp rady. Myślę o zmianie wydechu na magnexa lub jaką podróbkę(kolektor wydechowy jest taki sam dla całej serii TU) , wałku od świątka, TB z R6 --> czym to wystroić, jakieś zawieszenie (b6 + Eibach lub jakiś kit)
Budźet jest ogarnięty i z miesiąca na miesiąc mogę nawet 1K wkładać auto.