Hej,
Jakiś czas temu kupiłem 5cio litrowego mustanga '94r i trochę już tam mam "nagrzebane". Z systemu emisji zostały tylko katalizatory, wywalona klimatyzacja. W najbliższym czasie planuje wpakować do niego manualną skrzynie jednak nie wiem jak zareaguje na to stockowy komputer. Jako, że modyfikacji planuje trochę i jeszce więcej (narazie silnik tylko NA ale w przyszłości może jakiś kompresor się przyda) to stwierdziłem, że z wymianą skrzyni dobrze też zrobić coś z komputerem. Jakimś cudem trafiłem na Ecumaster Emu i w porównaniu cenowym z chipami z USA wydaje się naprawde atrakcyjny. Rozumiem, że takie urzadzenia w całości zastepują seryjny komputer bez żadnych przystawek i dają dodatkowe możliwości. Pytanie na ilę laik, który dopiero zaczyna przygodę z tuningiem może sobie pozwolić na takie urządzenie? Z wykrztałcenia jestem informatykiem, z programowaniem niskopoziomowym nie mam problemu ale byłaby to moja pierwsza przygoda z ECU w samochodzie. Mając kompletne schematy w samochodzie i po podłączeniu urządzenia jak dużo zabawy potrzeba do finalnegeo wysterowania silnika?